L_E_T_I

Hej, Natala my już byliśmy w klinice leczenia niepłodności, mój M się zraził bo najpierw mówił lekarz że wszystko ok i będzie dobrze a na następnej wizycie wyskoczył że tylko in-vitro nam pomoże. Obecnie chodzę do Profesora który pomógł wielu dziewczyną w walce o fasolkę a na mnie nie ma już pomysłu :( Tak sobie siedzę i myślę że mam cykle 30 dniowe więc owulacja jest u mnie trochę później a ja dostałam pregnyl 10dc. Zawsze zastrzyki na mnie działały i nie wiem co się stało. A co do in-vitro to u nas jest mały problem z kasą bo mnie zwolnili z pracy a mamy kredyt mieszkaniowy. Weszłam na tą listę co przesłał gość i w Invimedzie w warszawie nie ma kolejki na refundowane więc może tam spróbujemy, ja do warszawy mam 120 km. Mia staraj się dalej nie zaszkodzi :) Napisałam do Pani doktor na bocianie o mojej sytuacji zobaczymy co odpisze :)

nie mogłam wcześniej przesłać bo wyskakiwał mi SPAM

Hej, właśnie wróciłam od mojego gina, ryczę odkąd od niego wyszłam :( Okazało się że były trzy pęcherzyki i mimo podanego pregnylu żaden z nich nie pękł. W nowym cyklu mam brać dalej pół tabletki CLO i dodatkowo dostałam Dexamethason i nie wiem co to jest za lek? Gin powiedział że nie ma na mnie już żadnego pomysłu co tu robić żeby był sukces i to ostatni będzie cykl stymulowany. Później mi zaleca 3 miesięczną przerwę od lekarstw i próby na naturalnym cyklu. Masakra więc nie zostaje mi nic innego jak namawianie mojego M. na klinikę, ale on jest oporny i nie chce o tym słyszeć. Chyba się załamie bo czuję na chwilę obecną bezsilność :( Trzymam za Was wszystkie kciuki :)

Hej, dawno nie pisałam bo nie miałam o czym:) Dziś zrobiłam test i znów jedna kreska :( idę dziś na wizytę i zobaczymy co dalej. W sobotę wyjeżdżam w góry na odpoczynek od wszystkiego.Ale tak sobie myślę że jak wrócę to dzwonie zapisać się do kliniki na rozmowę o in-vitro, nie mam już dalej siły walczyć naturalnie bo zawsze wychodzi klops. Myszka, działaj lekarz chyba wie co robi, tym bardziej że jej ufasz :) Ja jetem na zasiłku chorobowym i myślałam że przez te pół roku mi się uda a tu klops zasiłek mi się kończy a fasolki nie ma :(

Hej dziewczyny, Ja już po staraniach ale nie nastawiam się na sukces z powodu choroby mojego M. ale zobaczymy :) Asiak Gratulacje super C****szło na egzaminach :) Netia czekamy na wynik z niecierpliwością :) trzymam mocno kciuki.

Dzięki kochana jesteś :)

Radę to chyba da :)), ale czy właśnie przez gorączkę ma 38,5 plemniki nie są dużo słabsze?

Hej, jestem i przeżyłam, nie było strasznie choć trochę bolało bo chyba lekko miałam przypchany któryś jajowód. Dostałam wczoraj pregnyl na pęknięcie pęcherzyka bo miał 22mm ale endometrium mi zmalało do 7mm. Jestem załamana bo lekarz powiedział żeby się strać w tym cyklu bo szanse są o 30% większe, wróciłam do domu i okazało się że mojego M rozłożyła grypa i leży z gorączkom. Chodzę i ryczę bo nici ze starań :(

HDT, w necie napisali że jest to hydrotubacja, podają do jajowodów mieszaninę antybiotyków, coś takiego jak HSG. Jutro idę do szpitala a w czwartek wypis to dam znać co i jak.

Hej, jestem po wizycie, jest jeden tylko pęcherzyk o wielkości 16mm, endometrium 8mm. Jutro mam się stawić w szpitalu na jakieś HDT, może któraś z was to miała?

Hejka, nie miałam neta. U mnie dziś 8dc, jadę po południu na podgląd co urosło po CLO. w kwietniu jadę do kliniki zapisać się na in-vitro, bo nie widzę już szans na ciąże w inny sposób :( Pozdrawiam odezwę się później. Mia co u Ciebie?

Hej, Ja czekam na @, powinna się dziś zjawić ale jej nie widać coś, pewnie się trochę przeciągnie ten cykl. Mia jak tam u Ciebie? Asiak na pewno udało się zaliczyć egzaminy, teraz się wyluzuj razem z M, i trzymam kciuki za pęcherzyki :) Ja miałam robione AHM i wyszło 3,3. CO u reszty dziewczyn?

