edziulek13
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez edziulek13
-
Czytajac,Forum i wczesniejsze wpisy,byla sobie taka Nikitka5,ale nie wiem ,czy sie juz wyleczyla,nie ma jej juz,Nikitko5 jak bedziesz czytac odpisz cos,twoje wpisy to moje odczucia ,masz tez male dzieci jak ja,i czujesz podobnie,te Pieczenia ,swedzenia,bole i obserwacja dzieci ,gdy maja pryszcza,krostki,tez tak mam,jak mnie pod pacha swedzi tez sie zastanawiam ,co to moze byc,normalni ludzie nie zwracaja uwagi na takie pierdoly,a u nas to wzbudza lek,napisz cos,pa
-
Boze Bianka dzieki za odpowiedz,wiesz nie czytam o chorobach,wiele badan zrobilam,wsumie wiem ,ze jestem zdrowa,ale te codzienne bole w biodrach ,szyi,te prady promieniujace do lopatek,tego sie boje,inne dolegliwosci jak szarpniecia serca,dusznosci,suchosc gardla,pojawiaja sie i znikaja,to pasuje do nerwicy ale te bole kosci,lopatek jest codziennie rano najgorzej,ty tez to masz ,boze odrazu mi lzej,Bianko dlaczego los nas tak kara,moj maz tez twierdzi ,ze ja sie lubuje w tym uzalaniu nad soba,ale mi jest naprawde zle,ty wiesz dokladnie ,jak to jest kiedy ci sie goraco robi,a nogi,rece lodowate,klatka zasznurowana,dusznosc,i tysiac innych,jak mamy wierzyc ,ze jestesmy zdrowe,nikt nam nie wierzy ,bo nikt nie mieszka w naszym organizmie,ide zaraz na spacer z dziecmi ,maja ferie,wyjs sie nie boje.pa
-
swieta,sweta i po swietach,to byly takie jakies krotkie swieta w tym roku,jak nie swieta,tylko weekend,w piatek przygotowalam cala wigilje ,rodzice moi byli u nas,a w 1 dzien swiat bylismy w gorach na sankach,tak sie obawialam ,czy bedzie ok,zamiast sie cieszyc to sie obawialam,ale bylo nie najgorzej,drugi dzien swiat restauracja,wiec zero roboty.Dzis wstalam i boli mnie cale cialo,nawet szyja,to nienormalne,czytalam dawniejsze wpisy forum i wiem ,ze Bianka skarzyla sie na te bole stawow,miesni,kregoslupa.bianko,odpisz ,czy to ci przeszlo,jakie mialas bole i jak dlugo cie trzymalo,kobiety boje sie ze to nie nerwica
-
Hej,ciemno,zimno od rana do nocy,monotonja na maksa ,a moje 2 cory maja ferie jestem znimi sama od rana do nocy,maz pracuje,i ciagle cos chca ode mnie,ukladanki,gry ,ilez mozna,czuje sie fatalnie,nie mam motywacji do niczego i jeszcze te bole plecow,jak stara babcia,szczegolnie rano nie mam sily wstac,bo wszystko boli,jak sie rozruszam to lepiej,kogo bola miesnie,plecy ,kark,plecy przy kosci ogonowej ,znowu sie nakrecam,pocieszcie ze to tylko nerwica,ze to emocje,bo sie boje ze cos jednak mam i nie wiem nawet jakie badania robic,moze ogolne pobranie krwi mi pomoze,z drugiej strony nie mam ochoty chodzic po lekarzach,ten moj rodzinny to na mnie patrzec nie moze,przykre,nie zanudzam juz,jak u was
-
czesto to mam,jak grom z jasnego nieba,niby wszystko oki,zero,nerwow ,stresu,a tu nagle wewnetrezny niepokoj,dusznosci,ogolne oslabienie,mdlosci,to sa ukryte nerwy ,niewiadomo dlaczego ,wychodza w momentach,kiedy jest spokoj,nic sie nie dzieje,tak nieraz bywa,mam tez te stany,i najgorsze ,jak jest niedobrze i te mdlosci,nie boj sie ,to symptomy wegetatywne nerwicy.
