Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kasia-Angel

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kasia-Angel

  1. zora85 Ja wiem o tym castagnusie, że moze rozregulować cykl, ale jak już pisałam wcześniej zawsze miałam bardzo nieregularne cykle i biorę od roku luteinę i mam brać ciagle, wtedy reguluję sobie jak chcę, bo zawsze po odstawieniu po 1 dniu dostaję okres, a castagnus mam bardziej na zmniejszenie krwawienia i złagodzenie napięcia przedmiesiączkowego. A lekarze często przepisują luteinę i castagnus razem. Dzięki temu cykl jest regularny.
  2. alooooo Gratuluje i podziwiam twój optymizm ;)
  3. justynp Chyba nie doczytałaś moich wcześniejszych wiadomości. Ja nie biorę tylko castagnus. Robię 3-miesieczną kurację zeby zajść w ciążę - w tym właśnie czasie. Ja już od roku reguluje cykl innym lekiem, ale muszę go brać miesiąc w miesiąc. Wiec robienie tej kuracji i jednocześnie przestanie się starać na ten czas jest sprzeczne ;) Castagnus nie tylko reguluje cykle - również zmniejsza napięcie przedmiesiączkowe i zmniejsza krwawienie - jest naturalny, ziołowy.
  4. malwkami Witaj w gronie staraczek! ;) Ja też staram się już od roku i zaczęłam od 2 dni brać Castagnus. Też właśnie mnie zastanawia jak to brać. Ale czytając o różnych podobnych lekach które powinno się przestać brać gdy zajdzie się w ciążę stwierdzam tak jak pisano że przez te kilka dni nic się nie stanie, to chodzi o ogólne stosowanie. Żeby go po prostu nie stosować gdy już dowiesz się o ciąży. castagnus - reguluje cykle, więc jeśli nie dostaniesz okresu to od razu kup test i wyjdzie czy brać dalej czy nie - i chyba to będzie najlepsze rozwiązanie. Testy nie są takie drogie ja kupuję w aptece po 6 zł. Pamiętaj że castagnus jest naturalny, ziołowy, wiec się nie bój! ;) ważne zeby przestać go brać gdy już wiesz ze jesteś w ciaży...
  5. Do: Zora85 Nie za dużo, bo biorąc tylko część zmniejszyłabym szanse a to tylko 3 miesiące kuracji no i każdy lek pomaga drugiemu. Po drugie zanim się zdecydowałam przeczytałam chyba wszystkie możliwe fora i dziewczyny którym się udało właśnie takie zestawy brały... Tak jak częściowo pisałaś: Siemię lniane i wiesiołek - tylko 1 faza - do owulacji - bo wpływa na zwiększenie śluzu - którego u mnie brak. Dłuższe stosowanie może powodować poronienie, wiec dla bezpieczeństwa stosuję do 12 d.c Castagnus poprawia samopoczucie podczas miesiączki, jak i przed, reguluje cykle - mam nieregularne i bolesne, oraz silne napięcia przedmiesiączkowe - bierze się go bez przerwy przez 90 dni. Zioła Ojca Sroki - są na poprawienie pracy jajników - u mnie jest z tym problem - pić 1 szklankę odwaru przed snem - przez 3 miesiące. Magnez + wit B6 + kwas foliowy i wapno - to witaminy a nie zioła - mam brać cały czas, to już nawet poza kuracją, bo mam słabe kości i przed ciążą powinno się to wszystko brać. Więc podsumowując zioła : Siemię i Wiesiołek - 1 faza - na śluz Castagnus - cały cykl - na miesiączkę Zioła Ojca Sroki - cały cykl przed snem - na jajniki Także każde działa na co inne i jest w moim przypadku niezbędne drugiemu. Wcale nie jest tego dużo ;) Lepiej trzymajcie kciuki ;)
  6. A ja mam dziś 26 d.c i przedostatni dzień luteiny ale dostałam okres więc moja kuracja się przyspieszyła i już dziś ją zaczynam... ;) Siemię lniane. Wiesiołek, Castagnus, Zioła Ojca sroki, Magnez + witamina B6, wapno a mąż już łyka kilka dni Salfazin ;) Trzymajcie kciuki. Założyłam sobie zeszyt w którym mam opisany cały rok. Wszystkie wizyty, badania, leki itp. Teraz dopisałam terapię ziołami i będę opisywała spostrzeżenia przed i po stosowaniu. Wszystkie daty - od kiedy zaczęłam co brać itd. Zapis temp całych cyklów, wykresy temp. Mam słabą pamięć, wiec bardzo te info mi się przydają... ;) Polecam ;)
  7. Owszem dziewczyny tak jak pisze justynp: Pierw trzeba porobić badania, dać szansę lekarzom a dopiero później można coś samemu decydować czy pomóc np ziołami. Ja mam badania ok a owulacji brak. Rok chodziłam do lekarki i nic... Więc teraz tak jak już pisałam wcześniej będę nadal chodziła do lekarza, ale i sama robię terapię ziołową... Nie zaszkodzi a pomóc może... W przeciwieństwie do tego co przepisuje lekarz - chemia. Pamiętajcie że regularne wizyty u ginekologa są niezbędne, szczególnie gdy ktoś chce zafasolkować! No i przytulanka ;)
  8. Ja właśnie też przed zakupem wszystkich wspomagaczy ( siemię lniane, castagnus, wiesiołek....) czytałam i szukałam gdzie się da aby wiedzieć jak najwięcej i przede wszystkim na co działają i komu pomogły itp... Trwało to kilka tygodni zanim upewniłam się że spróbuję. Więc u mnie przede wszystkim chodzi o owulację, której nie ma a śluzu ani śladu od około pół roku... Więc jeśli te wszystkie zioła mi pomogą to z pewnością od razu zauważę. Dziś 25 d.c, więc za 4 dni zaczynam kurację i na bieżąco będę pisała czy jest jakaś poprawa, lub gdy spełni się to a co tak czekam... Wam również życzę powodzenia! Jak dobrze że są też takie zioła a nie tylko trująca chemia... Więc trzeba próbować. Dałam szansę lekarzom, teraz daję ją sobie ;) Do lekarza wiadomo dalej chodzę ;) Fajnie dziewczyny że jesteście, musimy się wspierać, bo tylko my wiemy jakie to jest uczucie tak czekać i czekać i mieć nadzieję...
