DziadekJacek

A że przy okazji trafiła mi się przyjemna stronka:D to rzecz zupełnie inna:D:D:D

Bunt! Jak nic bunt na pokładzie:D A tak z ciekawości to ile was pisało na początku? Abs[kwiat[ jesteś od początku? bo nie chce mi się wertować wszystkiego...widziałam sporo nieznanych mi nicków: ORY, PIMACH, Lola...ale jakaś zamierzchłość...

Agamiałam o to samo pytać:P Franek praktycznie od początku trzyma główkę jak stary chłop:D zszokowało nas to trochę, bo Bronek aż taki do przodu nie był. I to samo w temacie przewracania się na boczek, teraz już nawet odwraca się sam na plecy.

No ci jest baby??? Co się tutaj do jasnej anielki wyprawia?;) Meldować się i to już:D

Ciotka nie martw się na zapas, krótkotrwały niedobór nie jest niebezpieczny, poza tym podobno i tak dużo gorszy jest nadmiar:O Doktorek ci wszystko wyjaśni.

Jestem, ale kawy już nie chcę...:O Opiłam się już dzisiaj. Wczoraj znowu biegałam...cudne to uczucie, choć mam wrażenie, że płuca i serce mi rozerwie:D:D:D

Ciotuchna słusznie prawisz:D A jeśli chodzi o pocenie się to przypominam sobie coś takiego z Bronkiem...okazało się, że dostawał za mało witD. Sprawdźcie to sobie dziewczyny.

Greysja chyba wiem co masz na myśli odnośnie pomarańczowej:O:O:O Też mi się tak wydaje:O Ale jak tak można? Nie zwracajmy uwagi i już! opinie takich ludzi nas nie interesują. Jagódkano co Ty babo, za 20 lat nasze pociechy same już będą za rękę latać z jakimiś gamoniami i innymi padalcami:D:D:D Bombastycznauwierz mi, gdyby nie to hasanie po lasach prawdopodobnie musieli by mnie zamknąć w zakładzie:P A tak odreaguję sobie i świat znowu jest kolorowy;) misiaczkowaFranek też śpi z nami:) A po kilku godzinach pojawia się malutki Bronek i jest jazda na maxa;) Dobrze, że mamy naprawdę gigantyczne łóżko:D:D:D dla mamusiek i dla pociech

Siemano mamuśkip:P Olinkaproszę Cię...:O:O:O Czasami ręce mi opadają, jeden kończy drzeć koparkę, a drugi zaczyna. Bronek kocha Franka nad życie i cały czas chciałby go całować i tulić, ale nie ma wyczucia i te przejawy czułości mogłyby się zakończyć zmiażdżeniem:P Drugorod nego. Więc interweniuję, a wtedy się zaczyna....wrzask i krzyk:O Jedną ręką walczę z Bronkiem a drugą z Frankiem:D:D:D Masakra. Widzę, że humorek już lepszy u Ciebie? Cieszę się:D:D:D I chłop już prawie w domu...SuPER!!! Bombastycznaa Franek w ogóle nie dał odczuć, że te kłucia jakoś negatywnie wpłynęły na jego psyche:D:D:D Współczuję ciemieniuchy:O Nie wiem co to też może się sączyć Neli zza uszek... Jesli chodzi o karmienie to na samym moim mleku Franek padłby z glodu, bo szału w cyckach nie ma:O Ale jakoś mogę z tym żyć:D Czy ja się już chwaliłam, że znowu biegam??? Napletek jak najbardziej odciągać delikatnie i przemywać!!! Bo potem stulejka albo inne cholerstwa:O:O:O Poza tym Franek jest śmiertelnie zakochany w karuzeli nad łóżeczkiem. Godzinami może się patrzyć na zwierzątka. Śmieje się do nich i macha rączkami... Dobra...jeszcze jedno...Mały skończył 6 tygodni i ważył 5,5kg (dwie niedziele temu). Jak u Was z wagą maluchów? Bo ten mój to smok jest, że ho ho!

joł laleczki Kiciadzięki za cynk, my obchodzimy urodziny, jak dzikusy:D z zachodu, ale na konto imieninek Frania już go dopadam i całuję, a wieczorem to może i coś uskutecznię:P Moje bieganie jest żenujące, podobnie jak forma i mięśnie, ale nie poddaję się, idę dziś popołudniu, bo zawzięłam się na ostatni fałd brzuszny. Wchodzę już we wszystkie spodnie, ale z 5kg muszę!!! zwalczyć. Dobrze ,że mnie stary wspiera i latamy razem. dzieciaki też są z nami, jak jedno robi rundki to drugie ma dyżur przy wózkach:D:D:D Majkadlatego jak się ma fiuta w chacie to nalezy się pozbyć zawczasu, bo potem takie historie....nie zazdroszczę:O A ona ma kogoś? ABS możesz ze mną biegać..dzisiaj startujemy o 15:D

Ciotko np kwiotka jak chcesz to zaczynasz od nawiasu kwadratowego, wpisujesz w niego słowo 'kwiat' i zamykasz nawias :D:D:D No tośmy dwie wyrodne matule z kompletem szczepień podstawowych;) Bombastyczna nareszcie się odezwałaś Smoczek nie jest wielkim przyjacielem Franka...ewentualnie dobrym znajomym;) Ale...przyjdzie i jego pora:D:D:D Piszcie baby bo nam forum zniknie.

