Betty82

Ja właściwie w ogóle nie byłam śpiąca na początku ciąży i popołudniami właściwie nie spałam...no może ze dwa razy...:) ale jakbym w ciągu dnia spala 4,5 godziny to nockę mam z głowy...

ok może być bez miodu :)

tuethe...dołączysz się? normalnie piwko bym zaproponowała albo lampkę winka...ale, wiadomo...nie w tym stanie :)

Suelen...fajnie...że nie jestem sama....to co powiesz na herbatkę? :) z miodkiem i cytrynką?:)

Gdzie wszystkie dziewczyny? Śpią już?

Wózeczek fajny....też myślałam o tym lub espiro atlantic...ale odpadły ze względu na wagę...będę tachać wózek na 2 piętro....dlatego zwyciężył ...baby active jet alu... http://motoallegro.pl/jet-alu-babyactive-2010-hit-fotelik-3w1-i1319248832.html

Witajcie dziewczyny...nie było mnie od czwartku...i t\ak myślałam,że tyle naprodukujecie:) cały dzień nadrabiałam zaległości....ale teraz będę już na bieżąco...:)

gula_ja także trzymam kciuki....:):):)P)

Coś tu szwankuje na tym forum...

jestem jestem...ale śliczny ten Twój brzusio...taki zgrabniutki :) Nasz skarb przyjdzie na świat 14.03.2011 chłopiec- Szymon dziewczynka- Emilka Nasz skarb przyjdzie na świat 14.03.2011 chłopiec- Szymon dziewczynka- Emilka

Uff...już po dentyście....otworzył mi tą ósmkę ząb i oznajmił,że martwy już jest...rozwiercił, wsadził lekarstwo i watę...i tak do porodu będę watę wymieniać...bo to tylko już do kanałówki się nadaje albo do wyrwania,a jak coś się będzie działo to do lekarza prowadzącego po zgodę na wyrwanie zęba...hmmm.... dziewczynki piękne brzusie :) a co do tej pościeli to na mój gust się opłaca.....

Ratunku...boli mnie ząb....:( byłam z nim u dentysty około miesiąca temu i stwierdził,że nie będzie go leczyć bo kiepsko wygląda.założył opatrunek i lekarstwo i kazał czekać do porodu....:( robi mi się ropień....matko trzeba iść do dentysty...już się boję :( i co teraz??

tuethe...racja...:)

Trochę się pospieszyłam :) z tą fotką:) ale nie będzie mnie w czwartek, wlaściwie prawie cały weekend i już widzę ile będę miała do czytania :)

Suelen...wiem,że jakiś czas temu pokazywałyśmy brzuszki...ja zapoczątkowałam tylko "nową serię"....bo przez te 2 tygodnie na pewno się zmieniły tzn.urosły! podaję jeszcze raz linka skoro się nie chce otwierać... http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d55afa358c25fc31.html

Co macie dziś na obiad? Ja zrobię rosół z kluskami i naleśniki z serem :) mniam...taką miałam na nie ochotę od dawna :) :) :) najem się ich aż pęknę :) hehe a teraz lecę pojeździć trochę po mieście :)

No to ja zapoczątkuję prezentowanie brzuszków :) mam wrażenie,że w rzeczywistości jest większy :) http://www.fotosik.pl/uniAddFlashAfter.php?uploadCount=1&uploadedPhotoId=845d89221e1193f9

Dzień dobry dziewczyny... Wczoraj tak mnie pochłonęły porządki w papierach, że nie miałam chwili odpoczynku...no ale trzeba było to zrobić, bo już niedługo nie będę miała na to czasu....jeszcze czeka mnie porządek w fotkach na kompie-a jest ich masa.....ale to już innym razem... Współczuję "niefajnych" teściowych...na szczęście ja jest kochana (owszem ma jakieś akcje z którymi niekoniecznie się zgadzam, ale to drobiazgi...) kurczę, tak patrze na Wasze zakupy dla dzieciaczków i zazdroszczę tego wybierania...chciałam po Nowym Roku, ale chyba zacznę ju8ż teraz bo nie mogę wytrzymać :) Miłego dnia :)

tuethe ja też się ogarnę i wrzucę...

Dziewczyny....czy nie uważacie,że to czas by pochwalić sie swoimi brzuszkami? Dawno tego nie robiłyśmy....a na pewno wyglądają inaczej niż na wcześniejszych fotkach...:)

Dzień dobry....Dziewczyny...zostawić Was na weekend....:)zaległości nadrobić nie można:) lidian...ja hartuję sutki...pod prysznicem pocieram je dość szorstką gąbką lub po kąpieli ręcznikiem...właściwie czytałam opinię,że nie trzeba a nawet nie powinno się tego robić.Jednak o tym powiedziała mi teściowa, a kobieta doświadczenie ma-urodziła 4 dzieci....

tuethe....uważam na siebie...i jakoś się nie boję jeździć, chyba dlatego,że obok jest instruktor....:) Mąż mój się śmieje, że urodzi się mały Kubica:) - jeszcze się nie urodził a już prowadzi auto :) a jak będzie dziewczynka to będzie pierwsza kobieta w F1 :)

Przed porodem daję sobie trzy szanse tzn trzy podejścia...jak nie to zdawać będę po porodzie-wtedy do skutku:) Niestety zdawalność egzaminów w porównaniu do tamtych lat spadła....i nie liczę,że zdam za pierwszym razem....wiem, że wielu egzaminatorów jest nastawiona na oblewanie....no może ja trafię na "normalnego" i może mój widoczny brzuszek będzie małą taryfą ulgową :)

jestem jestem....jeździ mi się już lepiej niż na początku...dziś miałam 17 i 18 godzinę...jeszcze 12 przede mną....ale czasem czuję się jak totalna ciapa...:)...egzamin pewnie będę miała w połowie grudnia i nie liczę na to,że za pierwszym razem zdam....więc chyba zaliczę śniegi :(

git gratuluję synka :) ale dużo mężczyzn się urodzi w macu :) ach jaki zakręcony piątek dziś....najpierw rano jazdy ( a właśnie, mówiłam Wam,że robię prawko? ), obiad...potem do spowiedzi (mąż ma być jutro chrzestnym, potem jeszcze po świecę...a na koniec na spotkanie z dziewczynami z pracy :) co za intensywny dzień.........ale w międzyczasie gotowania obiadu muszę trochę do Was popisać....:)