DziadekJacek

Więc nie czytaj:O...kontynuuj zgłębianie słownika;) A Franek świeżo po szczepieniu. Darł się jak jasna cholera, ale już po kłuciach;) Lekarz stwierdził, że nie rozumie jak on może tyle jeść i być taki ...hmm...nie spasiony:D Stwierdził, że chłop byk z niego wyrośnie. Teraz ma 70cm, 7500g. A ja się dziwię co mnie tak ręce ostatnio bolą:O Ale...stwierdził też, że dziecko jest leniuchem i trza go do galopu zapędzić, mam z nim dwa razy dziennie ćwiczyć dźwiganie za rączki, turlanie tak, aby samodzielnie swobodnie się obracał na brzuch z lewej i prawej i radził sobie z rączką. Wymagający doktorek...Bronek miał więcej luzu w wieku Frania I jest ząb! Wyłaźcie z tych kuchni choć na chwilę i pisać!!!

Kicia to super, nie będziesz sama Mycha największy pracuś forum!!! Donia mam nadzieję, że też odpoczywasz:D Do2do proszę Cię, to jakaś masakra:O:O:O nie dość, że czlowiek za ciężkie pieniądze kupuje WŁASNE mieszkanie to jeszcze musi bulić tym złodziejom taką kasę...spółdzielnie...szkoda gadać! W takich sytuacjach z miłością myślę o moim domu, fakt, trzeba koło niego chodzić, co jakiś czas coś tam zreperować, ale szczerze mówiąc szlag by mnie trafił przy płaceniu takiego haraczu za coś co jest moje! A swoją drogą...ja bym zapukała do prawnika, bo przecież jakieś przesłanki do ciągłego podnoszenia czynszu spóldzielnia mieć musi...pytanie JAKIE???? Współczuję Ci naprawdę:O:O:O Serum??? Tija żyjesz babo???

Mam kawę i mogę się podzielić Donia nie rozwalaj mnie:O Sprzątasz o 3 w nocy??? Uspokój się bo padniesz przed kolacją wigilijną. Kicia to może chociaż na Wigilię R do Ciebie zajedzie? Chociaż pewnie nie skoro zaraz potem spadasz do kraju tylko odrobinę bardziej cywilizowanego:D

TNKS, Villa biedne Wasze maluszki Villa, ja pewnie leciałabym do lekarza, bo nerwy by mnie zeżarły. Ech...mroźno się zrobiło, a śniegu nadal nie widać. Co to za święta będą:O TNKS za wskazówki o odżywkach, od dzisiaj moim guru w tym temacie:D Ciotkatrzymam za słowo w sprawie choiny (na pewno ją zeżrą, bo wczoraj miałam przedsmak u koleżanki:O)

do2do przyjęłam;)

Oj kochana Franek to oaza spokoju, ale Bronek w stosownym czasie był taki sam. Natomiast...ile Wasze pociechy zjadają zupki? Moja pociecha zjada zupę z marchwi i ziemniaczka w ilości ok 150ml dziennie. Jak dla mnie to ilość dla smoka:D A jak on je z łyżeczki....wystarczy, że przyłożę mu delikatnie do ust łyżeczkę, paszcza natychmiast otwarta:D:D:D Mam nadzieję, że początkowy dramat z karmienie mamy już za sobą.

Dzień dobry:D a ja jestem totalnie w czarnej...z zakupami, prezentami itd...jak ja nienawidzę tego kupowania przedświątecznego:O W ogóle jak mam z mojej "samotni" jechać do miasta to rzygać mi się chce:O Kicia z Ty wracasz do K z krainy za górami za lasami? NA święta?

Villa ooo...kochana:D:D:D ja nie taka w ciemię bita;) Choinka owszem stoi już, ale poza własnym wystrojem (czytaj igły) jest łysa jak kolano:D Przecież ten mały diabeł zeżarłby mi z niej, łącznie z oświetleniem:D Z ubieraniem czekam do wigilii. Ja też do pracy w marcu...ale może poszukam czegoś spokojniejszego. Zobaczymy. Matko dziewczyny...ja nie mam ani jednego prezentu jeszcze...:O:O:O Kiedy ja to wszystko załatwię? Co gorsza nie mam totalnego pojęcia co komu i dlaczego. POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

