Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lutówka 2010

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lutówka 2010

  1. Mrówkania a z czym jesz kanapki tzn chleb z mąki żytniej czy mozesz jesc pszenny? ja z pieczywa jem tylko żytnie chrupkie. co do rożka to ja mam właśnie taki z wyciąganym usztywnieniem, był w komplecie od pościeli drewex więc go mam ale powiem szczerze że używałam go może ze 3 dni. Koszule do szpitala też musze zamówić, takie jak wy radziłyście Muzzy czy coś takiego, mam dodane do listy zakupów :) Marigo a widzisz, nie spotkałam sie z takim wpinaniem gondoli a to mi się bardzo podoba, szczególnie że sporo jeżdzimy więc i wygodna dla dziecka jest nieporównywalna niż w foteliku, choć na zakupy na pewno będę wpinać fotelik w bazę, bo to też super wygoda:)
  2. Mrówkania mi wyszła nietolerancja glukozy więc też mam glukometr i zdrowo się odżywiam ale z tego to sie akurat cieszę bo o wiele lepiej sie czuje :) jem podobnie jak ty z tym że nie wolno mi żadnych owoców oprócz cytryny, bo dużo wody z cytryną piję :) póki co nie narzekam a cukier po jedzeniu mam bardzo niski :) zaraz muszę jechać podbić zwolnienie i zawieźć do Zusu.
  3. Pestusiu miałam upatrzony od dawna wózek Casulaplay S4 i dzisiaj udało mi się znaleźć taki komplet 3w1 z róznymi dodatkami, typu zapasowe adaptery, orginalna parasolka, podkładka do przewijania i kilka innych gażdzetów. Ogólnie wózek jest super, znam go z kilku źródeł, fajne ma np, to ze gondolę można wpiąć na siedzeniu w samochodzie i przewozić w niej dziecko.Super się to przydaje w dłuższe trasy :) to jest ten który kupiłam http://allegro.pl/casualplay-s4-spacerowka-gondola-fotelik-dodatki-i1298314600.html a nowy,bez dodatków kosztuje ok 2.600zl, także dobra okazja :)
  4. Witajcie wieczorkiem Dzisiaj mam okropnie zalatany dzień, najpierw z rana porządki w domu, potem byłam w gabinecie do wieczora, potem wpadłam na chwilę do domu bo pojechaliśmy obejrzeć wózek i kupiliśmy! :D ale się cieszę :D 3 miesiące zerkałam na allegro żeby znaleźć coś fajnego i w końcu mi się udało kupić taki jaki chciałam i udało się w Lublinie na miejscu, także byliśmy go obejrzeć.Bardzo miłe małżeństwo go sprzedawało, także posiedzieliśmy pogadaliśmy no i już mam nową zabawkę w domu :D Mrówkania witaj w domu :) ja tez jestem na diecie niskowęglowodanowej i nawet mi sie to podoba ;) lepiej się czuję i cukier mam teraz idealny :) a jaka u ciebie była sytuacja z cukrem po wypiciu glukozy??? no nic idę sie pobawić wózkiem i trzeba się kłaść spać, jutro znowu kupa roboty, jakieś ciasto muszę upiec bo mamy oboje z M urodziny a potem znowu praca... dobrej nocki!
  5. tak linomag też czasem kupowałam i był ok :) a do mycia teraz kupię Nivea mydełko, do buźki miałam krem z Musteli cold krem dla dzieci, krem po prostu zajebisty , teraz też go kupię http://www.ceneo.pl/showPicture.aspx?productID=646342 i do włosów też mieliśmy z Musteli piankę http://aptekajakmarzenie.pl/mustela-bebe-szampon-piance-dzieci-promocja-p-3305.html i w sumie to tyle z kosmetyków.
