Pomocy to juz drugi raz! nie wytrzymam tego;(
Wyszlam za maz w wieku 17 lat za mezczyzne starszego 10 lat. Psychicznie mnie wykonczyl zdradzal na moich oczach wmawial "ze cos jest zielone a bylo niebieskie"chcial zrobic ze mnie wariatke.Myslalam ze nie moge bez niego zyc ale pojawil sie "On" i wyrwal mnie z tego zwiazku. mam 24 lata on jeszcze raz tyle.moja mama jakos to zaakceptowala. jestesmy ze soba 3 lata przeszlismy bardzo duzo. Nauczyl mnie mowic "Kocham" .Do tej pory mowil ze mnie bardzo kocha ze nie moze bezemnie zyc ze jestem jedyna jego miloscia. tak bylo przez cale 3 lata w koncu czulam ze jestem Kochana.wyjechal tydzien temu do pracy przyjechal na weeken znalazlam w jego telefonie smsa od dziewczyny taki normalny jak do kolegi,powiedzial ze pozyczyl koledze komorke i sms zostal.powiedzial ze nie ma nikogo po za mna i ze juz mi to mowil tysiace razy jak bedzie chcial skonczyc zwiazek to mi to powie.znowu pojechal dzien przed moimi urodzinami. Upil sie wieczorem ze swoimi kolegami i doszlo miedzy nami do klotni. wczoraj w dzien moich urodzin napisal smsa z zyczeniami i ze jestem spelnieniem jego marzen jedyna miloscia i ze mnie bardzo kocha na zawsze. od tamtej pory nic. nie odpisywal na moje smsy dzisiaj nie odbieral komorki. dzwonilam caly czas teraz jest poczta czyli wylaczyl telefon.nie wiem czy to juz koniec. jak przyjezdzal jego zachowanie bylo dziwne malo ze mna rozmawial byl caly czas zamyslony seksu tez nie bylo (w sumie nie bylo gdzie) mowil ze jest padniety po pracy i nie ma sil. nie umiem bez niego zyc pomocy!!! co mam myslec??tyle spraw zostalo nierozwiazanych wspolnych co mam robic?? czy on naprawde mnie zostawil po tym wszystkim co przeszlismy(a byly to naprawde ciezkie chwile dla niego. bylam wtedy tylko ja)co do mnie mowil?tak wierzylam ze sa normalni faceci na tym swiecie.czy drugi raz zostalam oszukana? pomozcie bo ja juz nie mam sil myslec nie spie,nie jem placze caly czas patrze na komorke i nie moge w to wszystko uwierzyc przeciez tak bardzo mnie kochał nie ;(