-
zdrowych i wesolych swiat bozego narodzenia,z naciskiem na zdrowe,to dla nas schorowanych kobiet bardzo wazne,wlasnie zrobilam szarlotke pychotke ,zobaczymy .czy smaczna,i tak powoli przygotowuje stol wigilijny,troche mi doskwieraja symptomy ,ale idzie wytrzymac,te bole plecow ,barkow ,ciezka klata to juz normalka,tak jakbym caly stres nosila na swoich barkach,a stresu troche mialam,klotnia z rodzicami ,ktorzy mieszkaja na dole,mieszkamy w domu 2 rodzinnym,teraz sie zastanawiam czy przyjda na wigilje do gory,tak dziwnie,mam juz ich dosc,ciagle marudza i zatruwaja nam zycie ,bo sami sa nieszczesliwi,no coz jeszcze raz milej ,bezlekowej wigili,badzcie soba,nie naginajcie sie do innych,buzka
-
dzieki za rady nospa,espumisan,wszystko lykam,jelita sie uspokoily,nie jest zle,tylko,kosci,stawy,kregoslup,masaka,jak staruszka,chyba juz mi tak zostanie ,narazie wygrzewam poduszka moje bolaczki,co u ciebie Bianka,Stresik,Olivinka,pograzone w atmosferze swiatecznej,jak tam objawy,objawiaja sie,czy uspione,pa
-
dzisiaj sie obudzilam obolala,ramiona plecy bola,cale plecy to takie uczucie nie bol w jednym miejscu tylko taki rozlewajacy sie ze odechciewa sie zyc,slabosc ciala,wiem ze marudze ale to mi nie daje spokoju ,bo tak jest codziennie rano pod wieczor puszcza,chodzi mi o konkretna przyczyne tego,bo juz nie wiem ,gdzie szukac pomocy,to musi kiedys zniknac,co zrobic,olivinka mowisz ,ze gimnastyka pomaga ,sproboje,u nas snieg topnieje i pada od rana,szaro na dworze,fuj,dziewczyny piszcie troche ,czy wam dobrze co porabiacie na polepszenie nastroju,buzka aha,kto zna przepis na proste ,kruche ciasteczka ,ale sprawdzony przepis
-
Po to jest to Forum zeby wlasnie pobiadolic i postekac,gdyby to nie bylo potrzebne to by tego forum nie bylo,dzieki stresik,troche sie odstresowalam,dzis na odmiane kregoslup na dole jak cie moge,ale miedzy lopatkami i ramiona klucia i takie dziwne uczucie oslabienia przy tym,ale jestem psychicznie spokojna,to dlaczego te upierdliwe klucia,czuje sie jak babcia,chcialam zaczac biegac ,ale zima,pytanko,kto wie dlaczego przy nerwicy bola lopatki,kosci,stawy ,co to ma z psycha do czynienia i co robic
-
hi,ja zauwazylam,ze to forum to chyba kleska jakas,malo kto chce pogadac,mi tez tak bardzo zle,potrzebowalabym troche otuchy,a tu nic,wszyscy lekcewarza nikt dla nikogo nie ma czasu,katastrofa,bianko wierze ci ze jest ci zle,ja tez sie mecze,stawy mnie napierdzielaja,bola mnie miesnie ,i nie wiem czy to nerwica ,czy sie badac na cos ,tylko na co,
-
hi,ludziom sie nudzi forum,szkoda,mnie dzisiaj bola plecy u gory,w okolicy lopatek,takie uczucie slabosci ,ciezko opisac,w ramionach takie cieplo,uczucie okropne jak jakis ciezar na ramionach ,kto tak ma ,help bo sie boje
-
