DziadekJacek

Wysłałam 5!!!!! Jakbym mogła to osobiście wyrwałabym tego konia z ohydnych łap tych skurwysynów A ten cały przemysł mięsno koński....za sklep i kula w łeb Pieprzone makaronojady i żabojady... Melduję, że u nas wszystko gra:D Jeden mały szaleje na zewnątrz, a drugi w środeczku...ale już niedługo:P Z arbuzami się pożegnałam chwilowo, bo brakowało mi manier:P i nie mogłam się przy nich opanować...obecnie darzę miłością nektaryny i brzoskwinie Do2do___ życzonka dla potomka:D mam nadzieję, że tort smakował:P Tija__ jak tam w pracy? Majka__ dajesz kobieto z tymi kijami!!! super, a na wagę na razie nie patrz, może trochę potrwać zanim się ruszy. I słodycze niekoniecznie muszą mieć tu znaczenie. Osobiście żarłam np tabliczkę czekolady jak mnie napadło, a mimo to właśnie dzięki ćwiczeniom nie tyłam...Czasami wydaje mi się, że demonizujemy za bardzo słodkości w temacie odchudzania, a to nie one są największym wrogiem dietujących:) Kicia__ ja Ci mówię, że te stepy:D to Ci nie służą! Ale przynajmniej widoki masz przepiękne, bo jest tam co oglądać... ABS___ zapadłaś się pod ziemię? Donia__ dlaczego tak oszczędnie? Napisz co u Ciebie? Buziaki i ciasteczka i cukiereczki

Majka ale z Ciebie madafaka:D:D:D:D:D Do mnie dotarła właśnie mega ulewa i burza! Pewnie całe miasto już płynie:O Ja na szczęście na górze, więc raczej omijają mnie podtopienia i NIE MAM PIWNICY!!! Nie bardzo rozumiem po co ludzie, którym już naście razy zalało piwnice i garaże nadal je trzymają:O Ja po jednym razie zasypałabym cholerę w cholerę:O Ale wolnoć Tomku... Reszta nadal śpi???

Majka ale z Ciebie madafaka:D:D:D:D:D Do mnie dotarła właśnie mega ulewa i burza! Pewnie całe miasto już płynie:O Ja na szczęście na górze, więc raczej omijają mnie podtopienia i NIE MAM PIWNICY!!! Nie bardzo rozumiem po co ludzie, którym już naście razy zalało piwnice i garaże nadal je trzymają:O Ja po jednym razie zasypałabym cholerę w cholerę:O Ale wolnoć Tomku... Reszta nadal śpi???

Z tą szpitalną dokumentacją to ciężko dojść do ładu, bo każdy szpital chce czego innego. Ja miałam kartę ciąży, badania (nikt nawet na nie nie spojrzał), dowód, legitymację ubezpieczeniową (to jest baaaardzo ważne) podbijaną co miesiąc przez pracodawcę!!! A i tak dupa z tego była, bo chyba dwa razy ktoś przeprowadzał ze mną mega szczegółowy wywiad i tak mi to wyglądało, że wszystko przyjmowali na pałę:O Choć śmiałam, że gdybym trafiła do szpitala w ostatniej fazie porodu to już to widzę, jak jestem w stanie udzielić odpowiedzi "ankietującemu" na te 1000 pytań. Paranoja jakaś!!! Moja przyjaciółka własnie tak miała, więc zaczęli przepytywać jej małżonka:D:D:D Biedak był tak zszokowany, że nawet jej daty urodzenia nie był w stanie podać:P:P:P Jezu...ale się ciemno zrobiło!!!! Burza i deszcz!!! Masakra jakaś!!! Wracając do tematu, papiery są niestety najważniejsze, bo całą resztę da się dowieść, albo przez faceta, albo kogoś innego...ale kto poza nami połapie się w papierzyskach??:O:O:O No kto? Jestem gruba, mam brzuch jak balon, atrakcyjnością raczej siebie nie powalam i zaliczam właśnie dołek emocjonalny:O

Przecież nie będę liczyć postów!!!

Chryste...czy ta cholerna strona nigdy się nie zmieni????????

Bo on od 7 rano, z pieluchą do kostek, bo po co przebierać;), stoi przy drzwiach i wali po nich pięściami....chodzi oczywiście o to, żeby go wypuścić na wolność:D:D:D

No to...listopad do nas dotarł:O:O:O Leje jak z cebra, zimno i do dupy ogólnie jest:O Młody chyba mi dziś chałupę rozniesie:O:O:O

/to chyba zostałyśmy dwie;) Ja teraz herbatkę chyba, akurat do ciasta:D:D:D

Wieki całe czekam aż załaduje mi się strona

Prawie jak mój dostawca internetu:P

Np. godzina malowniczego postoju w szczerym polu, w potworny upał, z nieistniejącą klimatyzacją...

A jak wiadomo PKP to operator, który daje najwięcej darmowych minut:D:D:D

Do tego net mi działa prawie tak dobrze jak PKP

a kumpelożanki z Pierdutowa gdzieś łażą...nawet po nocy!!!

Co to się dzieje:O:O:O Pogoda do bani...

Rozumiem, że całe towarzystwo się pospało???

