Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sierotka ma Rysia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    25
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Sierotka ma Rysia

  1. Sierotka ma Rysia

    Czy sprzeciwić się mężowi???

    Mam dwie córki (7 i 9 lat), które uwielbiają koty. Obie bardzo chciałby mieć tego zwierzaka w domu. Ja również chciałabym mieć, zawsze chciałam. Jednak mąż absolutnie się nie zgadza. Mówi, że nie ma mowy, że jak wezmę kota, to on się wyprowadzi. Jednak córki bardzo płaczą. Dlaczego on ma decydować za nas wszystkie? Dlaczego nie może zdecydować większość? Co byście zrobiły na moim miejscu? Zrezygnowały z własnego marzenia i uszczęśliwienia córek, czy uparły się i postawiły na swoim??
  2. Sierotka ma Rysia

    Czy sprzeciwić się mężowi???

    Wcześniej mieszkaliśmy u teściów, więc nie mogłam im sprowadzić kota do domu. Potem się wyprowadziliśmy, ale dzieci były małe i jakoś o tym nie myslałam. A teraz, kiedy same zaczęły dopytywać o to, to marzenie wróciło.
  3. Sierotka ma Rysia

    Czy sprzeciwić się mężowi???

    Jakoś odbieram to jako ironię...
  4. Sierotka ma Rysia

    Czy sprzeciwić się mężowi???

    Kurde, ale z drugiej strony... ja mogę powiedzieć to samo. Jeśli on woli żyć bez nas, bo nie chce kota, to też mogę powiedzieć, że mu nie zależy na nas.. to po co mi taki związek...??
  5. Sierotka ma Rysia

    Czy sprzeciwić się mężowi???

    Ale co? Wywiezie go wbrew naszej woli? Ku rozpaczy dzieciom po kryjomu go odda?
  6. Sierotka ma Rysia

    Czy sprzeciwić się mężowi???

    A dlaczego miałby trafić do schroniska?
  7. Sierotka ma Rysia

    Czy sprzeciwić się mężowi???

    Jak kuweta zamknięta, to nie śmierdzi. Chomika dzieci już miały, krótko żył, nie można było się z nim pobawić, bo uciekał, trociny też trzeba było ciągle wymieniać, bo śmierdziały. Papugi bardzo hałasują i też nie można pogłaskać.
  8. Sierotka ma Rysia

    Czy sprzeciwić się mężowi???

    Hehe. Dobre.
  9. Sierotka ma Rysia

    Czy sprzeciwić się mężowi???

    Dlaczego patolka???? Że lubię koty?? I nie wykorzystuję dzieci do szantażu! One też chcą zwierzaka!
  10. Sierotka ma Rysia

    Czy sprzeciwić się mężowi???

    nie pamiętam
  11. Sierotka ma Rysia

    Czy sprzeciwić się mężowi???

    W sumie racja...
  12. Sierotka ma Rysia

    Czy sprzeciwić się mężowi???

    Jeśli przygarnę zwierzaka wbrew jego woli, to będę najgorszą z żon. W jakim świetle mnie to postawi przed rodziną? Że mam go za nic i nie szanuję jego decyzji, nie liczę się z jego zdaniem...
  13. Sierotka ma Rysia

    Czy sprzeciwić się mężowi???

    nic nie proponuje on nawet nie chce o tym słyszeć i o tym rozmawiać "nie zgadzam się i koniec i mnie nie przekonacie"
  14. Sierotka ma Rysia

    Czy sprzeciwić się mężowi???

    Problem w tym, że ja też musiałabym zrezygnować ze swojego marzenia
  15. Sierotka ma Rysia

    Czy sprzeciwić się mężowi???

    Hehe. A tak na poważnie?
  16. Sierotka ma Rysia

    Czy sprzeciwić się mężowi???

    Bo nie chce i już. Bo będzie sierść, będzie mu łaził po stole, bo nie wyjedziemy na wakacje i ogólnie, bo "nie i już. choćbyście mnie męczyli nie wiadomo ile, to nie!"
  17. Sierotka ma Rysia

    Czy sprzeciwić się mężowi???

    Próbowały nie raz. Ale on wtedy tylko się jeszcze bardziej denerwuje
  18. Sierotka ma Rysia

    Czy sprzeciwić się mężowi???

    Bo nie chce i już. Bo będzie sierść, bo nie wyjedziemy na wakacje i ogólnie, bo "nie i już. choćbyście mnie męczyli nie wiadomo ile, to nie!"
  19. Sierotka ma Rysia

    Czy sprzeciwić się mężowi???

