U mnie mało jest karpia, bo zjada go tylko dziadek ,my wolimy tilapię,jest bez osci i dzieciaki nie marudzą :D
Oprocz tego barszczyk,uszka,pierogi ,ryba po grecku i ciasta .Kluski z makiem czyli to co wszyscy lubią .Obowiazkowo kompot z suszu :)
Z tym to u mnie jest problem -----ja jestem ciasto na pierozki-zaczerniłam nika:)------->nie umiem zrobic ciasta na uszka czy pierogi, a moja babcia ,specjalistka ,nie zyje :(
Oczywiscie lepię pierogi ,ale moje ciasto jest znacznie gorsze od babcinego.