Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Olczak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Olczak

  1. Dzięki Mulfon za rady. Mówisz przystawiać jak najczęściej, ale jak moja mała długo śpi bo lubi pospać to co mam ja specjalnie budzić?
  2. a ja myślałam że tylko ja miałam fatalny dzień.... przyjechał na odwiedziny mój brat z dziewczyną aby odwiedzić Dagmarę. Mała spała ale po pol godziny się obudzila więc ją nakarmiłam i się zaczęło dwie i pol godziny płaczu... prawa pierś zgryziona tak, że dotknąć jej nie potrafię, a lewej nie chciała łapac. ona się denerwowała, bo glodna, a ja że nie potrafię jej nakarmić, wkoncu skonczyło się na butli. aż wkońcu zasnęla. męża wysłałam po kapturki, a ja leżąc z Dagmarą w łóżku płakałam bijąc się z myslami co ze mnie za matka skoro wlasnego dziecka wykarmić nie potrafię, a ona tak strasznie plakala... ehhh jakoś mi smutno
  3. tzn tak pomęczy się, pozlości, aż wkońcu zlapie, ale zajmuje jej to trochę czasu, a prawa str od razu.. może wypróbuje te kapturki..
  4. cześć :) u nas kolejna spokojna noc. Dagmara zasnęła o 21 i odezwala się dopiero o 2.40, została więc przewinięta i nakarmiona i spała aż do 6 :) potem troche po dokazywała i o 9 znowu zasnęła :) mam problem z nią jeżeli chodzi o karmienie, bo z prawą piersia nie ma problemu, a lewej jakos niechętnie łapie, ale coż staramy się jak możemy :) czekam jak na zbawienie na poniedzialek, aż wkoncu zdejma mi szwy, bo mam już dość niewygodnego siedzenia.. miłej i spokojnej soboty!
  5. hej :) dodałam na NK zdjęcie do porównania mnie gdy byłam taka jak Dagusia. zobaczcie same :)
  6. Witam :) ja pisze z telefonu z Mała przy cycu. U nas wszystko ok. Dagmara jest grzeczna i dużo śpi czasem zastanawiam się czy nie za długo. Wy wybudziacie swoje dzieci jeśli za długo śpi?
  7. Witam :) ja pisze z telefonu z Mała przy cycu. U nas wszystko ok. Dagmara jest grzeczna i dużo śpi czasem zastanawiam się czy nie za długo. Wy wybudziacie swoje dzieci jeśli za długo śpi?
  8. odnosnie kupek to ja z innej strony. dziewczyny po naturalnych porodach... jak sobie poradzilyście z tą sprawą? bo ja jakos mam straszne obawy...
  9. na nk dodałam zdjęcie mojej księżniczki :)
  10. mała przewinięta nakarmiona więc mam chwilę: dnia 26 września trafiłam na patologię ciąży, gdzie porobiono mi wszystkie badania. mała wtedy na usg ważyła 3700 :) w czwartek mój lekarz prowadzący miał się mną zająć, ale miał aż 5 cesarek i nie dal rady więc dalej czekałam na decyzję co ze mną.. w piątek rano zaczeły mnie bolec krzyże i zrobiono mi tesct oct z nadzieją, że już zostane na porodówce, no ale nic mnie nie ruszyło. wieczorem został mi zrobiony masaż szyjki macicy, po którym dostałam plamień. w sobotę rano plecy bolały jeszcze bardziej ale na ktg skurczy brak tylko jakies nieregularne których w ogole nie