Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Get-Ur-freak-on

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Get-Ur-freak-on

  1. Get-Ur-freak-on

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Przykro mi,ale nie posluze rada. Niczym sie nie wspomagalam.
  2. Get-Ur-freak-on

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Cieszyc sie mozesz zaczac w kazdej chwili. Eowin, Ty juz sie przeciez cieszysz :) Wiem, ze sie boisz, bo jest jeszcze dosc wczesnie, ale spokojnie, wszystko bedzie ok :) Z tymi dusznosciami to i ja mialam problem, nienawidzilam tego, a towarzyszylo mi to niestety przez dluzszy czas wraz z mdlosciami i niemoznoscia zwymiotowania. Wspaniala kombinacja :) Calkowicie normalnie. Jesli chodzi o ucisk w klatce to nie wiem, moze faktycznie lekko swirujesz :) Eowin, ja wiem jakie to jest podniecenie , wymieszanie ze szczesciem i strachem, ale mimo wszystko lepiej sie nie stresowac i byc spokojna. Ja kawe pilam, ale bardzo slaba, z mleczkiem i smietanka. teraz musze pic czrna z cukrem :/ Nie wiem co sie stalo, ale o porodzie , kiedy napije sie mleka to dostaje strasznej egzemy :O
  3. Get-Ur-freak-on

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Kiedy mialas ostatnia @?b
  4. Get-Ur-freak-on

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Eowin gratulacje! :D Mowilam, ze teraz bedziecie ciazowac jak grzyby po deszczu :P Idz koniecznie na bete, na usg moze byc nic nie widac, wiec sie tym nie przejmuj, nie ze ja mam jakiekolwiek doswiadczenie, bo moje pierwsze usg bylo w 12 tygodniu :D Rob jak Ci radzi Madzia i zbadaj przy okazji progesteron :) A to jest juz po Clo? Czy tak od sobie dzidzius zazyczyl sie pojawic? :)
  5. Get-Ur-freak-on

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Szarlotko dziekuje za informacje :) Jutro ide do lekarza, mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok.
  6. Get-Ur-freak-on

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Madziu to ladnie Ci zaczela jesc :) Swietnie. Dziewczyny , dzisiaj rozmawialam z mama na skype'ie i mowila, ze mam napuchnieta szyje, ze to wyglada jak jakas nieprawidlowosc zwiazana z tarczyca i mnie smiertelnie tym przestraszyla, wiec pytanie do Was, w szczegolnosci do szarlotki, bo Ty chyba mialas z tym stycznosc: Po czym mam rozpoznac, ze to jest faktycznie jakis problem z tarczyca?( Bo nie chce byc zbyta przez lekarza, mam wizyte w piatek) czy wystarcza testy z krwi, czy trzeba bedzie robic usg? czy majac problemy z tarczyca nie nabralabym duzo wagi? Jesli cos wiecie na ten temat , to dajcie znac, bo ja nie chce wchodzic na neta i o tym czytac, bo zaraz sie okaze , ze mam raka :O
  7. Kamilko, wiem, ze temat zostal troche rozwalony, ale mam nadzieje, ze nadal nas bedziesz informowac, ja tu czekam z zapartym tchem :) Jagoda, Ciebie tez chcialabym jeszcze tu zobaczyc.
  8. Get-Ur-freak-on

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Madziu to super, ze szefowa zgodzila sie na elastyczne godziny pracy :) Fajna babka :) A propo powrotu, jak idzie karmienie? Bigosik-ja mialam to badanie w 12 tygodniu i 5 dniu ciazy. Robiono mi wlasnie usg i pobierano krew, ale tego chyba w Pl sie nie praktykuje. Tak jak wspomniala Madzia, to jest rutynowe badanie, u mnie Nt wynosilo 1.9 , a prawdopodobienstwo nieprawidlowosci 1:12000. Na pewno bedzie dobrze :) Nie moge sie doczekac, az bedziemy 'ciazowac' ze wszystkimi dziewczynami :) W ogole u nas Dynia calkowicie wylaczona z jadlospisu :P Niesmaczne i koniec :D
  9. Nie wiosno nie sadze,jednak szczytem braku kultury jest nagminne wtracanie swoich 3 groszy w temat, w ktorym kobiety szukaja wsparcia i obrazanie ich. Ale skoro piszesz, ze to jest forum publiczne i kazdy moze skomentowac 'wypociny' innych, ja Twoje skomentuje tym, ze pewnie nie otrzymalas dobrego wychowania w dziecinstwie i dlatego jestes pelna jadu.
  10. A moze ona stara sie dac nowe zycie? A to dlaczego to robila/ robi jest TYLKO I WYLACZNIE sprawa Jej i meza, nie jakiejs obcej laski z forum internetowego. Babo, dlaczego Ty oceniasz innych ludzi, nie majac na ich temat zadnego pojecia? Kto Ci dal prawo, zeby byc agresywna w stosunku do cierpiacej kobiety? Moze i Twoja mama urodzila zdrowe dziecko, ale do wychowania sie najwydoczniej nie przylozyla.
  11. Potencjalnie , Twoja mama tez mogla urodzic chore dziecko. A jednak zdecydowala sie na ryzyko.Egoistyczne jak cholera.
  12. Niech sobie zajdzie nawet i po raz 20, to w dalszym ciagu nie bedzie Twoja sprawa. Egoistka jestes TY, bo wyzywasz ludzi, nie wczuwajac sie w ich sytuacje i nie liczac sie z ich uczuciami.
  13. Get-Ur-freak-on