Dzień dobry!!!! Ale czy to oznacza ,że ktoś nas podczytuje z ukrycia?:D:D:D A te pomarańczowe chodzi;) Czy to tylko rodzaj agitacji przedwyborczej? A tak w ogóle to kawę serwuję i ostatni kawałek karpatki...już zjadłam:D Od wczoraj znowu biegam:O Nogi jak z waty...forma zeeeeerowa:O:O:O Wstajecie????

Jagódka nie słuchaj CiotkiJulii Natalka na pewno jest ładniejsza od Dziwisza:D Śliczna ta Twoja córeczka i ...solidna:D:D:D, że tak to ujmę;) Ale mój też solidny, 5,5kg...nie mogę się doliczyć jego podbródków:D:D:D Ciotkamistrzyni porównań;)

A w ogóle to może któraś matka się kawy napije w ten piękny sobotni poranek?:P:P:P Ja już drugą uskuteczniam, mogę zrobić i trzecią;)

Zapomniałabym....:D Witam nową koleżankę:P JEśli któraś ma Reala w mieście to informuję, że ja ostatnio zakupiłam na wyprzedaży piękny kombinezon na zimę dla Frania za niecałe 40zł. I zapewniam, że nie wygląda on jak hipermarketowy chłam, jest podszyty misiem, ma dopinane "nóżki"...Polecam;)

Bozibroń panie Boże przed takimi i podobnymi przeżyciami:O:O:O Jestem i żyję i synkowie moi obaj tyż:D Choć choroba nas zmogła, a właściwie paciorkowiec dopadł Bronisława, ale skóry, więc zwalczyliśmy dziada i cudem boskim dziecko nr 2 nie złapało cholerstwa pomimo czułości i pieszczot jakimi jest przez braciszka obdarzany w nadmiarze od samiuśkiego rańca:P NR2 jest po szczepieniu. na podstawowych (3 kłucia) i choć służba zdrowia w postaci pielęgniarki patrzyła na mnie jak na potwora nie dałam się namówić:O Ciekawe, że szczególnie namiętnie polecała mi jedną konkretną szczepionkę. A młody nawet siniaczka nie miał o gorączce nie wspomnę;) Misiaczkowabardzo słusznie prawisz odnośnie "uczenia" się reakcji naszych pociech na bodźce...nie każdy płacz to kolka:D Ja też przystopowałam z cudownymi kropelkami i podaję wyłącznie w ostateczności. Ale tylko bobotic. Franiowi delicol jakoś nie służy. Olinka Łazanka Bombastyczna gdzieś polazła? I cała reszta mamusiek

No to ja łikendowo pierwsza kawę mogę zaproponować. Kicia delektuje się zapewne owocami pracy kuriera czy innej poczty, w każdym razie "konsumuje" przesyłkę zapewne;) Mam nadzieję, że poza nią ktoś zajrzy w ten podobno ostatni piękny weekend...:O

ABS może Cię chandra jesienna dopadła? Pomijam te rewelacje w pracy:O

Tija;) dobrze, że żyjesz jednak:D Robota robotą, ale czas na Pierduta musi się znaleźć...choćby minutka:P

Wiem, że mam zaległości, wiem, że się opieprzam, ale dlaczego znowu całusy mnie omijają to naprawdę nie wiem:O Do2do i Ty Brutusie? A ja powoli wyciągam Diabły moje z chorób rozmaitych:O Ciekawe, że Ci faceci tacy chorowici, i mali i Ci więksi, a ja? NIC! Nawet kataru nie łapię:D Słabowite to takie, że hej:P Dobra...wiem, że temat nieelegancki, ale... kto idzie na wybory? Ciekawi mnie to, bo niemal wszyscy moi znajomi "wbijają" w ten temat;) I niem wiem co gorsze, to że totalnie negują zagadnienie czy to że nie ma na kogo głosować:O i pomimo najszczerszych chęci...no nie ma na kogo głosować:O:O:O Buziaki DLA WSZYSTKICH:D:D:D:D:D

Serum obawiam się, że nie poczujesz się lepiej dopóki nie nauczysz sie egoizmu:O i nie zaczniesz myśleć o sobie. Z chorobą syna nie ma co dyskutować i walczyć, bo to jest coś czego zmienić się nie da. Pozostaje chyba się z nią pogodzić i z góry przepraszam za to co napisałam...nawet nie próbuję udawać, że wiem co czujesz:( I że wiem, jak to cholernie boli... Natomiast co do reszty;) Naucz się być egoistką:P

joł laleczki Stęskniłam się za Wami:D A ja podobnie jak ABS nie przepadam za swoją pracą, tym bardziej, że wszyscy których lubiłam zwolnili się z niej...ostatnia koleżanka mi poszła precz:O Chyba zacznę czegoś innego szukać... Serum współczuję atmosfery w domu...martwi mnie to co piszesz:O że nie lubisz swojego życia:O:O:O Kicia, Majka, ABS, Mafinka, Mycha, Myszka, Cudnie, zaginiona Tija (tęsknię), Mama, Donia....

:( Naprawdę niewiele brakowało:( Gdybym nie odskoczyła z wózkiem...nie chcę myśleć co by było:O:O:O

Poszłam sobie na spacer z Frankiem i o mało nie zginęliśmy na przejściu dla pieszych:O:O:O:O Bo jakiś skurwysyn nie zatrzymał się, a wręcz przyspieszył Jego szczęście, że się zesrał ze strachu i zwiał czym prędzej, bo wyciągnęłabym tego chuja z wozu i zajebałabym szpadlem Przepraszam za dosadność, ale do tej pory mnie trzęsie:O:O:O

Emot mi się wściekł;)