DziadekJacek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez DziadekJacek
-
Serum...ja tam marzę o czymś własnym, bo rzygać mi się chce dalszym harowaniem na kogoś innego...ale ani odwagi za dużo nie mam, ani zmobilizować się nie mogę:D Wierzę, że prędzej czy później.....
-
Zamawiam 500tną! Moja:D
-
To może jakiekolwiek piszące coś napiszą łaskawie?:P:P:P:P:P:P:P Dodaję nieśmiało, że weekend za nami:D DO ROBOTY Serum...oczywiście to nie było do Ciebie...:) Ty świecisz przykładem:D
-
20?????????????????????????????????? słit dżizas....toż to cała klasa:D
-
a ja nie wiem kim jest Lola... Ale chyba Waszych niepiszących towarzyszek jest sporo??? A czemu już nie piszą? A co gorsza, nie wiem co z Cudnie, a tęskno mi już do koleżanki:(:(:(:(:(:(:(:(:( Kompiuter raz działa, raz nie działa...przynajmniej spokój na chacie mamy:P
-
do2do...mój brat jest idiotą (kocham go, ale tak myślę, bo gdyby było inaczej wcześniej załatwiłby temat), stara się, ale długa droga przed nim, a Kaśka....mała ma najbardziej przechlapane:( ale chodzi do poradni z tatą, mam nadzieję, że to coś da... Postaram się Wrażliwą namówić na jakąś terapię...nie znoszę jej, ale mimo to uważam, że potrzebuje pomocy, bo nie sądzę ,żeby mogła sobie ułożyć życie bez tego...
-
Mafinka...właśnie...zapomniałam gratulejszyn oznajmić:D:D:D:D do2do....brat tak jakby w garść się wziął, więc jestem dobrej myśli odnośnie małej, a Wrażliwa tradycyjnie wyje w rękawy coraz to inne...miłosiernie zamierzam iść do niej w poniedziałek, coby potrząsnąć jej lichymi ramionkami i przywołać ją do porządku (o ile mnie dopuści, jako winowajczynię degradacji moralnej jej męża)
-
mafinka80...dziękuję Ci kochana, że zauważasz kogoś poza Kocią:):):) Bo ja tu trwam na posterunku jak nigdy!!!! Wracaj szybko!
-
No popatrz...w sumie tutaj listopad jest nadzwyczaj łaskawy:) Ale od paru dni zimocha daje znać o sobie, skrobanko samochodu itp. Podobno od przyszłego tygodnia ma być już sajgon...brrrr!!!!
-
:P miało być:D:D:D:D 3 pifko...sorki
-
Kicia...a tam nie masz o czym pisać...śnieg już masz? Tutaj był przez chwilę, ale znikł, ale za to piździ jak 100 diabłów"P
-
Ok koleżanki, Wypiłam 2 pifka, więc puściło mi coś tam co miało puścić, więc nadejszła pora zwierzeń...przymarudzę na chwil parę, ale nie daję rady:(:(:(:(:(:( Otóż moja nieoceniona i nietuzinkowa, bezcenna szwagierka wyryczała mi dzisiaj w amoku, że pomysł z rozwodem Brachola mojego to wyłącznie moja wina, ponieważ ja jestem rozwódką (a kysz!!!), a tym samym wskazałam mu ścieżkę postępowania zamiast walczyć o małżeństwo do upadłego po trupie własnym zresztą... A...i to, że mój ex hehe mąż mnie nie kochał i miał równoległy związek prawie 2 lata to też oczywiście moja wina, bo go nie dopieszczałam i nie dbałam o niego...A że ze starym byłym mam MIMO WSZYSTKO komitywę (choć trudno w to uwierzyć) przekazałam mu te wieści, więc zadzwonił do swojej BYŁEJ szwagierki i nadał jej od głupich tłumoków i tępych dup... I od dzisiaj szwagierka mieszka u koleżanki:)
-
Ej baby!!!!!!!!!! A tak...weekend...:(:(:(:(
-
Dobry wieczór koleżanki...zdaje się, że komputer mi się pinkoli, więc czasem jestem, czasem mnie nie ma...:D Tija...proszę się odfoszyć!!! żadna moja zasługa w temacie wagi, geny ot co, w mojej rodzinie człowiek ledwo co wpakuje coś do paszczy, przełknąć nie zdąży, a już matka natura upomina się o swoje (mam nadzieję, że nie nazbyt obrazowo:D:D:D:D) Kicia...ze słodyczy to ja najbardziej piwo lubię, więc na noc pączek odpada, ew szklanka piwa lub lampka wina :P:P:P:P A do tabelki wpis uskuteczniłam (właściwie Kicia uskuteczniła, bo ja tempa jestem w niektórych tematach), bo lubię się od czasu do czasu zrzeszać:D:D:D
-
Dzięksy wielkie::):):):)
-
A co tam...mnie też proszę dopisać do tabelki:) 29,164,54,utrzymać, utrzymać, bez daty Bo ja nijak nie umiem tabelki obsłużyć...