O Boże...temat kręgosłupa sprawia, że zimny pot mnie oblewa:O:O:O Swojego czasu miałam z nim potężne problemy (efekt najbardziej faszystowskiego;) systemu w szkolnictwie, czyli szkoła muzyczna). W desperacji udałam się nawet do takiegoo pana co to kręgi nastawia:O:O:O, który niemal uczynił ze kalekę, właśnie przez nastawianie kręgosłupa szyjnego. Mój ortopeda prawie mnie pobił gdy już zdobyłam się na odwagę i przyznałam się:O:O:O Swoją drogą pan Rosjanin....;) Ja tyż po rozwodzie, więc mam zwichniętą psyche, choć to się musiało tak zakończyć. Mąż mnie lubił, ale na pewno nie kochał:O Kochał za to inną...nie miałam zamiaru z nikim bić o uczucie, zresztą...miałam go zmusić?:) Teraz mam Komande cosa, choć co on biedny przeszedł zanim przestałam w niego pluć antymęskim jadem:D Myślę, że tylko żelazna dyscyplina nie zniechęciła go do mnie...no i dwóch bandytów Natomiast razem z nim mam też jego rodzinę, właśnie typ wtrącający się strasznie i co dziwne, nie rodzice tylko ten patafian:O:O:O Moja rodzina jest w miarę, poza bratem idiotą (to też nas łączy z mężem:D:D:D), który właśnie z niecierpliwością oczekuje dwóch potomków:D:D:D Jednego z ex żoną (ale się wypiera), drugiego z obecną partnerką, która posłała go w 3 diabły i nie chce go znać. Jednym słowem...cud, miód i orzeszki

Pimach dokładnie tak, powiem więcej, mam zamiar przepędzić całe towarzystwo rodzinno-znajome na 4 wiatry...mam dość tych pseudo rodzinnych czułości, tych znajomych od 7 boleści, człowiek jak idota skupia się na nich, a coś co powinno i jest najważniejsze w tym czasie szlag trafia:O Ale masz fajnie z tymi palmami:D to nie ten kontynent, ale sombrero by pasowało chyba;)

Greys do raportu!!! Jagódka do raportu!!! Olinka Ty masz dzisiaj usprawiedliwienie;)

Majeczko marnotrawna to niby ja miałam być;) cała ta historia to było jedno koszmarnie, wielkie nieporozumienie (duża zasługa braciszka Jaśniepana:O), a ponieważ ani on ani ja nie jesteśmy typami "gadającymi" dopiero eskalacja emocji zażegnała całą sprawę. Bałam się bardzo, bo co nieco już przeszłam i samo wspomnienie tych chwil jest mocno "takie sobie":O a teraz siedzę i myślę...jak ja mogłam być taka głupia i stracić do niego zaufanie??? Oj stara prawda...w emocjach można narobić meeeega głupot! A jego brat mnie raczej nienawidzi:D:D:D, bo jakoś nie mogę się nigdy oprzeć i ulec presji kanonów dobrego wychowania, coby nie równać go z ziemią;) bo to palant jakich mało Donia mam nadzieję, że humorek już lepszy? Kicia Ty wychudzona chudzino Ty jedna:):):):);)

Donieczko ja Ci życzę wszystkiego najlepszego, taki piękny wiek, można by rzec chrystusowy:D:D:D Nie przejmuj się za bardzo mężem, rodziną (wredni są, że zapomnieli...proponuję małą awanturkę, ewentualnie powinnaś teraz baaardzo często zapominać np. o ...obiedzie) Piję z Tobą urodzinową kawkę vv

:D i stronka mi się trafiła:D:D:D Pimach a bo Piredutki co jakiś czas wzdychają do Ciebie;) Majjka miałaś dużo racji kiedy pisałaś, że on nie mógł już znieśc tego zamieszania z moim bratem itd...Dobrze, że rozeszło się jakoś:O Po kościach...

Ja przelotem, ale i tak JESTEM (nie tak jak niektórzy:)) donoszę, tylko, że jednak jest dla nas szansa i jakieś światełko się tli;) Namieszał mój szwagier idiota i jak go tylko dorwę to jak bozię kocham, łeb wyrwę z płucami Sam wyłącznie z jakimiś dupiszonami, z byle dyskoteki ,co to do mercedesów wzdychają:O, się łajdaczy, więc dlaczego nie przygruchać sobie brata do kompanii...Debil:O:O:O A...i mam na piśmie, że koniec z misjami!!!

No to mamy wysyp kudłaczy:D:D:D:D Proponuję biznesik założyć;) Villa moża nawet dofinansowanie z Unii dostaniemy...w końcu w pełni ekologiczny produkt:D:D:D

:O tyle, że ja nie karmię:P a kłakow pełno wszędzie:O:O:O chociaż moja psapsiółka dzisiaj kazała mi się uspokoić i nie histeryzować;) i dać sobie trochę czasu:D:D:D

Ciotka oj kochana...masz świętą rację z tymi hormonami...ja w ogóle mam takie osłabienie teraz...szkoda gadać, w głowie mi się kręci cały czas, słaba jestem jak niemowlę:D:D:D i te włosy...nad cerą też muszę trochę popracować...Jem falvit, tran, orzechy, ryby, oliwę z oliwek, biorę magnez, wit B6 i czekam na poprawę:O A żel mam ten sam co Ty. Śmierdzi, ale mały jakoś nie ryczy po posmarowaniu. Łazanka i Karolek tęsknię za Twoimi postami:O jagódkaco z Tobą?????? Jak Natalka?