ok ,mam nadzieje ze jak bedzie natchnienie to ponarzekamy sobie jeszcze,dzisiaj u nas nudna niedziela,bylismy z dziecmi krotko na sankach troche nas zasypalo,pozniej wzielam sobie z Bianki przyklad i upieklam z dziecmi ciasteczka,troche koslawe wyszly ,nieszkodzi ,ale smaczne,no i caly dzien ,nie bylo tragicznie,tylko taki wolnoplynacy niepokoj,ciezka klata,coz,a u was
-
stresie,troche czasu zeby wejsc do nas zawsze znajdziesz,pytanie tylko,czy sie ma na to ochote,ja jestem nowa ,nigdy nie uczestniczylam w zadnym Foum,teraz mi to jakos dodaje sily ,nie czuje sie z moim problemem odlutkiem,wiec piszcie,dzis slabo sie czuje,zero planu na dzien dzisiejszy,na klacie cos mi siedzi ,ciezki oddech,kto tak ma ,to daje takie uczucie slabosci i znowu sie boje ,ze moj organizm,chory,i czarne mysli,a tu niedziela trzeba cos porobic z dziecmi ,bo sie zanudza
-
Bianka,co z toba,pochlonieta przygotowywaniami do swiat,jak twoj stan stabilny,moj sie zmienia rano makabra,z biegiem dnia lepiej,kobitki piszcie,wszystkie co z wami,jak wam zle,to do neta,poskrobcie cos,narazie wszyscy tacy milczacy,
-
a u mnie sie zaczelo po 2 ciazy,moja 2 cora miala 6 miesiecy,a mnie panika jelito drazliwe nie wiedzialam ,ze cos takiego jest,wmowilam sobie raka jelita grobego i szok,otepienie,niemoc dzialania,bo bylam przekonana ze umre,juz przeprowadzalam rozmowe z mezem ,co z dziecmi jak mnie zabraknie,trzymalo mnie kolo pol roku,wszystko mnie przerastalo,brak sliny ,susza w ustach ,brak apetytu,dezorientacja i bole serca myslalam ze sie wykoncze,nie moglam patrzyc na swoje dziecko 6 miesieczne,zrobilam badania,bralam trochr lekkie uspokajacze ,poscilo,mialam spokoj przez 3 lata,i teraz od pol roku znowu to samo ,z tym ze inne dolegliwosci i lek przed chorobami,raz lepiej ,raz gorzej,szkoda gadac,mysle ze musze isc rano ,gdies do pracy,bo samotnosc mi nie sluzy,a ty Tuja powinnas byc dumna z siebie,ze wychowalas dzieci,mimowszystko odwalilas kupe dobrej roboty,co u was dzis
-
szczerze mowiac bylam tylko u ogolnego,zawsze do niego chodze,jak mam paranoje,daje mi skierowania na badania,pobiera krew ,to mnie jakby uspokaja,dostaje tez od niego takie slabe tabletki na uspokojenie nerwow,opripramol,bralam jak bylo zle 2 dziennie,chodzilam troche spiaca,teraz biore po polowce,albo doraznie 1,do psychiatry jeszcze nie trafilam,bo sie ludze ,ze samo przejdzie,no i umnie to hipohondria,lek przed chorobami,narazie jakos sobie radze,chociaz stawy mnie bola i kregoslup,jelito drazliwe i tak na zmiane,narazie tak zyje,a maz tez bezczelnie podchodzi do mojej nerwicy ,tuja tak jak twoj,mowi szykuj trumne,dlugo tak nie pociagniesz,tez mi to dziala na nerwy,dlatego jemu juz nic nie mowie,zale sie tylko wam,bo innym nie chce zawracac glowy,normalni ludzie nas nie rozumia,a co do tych pierniczkow ,super sprawa,to lekarstwo na nerwice,takie tradycje i rytualy uspokajaja,a wogole Bianka i Tuja wy juz macie dorosle dzieci ,ja sie nie moge do was porownac,przede mna jeszcze kopa roboty,jak wasze dzieci byly male tez mialyscie juz nerwice,jak sie u was uaktywnila ,wiecie przez co,jakies czynniki musialy byc,jak sobie radzilyscie przy wychowaniu malych dieci,pa
