ubaśka

Ile można znieść starań i tego wszystkiego, tydzień temu miałam inseminację a dziś brzuch mnie boli i już wiem, że się nie udał. I co znowu za miesiąc to samo. I po co? I tak się nie uda

U mnie przede wszystkim faza rezygnacji.

Teraz tylko spokojnie Groszkowa i wszystko będzie ok. Caly czas trzymam za Was kciuki. Kasiu G - gratulacje dla Olka:)

Nie dziękuję aby nie zapeszyć:) Buziaki

Prinzesska. Nie myśl tak, że się nie uda. Zawsze warto spróbować nawet jeśli wiadomo, że szanse są małe to zawsze jakieś są. Nie warto rezygnować. U mnie też 13 dc. Wczoraj miała inseminację. No i teraz czekam na efekty.

Groszkowa. Pomodlę się do św. Dominika za Ciebie. Trzymaj się będzie dobrze. Musi być.

A ja ostatnio poznałam dziewczynę, która na początku bardzo mnie zdenerwowała bo od razu zapytała się dlaczego nie mam dzieci. Prosto z mostu powiedziałam jej, że poroniłam bo stwierdziłam, że jak jest taka, że nie zna mnie a od razu zadaje takie pytania to niech się przynajmniej głupio poczuje. A ona mi odpowiedziała, żebym sie nie martwiła bo ona sama jest po dwóch poronieniach a teraz ma trójkę dzieci. I powiem, że tak jakoś mnie podniosła na duchu. Choć nie do końca bo u mnie jest jeszcze kłopot z zajściem.

To dobrze. Ja jak mi się kiedyś uda zajść w ciążę to naprawdę będę myślala tylko o sobie:) i od razu pójdę na zwolnienie, żeby szef sie nade mną nie pastwił jak to było ostatnim razem. I będę miała w nosie, że cały dział będzie w chaosie z powodu mojego zwolnienia.

Też tego nie rozumiem. Czytam ten wątek od początku i mimo wszystko nic nie rozumiem z tych opinii pomarańczek. Groszek nie martw się. I spokojnie bo nie warto się denerwować.

Kasiu G. Dzięki za łopatę. Przyda się jak będę miała siły nią machać żeby wyjść z dołka. Ech. Ja się nie odblokowałam i tak łatwo nie pójdzie. No coż. Uciekam bo nie chcę już nikogo dołować. Buźka.

Dzięki Groszkowa. Ja trzymam kciuki za Was - ciężarówki. Buziaki i powodzenia

Groszkowa. Gratulacje:). Trzymam kciuki za Ciebie i Twoje Maleństwo. Dbaj o siebie. Pa

Cześć. Czytam Was ale nie mam sił pisać. Cały czas dół. U mnie 25 dc. W niedzielę mam zrobić test. Cały czas jestem na luteinie i pewnie to też mnie dołuje:(. Trzymajcie się i powodzenie.

Cześć. Tylko się przywitam i uciekam, bo od dłuższego czasu mam takiego doła, że nie chcę się nikomu na oczy pokazywać. Trzymajcie się.