No dobra;), nie będę marudzić, że słabizna frekwencyjna, sama nie rozpieszczam tego forum zbyt częstymi odwiedzinami, ale jakby co mam powód:D:D:D Poza tym weekend...jasna sprawa, ale o barszczyku możecie zapomnieć:P Zeżarty do ostatniej kropli. pimachwiele dobrego o Tobie słyszałam:) ja tam od zawsze ubieram choinkę w wigilię, taka tradycja:) Wszystkie dzieciaki zawsze zbierały się rano przy drzewku i kombinowały:P. Zazwyczaj forma ekspresji artystycznej przechodziła najśmielsze wyobrażenia domowników (mój brat zrobił raz całą choinkę na "wojaka", nawet granaty i karabinki wisiały zamiast bombek) i często wywoływała potężnego globusa u babci:D:D:D...ale zabawnie było...a teraz nie mam ochoty się z nimi spotykać...mam nadzieję, że mi przejdzie:O Poza tym akurat mnie osobiście wyjątkowo drażni wcześniejsze dekorowanie sklepów, marketów..To nic innego jak czysta manipulacja i odbieranie świętom całej magii...po prostu strategia handlowa;) Boże...już widzę co się będzie działo w sobotę rano:O przecież te moje chłopy dom mi rozniosą tym nieszczęsnym drzewkiem:O:O:O ciekawe kto to wszystko będzie sprzątał:D:D:D Śpijcie śpiochy skoro taka Wasza wola:D i do zaś...a jutro big day i dejże mi panie na niebiesiach siłę, cobym nie musiała iść do więzienia za ubój w afekcie:O:O:O

JAkby co, to mam barszcz...mogę się podzielić, ale spieszyć się;) bo dziecko łypie na garnek i to tylko kwestia czasu :D:D:D:D Jutro wraca pan major;) ciekawe co też się będzie działo i czy zawita w naszych skromnych progach... Matko...dlaczego ci faceci są tacy durni i uparci??? (z podkreśleniem DURNI:D:D:D:D)

A i jeszcze coś...może macie jakieś cudowne magiczne sposoby na włosy...pokarało mnie:O bo się chwaliłam, że nic mi nie wylatuje, a tutaj klops! i od kilku dni mam masakrę!!! trylion kudłow wszędzie:O jak tak dalej pójdzie to wyłysieję i zamknę się w klasztorze jakimś:O:O:O

Cześć kobitki i dzieciaczki Podobnie jak koleżanki niektóre też czytam, ale cięzko się wyrobić w regularnym pisaniem:O Olinka ucałuj Franka! Mój Bronek ma codziennie kilka nowych siniaków, już nie nadążam z liczeniem:D:D:D TNKS w ogóle wszystkie:D U nas ok, Franek rośnie jak na drożdżach, połyka całą rękę:P, śmieje się już sam do siebie i dzielnie znosi "czułości" brata;) kupiłam żel na obolałe dziąsła i pomaga, ale jest wstrętny:D Mały ryczy i pluje na całą chałupę:D:D:D Podobnie podczas jedzenia warzywek i jabłka...Umieram ze śmiechu podczas karmienia, bo Mały broni się jak może, ryczy, pluje, odpycha się ode mnie nóżkami i "goni " po całym łóżku:D:D:D Ma fryz jak koczkodan, włosów miliard i do tego każdy sterczy w inną stronę:D I uwielbia się kąpać. Odstawiłam wanienkę i kąpię go w wannie w bardzo małej ilości wody, a mały fruwa od prawej do lewej i cieszy się tak, że mówię Wam...serce rośnie;) Doczytam Was jeszcze i popiszę później, bo znowu się drą;)

Kicia najlepszości[k[]wiat]

Dobra laleczki:D Niech precz pójdą kłopoty i czarne myśli;) Szkoda życia i zdrowia, więc jak Scarlet...pomyślę o nich jutro, a teraz zapraszam na wczesnopopołudniową (?????) kawę, mam też jeszcze ogórkową...Boska wyszła!!! Kurde...najlepsza jest na drugi dzień, dziecko mi zjadło 4 chochle:D:D:D:D

Ech...dzieciaki śpią:O:O:O A mnie dopada tęsknica:O I żeby nie było tak jak w historii tego forum...z pimach?? dobrze pamiętam? masakra:O:O:O Jednak jak faceci zostawiają to już na dobre:O:O:O A mój kochany idiota teraz pewnie lata z karabinem czy czymś tam...a to już o wiele gorsza sprawa niż pospolita zdrada:O:O:O jeszcze mi dziada ubiją... Jak zwykle przepraszam za marudzenie...ale od czegoś Was mam