Popieram post napisany powyżej... Chłopie na co Ty czekasz? Że wróci, będzie przepraszać, błagac o milość? Żenada. Jeśli osoby się rozchodzą to wg. mnie nie ma czegoś takiego jak przyjażń chociażby ze wzgldu na uczucia, czy stan psychiczny osoby, która dalej kocha.Nie wiem czy masz jakieś skłonności sadystyczne, ale sam się krzywdzisz. Najlepiej się odciąć i żyć swoim życiem, bo przecież ono toczy się dalej., a nie wracać do tego co było. Pamiętaj, że największym żebractwem jest o miłość prosić.
Ale podziwiam Cię bo ja już bym dawnooooo sobe odpuściła.