L_E_T_I

To jego skład: Nuty zapachowe: nuta głowy: bergamotka, jaśmin, limonka, lipa, banan nuta serca: magnolia, tuberoza, frezja, fiołek, gardenia, konwalia, różowy pieprz nuta bazy: drzewo sandałowe, wanilia, kadzidło, mirra

nie przychodzi mi nic do głowy do jakiego można porównać, ale są one delikatne

Ja teraz używam Del Pozo Halloweene :)

Hej, Mia777 u Mnie bez zmian czekam :) we wtorek idę do gina po dalsze zwolnienie i wtedy zrobi mi USG i zobaczymy czy coś zobaczy, tak naprawdę to nie wiem kiedy powinna @ do mnie przyjść czy 21.12 czy 24.12, więc nie wiem kiedy testować :) dziewczyny które idziecie na HSG nie jedźcie śniadania bo będą wam robić badania, choć wszędzie to badanie wygląda różnie ale dacie radę, nie macie co się bać, My wszystko przetrzymamy byle mieć dzidzię :). Ja strasznie się bałam HSG i przeżyłam, później laparoskopii a też nie było w moim przypadku źle bo nic mnie nie bolało i byłam w szoku :) Trzymam za was wszystkie kciuki :)

To przykro mi ale nie wiem ile powinien wynosić a jak masz podane w i fazie cyklu normę? Oczywiście że dam znać :)

asiak a który masz dzień cyklu? Bo etradiol odpowiada za pęcherzyki, z tego co mi mówił dawny gin. :) Natala , u mnie trochę jest skomplikowana sprawa bo wszystkie badania miałam ok, ale we wrześniu zdecydowałam się na laparoskopie no i po wyszło mi że miałam zrosty przy jajnikach i I stopień endometriozy. Mój obecny gin powiedział że mogła bym się jeszcze długo strać i nic by nie wyszło. Więc to mój pierwszy naturalny cykl po laparoskopii i zobaczymy co wyjdzie w wigilię powinnam testować ale chyba poczekam zobaczymy jak nie przyjdzie to było by super. :)

Dzięki :) Netia może to i było to ale nie nakręcaj się za bardzo tak będzie lepiej :) trzymam kciuki mocno :)

Hej dziewczynki, miło widzieć nowe dziewczyny na forum które się starają, ja jestem też już po 30 :). Skończyły mi się już dni płodne i teraz czekam, zobaczymy co z tego wyjdzie, u mnie najciekawsze jest to że wszystkie badania hormonalne mam dobrze, miałam drożne jajowody, M. badania w normie a tu nic nie wychodzi. Mam nadzieję że to te zrosty które nie wiem skąd miałam nie dawały rezultatu w postaci dziecka a teraz będzie już z górki, ale to się dopiero okaże :).

Ja ten cykl mam naturalny bez żadnych leków :) więc zobaczymy, może być tak że te zrosty przy jajnikach mi uniemożliwiały zajście w ciąże więc zobaczymy :)

No nie dostałam w tym cyklu nic na pęknięcie, myślał o pregnylu ael powiedział że to bez sensu.

Hej, właśnie wróciłam endometrium mam 5 mm, podobno dobre jak na 11dc. I mam 2 pęcherzyki jeden 15mm a druki coś koło 18mm, i pan prof. nie jest z nich zadowolony ale kazał działać od jutra codziennie przez 5 dni. Jak się nie uda w tym cyklu to w następnym clo ale tylko pół tabletki bo ostatnio jak brałam clo po całej tab to wychodowałam 8 pęcherzyków. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Do tego przepisal mi Acard i witaminy B kompleks.