  9. Ja jednak mam nadzieję że naturalna metoda zadziała i dopóki będę ją miała to będzie dobrze! ;) To same ziołowe preparaty, więc liczą że pomogą w przeciwieństwie do wcześniejszej chemii która bardziej szkodzi ;)
  10. Dziś zmieniłam panią ginekolog, ponieważ do poprzedniej dostać się to koszmar, nawet nie mam szans bo do końca roku zajęte terminy a na nowy rok nie ma jeszcze rozkładu... ;( Dzisiejsza wizyta: Następna recepta luteiny...
  11. Hej dziewczyny! Rysiada - możesz w skrócie opisać ile i jak się starałaś, bo jestem nowa i ciężko mi szukać wszystkich info od początku... W wy: mooniaaa123 i HANKA 81 jak długo się staracie i jak sobie radzicie? Jakieś wspomagacze, schorzenia.... A inne dziewczyny... Piszcie dla otuchy ;)
  12. Do mooniaaaa123 Widocznie nie dokładnie doczytałaś moją wiadomość, w połowie napisałam że badania robiłam i są ok, lekarka mnie na nie wysyłała, ale na usg jajniki powiększone... Po roku leczeń przez lekarza i nieudanych próbach teraz postanowiłam brać to co wcześniej wypisałam... Jeszcze 5 dni i zaczynam kurację... ;)
  13. Hej dziewczyny! Ja już od roku czytam wasze wypowiedzi na różnych forach, rady, przeżycia itp Również od roku staramy się o dzidzię ;) Do tej pory leczyłam się wg zaleceń lekarzy. Podobno mam PCOs. Robione badania, wyniki ok. Jednak na usg moje jajniki są powiększone i brak owulacji... ;( Już nie pamiętam kiedy miałam. Kiedyś czułam to i śluz był a teraz ani trochę. Po przeczytaniu wielu, wielu wypowiedzi postanowiłam sama sobie radzić, tym bardziej że dostać się do lekarza jest straszne - 2 miesiące czekania, a nie stać mnie na prywatnego. A leczenie raz na 2 miesiące wydaje mi się bez sensu, w ten sposób zajdę w ciążę " nigdy" ;( Więc wybrałam preparaty które zostały najbardziej docenione przez was i wielu pomogły, no i są naturalne a nie sama chemia... Zakupiłam dla siebie: Castagnus - 15 zł, Oeparol - wiesiołek - 22 zł, zioła ojca Grzegorza - 20 zł, wapno - 4 zł Siemie lniane - 3 zł + w dalszym ciągu będę brała luteinę. A dla męża : Salfazin ( ma dużo witamin w składzie i duże proporcje ) - 28 zł Dziś mam 23 d.c, więc za 6 dni zaczynam swoją kurację 3 miesięczną. Trzymajcie kciuki! ;)
  14. No i jeszcze zapomniałam dodać że od 1 d.c będę mierzyć temperaturkę ;) Codziennie Tym samym termometrem O tej samej porze W tym samym miejscu ;)
  15. Hej dziewczyny! Ja już od roku czytam wasze wypowiedzi na różnych forach, rady, przeżycia itp Również od roku staramy się o dzidzię ;) Do tej pory leczyłam się wg zaleceń lekarzy. Podobno mam PCOs. Robione badania, wyniki ok. Jednak na usg moje jajniki są powiększone i brak owulacji... ;( Już nie pamiętam kiedy miałam. Kiedyś czułam to i śluz był a teraz ani trochę. Po przeczytaniu wielu, wielu wypowiedzi postanowiłam sama sobie radzić, tym bardziej że dostać się do lekarza jest straszne - 2 miesiące czekania, a nie stać mnie na prywatnego. A leczenie raz na 2 miesiące wydaje mi się bez sensu, w ten sposób zajdę w ciążę " nigdy" ;( Więc wybrałam preparaty które zostały najbardziej docenione przez was i wielu pomogły, no i są naturalne a nie sama chemia... Zakupiłam dla siebie: Castagnus - 15 zł, Oeparol - wiesiołek - 22 zł, zioła ojca Grzegorza - 20 zł, wapno - 4 zł Siemie lniane - 3 zł + w dalszym ciągu będę brała luteinę. A dla męża : Salfazin ( ma dużo witamin w składzie i duże proporcje ) - 28 zł Dziś mam 23 d.c, więc za 6 dni zaczynam swoją kurację 3 miesięczną. Trzymajcie kciuki! ;)
  16. Staram się o dziecko od roku - 11 cykl Mam 22 lata PCOs Zaburzenia miesiączkowania - biorę luteinę Badania ok Zapraszam do podzielenia się swoimi doświadczeniami w staraniach... ;)
×