Betty82

Ewka4127 chyba wproszę się dziś do Ciebie na obiad :)

:) :) ;) :) ale maleństwo szaleje aż mi się śmiać chce:) ze szczęścia:) jakie to cudowne!!!!!! :) :) :)

A propos zgagi...ja ją miewam i nie wiem jak sobie z nią poradzić :( a jem niby zdrowo.....hm znacie jakiś dobry sposób?

Oj tak dziewczyny...ciąża tak szybko mija, nawet sie nie obejrzałam a tu już 22 tydzień...:) co robicie dziś dobrego na obiad? ja ziemniaki, jajko sadzone i mizerię :) ale tak prawdę mówiąc mam ochotę na naleśniki z serem:)

Ok gula_daj znać tylko kiedy ;) na pewno się przyłączymy- ja i moje dzidz:)

A i witam nowe koleżanki.....fajnie,że jest nas coraz więcej i obyśmy tak pisały jak najdłużej...:)

Dzień dobry dziewczynki! Szkoda,że mnie wczoraj wieczorem nie było bo pidzama party i taniec brzucha brzmi intrygująco...:) Kanapki z masłem i czosnkiem lubiłam czasem wciągnąć :) Nie wiem jak u Was wygląda za oknem,ale u mnie strasznie ciemno,pada i wieje paskudnie....I zastanawiam się czy to rano czy wieczór... Mimo to życzę miłego dnia i dobrych humorów by złagodzić tę paskudną pogodę......

gula_widzę,że Ty też nie znasz płci.....nie chcesz? czy dzidzia nie pokazuje no i kiedy masz wizytę by ewentualnie ją poznać? ciekawe która z nas pierwsza się rozpakuje :)

a co do cesarki...świadomie na pewno jej nie wybiorę...

Suelen....na pewno wszystko będzie ok.odpoczywaj i nie martw się....jesteśmy z Tobą :) gula_ dobrze,że czujesz się już lepiej...no a ten mój maluszek to wstydliwy bardzo:) co do porodu....to ja też strasznie się boję...ale tłumaczę sobie,że nie ja pierwsza i nie ostatnia będę rodzić...kobiety od tysięcy lat rodzą i da się przeżyć....choć będzie to mój pierwszy poród....jeśli ból będzie nie do zniesienia, bo mogę mieć niski próg bólu i będzie można to skorzystam ze znieczulenia (o ile będzie taka możliwość w szpitalu)

ja też uwielbiam ten moment kiedy na ekranie mogę pooglądać mojego małego wstydliwego skarba :) i jak tylko wyjdę z gabinetu chciaabym znów...:) a tuehe Ty kiedy masz wizytę?

hehe główki oczywiście 5,23 :)

tuethe....z wymiarów znam wymiar główki 52,3 co daje 20 tydz2 dnii długość kości udowej 3,54 cm co daje 20 tydz 5 dni...calych wymiarów lekarz mi nie podał...a ja nie zapytałam....taka byłam przejęta płcią :)

Już po wizycie......... Oj dziewczyny.....co za dzidzię zmajstrowaliśmy z mężem:) na poprzedniej wizycie tak się ułożyła,że na 100% nie wiadomo było czy chłopak czy dziewczyna...ale lekarz dojrzał coś obok pępowiny i oznajmił,że na 70% chłopaK...ALE NIE DA SOBIE RĘKI ODCIĄĆ.... miałam nadzieję,że dziś....pokaże....a tu psikus...strefa między nóżkami za bardzo oddalona...:(...ale,że między nogami nic nie widzi i stawiałby na dziewczynkę:)ale znów nie na 100%:)i jak tu się zwracać do brzuszka? no nic najważniejsze ,że maleństwo rośnie....:) ech....zazdroszczę tym z Was które wiedzą już na 100%...następna wizyta 1 grudnia....ale planuję wybrać się na 3d lub 4d może tam będzie widać lepiej :) i wstydliwe maleństwo się ośmieli :)

dziewczyny....ale szalejecie...nie było mnie 2 dni i nie mogę nadrobić zaległości....napiszę do Was więcej popołudniu...teraz piszę byście trzymały za mnie kciuki....idziemy na 15 do lekarza...może poznamy na 100% płeć naszego dziecka....och już się nie mogę doczekać....buziaki:)

Dziewczynki... mam problem...dziś jak szłam na spacer miałam wrażenie jakbym miała "mokro" ...wkładka mokra i to ciągłe uczucie...czy Wy też tak macie ?

ilosia.... ja chyba oddałabym ten nowy....a tak jak Twój mąż mówi latem kupicie jakąś spacerówkę....ja bym tak zrobiła

tuethe....u lekarza nie byłam...ratuje się "domowymi"sposobami ale jak mi jutro nie przejdzie trzeba się będzie wybrać.....

Co do objadania...to ja od wczoraj mam jakieś dziwne skręty żołądka i stan podgorączkowy....nie wiem czy coś mi zaszkodziło czy to tzw grypa jelitowa, a raczej jakaś łagodna jej wersja...wiec od wczoraj od 12 to prawie nic nie jem...sucharki i kisiel i pije rumianek na przemian z herbatą miętową...ach oby już mi przeszło.....więc grzeszków nie mam....

Ja też zamierzam kupić leżaczek....to super wynalazek....można maluszka wszedzie wziac ze soba...nawet do łazienkl czy kuchni....i mieć dziecko na oku .... co do prób zajścia w ciążę...ja w pierwszej "próbie" my z mężem wyszliśmy z założenia, że za pierwszym razem to się i tak nie uda....bo to nie takie proste...a tu psikus:) i rośnie dzidzia pod serduszkiem.... dziewczynki takie tempo macie, ża ja nie nadążam... dlatego zbiorowo gratuluję poznania płci.... ja wizytę mam 2 listopada....i może wtedy dowiem się na 100% ach jaka jestem podekscytowana i nie mogę się już doczekać....

Dokładnie....:)

Z tego co mi wiadomo połówkowe robi się w 2d bo w 4d lekarz nie jest w stanie pomiarów zrobić....potem może przełączyć na 4d czy też 3d by rodzice mogli nacieszyć oczy widokiem dzidzi....