pozytywna40

A tak w ogóle to brałeś też blokady?jak się teraz czujesz? jeśli lepiej,to co Ci pomogło?domyślam się,że operacja.. Dajesz radę pracować?ja sobie znalazłam fajną pracę,mam ofertę od stycznia,tylko jak ja ten ból wytrzymam,no i w nowej pracy będe musiała udawać,że wszystko jest ok..

Furman, Nic się nie stało...jestem wdzięczna, za wszystkie informacje,mam teraz kilka dni na zastanowienie się co dalej...co do dr.Kwieka,to jak byłam na wizycie kontrolnej,to powiedział,że tak może być...i muszę jakoś tym bólem wytrzymać.Tylko jak to wytrzymać? Straciłam zaufanie do tego lekarza,bo mój stan przed operacjami był o niebo lepszy!! Nie chcę,żeby na mnie eksperymentował,poza tym po prostu mnie spławił..twierdząc,że tak musi być. Mam jeszcze jedno pytanko,czy te blokady u Ciebie też powodowały większy ból,bo mnie kurczę okropnie boli..lekarka wkuła mi się w najbardziej bolące miejsca,może to dlatego?

Do Spadłam, No tak...nie mam wyjścia,trzeba pryw.tylko tak się zastanawiam,czy w razie konieczności będzie chciał się podjąć leczenia,skoro dr.Kwiek pracuje na tym samym Oddziale.Nie chcę wywalić kasy o odejść z kwitkiem a widzę,że coś jest nie tak ze mną.Na wysokości stabilizacji wyskoczył mi jakiś guzek...może jednak pójść do dr.Majchrzaka?już nie wiem co robić.Jeśli pójdę pryw.na wizytę,to skierowanie na rezonans też będzie prywatnie... Dostałam dzisiaj drugi zastrzyk w kręgosłup -blokada i dalej boli,nawet jeszcze bardziej..

Do Furman, Dzwoniłam na rejestrację w Ligocie i okazało się,że dr.Kwiek nadal tam przyjmuje...Pani oczywiście powiedziała,że nikt inny mnie nie będzie chciał leczyć...na siłę zapisałam się do dr.Rudnika ale muszę czekać 10mies.na wizytę...zgroza

Furman, To już Kwieka nie ma w Ligocie? no nieźle,ja byłam u niego na kontroli po operacji dwa razy...raz pryw. a potem pojechałam na wizytę już do Ligoty..za każdym razem mówił to samo...tak może być!! Ale ja z bólu nie umiem wytrzymać!! Już nie chcę do niego chodzić,straciłam zaufanie do tego lekarza...nie oddam się trzeci raz w ręce fachowca,który nie potrafi mi pomóc.Teraz jak na to spojrzę z perspektywy czasu,to widzę jak zostałam wmanewrowana...przecież ja już byłam na izbie Przyjęć i stamtąd lekarka mnie odesłała,nastraszyła tradycyjną operacją i dała wizytówkę do jego gabinetu.Niezły marketing. Jak się zastanawiałam,czy się poddać tej pierwszej jeszcze operacji,to Pan doktor się mnie zapytał,czy chcę żyć w bólu...no i zafundował mi teraz taki ból,że szkoda gadać. Na pewno skorzystam z namiarów,które mi daliście. Dziękuję i pozdrawiam.

Lilianka, Bardzo Ci dziękuję...przemyślę Wasze uwagi i postaram się wybrać jak najlepiej.. Jednak jestem już rok po operacji i jest raczej coraz gorzej... Dziękuję wszystkim za namiary na Waszych lekarzy.

Witam, Dziękuję Wszystkim za szybką odpowiedź !! Juz wyjasniam dlaczego Diam i dlaczego za kasę...z prostego powodu,miałam dobrą pracę i nie chciałam jej stracić.Po wystąpieniu ostrego bólu chodziłam do pracy jeszcze przez miesiąc...biorąc ketonal i tramal.Poszła do lek.i tak po kolei,badanie,przepuklina itd.Lekarka skierowała mnie na rehabilitację..ni pomogło i pojawiły się problemy z pęcherzem.Dostałam skier.do szpitala i tam na Izbie Przyjęć lekarka mnie odwiodła od operacji tradycyjnej..powiedziała,że często ludzie wracają na Oddział.Dała mi namiary do cudotwórcy,który robi te zabiegi mało inwazyjną metodą..no i pojechałam do niego i tak się zaczęło..Najpierw było usunięcie przepukliny met.YESS,pryw.bo na Kasę Chorych czeka się trzy lala a na mnie czekali w pracy!Nie miałam wyjścia,lekarz który mnie operował mówił,że w ciągu mies.będę w pracy...po operacji okazało się,że jest gorzej niż przed...znowu wizyta pryw.i znowu to samo..Operacja, implant,miało pomóc...i miał być szybki powrót do zdrowia.Tak się nie stało.Na dzień dzisiejszy boli w miejscu implantu i powyżej w odcinku piersiowym...dzwoniłam do Pana dr.i polecił się zapisać na NFZ na usunięcie nowych przepuklin ale o skierowaniu na świeży rezonans nic nie wspominał? kolejka ok.3 lat..Poszłam na konsultację do dr.Ładzińskiego i on stwierdził,że można było przewidzieć efekt tej operacji...ponoć mój przypadek nadawał się do operacji tradycyjnej i poprawiać po Panu dr.K...u nikt nie będzie chciał.W między czasie dostałam zwolnienie z pracy.

Witam, Od pewnego czasu zaglądam na Wasze forum,jestem po drugiej operacji kręgosłupa mam wstawioną stabilizację Diam.Niestety ból nadal się utrzymuje.Nie potrafię siedzieć, teraz po stabilizacji mam też dolegliwości bólowe powyżej miejsca operowanego...szukam dobrego neurochirurga z okolic Śląska,który zdiagnozowałby mój stan.Lekarz,który mnie zoperował nie widzi problemu...twierdzi,że operacja się udała(kosztowało mnie to ok.15tys.zł)Zostałam zwolniona z pracy,czuję się o wiele gorzej niż przed operacjami.Byłam operowana w Mikołowie ok.rok temu.Teraz mam małą rencinę i życie w bólu... Proszę poradźcie coś...bo już mam dosyć tego wszystkiego

http://www.forum.o2.pl/emotikony/ziewanie.gif próbuję

kwiat