    Mam dwie córki (7 i 9 lat), które uwielbiają koty. Obie bardzo chciałby mieć tego zwierzaka w domu. Ja również chciałabym mieć, zawsze chciałam. Jednak mąż absolutnie się nie zgadza. Mówi, że nie ma mowy, że jak wezmę kota, to on się wyprowadzi. Jednak córki bardzo płaczą. Dlaczego on ma decydować za nas wszystkie? Dlaczego nie może zdecydować większość? Co byście zrobiły na moim miejscu? Zrezygnowały z własnego marzenia i uszczęśliwienia córek, czy uparły się i postawiły na swoim??
  20. Hej dziewczyny. Bardzo dawno mnie nie bylo, musze nadrobic zaleglosci. :-) Co do skurczy, to musze Was ostrzec. Ja 2 tygodnie temu, w 27. tygodniu trafilam do szpitala z zagrozeniem przedwczesnym porodem!!!! A tez myslalam, ze to tylko macica cwiczy. Zaczelo sie od tego, ze pare razy dziennie mi twardnial brzuch. Myslalam, ze to normalne. Po dwoch dniach zaczal bolec mnie krzyz. Tez myslalam, ze to normalne, bo mam problemy z kregoslupem wlasnie w odcinku krzyzowym. No ale cos mi nie dawalo spokoju. Pojechalam do szpitala, a tam lekarka mowi, ze to skurcze i dlaczego dopiero po dwoch dniach przyjezdzam??!! Dostalam Celeston na rozwoj pluc dziecka, magnez, Duphaston i Nospe w kroplowce. Balam sie jak cholera, ze zaczne rodzic!!! Na szczescie szyjka ok. Po kilku dniach udalo sie zatrzymac skurcze. A tak moglyby doprowadzic do skracania sie szyjki i nawet bym o tym nie wiedziala, bo te twardnienia nie bolaly, tylko byly nieprzyjemne. Takze lepiej wszystkie skurcze skonsultowac.
  21. Moja siostra oddala corke do zlobka jak miala pol roku. Zero problemow, dziecko szybko przywyklo, bo jeszcze male bylo. Ja oddalam rocznego syna i juz bylo gorzej. Dziecko wieksze, bardziej swiadome nie bylo juz tak zadowolone. Poza tym zaczal mi chorowac i po 4 miesiacach go wypisalam i poszlam na wychowawczy. Ale mojej siostry corka nie chorowala prawie wcale, wiec nie ma reguly.
  22. Hej dziewczyny. A ja mam jakis kryzys. Wczoraj uswiadomilam sobie, ze minely dopiero 4 miesiace a przede mna jeszcze 5 !!! A ja juz momentami czuje sie taka zmeczona :-( Brzuch mam juz wielki, ludzie mnie w sklepach przepuszczaja (z tekstem: "pani ma duzy brzuch i ledwo stoi"), to ja nie wiem, co bedzie we wrzesniu. Wygladam źle, od paru dni mnie boli glowa i w ogole nic mi sie nie chce. Ruchy czuje tak slabo i rzadko, ze zaczyna mnie to martwic :-( A co u Was?
  23. Hehehe skąd ja to znam. Ja też w domu mam normalne, a u lekarza jak mi mierzą, to od razu w górę idzie ;) Jutro idę na wizytę, to zobaczymy ile mi wyjdzie. Tak samo z wagą. Jak się w domu rano ważę, to pokazuje mi sporo mniej niż wieczorem u lekarza :)
  24. U mnie w rodzinie nazwali chłopca Mieszko i komentarze były raczej na nie. A dla mnie obojętne, ani superfajne ani słabe. W sumie oryginalne :) Zależy jakie nazwisko. Żeby nie było np. Mieszko Kokoszka, bo brzmi śmiesznie. Ale już np. Mieszko Zalewski brzmi ok.
  25. Wywaliło mi wpis :o Dzięki :) Ja z tymi zakupami, to żartuję, na razie nic nie robię, tylko te smoczki sobie pooglądałam i znalazłam takie cudo :) http://canpolbabies.com/pl/produkty/produkt/762-smoczek-silikonowy-anatomiczny-ksiezycowy/group:4/category:19/subcategory:76/page:1 Wiem, wiem odwala mi, ale tak bardzo się cieszę :D
×