Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ubaśka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ubaśka

  1. Dzięki Groszkowa. No coż muszę to jakoś sobie poukładać. To że inne kobiet będą rodziły, to, że ja straciłam dziecko a poczęcie kolejnego będzie graniczyło z cudem. I nie mogę się załamywać bo mój mąż jest w jeszcze gorszym stanie:( Jak się przyzwyczaimy do tej myśli to pewnie zainteresujemy się adopcją. No ale na to jeszcze za wcześnie.
  2. Odebraliśmy badania męża. Wyniki jeszcze gorsze niż 4 miesiące temu:( a tu dodatkowo siostra męża w ciąży. Wiem, że powinnam się cieszyć ale widocznie jestem wredna bo nie potrafię tak spontanicznie się cieszyć. Niby się cieszę się że jej się udało ale jak pokazała zdjęcia usg to miałam ochotę wyć z bólu.
  3. Cześć. Ja rozmawiałam z lekarzem czy kiepskie plamniki mogły być powodem poronienia i mi odpowiedział, że nie. Bo jeśli doszło do zapładnienia to znaczy, że zadziałał dobry plemnik. Kiepskie plemniki nie zapładniają. Mój mąż wczoraj był na powtórnych badaniach po leczeniu i czekamy na wyniki czy cos sie poprawiło. A leczeniem mężczyzn w tym temacie zajmuje się androlog. Mnie się udało znaleść ginekologa-androloga w jednej osobie więc mamy kompleskową opiekę.
  4. Gratulacje Groszkowa:):) Wyobrażam sobie jak się cieszysz bo wiem jak sama się cieszyłam z prawka. Jeszcze raz gratulacje i szerokiej drogi:)
  5. Cześć Kobietki:) ale jestem dziś zmęczona. Nie wiem czy to ta pogoda czy zbliżająca się @ czy jeszcze coś innego ale dosłownie siłą trzymam otwarte oczy.. Dobrze, że już jutro weekedn:)
  6. Groszkowa poczytaj tutaj o badaniach. Moim zdaniem spokojnie możesz w trakcie @ iść na badania. http://www.babyboom.pl/forum/staramy-sie-f66/o-badanich-hormonalnych-dla-starajacych-sie-2398/
  7. Nadzieja to dobrze, że się nie załamujesz, kiedyś się uda:). Groszkowa ja miałam badania hormonów i lekarz nic nie mówił, że trzeba w jakiś konkretny dzień cyklu. Zresztą jak dostałam wyniki to tam normy były podane w odniesieniu do kolejnych etapów cyklu czyli przed owulacji, w trakcie owulacji i po owulacji jakie powinno być stężenie poszczególnych hormonów
  8. Zaglądaj. Mnie to forum bardzo pomogło. Rodzina i znajomi już nie myślą o tym co sie stało. A ja cały czas to przeżywam i właśnie tu mogę sie wygadać jak mi źle.
  9. Moniko tak mi przykro, że się tu pojawiłaś.. Trzymaj się. Będzie lepiej
  10. A na razie to lekarz każe czekać i proponuje ewentualnie inseminacje. W tym tygodniu mąż ma badania to się dowiemy.
  11. Staramy się cały czas. Teraz za tydzien mam zrobić test. U nas jest ten problem, że mąż ma bardzo kiepskie plemniki. Teraz jest cały czas na lekach więc skoro nam się udało bez leczenia to może i teraz się uda. Zobaczymy. A jak się nie uda to już jesteśmy zdecydowani na adopcję. Już przed ślubem powiedzieliśmy sobie, że jakby co to adoptujemy i będzie ok.
  12. Marudź ile chcesz. Po to jest to forum aby się wygadać. Ja się starałam się o dziecko dwa lata. I jak już zobaczyłam te dwie kreski to już myślałam, że najgorsze za mną a to niestety było przede mną. I pamiętam jak mówiłam koleżance, że jestem pewna, że z dzieckiem wszystko ok bo przecież porobiłam badania, jestem zdrowa i będzie ok.. a tydzień później poroniłam:(
  13. Niestety dużo nas tu,o wiele za dużo:(. Wiem co czujesz odnośnie kuzynki. U mnie koleżanka z pracy ma termin na styczeń i bardzo się cieszę, że już jest na zwolnieniu bo ledwo dawałam radę powstrzymać płacz patrząc na nią:(
  14. Nadzieja trzymam kciuki. Mnie lekarz kazał zrobić test już w 27 dc. czyli w przyszłą niedzielę. Już nie mogę się doczekać. Choć za dużej nadziei to nie mam no ale poczekam i się dowiem.
  15. Z tym nastawianiem to jest przynajmniej u mnie tak: wcale się nie nastawiam ale cały czas myślę tylko o tym, żeby się udało... chyba tak próbuję zaczarować los..
  16. Najgorsze jest to czekanie i niepewność czy się uda. Ja się staram za bardzo nie nastawiać na sukces, żeby za bardzo nie bolało jak się nie uda. Jak się nie uda to poprostu trzeba zbierać siły na dalszą walkę i czakanie.
  17. Jest super Groszkowa. Tak się martwiłam, że przez ten zabieg z zębami to znowu się wszystko odwlecze bo i antybiotyki muszę brać i przeciwbólowe. A tu mój wspaniały dentysta tak mi dobrał leki, że są bezpieczne dla kobiet w ciąży:) i ginekolog stwierdził, że nic nie muszę przekładać.. No aż świat się zrobił piękny. A jeszcze dziś udało mi się kupić piękną tobebkę:)... Mam nadzieję, że Ty również (mimo tych dni co nas czekają) masz nie najgorszy humor.
  18. Cześć Kobietki. Taka jestem dziś szczęśliwa. Byłam u lekarza i hormony na szczęście podziałały i mam pęcherzyk:)). A dodatkowo już buźka mniej mnie boli po wtorkowej masakrze i nawet udało mi się zjeść dziś obiad:)
  19. Może na szczęście bo chyba lepiej miec fale niż cały czas doła.
  20. Groszkowa trzymaj się ciepło u mnie za 3 dni minie 4 miesiące a ja już od wczoraj płaczę po kątach. A tu jeszcze jutro czeka mnie zakładanie aparatu ortodontycznego i rwanie zębów:(
  21. Faktycznie brzmi znakomicie.. kuri, borowiki, pieczarki.. uwielbiam grzyby.. Smacznego życzę:)
  22. Dobry pomysł z kolacją. A co to są te czeskie rohliki?
  23. U mnie też lenistwo. Tylko na wieczór mam "zamówionych" gości ale luzik wszystko już przygotowane..
×