Villausmiałam się, bo ja też ostatnio usłyszałam od kolegi, że najpierw widać brzuch, potem cycki:P, a na końcu dopiero mnie:D:D:D Nelka...witamy:D Gdyby Franek był dziewczyną miałby na imię Nela Łazanka__ to nasze chłopaki idą łeb w łeb;););) Ja też przyłączam się do frontu NIE DLA CZARNYCH MYŚLI Pocahontas___ oj znam ten stan, Ja też człapię jak połamaniec ostatni:D Nastrój mam oki, choć rozdrażnić mnie raczej łatwo;) A co do spraw damsko męskich to ja mam szaloną ochotę, ale jestem już tak opasła brzuchem:D, że ciężko mi sprostać wyzwaniom:P:P:P Ale chce mi się bardzo.

Matko kochana...co tu się dzieje;););) Znaczy, że co? Już rodzimy? :D Ej kobity, dajcie spokój, ja nie mam ani jednego ubranka dla Franka ...tzn. mam, ale w torbie na strychu:O Zaczyna się chyba dla nas ostatnia prosta Uważajcie na siebie, szczególnie Meeg, Mum, Mama i cała reszta oczywiście też

Dzień dobry:) U mnie jeszcze nie listopad, ale wrzesień późny jak znalazł Wyjaśniam, że piec lubię i jakoś kurde mi wychodzi, ale z jedzeniem to już inna sprawa. Nawet wczoraj doktorek mój kochany trochę mnie zrugał, że dziecko teraż najwięcej wagowo przybiera, a kilogramów mi osobiście nie przybywa, a wręcz przeciwnie. 3 kilo w dół:O:O:O No ale co ja poradzę, że tylko w truskawkach, arbuzach i brzoskwiniach gustuję? Czy to moja wina? Ja chyba jestem "inna", albo takie geny, cholera wie. Mój tata zawsze jadł jak stado koni, a mimo to chudy jak patyk jest wciąż. Teoretycznie z wiekiem metabolizm nie działa już tak jak wcześniej, ale...są ludzie, którym nigdy nie działał, a są i tacy, którym działa jak cholera;) I to niezależnie od wieku:D:D:D Donia___ dobrze, że żyjesz i czytasz, ale czasem coś napisz też Buziaki dla wszystkich

Meeg ma rację;) Mozna już spokojnie czekać na dziecko, choćby miało się jutro urodzić:D Chociaż wiem, że jak się człowiek nastawia na termin to takie wcześniejsze zawitanie na świat może być dla mamy szokiem:P Ja mam 33tydzień, ale dziecko ma już ponad 2500 i lekarz powiedział, że w sumie się nie zanosi, ale jakby co to po prostu rodzimy i tyle!

Łazanka___no toż Ci kobieto piszę:P, że trza się najadać, bo braknie. Ja właśnie skapitulowałam przed arbuzem:O:O:O Z wagą mam tak samo! Młody rosnie, ja nie:D:D:D

Meeg___ bo za dużo tego wszystkiego Ci się zebrało:O Stąd zapewne te lęki. Zapewniam Cię, że to zupełnie zrozumiałe. Pamiętam sama jak świrowałam podczas ciąży z Bronkiem, kiedy mialam potężne skurcze, brałam tony prochów i bałam się każdego ruchu swojego i dziecka, bo jak tylko młody zaczynał wariować mój brzuch stał na baczność godzinami:O:O:O A teraz już prawie tego nie pamiętam, bo widzę jak on rośnie, jak rośnie na drożdżach:D:D:D i każdego dnia dziwię się, że można aż tak kochać Nawet kiedy terroryzuje nas po swojemu:D:D:D Poza tym pamiętaj, że wszystko co dobre i piękne rodzi się bólach, więc wyobraź sobie jakie cudowne będzie to Twoje dziecko A mój franciszek kochany ma już ponad 2500g i za cholerę nie chciał dać się pooglądać. Zasłonił twarz pięścią i dobrze, że środkowego palca nie wystawił:P:P:P Co ciekawe, moja waga trochę spadla:O, więc dziecko rośnie, a ja na diecie truskawkowo arbuzowej nie rosnę:D:D:D Właśnie...truskawki się powoli kończą:(:(:( Łazanka:d najadaj się teraz, bo lipa z nimi może być już niedługo! Aga15510__ ja też nienawidzę kafeterii od czasu do czasu A...i jeszcze Franciszek raczył przekoziołkować i obecnie jego głowa jest na dole Co za niedobre dziecko! I teraz doktorek będzie musiał się nagimnastykować, żeby mi CC wywalczyć:D:D:D

Jezu...ale u mnie wieje, niby w górach mieszkam, a czuję się jak nad morzem:O Meeg__ i już zapomnij o tej wizycie! Bo nie warto takiego kuriozum rozpamiętywać. Chyba jednak lepiej atakować szpital w razie niepokoju niż ryzykować spotkanie z tak marnym lekarzem:O Dziecko już masz na tyle duże, że nie powinnaś się za bardzo stresować, a 3 tygodnie zlecą jak z bicza A ja jeszcze półtora miesiąca...nie wytrzymam:D Za chwilę spadam do lekarza

Tija___czyli regularnie dajesz na dwa etaty:D:D:D A z ciastem to uważaj sobie, bo jak Ci zasunę moją szarlotką, ewentualnie karpatką to dopiero zobaczysz bramy raju Fajnie, że masz robotę, którą lubisz! Kicia___ u nas jeszcze słońce, ale od czwartku ma się podobno rozpocząć Armagedon, ma sikać i dmuchać jak cholera, więc pewnie i nas dopadnie nieco wisielczy nastrój. Chociaż ja tam nie narzekam...lżej mi przynajmniej bez tych szatańskich upałów. Ja już po dwóch kawach...Teraz chcę herbaty!