Hej, byłam na Becie i niestety klapa, zresztą tak jak myślałam teraz czekam na @ :(

Mia w takim razie powodzenia i owocnych starań :)

Czarnolka, ja miałam jedną inseminacje, wyglądało to tak że najpierw byłam stymulowana lekami w postaci zastrzyków i chodziłam na podgląd co 2-3 dni, kiedy pęcherzyki osiągnęły odpowiedni rozmiar miałam zastrzyk na pęknięcie rano a pod wieczór poszłam na inseminację, M oddał nasienie potem je oglądali i najlepsze po 1,5 godz. mi podali do macicy, leżałam potem ok pół godziny na fotelu gin., potem przeszłam na następne pół godz. na łóżko i do domu, musieliśmy jeszcze powtórzyć wieczorem i rano przytulanki :) i później duphaston brałam jak by się udało:) Powodzenia, tak to u mnie wyglądało.

Hej, asiak, ja właśnie miałam rozmowę na temat leków i ich terminu ważności z panią Doktor i powiedziała mi że leki z terminem można brać jeszcze do pół roku od końca daty przydatności (ale to moja kuzynka i powiedziała że pacjentom tego nie mówi). No i oczywiście trzymam mocno kciuki za egzamin. POWODZENIA. Alutka życzę twojemu M szybkiego powrotu do zdrowia ;) MIA jak twój podgląd ?

Powodzenia Mia :)

Cześć, GOS jeszcze raz gratuluje :) dbaj o siebie i maluszka. Ja mam dziś 20 dc i leci ze mnie cały czas jakiś wodnity śluz, biorę teraz dupaston i nie pamiętam czy to jak go wcześniej brałam to też tak miałam. Jajniki mnie kują, zobaczymy co dalej :) Psioszka fajnie że zadbaliście o kondycje Mi i mojemu M jakoś to nie wychodzi za bardzo :) chęci są ale zapału mało :)

Gos MOJE GRATULACJE :)) HURA Pierwsza fasolka w tym roku, oby było więcej :) Pozdrawiam wszystkie.

Dziewczyny ja osobiście nie wiem co myśleć o blokadzie psychicznej. Mam znajomą która w wieku 30 lat zaczęła się starać o dzidzię i się nie udawało, zrobiła wszystkie badania i wszystko było ok a ciąży brak. Była stymulowana lekami miała wszystkie możliwe zabiegi i nic. Po 3 latach lekarz stwierdził że to blokada więc sobie odpuściła na 6 lat i zawsze jak rozmawiałyśmy to mówiła że nie myśli o tym po prostu pogodziła się że nie będzie mamą.Wyprowadziła się za granicę i tam mąż ją namówił na wizytę u jakiegoś prof. który powiedział jej że u nich wszystko ok i nie ma czegoś takiego jak blokada. Z racji tego że miała 39 lat zalecił in-vitro, pierwsze się nie udało ale drugie już tak i teraz ma piękną córeczkę :)

Mia, lekarz mi powiedział że już nic to nie da, ale dla przyjemności możemy się poprzytulać:) Ból mi puścił wczoraj koło południa ale jak mnie gin badał to jeszcze czułam lekki. Trzymam za Ciebie kciuki żeby pęcherzyk ładnie urósł i pękł, owocnych starań. A Wam laski niech nie przychodzi @. :)

Hej, no i po wizycie :) Trzy jajeczka pękły z jednego zrobiła się torbiel :( od dziś biorę duphaston po 2 tabletki, endometrium 15mm. 25 dc mam zrobić Bete HCG. I zobaczymy ale nie robie sobie nadziei bo od soboty nie było przytulanek bo tak mnie bolały jajniki. Mia a co u Ciebie?

Dam Wam znać jak wrócę. Mia ja miałam pęcherzyki ale jak nie popękały same to mogły mi się zrobić torbiele, brzuch mnie nadal boli i to tak że z M nie było przytulanek od soboty :(

Hejka, Witam Wszystkie w Nowym Roku :) Mia, tak mam dziś wizytę ale nie wiem czy mnie przyjmie bo nie zapisałam się do niego bo miał wyłączony tel. Mam nadzieję że się uda mi dostać bo od soboty nie mogę wytrzymać na ból jajników, mam wrażenie że porobiły mi się torbiele :(

Witam w Nowym Roku :) Ja idę teraz na podgląd we wtorek czyli 7.01 jak uda mi się zapisać bo zapomniałam :( Zobaczymy ile pękło pęcherzyków albo pęknie :)