Hej, ja też miałam metodą rendgenowską robione HSG, mi lekarz mówił że jest bardziej wiarygodnie, teraz podczas laparoskopii robili mi jeszcze raz ale nie wiem jak to wygląda. Ja jutro jadę na wizytę żeby zobaczyć czy pęcherzyki urosły po leku na endometriozę bo to 1 cykl bez visane. Zobaczymy czy będą możliwe starania w tym cyklu, mam nadzieję że tak :) W wigilię bym testowała :) Pozdrawiam i ściskam : Psioszka fajnie że się odezwałaś myślę o topie i mam nadzieję że wszystkim nam się uda :)

Witajcie dziewczynki :) Dawno nie pisałam bo nie miałam o czym. W tym cyklu zaczynamy starania po laparoskopii, na razie na naturalnym cyklu tylko z podglądem, dziś mam 6 dc ale skończyła mi się już we wtorek czyli trwała 3 dni. W 11 dc idę na podgląd czy są jakieś jajeczka. Mam nadzieję że tak i ten cykl będzie owocny :)) Pozdrawiam Was i witam nowe dziewczyny na forum .

Dzięki Psoioszka za odpowiedź, ja też mam się strać, ale te leki dostałam dlatego żeby nie doszło do krwawienia dopuki się wszystko nie wygoi we mnie a wtedy próby zajścia w ciąże i zobaczymy co i jak. Powiedział że jak nie będę mieć @ to wtedy nie zbierze mi się tam nic i powinno się udać ale kto wie, może i mnie czeka in-vitro. Zobaczymy mam nadzieję że nie będzie to konieczne :)))

Cześć dziewczynki :) Życzę Wam i Waszym pociechom szybkiego powrotu do zdrowia, dbajcie o siebie i maluchy. Ja wczoraj wyszłam ze szpitala po laparoskopii, niestety mam endometrioze tylko nie wiem jak dużą bo mój lekarz pojechał na sympozjum i teraz muszę czekać do 8 października na wizytę to się dowiem jaką. Miałam zrosty przy jajnikach bo jajowody były drożne, no i przypalał mi pęcherzyki na jajnikach bo mam ich sporo odkąd pamiętam zawsze tak było. Dostałam hormony Visanne na endometrioze czy może któraś z was to brała? Jak tak to czy miałyście coś ze skutków ubocznych? Nie wiem czy mam się cieszyć czy płakać bo nie wiem na ile to wszystko mi utrudni zajście w upragnioną ciąże i dlatego się boje, ale teraz wiem dlaczego do tej pory się nie udawało:( Trzymajcie się ciepło :)

Hej, dawno mnie nie było. STRASZNIE SIĘ CIESZĘ JUSTYNKA że Ci się udało :))) Ja po raz kolejny zmieniłam lekarza i ten na dzieńdobry skierował mnie na laparoskopie więc czekam teraz na @ i po mam się zjawić w szpitalu (strasznie się boje ale może coś w końcu się wyjaśni). Trzymam kciuki za resztę staraczek.

Witam, GRATULUJE DZIEWCZYNY !!! w końcu tuliccie swoje maleństwa :) Ja dziś czekam na przyjście @, choć bym chciała żeby nie przyszła :) Walczymy dalej .

Dzięki dziewczynki za pocieszenie, oczywiście że się nie poddam będę walczyć nic innego mi nie pozostaje. Ja walczę od września 2010 o dzidzię i byłam u 6 lekarzy po pomoc, teraz trafiłam do Gamety i po pierwszej wizycie byłam zadowolona ale wczoraj wielkie rozczarowanie :( Wydaje mi się że to dlatego wyskoczył z ivf bo zakwalifikowali się do programu rządowego i chcą jak najwięcej par wytypować. Zobaczymy złoże papiery a i tak będę działać.