  6. Kitka nie martw sie na zapas, sama powoli dojdziesz do tego co jest dobre dla twojego synka.To tylko tak strasznie wygląda ;) na pewno będziesz super mamą jak my wszystkie :P :D
  7. Wróciliśmy z wojaży :) Spotkanie rodzinne bardzo udane a ja poraz pierwszy wróciłam od tej cioci nie przeżarta ;) chociaż nie powiem bo zjadłam duużo a cukier po tym obżarstwie 89 :D :D :D także jest super! Ja mam po Michałku taki kocyk jak ten który Kitka pokazała ostatni, Drewex z misiem i jest rewelacyjny, w miarę cienki i lekki a mieciutki i ciepły, do tego nadal wygląda jak nowy :) Pościele z drewexu też polecam, mamy "misia na chmurce" i też z tej serii rożek i pościel "hipcia", są super :) a ręczniki tak jak mówiła Marzka najbardziej mi służyły zwykłe duże tylko kupowałam takie mięciutkie i puszyste z dobrych tkanin. i używaliśmy mydełka nivea, takie białe z pompką a do pupci alantanu :) za to sudokrem u nas się nie sprawdził...
  8. Czesc dziewczyny! u nas wczoraj goście dopisali, dzień miło spędziliśmy najpierw na spacerku w Nałęczowie, pogoda boska była tak jak i dzisiaj :) potem obiad też się udał i smakował więc dzień był miły :) cukier mierze sobie po każdym posiłku i nie przekracza 115-125 więc jest ok :) Dzisiaj z rana byliśmy już na dwóch cmentarzach, teraz Misiek śpi w samochodzie a my czekamy i jedziemy na wieś do rodziny, na cmentarze i na obiad :) Dołączam do ciążowych niezdar ;);) dzisiaj wypadł mi z lodówki garnek z ziemniakami, złapałam go na swoim brzuchu a szklana pokrywka na szczęscie poturlała sie po podłodze ale nie pękła :) a chwilę pózniej zbiłam szklankę podczas mycia :O
  9. nie jest ze mną tak źle ;) zjadłam całą wielką makrele i popiłam kawą z mlekiem po godzinie zmierzyłam cukier i mam 94 :D wiec jestem spokojna, będzie dobrze :) Miszka dobrze ze siostra jedzie na fajną wycieczkę :) należy im sie wypoczynek :) Pestusia ale pyszny będziesz miała ten piernik, mniam taki z czekoladką, aż zazdroszczę. a co do ubranek typu kombinezon itp to ciężko teraz przewidzieć jak duże urodzi się dziecko więc myślę że dobrym pomysłem jest poczekać do porodu i potem zamówić jakiś odpowiedni na allegro.Na pewno zdążymy bo zanim wyjdziemy na spacer to minie z 2 tygodnie.Ja tak zrobię, bo będę miała jeden od szwagierki a drugi od koleżanki, potem po porodzie zobaczę co i jak i jeszcze jakiś dokupię.Może wlasnie taki misiowy cieńszy bo w sumie powinnam urodzić w połowie lutego wiec zanim wyjdę na dwór to już dużo zimy mi nie zostanie ;)
  10. Kornelka poszalałaś na zakupach :D i dobrze:) ja byłam wczoraj w H&M ale niestety u nas nie było z nic z przecen :( bo na pewno bym sobie nie odmówiła ;) kupiłam tam kurtkę, pewnie je widziałaś, nic specjalnego ale tania była ( 179zł) to wziełam na te 3 miesiące będzie a potem pewnie sprzedam ją na allegro :) Pestusiu ja w poprzedniej ciązy też jadłam słodyczy w brud i miałam wyniki ok ale wiesz tu chodzi o trzustkę i produkcję insuliny.Widocznie organizm spowolnił i gorzej daje radę metabolizować, dlatego mam stan podwyższony. Tosiakk ja kocham żurek z jajkiem i tak sobie myślę ze białą kiełbaskę mogę jeść i jajka też więc trzeba będzie ugotowac na tygodniu :) placki ziemniaczane też kocham :D ale to dopiero po porodzie ;);) Pestusiu śliczny kombinezon :D naprawdę bardzo mi sie podoba:) a kurteczkę może popatrz z Nexta, mają tam takie misiowe kolorowe, wczoraj w H&M tez widziałam śliwkowe i zieloniutkie śliczne :)
  11. Kessi moze rzeczywiscie zbadaj sie u ednokrynologa, lepiej w ciązy skontrolować tarczycę. Pestusiu dziękuje :) jestem dobrej mysli :) cukrzycy nie mam na pewno, tylko nietolerancję glukozy więc najważniejsza jest dieta i obserwowanie organizmu.Wczoraj w środku dnia, gdzie normalnie jadłam miałam wynik 137 więc nie najgorzej a jadłam miód i piłam kakao, coś tam słodkiego też było :P a w sumie szczerze powiedziawszy to zdrowa dieta i trochę ruchu dobrze mi zrobi bo i tak mam dużą nadwagę wiec mogę spokojnie chudnąć :D Kornelinka co kupowałaś, pochwal się! dobra koniec przerwy, wracam do sprzątania...
