Laddy

witaj Bella..co tam słychac ?;)

i u mnie zestaw gotowy..koszulka..bambosze..zimny szampan..i ciepłe łózko..sama je sobie oczywiscie ogrzeje..;)..moze chociaz włosy brokatem spryskam..zeby tak nie wypasc bezparwnie w Nowym Roku..:D

Jarzębinka

Oxa..to biegun zimna u Ciebie panuje..u mnie tylko -5..ale i tak o rozgrzewce marze i snię..:Dliczyłam na Mikołaja/...ale nie przyniosł zadnego gorącego Lovera..

Oxa...swieta mineły expressowo i wyjatkowo spokojnie...a teraz mnie zasypuje..snieg przybywa...do wiosny daleko...i musze chyba Relaxy z szafy wyciagnac..:D..a co u Ciebie?

dzien dobry..w koncu Oxa z kawka sie zjawiłas..:D Maxym ..tobie moge pomoc ..dajac ci 5l wody..bo cos kiedys słyszałam o szklance wody zamiast sexu..:p..nie gwarantuj e ze ochota przejdzie..ale chociaz nawodnienie nadrobisz..:D

Wesołych świąt ..Spełnienia niespełnionych ..:D

Spritt...nic dodac...nic ując..;)..przyjaciel i kochanek w jednym..to najlepsze połaczenie..jest wtedy zrozumienie...zaufanie..a gdy jeden traktuje drugiego przedmiotowo..wogole jest bez sensu..no chyba ze ktos to lubi...a o gustach sie nie dyskutuje..Takze Toshibka na spokojnie przemysl..i nie spiesz sie nigdzie.

Devill...po takich zabiegach relaxacyjnych...dotrwasz ..:D..teraz pewnie zapanuje swiateczna przerwa na kafe..potem noworoczna itd..;)

Devill..OXA...KAWA...:)

Dobranoc..ja tez juz znikam..spijcie dobrze..;)..poczytam troche..moze księżyc przestanie turlac mnie po łóżku..:)

Oxa...nie znasz dni..ni godziny...jak podjedzie i Cie porwie na swym koniu mechanicznym..:D..teraz pewnie poleruje sprzet i na wiosne czeka..pojawi sie razem z motylami w kasku..:D..a to juz inna bajka

Oxa..do Ciebie w glanach i ponczochach...pasowałby tez ksiąze na motorze..:D

..X.....rozumiemy..regeneracje żagla czas zacząc..:D

i ja nie pływałam w tataraku..:p..takze latem zbiorka w Krainie 1000 jezior....i kto ma pływac ...nie utonie..:D

X...tylko zagla nie zwijaj....bo zgon gotowy..:D

X...zerknij na plecy...moze juz mi skrzydła wyrosły..:D

a ja ...jako ze pływac nie umiem..potrzebuje osobistego ratownika z podręczną apteczką..:D

Devill..mocna ta twoja kawa...i wyobraznię obudziła :D

..niby to tak nie wiele...prosty ..zdrowy układ..a co do czego...gdzies sie po drodze rozwali..mimo ze staramy sie ...a efektow nie widac..w koncu olewamy..to bo ile mozna zabiegac..zycie...jak między patnerami jest wszytsko ok..to nie znajdzie sie miejsce na 3 osobe..;)

Toshibka..pisz smiało...;) .tez nie oceniam nikogo...bo nigdy nie wiadomo .jak zycie sie potoczy..;)..a braki emocjonalne..coż..często sie zdarzają..i bywa rożnie potem

Devill..;)

i ja mam jeszcze kilka trunków schłodzonych..;)

no tak...goscmi trzeba sie zajac..czy sie chce...czy nie..ale wypada..;)..to nic..potem nadrobimy zaległosci...i to juz kilka beczek sie nazbiera..

a co do wieczorkow %%% na kafe..to panowie normalnie pchaja sie drzwiami i oknami...:D ostatnio same z Oxaną..beczke wina i gorzką zołądkową wypiłysmy..:p