Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

DziadekJacek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez DziadekJacek

  1. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    Hmmm...nie wiem jak ja to zrobiłam...post nr 1..potem 2 i ponownie 1...Może to wybitna inteligencja?:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
  2. Ejże....faktycznie topik nam kuleje.... Ale ja milczę, bo ponad miesiąc mnie nie było. Lekko kobitki nie mam, mój chłop złamał obietnicę i spierdzielił na pole walki Bóg Wie Gdzie i tym samym zostałam sama z dzieckami, domem, psami i całą resztą kłopotów i kłopocików:O Ledwo to wszystko kuźwa ogarniam...teraz siedzę u ciotki w Zakopcu, azyl jakowyś, bo człowiek wziąłby i zwariował albo nie wiem co...:O Wielki doopek milczy, bo tajemnica państwowa, dzieciaki wyją do taty, Frano mnie terroryzuje po całości....szkoda gadać:P Byk jest z niego, że ho ho...86cm...12 kg...14 posiłków:P dziennie i wieczny wrzask o wszystko, a głównie o żarcie. Je WSZYSTKO!!! Gulasz, fasolka po bretońsku, kotlety...to nie tak, że z premedytacją mu podsuwam....problem w tym, że jakakolwiek próba spożycia przeze mnie wyżej wymienionego jadła kończy się wrzaskiem, rykiem i lamentami Monteverdiego::P ...no chyba, że oddam mu ...wszystko:P Nawet do doktorka go zawlokłam z tym tematem....no cóż...poza atakiem śmiechu owego dowiedziałam się jedynie, że "niektóre egzemplarze tak mają":O suuuuper....i że mogę chować jedzenie....jasne....:O schowam też lodówkę, bo ta mała bestiokanalia od rańca samego klęczy pod nią i wyje... Oszaleję kobitki.....wkrótce....to na bank....
  3. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    Dupeczki....ja się nie popisuję, bo nijak nastroju nie mam, ale Wy się również nie nadwyrężacie.. Mycha
  4. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    Dziecka z ciotuchą śpią, więc góralską śliwowicą raczę....ależ tu cudnie....ech....
  5. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    Dupeczki....ja się nie popisuję, bo nijak nastroju nie mam, ale Wy się również nie nadwyrężacie.. Mycha
  6. Stareńka bo ja czasu ni cholery nie mam, więc macham Wam przynajmniej i pozdrawiam matki z dziećmi i odwrotnie:D p.s. Moje dziecko jest potworem:P:P:P
  7. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    Poranna kawa? Mogę się podzielić Pozdrawiam z zapłakanego deszczem Zakopanego...Takie chyba lubię najbardziej, bo turyści boją się wody z nieba (co najmniej jakby to był kwas) i mało ich widać na szlakach, ulice też pustawe. Uciekłam do ciotki i siedzę tu sobie do odwołania. A u cioci cuuudnie! Klimat starej bohemy zakopiańskiej, równie wiekowe koleżanki, które co nieco pamiętają i snują opowieści...
  8. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    Ale piękny poranek Kawa z rana? Herbata? Woda??? Lena cześć!
  9. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    Najwyższy czas na foch z przytupem i harmonijką
  10. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    C'mon girls!!! W sobotę tyż można kawy się napić!!!
  11. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    Ja też mam litr kawy do rozdania Mam już z 15 litrów sokow z malin:O
  12. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    Ja też mam litr kawy do rozdania Mam już z 15 litrów sokow z malin:O
  13. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    naipszesz...dokładnie tak!!! Weź się chłolero odpinkol, albo ujawnij, albo nie wiem co, może zaprzestań tego bajania??? Co to za wredne byłe, obecne, bądź niedoszłe "koleżanki":O
  14. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    Kobitki...przyznać się, która zaraziła mnie anginą??? Ledwo człowiek wraca z wygnania, a tutaj proszę...bronią biologiczną koleżankę? Pięknie! A może to Ty nudziaro? Z nudów atakujesz "podejrzane" persony zarazkami? Umieram...a w dodatku zaraz będę miała w domu szpital. W dodatku jestem sama, ponieważ mój ukochany małż zwinął się w plecak i 2 tygodnie temu wyjechał gdzieś ku chwale ojczyzny:O Tyle w temacie obiecanek, a mnie głupiej radość:O:O:O To ja już wolałabym chyba, żeby mnie zdradzał:O:O:O Kawa na smutno....
  15. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    To w takim proszę, aby grono odwiecznej, wzajemnej adoracji łaskawie podniosło już się z wyrek i zasiadło do kawy! Lecę po maliny
  16. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    EEe...tam...szkoda gadać o smuteczkach;) Byle do przodu i już! Mycha doczytałam...współczuję i nie wiem co powiedzieć Wy babeczki po prostu popularne jesteście i tyle:D Może to tylko jakiś głupi "żart" byłej koleżanki? Majka kurde, no weź nie przesadzaj! Aż tak krótko (znaczy, że niby bardzo;)) to z Wami nie jestem:D:D:D:D:D
  17. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    A może kawy i dla mnie starczy? Nieśmiało pytam, bo zdezerterowałam ostatnio...kłopoty, kłopoty, kłopoty....ech...szkoda gadać. Ale już jestem o ile ktoś mnie jeszcze panimaje... A że klimatów z Nudziarą nie kumam to inna rzecz, ale weźże się ty człowieku walnij z całej siły w łeb patelnią i znajdź sobie jakieś zajęcie. Do2do kiedy się maliny sadzi?
  18. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    Ruch tu u nas jak na Marszałkowskiej:D:D:D Jakby co to mam pifko;)
  19. Joł wieczorową porą;) Cioteczko poza szmerem żadnych objawów nie było. Podczas kontroli miał robione ekg (sztuka u tak malego dziecka:O) za każdym razem, przeszło samo. Bronek natomiast staje się....hmm...;) mężczyzną:D:D:D prawie trupem padłam jak weszłam dziś do pokoju...no tak, zaczyna odkrywać, że jest chłopcem i kombinuje do czego ten fiflok;) służy:D:D:D
  20. Dzieńdoberek!!!;) Może ktoś kawy się napije? Franek wczoraj wstał, zrobił kilka kroków przy meblach, potem odwrócił się i ....w dłuuuugą;) No i teraz mamy przechlapane:D Ciotka z Bronkiem jeździłam na kontrole do kardiologa, także z powodu tych słynnych dziecięcych szmerów sercowych. Ale już nie jeżdżę, przeszło;) Więc głowa do góry.
  21. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    Mycha!!!!! :D:D:D:D:D:D Ale Myszka tez niech się oszczędza;)
  22. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    Dzień dobry:D Myszka przyłączam się do gratulacji oszczędzaj się teraz choć trochę! Poproszę trochę tej kawy bo zaraz muszę do pracy zmykać:O
×