MyszkaM, ja byłam w klinice Gameta oni robią in-vitro i weszli do progamu państwowego jako jedna z 23 klinik które się dostały. Jak byłam na wizycie w styczniu to kazał mi zrobić 3 miesięczny monitoring cyklu bez brania jakichkolwiek leków więc to zrobiłam po czym miał mi zrtobić max 2 razy IUI. Wczoraj jak pojechałam do niego to powiedział że wszystko jest ok a ciązy brak i zostaje mi in-vitro. Nie widzi potrzeby robienia IUI bo jedną już miałam i się nie udała no i nawet nie zerknął na wydruki USG, tylko z gróbej rury in-vitro nawet nie zapytał jakie mam na to poglądy czy bym była zdecydowana;( A i jeszcze jedno nie zbadał mnie wcale nawet nie spytał mnie kiedy miałam ostatno okres. Poprostu masakra strasznie się rozczarowałam. wyję od wczoraj bo mam wrażenie że nikt mi nie chce fachowo pomóc ciągle trafiam na jakiś Pa...tów.

Hej, dziewczynki za wszystkie które będą rodzić trzymam kciuki :) powodzenia. Ja wczoraj byłam na wizycie w klinice i myślałam że tak jak ustalaliśmy będzie IUI a on nawet nie zerknął na mój 3 miesięczny monitoring bez leków który miałam i wypalił do mnie że tylko in-vitro mnie ratuje, mało nie spadłam z krzesła. Ja już nie wiem co robić kazał zebrać dokumenty i przyjeczać w lipcu bo chce mnie zgłosić na dofinansowanie z państwa ale ja się nie łapie do tego bo u Nas niby wszystko ok ale ciąży brak. Jestem załamana, nie chce mi się nic jeszcze do tego straciłam pracę po 10 latach. :(((((( Trzymajcie się i nie poddawajcie.

Hej, dziewczynki nie zapominajcie o Mnie ja też jeszcze z wami zostałam, nic nie pisze bo nie mam co nic się u mnie nie dzieję w dalszej walce odpuściłam sobie ten cykl muszę choć jeden wyluzować :) Yvonka moje GRATULACJIE !!!! SUPER kolejnej się udało :) Pozdrawiam.

Ela moje gratulacje :), przesyłaj nam szybko fluidki ciążowe. Hura w końcu następnej się udało to i uda się reszczie dziewczynki. Pozdrawiam.

Słońce, ja teraz skończyłam 3 m-czny monitoring bez żadnych leków i każdy z tych 3 cykli miałam inny, @ przyczodzi zawsze co 28 dni, 1 cykl miałam najlepszy ale się nie udało, w 2 zrobiła się torbiel która sama pękła w 23dc @ przyszła normalnie, a w 3 cyklu podglądu 9dc endo 5,1 żadnego pęcherzyka 22dc endo 7,7 i jeden pęcherzyk 16,5 ale to za puźno na owulkę więc nici i z tego cyklu :(.

Justynka to napisze ci coś takiego: Znajomi starali się 7 lat o dziecko i nic mieli 10 razy IUI zero efektu. Uzbierali kase na in-vitro i zaczeli protokół, kiedy już miała mieć punkcję okazało się że nie mogą jej zrobić in-vitro bo wyszły jakieś złe badania (nie wiem czego może z czasem się dowiem). Wrócili do dou załamani bo stracili kompletnie nadzieję, zaczeli się godzić z tym że nie będą rodzicami. W dniu spodziewanej @ nie pszyszła i tak się spuźniała 2 tygodnie, posła do zwykłego gina i okazało się że już bije w niej serduszko :). MYŚLIMY POZYTYWNIE :)

Witam Was dziewczynki. rozmawiacie o takich przyjemnych rzeczach że aż miło. Fajnie Macie :) Justynka nie jesteś sama ja jestem z Tobą myśl pozytywnie, mój lekarz wczoraj mi powiedział na wizycie że wiara czyni códa i mam mocno w to wierzyć że się uda. :) Choć czasami nie mam siły już walczyć i nadzieja mnie opuszcza to znów wstaje słonko i myśle pozytywnie. Ja w 22 dc mam endo 7,7 i jako 16,5, poprostu super, ale jestem bez żadnych leków. Popłakałam sięwczoraj jak nic ale czekam teraz na @ i jadę do kliniki przygotować się do IUI mimo iż wątpie że się uda, a na in-vitro mnie nie stać :(. Mysi być dobrze. Pozdrawiam