ech ale jaak

Witaj Fanfi ;)

Wczoraj miałam zajęcia od 8 rano do 19.45 :D, masakra :), ale kocham te studia :D

A masz tak, że możesz nie jeść mięsa? ;) Niektórym ludziom, to nie robi różnicy, czy jedzą, czy nie jedzą mięsa, ale ja do nich nie należę :D A co u mnie, w pt zamknęłam poprzedni semestr i w sb oficjalnie jestem już na 2 sem. ;)...wybrałam sobie promotorkę, super babka, mam nadzieje, że się nie rozczaruję :)

Jak tam evo się masz? :)

Mamy też dość otwartą formę wypowiedzi, niektórych to może przerażać ;)

Szczerze mówiąc nie wiem o co Wer tak na prawdę chodzi :)

Ja nie zamierzam zwiewać, ale nic nie obiecuję, że będę się regularnie odzywać :). Jak chcecie to możemy się tak umówić, że np. raz w tygodniu o jakiejś godzinie będziemy się umawiać na jakąś wymianą poglądów ;), a reszta jak wyjdzie :)

Werbenka ależ radykalne kroki podjęłaś...A może jednak, wpadniesz czasem na topik? :), przecież nikt z Nas tu codziennie nie bywa i nie ma obowiązku pisania w formie pamiętnika ;) Hmmm myślę o tym co napisałaś...Czy nie przypadkiem nazbyt poważnie traktujesz takie czasem coś napisanie na forum? Według mnie już nieco za starzy ;) jesteśmy żeby zatracić się na forum internetowym...przecież każdy z Nas ma realne życie, rodziny, dzieci, wiele innych aktywności... Od siebie mogę napisać, ze bardzo Was tak intuicyjnie polubiłam, ale tak jak w realu wiadomo że mam dystans, czasem człowiek się wkurzy, ale nigdy nie można brać do siebie mocno słów ludzi, których prawie nie znamy, albo znamy tylko przez internet...Dla mnie w tym momencie nie ma znaczenia, czy rozmawiam na żywo z osobą, która faktycznie mnie rozumie, albo starania się zrozumieć, czy też przez internet...Mi dyskusje są potrzebne, co nie znaczy, że tylko siedzę myślę i "nie żyje" realnie...net nie jest tylko zły :) Werbenka, również dziękuję Ci za rozmowy tu i mam nadzieje, że jednak choćby czasem tu zawitasz i napiszesz kilka słów :)

A gdzież to naszą familię tak wywiało? :)

wer, ano widzisz jaka jest siła internetu, rodzina Ci powstała ad hoc :D

Witajcie Piękni! ;) Jak się macie? :)

A tu już marzec, aaaaaaa! :)

Moje dziś nieszczególnie chce doczytać tekst na jutro...No i od poniedziałku zamierzam skończyć rozmemłany czas :)

Musimy jeszcze psa skombinować ;)

Jesteś ;)

papa :)

Oki, zjadliwego gotowania ;)

co było? nie kumam...

lepiej późno niż wcale :P

Poważna to ja mało jestem, ale jakoś nie lubię czytać kawałów ;)

No jem śniadanie ;)

Nie wolę żadnych :P

Fan, ostatni miał być dawno temu ;)

O nie kawały ;)

Ja nadal uważam, że mimo wszystko jest łatwiej na zaocznych, choć rozumiem jak się ma gromadkę dzieci, to też niełatwo :D