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Bigosik ja na poczatku ciazy sie czulam tragicznie. Non stop mi bylo niedobrze, a nie moglam zwymiotowac, wiec czasami sie zmuszalam drugim koncem szczoteczki do zebow :D Pomagala mi tez cola. Pamietam, ze ostatni raz zwymiotowalam w 20 tygodniu :O jak wracalam taksowka z polowkowego usg i prosilam faceta, zeby sie zatrzymal wczesniej. Wysiadlam i bach na srodku chodnika :P Eowin-ja tez nie za bardzo rozumiem, o co chodzi z ta cukrzyca. Skad pewnosc, ze bedziesz ja miala? Podpisuje sie pod dziewczynami, dobra dieta, kontrola lekarska i Ty i dzidzius bedziecie bezpieczni :)
  14. Wiosna, a TY co osiagnelas swoimi komentarzami? To nie jest Twoja sprawa jak kto zyje , jak dlugo sie stara o dzieci i jakie ma problemy z tym zwiazane. Kazdy dokonuje swoich wyborow. To nie jest kolejny temat z cyklu- 'Kochalam sie podczas okresu, czy jestem w ciazy'. Tutaj wchodza kobiety, ktore potrzebuja wsparcia i te, ktore im kibicuja. Mnie osobiscie problem nie dotyczy, aczkolwiek czytalam temat od samego poczatku z wypiekami na twarzy, majac nadzieje na dobre wiesci na kolejnej stronie. Nie cierpie jak te kobiety i pewnie nawet nie jestem w stanie sobie ich bolu wyobrazic, ale czuje do nich sympatie. Jest tu tez Kamila, ktora walczy o zycie swojej coreczki, tez uwazasz, ze jest egoistka? Bo moglo sie to skonczyc w 8, 20 tygodniu, ale ciaza trwa nadal. Naprawde dziewczyny, jesli nie macie nic madrego do powiedzenia, to milczcie.
  15. Zrozpaczona, zycze Ci wszystkiego dobrego i jest mi bardzo przykro z powodu tego co sie stalo. Mam nadzieje, ze szybko znajdziesz ukojenie. Kamilko slowa nie sa w stanie wyrazic jak bardzo Wam kibicujemy :)
  16. Get-Ur-freak-on

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Na pewno wszystko dobrze pojdzie :) Mam nadzieje, ze taka wspaniala wiadomosc dostaniemy od naszych wszystkich staraczek :)
  17. Get-Ur-freak-on

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Boze swiety Bigosik!!!!!!!!!!!!!! Cudowne wiesci :) Juz opowiadaj jak sie czujesz :) Hurra, hurra, hurra
  18. Swietne wiadomosci Kamilko :) Sprawilas nam wszystkim wielka radosc :) Mowilam, ze masz w brzuszku mala wojowniczke :) Jak Ty sie czujesz?
  19. Get-Ur-freak-on

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Moja mala tez jest na mm od poczatku, nie dawalam jej zadnych dodatkowych witamin, jak widac kazdy kraj ma swoje zalecenia. Wiem, ze kolezanka, ktora odciaga mleko jakies suplementy tam dodawala. Madziu , ja dalam im miesko z lososia ;) sama gotowalam i to co zostalo zjadly ze smakiem :) O Wasniewskiej juz nie mam sily czytac, straszne to jest. Mozna nie kochac, oddac, ale zeby odebrac zycie? :( Jak tam karmienie butelka idzie? A z ta zamiana, to moj mowi, ze jesli ta druga kobieta chce swoje biologiczne dziecko , to w swietle prawa , ja jej musze oddac,okropne to jest :( Ja bym uciekla. Byl przypadek, calkiem niedawno, tutaj w UK, gdzie blad wyszedl po 10 miesiacach i obie rodziny zdecydowaly, ze chca swoje 'prawdziwe ' dzieci. Szarlotka jak tam brzuszek? Ja dzisiaj dzien 11, wiec pewnie jakies nowe serie :( Dodatkowo ramiona, biust i plecy. Ty cwiczysz sama czy z youtube?
  20. Get-Ur-freak-on