  12. no dzięki dziewczyny :) jakoś to będzie bo nie ma innego wyjścia ;) jestem dobrej myśli choć jak o tym mysle to mam łzy w oczach...ale jesli poziom nie jest dużo za duży i jesli będę trzymać tą dietę w miarę rozsądnie to musi być dobrze. Pestusiu ja mialam pobieraną krew z żyły a z palca będę teraz sobie sama badać w domu, trzy razy dziennie, po kazdym posiłku, przez kilka dni i wtedy zobaczymy ...
  13. miszka ale ja to miałam z krwi badane...normlanie tak jak w przychodni, bo tam choć pacjent nie wie to po pobraniu kwi tak samo badane jest glukometrem.Ja miałam tak samo tylko w domu przez mamę ale ona jest lek.ginekologiem więc wie co robi ;) najpierw miałam na czczo a potem wypiłam glukozę i po godz miałam pomiar.
  14. Jestem już po badaniu, wyszło źle :( nie jest jeszcze tragicznie ale dobrze też nie :( za wysoki poziom miałam po wypiciu glukozy i czekaniu godzinę ...także mama mi powiedziała że przez kilka dni mam mierzyć glukometrem godzinę po każdym posiłku, czyli 3 razy dziennie no i oczywiście dieta ...to to akurat na pewno na dobre mi wyjdzie ;) i wtedy zobaczymy jak organizm będzie reagował, jeśli będzie wychodziło przy normalnym jedzeniu ponizej 140 to będzie ok. nie mogę jeść nic z białej mąki, ryżu, żadnych kasz, marchwi gotowanej, buraków, żadnych owoców oprócz cytryny no i oczywiście słodyczy.Także przechodzę na dietę nabiałowo mięsno warzywną i mam nadzieję ze bedzie dobrze :) Mama mnie pocieszała ze bardzo źle nie jest więc jeśli będe trzymała dietę to będzie dobrze. W pierwszej ciązy wszystkie badania miałam wyśmienite tylko puchłam i miałam obrzęki i do tego syf na syfie na buzi a teraz to cholerstwo się mnie czepiło, na szczęście nie puchnę, nie mam obrzęków i buzia tez gładka :) biorę sie za porządki, bo nie wiem w co mam ręcę wsadzić :O a do tego jutro mamy gości... szykuję schab, właśnie sie marynuje w lodówce, nadzieje go śliwkami i uduszę a jutro podam z pieczonymi ziemniakami, połówkami brzoskwini z żurawiną, duszonymi pieczarkami i surówkami. lecę sprzątać
  15. O matko i córko!!! aleście napłodziły dzisiaj :) super się czyta, jak jakąs książkę obyczajową :D za dużo tematów bym mogła teraz popisać ale co do chrzestnych to u nas Michała chrzestnymi są moja siostra i szwagier(mąz siostry mojego M) a teraz jeszcze nie wiem kogo poprosimy ale na pewno będę chciała by był to ktoś bliski nam i raczej z rodziny :) Ja podobnie jak Kornelka mam bardzo zżytą ze sobą rodzinę, moi rodzice, siostra, brat mamy z rodziną i my mieszkamy obok siebie przez płot ;) często sie odwiedzamy, dziadków mam jak kumpli :D organizujemy spontanicznie spotkania, wszyscy się lubimy i jesteśmy ze sobą mocno zżyci, z rodzeństwem męża też mamy stały kontakt, odwiedzamy się bardzo często:) także mam nadzieje że moi chłopcy też będą dla siebie oparciem i ze