czułam. także przyszedł do mnie mój lekarz i powiedział, że jak do wtorku się nic nie ruszy to idę na cc, a bardzo chciałam jej uniknąć... w sobotę wieczorem miałam rozwarcie na 3,5 cm natomiast w niedzielę nad ranem już 4. wylądowałam więc na porodowce z podłączona oksytocyną. zaczęły mnie łapać skurcze krzyżowe, a potem również już te właściwe... mąż był ze mną od początku do końca za co bardzo mu dziękuję :) miałam salę z wanną więc skorzystałam jej, po kapieli rozwarcie bylo już na 9 cm... przetransportowałam się na fotel i jazda z parciem, nie ukrywam, że po skonczonej 1 kroplówce skurcze zmniejszyly swą intensywność i lekko nie bylo. podano mi 2 kroplówke i wtedy miałam skurcz za skurczem, w pewnym momencie powiedziałam że już nie dam rady, ale nagle takie siły we wmnie wstąpily że ahh. nie wydałam z siebie ani jednego dzwięku. skupiałam się na skurczach i na tym co mówili lekarze. mała po każdym skończonym skurczu się cofała, więc lekarz musiał jej pomóc wyjśc uciskając mi brzuch co nie ukrywam bylo dość bolesne (do dziś mam opuchnietą prawą str ciała). dodatkowo małą trzeba było w srodku odwrócić... nacięcie niestety nastalo po skurczu, po którym sama wcześniej przestałam przeć z braku sił i wtedy kopnęłam lekarza i wrzasłam - ten moment był najgorszy, ale wtedy gdy wyciągli Dagmarę i położyli mi ją taką cieplutką na brzuchu już nic mnie nie bolało, wszystko działo się jakby po za mną, byłam tylka ja i Dagmara, lzy poleciały mi po policzki - zresztą teraz równiez, gdy o tym pomyśle :) pozszywali, bo trzeba było nacicnać, ale nie ma się co dziwić skoro poród pierwszy a Dagmara z wagą 3950 i 58 cm :) lekarze bardzo ze mnie dumni, cały mój pobyt w szpitalu przychodzili pytać jak się czuje ich dzielna pacjętka :) Mała jest urocza i bardzo grzeczna, w szpitalu miałam mały problem z laktacja i dokarmiałam ją butelką, ale teraz już walczę w domu i odnosimy sukcesy z karmieniem naturalnym. teraz uciekam juz postaram się niebawem wrzucić fotki!
  11. Cześć :) my już po pierwszej nocy z mała :) więc do godziny 1.30 siedziała przy cycu a jako że nie mam jeszcze właściwego pokarmu to trochę karmienia trwają. Po tym jak moje obolale piersi odmówiły posłuszeństwa dostała trochę mleka sztucznego- tak mi poradzono w szpitalu by karmić ja mieszanie dopóki się nie unormuje laktacja a karmić chce ja bardzo. Potem ja przewinełam i mała błogo zasnela :) efekt? Obudziła się przed 8 :) także noc zaliczam do udanych :) teraz Mały Ssak siedzi przy piersi a ja pisze do was z komórki. Później przychodzi do nas położoa. Pozdrawiam :)
  12. cześć dziewczyny :) my już z Naszą kobitką jesteśmy w domu. muszę wszystko ogarnąć i zebrać do kupy :) dziękuję za gratulacje. poród łatwy nie był, jutro jak znajdę trochę czasu to postaram się opisać co i jak, ale najważniejsze, że ja i Mała mamy się dobrze!