-
bianeczko,nie umieraj,ja tez mialam stany ze mialam panike w oczach,ale u mnie wtedy sie wlanczal ogromny strach i automatycznie to odrealnienie,brak orientacji,taka ucieczka przed zyciem chyba,tylko moje dzieci male jeszcze chyba nie czaily o co chodzi ,bo podstawowe zeczy przy nich wykonywalam,raczej zmuszalam sie,ale wtedy to naprawde mialam stracha z nimi gdziekolwiek wyjsc,balam sie ,ze ich nie przypilnuje,to bylo 3 lata temu ,kiedy bylam przekonana ,ze mam raka jelita grubego,culam nawet przezuty,teraz wydaje mi sie to przesadzona panika ,wtedy bylam w strasznej rozsypce,mieszkala z nami przez 2 miesiace mama mojego meza i mi pomogla,pozniej zrobilam badania i bralam tabletki 2 miesiace opripramol,poszlo,ale rozumiem co czujesz,czulam tez sie paskudnie ,jak wyrodna matka,wtedy nie cierpialam swoich dzieci,teraz jest troche inaczej ,ale przez moje dolegliwosci cierpi zycie rodzinne,to napewno
-
To jeszcze raz ja,hej Tuja przeoczylam twoj 1 post,o tej zmorze ,ktora w nas siedzi i straszy i zebys wiedziala ,ze tak jest,ale dlaczego logika nasza,jestesmy rozumnymi istotami,nasz rozum nie ma wplywu na naz lek,przeciez nieraz sobie mowie jest ok,bo nie jest zle,niczego mi w zyciu nie brakuje,mam meza ,oboje pracujemy 2 piekne cory,uregolowane klocki,dlaczego ja sie boje,a boje sie nieomal wszystkiego ,wszedzie te watpliwosci,nieracjonalne myslenie ma gore nad logika,to powoduje ,ze psychika rozkolatana,brak wiary ,ze jest dobrze,mysle ,ze trzeba inaczej postrzegac swiat ,zeby sie go nie bac,albo rzeczywiscie cos mam tez z ta serotynina,moze powinnam ja podwyrzszyc,ale nie biore lekaestw,narazie,nie wiem moze powinnam
-
tuja napisz cos wiecej o sobie ,co masz obecnie za problemy ,jakies pozostalosci nerwicowe,my chcemy sie od ciebie czegos nauczyc,a Bianke wpelni rozumiem,bo przechodzilam podobne stany,moze nie az tak dramatycznie,ale mdlosci,krecenie w glowie uczucia gorac i suchosc gardla,tez myslalam ze to musi byc jakas choroba,bo az niemozliwe zeby psychika powodowala takie realne bole,co otym myslisz,a do Bianki,boze nie masz zadnego raka,wiesz otym,to logika,lecz emocje,ten chory strach cie napedzaja,wiem ,tez tak mam,tego co jest gleboko w nas ciezko przechytrzyc,nie rezygnuj,pogon te strachy,zaraz ide lulu,tez sie niespecjalnie czuje,mojeplecy bola,mam wrazenie jakby mi cos na plecach siedzialo,taki ciezar zycia,pa,pa
-