swoimi rodzinami dalej będą podtrzymywać te tradycje rodzinne :) Dentystkę dzisiaj zaliczyłam, już mam ząbki eleganckie :D w H&M kupiłam sobie kurtkę na zimę, jedna jedyna na całym dziale ciążowym, wisiała i czekała na mnie :D Michałkowi wzięłam też fajne zwęzane spodnie :) co do kaftaników to ja nie używałam nigdy ani jednego, jakoś nie jestem do nich przekonana.Miałam tylko body z krótkim i dł.rękawem i pajace do spania. co do filmów to też zatrzymałam sie na "nigdy w życiu" i żaden z tych nowszych mi sie nie podobał :( w ogóle to co teraz kręcą to żenada :( lecę szykować kolację
  16. a ja już po drugim śniadaniu ;) U mnie z mężem podobnie, jak ma katar to już leży wieczorem i narzeka że "coś go bierze" i wtedy oczekuje mojego wspołczucia ;) zaraz bierze jakieś tabletki i głośno kompentuje swoje samopoczucie ;);) już sie do tego przyzwyczaiłam i w ogole nie reaguje :P Pestusiu u mnie też mąż pieniezy nie żałuje i podobnie jak u ciebie nie wnika co i za ile kupuję.Trochę mi przykro czasem że nie chce popatrzeć na zakupy które zrobiłam bo ja to bym chciała żeby oglądał, gadał, cieszył sie a on jak to facet, zerknie jednym okiem, powie że fajne i tyle... Kornelinko hehe mogę być szczylem jak najdłużej ;):D mają ludzie tupet bardzo dobrze powiedziałaś!
  17. Ja za tydz w czwartek dołączę do zacnego grona 30stek :D:D myślę że też sie zmieniłam, wielu rzeczy się nie wstydzę np wyrażać swojego zdania, na pewno jestem bardziej śmiała no i rozsądna ;);) Kornelinko robię ulubione jedzenie mojego męża, kopytka w sosie pieczarkowym i surówka z marchewki z chrzanem :) dobrze że ma mało wyszukany gust :D:D ale nie narzekam bo nie jest wybredny, zje wszystko co jest w domu, nigdy nie narzeka że mu nie smakuje itp no i zawsze mi mówi że super gotuje a MIchał mu wtóruje i tak chodza i mówią że jestem najlepszą kucharką na świecie :P Ale Cię fajnie siostra wyszpiegowała :D dobra jest! Tez lubię kosmetykik kupować, oglądać, czytam często forum o wizażu, lubię makijaże itp Pestusia coś jakbym swoją mamę słyszała, ona też kasy ma jak lodu no może tylko tyle że nie szaleje aż tak z ciuchami ale też nosi rzeczy porządne, dobrych firm, często kupuje w Wawie ale co do ubierania dzieci to zawsze mówi ze po co tyle tych ubrań, że szkoda na to kasy, że wyrosną, zniszczą itp...w sumie coś w tym jest ale co zrobić jak to taka przyjemność :) teraz to i tak przystopowałam bo dla drugiego synka dużo mam i jeszcze będę miala full ciuchów więc nie kupuję aż tyle ale dla Michała cały czas szaleję, bo po prostu lubię :) sobie nic nie kupuję a jemu muszę ;);)
  18. Witam sie i ja :) Marzka czekamy na zdjęcia z przedszkola :) Naleciało mnie na grejfruta i własnie konsumuje ;) obiad juz sie robi, jeszcze sprzątanie i na 12 jadę do dentysty i może na jakieś zakupki do h&m skoczę :) a co tam u Was?