  13. Wczoraj o godzinie 14.55 przyszła na świat Dagmara waży 3950 i ma 58 cm poród sn :) napisze jak będziemy w domu.
  14. Uroczyście ogłaszam że po wczorajszym masażu szyjki mam skurcze! I to regularne! Trzymajcie kciuki :)
  15. Hej a ja nadal nic. Miałam dziś test oct ale nic nie ruszyło. Rozwarcie aż na 2 cm. Dostaje czopki rozkurczowe ale nic z tego.. Mała czeka na pierwszy października na rocznicę ślubu z mężem :) pozdrawiam
  16. to ja się z Wami żegnam :) wrócę tu zamedować się z moją córcią :] trzymajcie się Mamuśki - tym nierozpakowanym, życzę wiele cierpliwości i wytrwałości, a rozpakowanym.. chyba tego samego :) Pozdrawiam
  17. ja jutro z rana melduję się na oddział i już się doczekać nie mogę... może to dziwnie brzmi ale jeszcze do końca nie wierzę, że już pojutrze Mała powinna być ze mną! :)
  18. dziewczyny fajna sprawa jeżeli macie konto na FB to wystarczy polubić ich profil i zapisać się do newslettera i wtedy po niedługim czasie otrzymuje się informację o podaniu adresu do wysyłki - można otrzymać próbki pieluszek :] TRWA DO TYLKO JESZCZE DO DZIŚ https://www.facebook.com/BeamingBabyPolska?ref=ts ja dość trochę uzbierałam wszystkich próbek, które są dostępne na rynku z produktami do pielęgnacji niemowląt, fajna sprawa :) jak któraś będzie zainteresowana to pytajcie podeślę wam linki :)
  19. witam :] ja już po wizycie, więc ktg nic nie wykazało, skurczy brak... za to badanie, że jest ciut lepiej niż w piątek bo mam rozwarcie AŻ na 1 cm! normalnie czyste szaleństwo... doktor stwierdził, że jak to ma się w takim tempie rozwijać to ja w życiu nie urodze i jutro na 8 rano mam się wstawić w szpitalu, porobią mi badania i jutro się dowiem kiedy na wywołanie, ale mam się nastawić na czwartek, bo wtedy mój doktor jest na dyżurze :)
  20. Betismile! Powodzenia! Trzymam kciuki :) a ja jakoś spać nie mogę.. Zaczynam się chyba stresówac ta wizyta.. Obżartuszku no kto jak kto ale ja wiem co czujesz..
  21. Obżartuszku Ty też jeszcze nic? A ja myślałam że poród już masz za sobą bo Cie tu dawno nie było.. Ale jak widać nasze pociechy mają się dobrze w brzuchu i ani myślą z nich wychodzić.. Mi też nic nie pomaga na wywołanie.. Nawet nie wiem czy mam skurcze. Jutro ktg! I mam nadzieję że lekarz coś zadecyduje. Trzymajcie kciuki! Dobranoc
  22. Mama28 gratuluję! :) Megisu jest jeszcze w szpitalu i z tego co mi pisała to niestety nie karmi piersią. Pozostałe mamy które urodziły nie zaglądają tu za często więc nie martw się że nie odpisują odrazu. Raz jeszcze gratuluję! A ja czekam z niecierpliwoscia na jutro i wizytę!
  23. Cześc Jagna, nic się nie ruszyło i nie zapowiada się, żeby samo ruszyło... ja się powoli zbieram do mamy, gdzie nocuje, bo poradnia jest 3 min drogi od mamy, tak jak i szpital, a że ktg na 8.30 to ni będe się tłuc z rana.. mam nadzieję, że jutro zostanę skierowana do szpitala i wkońcu zobaczę moja Myszkę, która niekurywam obawiam się, że może być duuuuża... dam jutro znać co doktor zadecydował.. trzymajcie kciuki. buziaki!
  24. tak SMERFASKR ja nadal tutaj, ale mam nadzieję, że tylko do jutra :) BETISMILE mój m. też się boi... co innego przytulanie, smyranie itp, ale po grze wstępnej się kończy, a szkoda... co do Netki to ja pisałam z nią sms i mówiła, że lekarz jej powiedział, że może wyjść na własną odpowiedzialność i w domu nie będzie miała takiej opieki jak w szpitali, więc biedna leży i czeka... MEGAN86 ciesze się, że chrzciny się udały i Mały tak to dzielnie przetrwał :) chrzciny... dla mnie to odległa przyszlość, jeszcze nie mam corci przy sobie a Ty już po chrzcinach, ahhh ależ zazdroszczę! :) ja właśnie skończyłam ogarniac mieszkanie: kurze, podłogi i pranie i teraz odpoczywam na kanapie i coraz częściej wraz z moją osoba koajrzy mi się wiersz "lokomotywa" - wielka ogromna i pot z niej spływa :) 100% opisu mnie :D
  25. Witam :) ja jakoś mało spokojnie dziś spalam ale nie było źle. Dziś chce ogarnąć mieszkanie na wypadek zamknięcia mnie jutro w szpitalu - o co wręcz się modlę :) Alexia daj znać jak tam u Ciebie :) i tak sobie myślę że Megisu powinna już chyba wyjść ze szpitala? Miłego dnia będę tu zaglądać :)
×