jestem i czekam na nastepne wypowiedzi,tesknie za wami i potrzebuje was,niech to forum bedzie nadal nasze i pizscie co wam na serduchu lezy,to tak pomaga,a ludzie ktorzy tego nie potrzeboja to niech tu nie wchodza i sie nie wtracaja,wszystkie nerwiczki,bianka,stresik , dajcie znac,wiecie u mnie przypuszczam tak jak u was ,raz lepiej ,raz gorzej,ale dzieki wam przestalam miec te ataki strachu panicznego ,ze moje symptomy,jest ich wiele,ciagle jakas nowosc,to nie ciezka choroba,i lepiej mi z ta swiadomoscia zyc,czytajac was trace leki ,bo po czesci sie odnajduje i wiem ze to nie tylkoja sama,i ze nerwica to dosc powszechne,badzmy nadal razem,pa
-
hello,stress non stop ,sluchaj mam dzis takie ciagniecie w palcach u reki,bola jakos sciegna,delikatne dretwienie,ale nie do konca,takie ciagniecie,mam to tez w lopatkachu u gory w plecach,nie boli to bardzo ale takie nieprzyjemne uczucie mnie przeszywa,takie lekko duszno,slaba sie czuje przy tym,nie wiem ciezko opisac,jestem spokojna od rana,bylam z kolezanka w miescie po sklepach tez bylo ok,siadlysmy na kawie zaczelo sie,ale tez czesto tak mam,wtedy boje sie ze to cos powaznego,powiedz czy masz to lekkie cierniecie tez czesciej i jak to odczuwasz,
-
masz fajnego meza,lecz ty mialas,operacje na sprawy kobiece,to juz nie zarty i fobie,tylko real,wiesz jakby moj maz mial cos prawdziwego na uwadze a nie tylko moje nazekania ,to moze by byl inny,ok,z jednej strony on nie ma poprostu pojecia ,jak sie zachowywac wobec wiecznie chorej i zmeczonej baby,czeka az to przejdzie,mezczyzni sa poprostu tak skonstruoani ,ze nie maja pojecia jak sie zachowac w emocjonalnych momentach,dla nich licza sie suche fakty,ty masz szczescie ze trafilas ,na lepszy model,mowie o mezu,trzymaj sie
-
do Bianki,sluchaj ,z tym dziwnie piekacym ,swedzacym obszarem na ciele u ciebie,to tez tak mialam,czulam i nieraz czuje jakby cos ciezkiego siedzialo mi na plecach ,na lopatkach i to cos jest cieple rozgrzane,lub klatka ciezka,swedzi ,pali ,sciagalam lancuszek ,bo mi przeszkadzal,straszne,jak mamy te podobne odczucia nerwicowe,to nie ma co sie bac,symptomy,chorych emocji
-
wiecie co,jezeli ktos sie chce wyzalic to pozwolcie mu na to,wiem z autopsji ,to pomaga,i druga sprawa my wyzalamy sie sobie nawzajem,po to piszemy ,zeby sobie ulzyc,nie dolujemy sie ,ja naprzyklAD ;NIE DOLUJE SIE NA FORUM NIGDY ;MAM ODCZUCIE JAKIEJS PRZYNALEZNOSCI;I ZE NIE JESTEM ODMIENCEM;KOMU SIE TO NIE PODOBA ;TO WYNOCHA;POZDROWIENIA DELIKATNE;WYMECZONE KOBITKI;MUSIMY SIE WZMACNIAC NAWZAJEM;PA
-
stres non stop,przykre to,napewno ci ciezko,my nerwusy przezywamy takie rzeczy inaczej niz normalni ludzie,sorry to nie znaczy ,ze jestesmy wariatkami,no ale delikatniejsza natura,wiem ze to glupio zabrzmi,ale jak starsi ludzie odchodza to jakby latwiej,bo taka niby kolej rzeczy,nie bede cie pocieszac,bo jednak tylko ty sama musisz sie z tym uporac,stresiku,napisz cos jak ci zle,ja jak pisze to mi lepiej,a jeszcze jak czytam i moje objawy sie pokrywaja z waszymi ,to juz zupelnie mi ciezar spada z grzbietu,ale jednak boje sie zawsze raz mniej ,raz wiecej,pa kobietki,