-
Najrozsądniej będzie trzymać dystans w miarę możliwości, choć z wrażliwą pod jednym dachem będzie trudno...To ich życie, ani ja, ani moja rodzina nie podejmiemy za nich decyzji, nie przeżyjemy za nich życia. Zresztą bratowa i tak jest na mnie śmiertelnie obrażona, bo spodziewała się, że jako kobieta będę ją bezkrytycznie popierać i brać udział w szczuciu brata. Nie wiem, czy to wyrachowanie czy normalna głupota, ale nie chce mi się z nią gadać, nie chce mi się o tym myśleć... Fakt, mój brat swoim zachowaniem mógł wpłynąć na to kim się stała, ale z drugiej strony ona nie jest niedorozwinięta, a ja wierzę, że człowiek przede wszystkim stanowi sam o sobie, jest taki punkt, w którym przestaje być istotą rozumną, staje się zwykłą szmatą bez poczucia godności, wiecznie skamlącą o litość...Żal mi jej, bo jest zupełnie sama, relacje z rodziną ma kiepskie, nikt nie ma już do niej siły i cierpliwości... Chyba sprzedamy dzieciaki do dziadków, bo udziela im się atmosfera. Władek jak nigdy wył dzisiaj cały dzień...Brat jutro idzie z Kaśką do poradni...Kaśka to córka... Idę oblukać co robi moja ulubienica...
-
Ech...pewnie, ze oboje nabroili ile wlezie:( Tak to jest jak gówniarze robią sobie dzieci, przecież on miał 19, ona 18 lat, wywijali i nawywijali... Jestem wściekła i na niego i na nią, bo brachol powinien wsiąść się w garść i COŚ zrobić, to nie pora na załamanie, a ona...nie jestem w stanie zrozumieć takiego zachowania, tych histerii, manifestowania wszystkich szczegółów całemu światu...Macie rację, nie jestem obiektywna, bo chwilowo nie mogę na nią patrzeć, ale jej nie wyrzucę. Mycha...ja się nie gniewam:) To mój brat, więc oczywiste jest, że chcąc nie chcąc stoję po jego stronie...Jest winny, bo z wygody związał się z kobietą, którą lubił, a nie kochał i myślał, że tak się da przeżyć życie, jego to zaczyna niszczyć dzisiaj, ją zniszczyło dawno temu. Idę wyrzucić jej telefon do kosza:):) co za durne babsko...
-
Cudeńko moje:D... my naprawdę wszyscy w rodzinie MARZMY o tym, żeby się nie wtrącać:(:( Pani Wrażliwa jednak nie daje za wygraną i dosłownie każdego absorbuje swoim nieszczęściem, każdego molestuje i wysyła na rozmowy z bratem, coby ktoś mu do słuchu przemówił. Wczoraj brat do mnie dzwonił i powiedział, że go popierdoli w końcu, bo dostaje smsy od nieznanych numerów, głównie z bluzgami i pretensjami...I okazało się w dodatku, że PW "zamieszkała" u nas, żeby nie dopuścić go do córki, to ma być kara za chęć rozwodu. Powiem Wam tak szczerze, że nie mam już do tego siły, więc nie wyobrażam sobie nawet co moja mama i tata w tej chwili przeżywają, a ja nie mam zamiaru bezczynnie patrzeć jak ona wykańcza mi rodziców... 100% racji...dorośli powinni swoje problemy rozwiązywać sami, ale moja szwagierka jest mentalnie nastolatką i do tego niezbyt lotną, za to brat jest wrakiem, przerażonym tym, że nie zobaczy córki. :):):):) mój mążek palnął dziś Wrażliwej, że na śluby i dzieci powinno się wprowadzić pozwolenia z uprzednimi opiniami psychologa i psychiatry i wcześniejszą obowiązkową wizytą w zakładzie penitencjarnym, tak na wszelki wypadek:D:D:D Obrażona od godziny siedzi w łazience...