  19. Wróciłam z pracy, wykąpałam się i czytam że znowu pysznosci pichcicie :) Marzka masz takie boskie ciacho a budyń robisz ;) sama siedzisz czy Twój nie chce z Tobą poświętować ?? przeczytałam że trochę sie smuciłyście dzisiaj :( u mnie też czasem zdarzają sie gorsze dni, staram sie wtedy przespać jak najwięcej ;) a jak mam gabinet to nie mam czasu o niczym myśleć i wtedy dzień zlatuje jak błyskawica :)
  20. Witajcie brzuszki Marzko już Ci życzonka składałam ale jeszcze raz wszystkeigo najlepszego Ale mi narobiłyśmy smaka tym blokiem, nie jadłam go z 15 lat ......a teraz muszę kupić mleko w proszku, herbatniki i też zrobię :D Czytam was i tylko gotuję, piekę, jem i tyję ;);) właśnie robię spagetti na obiad bo niedługo musze sie zbierać do gabinetu. jeszcze tylko trochę sprzątania mnie czeka :( czy u was też tak sie brudzi, zwariować można :O jeszcze teraz sezon kominkowy to już całkiem pełno paprochów itp nie wspominając o kurzu i porozkładanych zabawkach ... dobrze że dzisiaj piękna pogoda :D
  21. Polecam wam ciasto ala szarlotka ale z budyniem śmietankowym.Jest przepyszne :D Najpierw robi sie kruche ciasto, na spód blaszki wykladamy połowe, potem pokrojone w plasterki jabłka, układamy bardzo ciasno, posypujemy cynamonem i cukrem waniliowym na to wylewamy przestudzony budyń ( 3 opakowania na litr mleka) i na wierzch rozwałkowaną resztę ciasta.Polecam!!! Pleśniaka też czasem robię, z powidłami sliwkowymi :)
  22. Witajcie Dyducha przyłączam się, też mi się śniły bzdury i to takie że aż mnie głowa rozbolała :O już jestem po śniadaniu, dopijam herbatkę i zaraz lecimy do przedszkola.
  23. widzę że budyń robi furorę :D ja ten krówkowy bardzo lubię :) domowego nigdy nie robiłam za to kisiel często gotuję z owoców i mąki ziemniaczanej :) robię też taki kisielek z jabłek i dodaję do ryżu a na wierzch śmietana :D pycha ! Balbua obżarta jestem jak świnka ale jak słyszę o tych twoich pierogach z kapustą to nie moge wytrzymać ;)
  24. Marzko to całe szczęscie ze mały zdrowszy, nie dziwię ci się że chcesz żeby poszedł do przedszkola.Ja mam jednego a cieszę się jak idzie do dzieci, bo wiem że ma tam dużo rozrywek a ja mogę sie położyć i trochę poleżeć w spokoju :) Miszka co do korzonków to znam świetny lek nazywa sie Majamil.Mojemu M mama przepisała go na bóle krzyża i przeszło jak ręką odjął:) z tym że to jest na receptę. http://www.ilekarze.pl/leki/M/majamil/ ja już wykąpana czekam aż Misiek zje kolację i idziemy spać :)
  25. Własnie wróciłam z pracy w gabinecie i trochę padnieta jestem ale na szybko poczytalam co u was. Tosiaku wspólczuję Wam bardzo :( najgorsza jest taka niespodziewana i nagła strata kogoś bliskiego :( Marzka ja w tym sklepie Calineczka w Wawie kupowałam nasz pierwszy wózek :) a teraz rozglądam sie na allegro żeby coś upolować ;) a co do zakupów dzidziusiowych to chyba w końcu zabiorę sie za kupowanie bo już wam zazdroszczę ile tego macie :D ja w sumie oprócz wózka muszę kupić jedną nową pościel, juz mam wybraną tylko muszę zamówić ( nr.16 mały podróznik) http://allegro.pl/posciel-3-el-100x135-z-haftem-sliczne-i1289009876.html do tego jakieś pierdółki typu smoczek, butelki, termoopakowanie ale to też wszystko na allegro zamówię.Pewnie kupię też jakieś ubranka, choć mam pełno po Michale, sporo będę miała od koleżanki z Londynu i dzisiaj wróciła od teściów z Edynburga moja szwagierka która też nakupiła ubranek, także za dużo nie poszaleję ;) Pestusiu i jak z tym furaginem, czekasz na jutrzejszą wizytę? Marzko jak Max sie czuje?
×