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Szarlotko, nie wiem, czy cokolwiek widac, szczerze watpie, dopiero 7 dni minelo, ale samoocena siega szczytu :) Madziu, Amelka chyba przestaje Ci protestowac :) Oby tak dalej :) dziewczyny, mam glupie pytanie :D Jakby sie okazalo, ze mi dziecko podmienili przez przypadek w szpitalu i ta druga kobieta sie zorientowala,po czym podala mnie do sadu o ' wymiane dzieci' , to ja bym musiala mala oddac? Choc to jest niemozliwe, bo Lily byla non stop ze mna w szpitalu, a poza tym, jest jak skora zdarta z taty, to ja bym walczyla o nia do ostatniej krwi. Pytanie jest czysto retoryczne, ale jak sadzicie?
  21. Zrozpaczona, a Ty co czujesz, ze chcialabys/powinnas zrobic?
  22. Jagoda, bardzo mi przykro. Tak jak napisalas , kazdy przypadek jest inny i serce boli, ze u Ciebie jest tak malo optymistycznie. Przytulam. Kamilka, poki jest nadzieja, trzeba walczyc :) Pamietaj, ze juz dawno powinnas byc po cc, a nie jestes, wiec masz w sobie silna coreczke, ktora sama walczy, bo wie, ze jej mamusia sie nie poddaje :) Dziewczynka slusznej wagi zreszta :) Jak zawsze , trzymam kciuki :)
  23. Get-Ur-freak-on

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Hej :) Madziu jak tam? Wiem, ze to moze zabrzmiec brutalnie, ale skoro zdecydowaliscie sie dolaczyc butelke do menu waszej malej, to Twoj maz ma niestety racje. Mialam podobna sytuacje, aczkolwiek w innym temacie. Moja mala chciala byc na rekach non stop i jak rozumialam to, gdy bolal ja brzuszek, tak gdy wszystko z nia bylo ok, nie widzialam potrzeby aby nosic ja caly dzien. Wiec zostawialam ja w bujaczku , tak, zebym ja byla na widoku i robilam co tam chcialam, gotowalam, sprzatalam itd. Prawie od razu zaczynala jeczec, ja do niej wtedy mowilam, czasami podeszlam i poglaskalam, ale nie wyciagalam jej i dalej cos tam robilam. Dopiero jak sie rozplakala, to wtedy ja bralam. Robilam tak i nadal tak robie i wreszcie mam czas na wiele rzeczy.Mozliwe, ze dlatego, ze jest strasza i nie musi ciagle byc ze mna. Zeby nie bylo duuuuzo sie z nia bawie tez, ale dom sie sam nie sprzatnie. Jeszcze teraz, kiedy dalejmy jutro wypowiedzenie i za miesiac sie przeprowadzamy do nowego domu, to jest naprawde duzo do zrobienia :( Szarlotka- czytam sobie o south beach wlasnie :)
  24. Kamilka pewnie jestes juz po cc, wiec napisze tylko, ze trzymam kciuki i bardzo mocno wierze, ze wszystko przebieglo pomyslnie i jestes najszczesliwsza mama pod sloncem.
  25. Get-Ur-freak-on

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Szarlotko ,powiem Ci,ze ja z moim tez mialam problem. Z nim i jego przeswiadczeniem o 'nicnierobieniu'. On ma wolne wtorki i niedziele. Wiec pewnego dnia,powiedzialam mu,ze ide farbe kupic. Potem zadzwonilam i powiedzialam,ze w tej drogerii obok nas nie ma koloru,ktory chce i ze jade do miasta. W miescie poszlam sobie do restauracji i zjadlam obiad,popilam kawka,a farbe oczywiscie mialam dawno w torebce :D W miedzyczasie zadzwonilam i mowilam, ze musze sie nalazic, zeby ja znalezc. Tak mi zlecialy jakies 3/4 godziny. Po moim powrocie juz inaczej spiewal :D Jestem taka obolala,ze chyba umre. Ale cwicze weidera i dzisiaj zrobilam pupe i nogi do tego. Dobrze sie czlowiek czuje po takim wycisku :) Mika,moja chodzi spac o 21 30, budzi sie na butelke o 7 30 i spimy do 10 :) Przed snem nie ma drzemek tak od 18,bo inaczej sie buntuje. Daj znac czy robisz South Beach szarlotko,ja zaraz sobie o tej diecie poczytam,bo nie orientuje sie zbytnio co tam do czego :) Gdzie nasze staraczki?
×