ech ale jaak

Właśnie ja mam wrażenie, że nie pomaga...w takim sensie, że tu się tylko mieszka, a żyje głównie w Warszawie ;), ale czuję że jednak potencjał jest...wiesz a nie chce też robić czegoś tylko dla kasy, powiedzmy sklep, bo to mnie nie interesuje...W idealnej wersji, to chciałbym łączyć jakieś wpływy finansowe (pewnie głównie z reklam) żeby coś z tego było ze społeczną działalności, bardziej dla idei...

Tylko też miejsce jest specyficzne, bo jesteśmy 20 km od Warszawy, właściwi można to nazwać dalszą dzielnicą Warszawy, nawet jakiś czas tak było ;).

Oj czuję, że przesadzasz, czuję w Tobie pokłady spokoju ;) Mieszkam pod Warszawą, miasteczko i myślę o takim portalu na początku bardziej forum i oferty firm...a docelowo rozbudowany portal o tym, co się dzieje w mieście i wpływy z reklam ;), tak w skrócie...

ale mamuśka zapewne cierpliwa jest ;)

No to ładnie ;)

tzn?

Ano właśnie, no ale może znajdę jakiegos dobrego ;)

No i szukam sobie innego lekarza...może ta lekarka do której chodzę nie jest w sumie zła, ale mało komunikatywna.

No dość dawno, ale ostatnio przez te infekcję, właśnie nie mogłam zrobić, teraz pewnie zrobię, ale dopiero jak się wyleczę...

No tak...miałam coś takiego w listopadzie.

Pójdę pójdę, jak bym wiedziała, że to będzie się przeciągać to plamienie, to bym w tamtym tygodniu poszła...

evo, fajnie że masz miedzane włosy, nie blond ;)

evo, ok, to do później :)

Do miłego :)

Nie patrzą, ale też mam sporo rzeczy do zrobienia ;)

Jakby co, to jak ok. 16 zajrzę tu ;)

No właśnie trzeba się rozejść ;). A macie jeszcze czas później? ;)

Chodziło mi, że pojawiła się na NK, wcześniej jej nie było ;), ale pewnie zrozumiałyście ;) No ja właśnie różnie, rozczarowałam się kontaktem z ludźmi których lubiłam, a miło zaskoczyłam się nie raz tymi, których nie lubiłam, albo z którymi prawie nie miałam kontaktu...ale to wszystko oczywiście powierzchowne...

Ostatnio miałam ciekawą historię...z miesiąc temu pojawiła się moja koleżanka z liceum, której przez te kilka lat nie było, trochę z nią trzymałam, że tak powiem...zaczęła do mnie pisać, widać że brakuje jej rozmowy z kimś, długie maile, odpisuje jej...ale szczerz mówiąc, mam kompletnie inne życie, inna wrażliwość, priorytety...

Dobre pytanie, czy rzeczywiście była to terapia...hmmm sama nie wiem :), poniekąd chyba jednak tak...w każdym razie nie żałuję, że to zrobiłam :)

Tak się złożyło, że kilka lat temu założyłam profil mojej klasy z liceum na NK...zastanawiałam się, czy zakładać, bo czas liceum, to był mój najgorszy czas w życiu, nawet jak dziś na to patrzę, ale uznałam, że może to będzie terapia...

werbenka, dla mnie to jest ceny materiał badawczy te portale, jako że studiuje socjologię ;)

werbenka, a tu się nie do końca zgodzę ;), nk i fb dobrze używane mają swoje plusy ;)

Mi por prostu brakuj faktycznego kontaktu z ludzmi, nawet przez internet :)

A najgorsze jest to, że ktoś uważa się za Twoją dobrą znajomą, a nie pamięta co jej ostatnio powiedziałaś :O