-
Kicia...najpierw wyślę męża na przetarcie szlaków, przyjaźnią się od lat i nie ma to jak męska rozmowa...ja mogę wpaść w histerię i wpieprzyć mu na dzień dobry za opieszałość i uległość...Jej też mi żal...to taka prosta konstrukcja, żeby nie powiedzieć prostacka, ale nie zawsze taka była...Kompletnie niesamodzielna, nic sama nie potrafi zrobić, nie wie jak zapłacić rachunek, nie wie do kogo zadzwonić jeśli coś się w domu zepsuje...natomiast do perfekcji ma opanowane telefony do całego świata, jeżeli tylko odniesie wrażenie, że mój brat jej nie kocha... A prawda jest taka, że jej nie kocha...i tego nic nie zmieni... Idę spać, bo padam na twarz... Pa koleżanki:):)
-
Normalnie pójdę przez tę babę siedzieć:) Zabiję małpę i tyle!!! Wysłuchałam dziś godzinnego przemówienia o tym, że dziecko jest najważniejsze, że czekała na nie całe życie, że mój brat jest miłością jej życia...Ja chyba czegoś nie rozumiem, nie wiem, czy to ja jestem upośledzona, czy o co się do cholery rozchodzi, jak długo można trwać w takiej farsie? Ile przy okazji osób można skrzywdzić? Nadmieniam, że dziecko ma 10 lat i co noc sika do łóżka, boi się ludzi...katastrofa... Szczerze? Mam nadzieję, że mój brat kogoś ma, jak mamę kocham życzę mu tego, bo jeśli idiota wróci jednak znowu do Pani Wrażliwej to pójdę siedzieć nie przez nią, tylko przez niego!!!!!!!!!
-
Paranoja ot co...Baba jest niczym Teleexpress, całemu światu klepie o swoim nieszczęściu (bo przecież nie o tym, że dziecko jest krzywdzone od lat z powodu awantur), bo kurwa najważniejsze jest co sobie koleżanki pomyślą, jeśli się rozwiedzie...O graniu dzieckiem nie wspominam, bo rzygać mi się chce na samą myśl...i co??? Ja głupia pozwoliłam tej kretynce zostać u nas na jakiś czas, bo w końcu to matka małej...może przynajmniej będę miała oko na to co robi i do kogo wydzwania (nasi rodzice regularnie wciągają relanium przez tą głupia dupę), a ona nadal nic nie pojmuje... Tylko czy mój mąż wytrzyma? Bo jak go znam to najchętniej skręciłby jej kark...i ten mój brat...cień człowieka, nie wiem po cholerę tak długo zwlekał z tą decyzją:(:(:(:(
-
A u mnie jazda w familii...Brachol w końcu nie wytrzymał i oświadczył swej oblubienicy, że lepiej będzie dla nich obojga, jeżeli się rozstaną. Ja wiem, że to jego żona, szwagierka moja, ale wierzcie mi, tak porąbanej kobiety ze świecą szukać...a ten idiota siedzi z nią w związku 10 lat, ich dziecko ma ciężką nerwicę, a chodzi do podstawówki:( Efekt? Mała siedzi u nas prawie cały czas. A teraz??? Dodatkowo siedzi u nas (i tutaj...niestety!!!) szanowna szwagierka i wyje do księżyca, wydzwania do całej rodziny i zatruwa życie wszystkim swoimi problemami, których nie potrafi sama rozwiązać...Zwariuję z tą babą!!! A bracholowi naklepię przy okazji, jak mi Bóg miły!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Sory za prywatę....ale już nie mogę...:(:(:( Chyba się napiję...
-
uda się?
-
http://tinypaste.com/e6f53