Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

daga...

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Ojjj w końcu udalo mi sie tu zajrzeć i troszke mi umkneło... ale nadrobie zaległości. Co do grupy krwi Maluszka to ja tez nie wiem jaka ma grupę i tez mam książeczkę Huggis'a... cirri18 - co do nacinania, to sam lekarz zdecyduje podczas porodu czy jest taka potrzeba, ale powiem tak... lepiej być naciętą żeby równo się zrosło niż żeby miało tam co nieco pęknąć... A nacięcie nie jest takie straszne, sekunda bólu i po strachu :) No a tak na marginesie to ciekawe co tam u Kasi, mam nadzieje że już rozpakowana ;) Pozdrawiam dziewuszki i uciekam do Mojego Szymka
  2. Dziękuję wam bardzo :)... Maluszek urodził się z wagą 3400g i długi na 55 cm i ma długie czarne włoski :) jest spokojny, jak zaplacze wystarczy nakarmić i lula tak około 3 godzin :)... Kasia legnica - miałam termin na 29.10 a urodziłam 01.11... poród trwał 8 godzin i nie będę kłamać że nie bolało, bo bolało, ale to jest kwestia odporności na ból... Moja jest znikoma :( ale wszystko jest do przejścia :) natomiast sam poród trwa około 15 min i jest raczej bezbolesny ale moment w którym kładą maluszka na brzuszku wynagradza wszystkie cierpienia... Także Kasia głowa do góry i nic sie nie bój:) Położne naprawdę są super... No i lekarze, ja trafiłam na dwóch przewspaniałych jeden młody wysoki - bardzo delikatny, a drugi troszkę straszy ciemne włosy i w okularkach - równie bardzo delikatny i bardzo miły (niestety nie pamiętam nazwisk :() ale rodziło mi sie świetnie... cirri18 - pewnie że fajnie juz mieć go przy sobie, patrzeć na te minki, to jak za paluszki chwyta... za niedlugo i Ty będziesz tulić Maluszka... A jesli chodzi o poród rodzinny to było tak że ja od razu kiedy trafiłam do szpitala na patologie pytałam lekarza o to to odpowiedzial że absolutnie sie nie zgodzi... Natomiast kiedy już byłam na przedporodowym mój maz czekał pod drzwiami i zachaczał każdego lekarza który wychodził i pytał czy już... Akurat wtedy sama rodziłam i kiedy lekarz ten sam który wczesniej odmówił widział że sama się męczę to postanowił jednak zaprosić męża żeby mógł mi jakos pomoc swoją obecnością... Maż wszedł zaplacił 100 zł położnej i juz do końca mogł ze mną być :)
  3. Witam was Moje Drogie po przerwie... Otóż 31.10. pojechałam do szpitala ze skurczami i położono mnie na patologii... Następnego dnia zaczęłam już rodzić i tak na świecie pojawił się Mój Szkrabek :) Bardzo polecam Nasz Szpital... Fantastyczni lekarze, położne... A jeśli chodzi o porody rodzinne to faktycznie nie ma takowych, ale dla chcącego nic trudnego :) Nam się udało, jeśli w tym czasie żadna kobieta nie rodzi to nawet zezwalają... Także jesli mialabym sie do czegoś przyczepić to do serwowanych posiłków, ktore nie zawsze ida w parze z tym co kobiety karmiące piersia powinny jeść, ale od czego ma się rodzinke ktora zawsze dokarmi... No i łazienki... Aczkolwiek pamietajmy ten oddział to nie salon odnowy biologicznej więc jest OK... Przedewszystkim czysto... Polecam :) No a narazie wracam do Mojej kluseczki bo juz płacze... Pozdrawiam cieplutko:)
  4. Upsss tak teraz spojrzałam że wasze nicki pomyliłam... Przepraszam was bardzo dziewuszki:) Oczywiście to poprzedni wpis miał dotyczyć Kasi Legnica :)
  5. Ja chodzę do Cz.S. naprawdę świetny z niej lekarz, na każde pytanie odpowie, nic nie lekceważy no i podejście do pacjentki... Z reszta ja tez dziś u niej będę, bo ma zdecydować co dalej ze mną... pozdrawiam
  6. Jejku kasiss jak ja Ci zazdroszczę :) Ja mam termin na jutro a tu nic zero czopa, skurczów czy chociaż jakiegokolwiek kłucia :( ehhh tylko czekać pozostało... Pozdrawiam i czekam na rozwój sytuacji :)
  7. Witam wszystkie obecne mamusie którym serdecznie gratuluję szkrabów, a także te przyszłe mamusie, które tak ja nie mogą doczekać się maluszka... Wczorajszy dzień spędziłam na przeczytaniu wszystkich wpisów aby byc na bieżąco... Super że piszecie tutaj o wszystkim, o każdej małej pierdółce która tak naprawdę czasem spędza sen z powiek... Ja właśnie kończę 39 tydzień i nie mogę się doczekać Mojego synka, który wierci się ale za chiny nie chce wyjść... Dużo się od Was dowiedziałam i do tej pory miałam pewne obawy związane z porodem ale uspokoiłyście mnie. Natomiast jeśli chodzi o porody rodzinne to ponoć są aczkolwiek nie mówi się o tym, z tego co się dowiedziałam to w momencie kiedy kobieta trafia na porodówkę mąż idzie do kasy i po prostu płaci 100 zł natomiast jeśli jest noc to tą stówkę płaci się położnej, aczkolwiek tak na 100 % to głowy nie daje... Pozdrawiam cieplutko :)
×