Betty82

No to bawcie się dobrze kochane...i nie szalejcie....teraz zmykam i melduję się rano....przy śniadanku poczytam co tam się działo....:):P

Kochane...dla mnie po woli koniec imprezki....plecy mnie bolą i chyba muszę się położyć do łóżka....:(

Ho ho żeby tylko +20 :P

Kurcze...my to chyba za dobrze na siebie nie działamy....podpuszczamy się z tym jedzeniem...nakręcamy się....i wcinamy....jak szalone....:p

Ech niech jej i jej maluszkom będzie na zdrowie:)....:)

hm....i co my biedne zrobimy :( trzeba się będzie zadowolić tym co mamy :) mogę Wam zaproponować sandwiche na ciepło z szyneczką/tuńczykiem, serkiem żółtym, ketchupem i ziołami....ale to nic w porównaniu do gulaszu :(

Tylko trzeba Puszka tu ściągnąć....hm,.......tylko jak? :)

Tylko trzeba Puszka tu ściągnąć....hm,.......tylko jak? :)

No ten gulasz to będzie jak znalazł na naszą imprezkę :)

Ja też marcówka...wejściówkę na imprezkę przyjmuję....:):):)

Fajne, fajne....wypróbuję....:)

I już się pojawiło....hehehe magia :):):)

tuethe ...może podrzuć przepis...wiem,że to ponoć wieśniackie jest...ale co tam.... :):):):):):) wciągnęla bym kawałek.... raz już to pisałam, ale mi się skasowało....

Może podrzuć przepis....no ponoć to takie wieśniackie jest :) ale co tam....

Dziewczyny przyłączam się do imprezki...ja też jestem sama w domu,ale mój mężuś na nockę do pracy poszedł...no i jest co świętować...naszą studniówkę....ja mam soczek multiwitamina, mandarynki i jeżyki z kokosem....może być? co do coli to czasem sobie na nią pozwolę....i myślę że taka ilość to nie zaszkodzi..... tuethe...co za cuda Ty pieczesz....mniam....:) aż ślinka cieknie....a ten placek to jaki?bo uroczo wygląda....tzn smakowicie :)

Dziewczyny....dziś mamy studniówkę...trzeba by to jakoś poświętować....:) Hm....słonko świeci to pójdziemy na spacerek....i kupimy sobie....nie, nie nie słodycze:).....mandarynki :) i jakiś pyszny soczek na toast i będzie bal studniówkowy :).... a swoją drogą to ale ten czas leci.....

Dzień dobry dziewczynki i brzucholki :) Ale pospałam dziś....oooo....do 9:45...zjadłam tylko śniadanko i piję herbatkę z cytrynką:) a ran przywitało mnie słonko za oknem:) Co do mężów na porodówce to ja bym chciała by był ze mną, on też chce być....ale jak tylko na porodówce coś go przerośnie to nie będę go zmuszać....ale liczę że zostanie do końca i będzie podtrzymywał na duchu, trzymał za rękę i masował :) wiem,że z nim będzie mi lżej i bardziej komfortowo..... Przyłączam się do apelu o przepis na pierniczki :):):):):)

tuethe...jabłka w cieście...to prościzna...robisz ciasto jak na naleśniki tylko bardziej gęste(dodatkowo dodaję trochę proszku do pieczenia)obieram jabłka i trę ja na tarce na wiórki i wrzucam do ciasta naleśnikowego.smaże na patelni małe placuszki....podaję z cukrem,dżemem lub powidłami.jak kto woli :)

kaaat uroczy ten Twój brzucholek:)taki do przytulania :)

Mój pępek robi sie coraz płytszy...ciekawe kiedy mi wyjdzie:) yolanta20 witamy w naszym gronie...:)napisz coś o sobie, koniecznie dopisz się do tabelki no i pochwal się fotką swojego brzusia :)

A ja właśnie zrobiłam jabłka w cieście....hmmm...cały dzień dziś bym jadła, ciągle głodna chodzę.....na obiad był krupnik :)hehe

"słonica" hehe dobre "słoniąteczko" chyba....:))

Dzięki Suelen :) I nie stresuj się...wszystko będzie ok:) jak tylko wrócisz zaaz pisz co i jak :)

Bo to zależy od figury sprzed ciąży i predyspozycji :) ja przed ciążą do kościotrupków nie należałam....więc i teraz tak to wygląda....no gdzieś te 10 kg musiało wejść...na szczęście w tyłek mocno mi nie idzie...jak na razie :)

kathaya...śliczny brzuszek....szczuplutki...nie to co mój- bęben :) co to będzie później :)