ech ale jaak

Oj kobiety kobiety...może ja jestem w błędzie, ale zakładam, że rozsądne inteligentne kobiety decydujące się na żywot bardziej domowy, mają ten temat mocno przemyślany...i jakoś potrafią się zabezpieczyć na ewentualną nieprzychylność losu...a ja nie to chociaż nie produkują zbędnych kosztów....Na tym topiku raczej nie ma szalonych 20 latek myślących, że sielanka po ślubie, to stan trwały i niezmienny, więc chyba nie ma sensu straszyć ;)

werbenka---> A czy możesz powiedzieć dlaczego wcześniej nie było łatwo?

magnum---> Ale sama też się możesz rozwijać :)

magnum---> ja studiuje drugi kierunek, kontakt z ludźmi mam, poza tym chodzę sporo do teatru, rozwijam hobby, że tak powiem z nauką jest w miarę na bieżąco , więc co jak co ale się nie uwsteczniam ;). choć powiem szczerze, że niedawno to zauważyłam, ale brakuje mi rozmów na żywo z jakąś osobą, która mnie rozumie, ale takich systematycznych.

magnum---> Właściwie to trochę podobnie jak ja, z tym że ja nie mam dzieci, i chciałabym pracować zdalnie w domu, ale nie wiem, jak to zrobić...

siedzę---> rozumiem, ale wiesz to zawsze jakaś alternatywa, jak nie można dostać się do żłobka, przedszkola...

siedzę---> Hmm a może jakaś niańka, jak masz możliwość?

magnum---> Żal się żal dowoli :). Ja też w sumie się nadal waham...

Póki co czekamy cierpliwie na potomstwo ;)

Bo są w planie ;)

jaki czas? ;)

magnum---> Tak presja jest wielka, a właśnie najgorsze jest to, że młode matki na siłę wypycha się z domu, a dziecko to najlepiej żeby się samo wychowywało :D

roy---> Oj współczuję chyba dość małej odległości od teściów do Was ;)

werbenka, generalnie myślę tak samo, że przedszkole, to jednak bardziej na tak...chyba że ma się tak, że pełno dzieciaków w sąsiedztwie w koło i dziecko często z nimi przebywa, choć to też nie to samo, co przedszkole.

No właśnie z dziećmi, to też zagwostka, jakoś nie widzi mi się, jak maluchy idą do żłobka, z drugiej strony takie dzieci szybko się socjalizują i może jakoś przez to mają łatwiej w życiu...No ale ja swoich na razie nie mam, będę o tym dumać później ;)

U mnie niezbyt pięknie i mocno pochmurno ;). Ja niestety musze się uczyć ;)

Już wiosna :), podobno jeszcze ma zima wrócić ;). U mnie sikorka za oknem na parapecie wsuwa słoninkę :D

Sprowokowali mnie, a ja strasznie nie lubię jak mnie ktoś straszy, tak jak bym nie miał wyobraźni i nie wiedziała, co się może zdarzyć, nie nawidzę czarnowidztwa...

Nieważne :D. Porozmawiajmy o czymś innym ;)

werbenka---> To kwestia paląca społecznie :D

Jak się masz? :)

Hej werbenka! :) Miłej kawy ;). Ja piję ok. 12 kawę ;)

Tak samo ja mogę zaraz zacząć Cię przekonywać, jak to jest super w domu :D, no bo przecież nic nie robię :D

biancaaa, przekonujesz mnie nie wprost...

W moim przypadku myślenie na zapas, nie oznacza myślenie tylko, ze muszę być na etacie, że to mnie uchroni przed wszelkim złem...