Olczak

witam :) ale wieści z samego rana no! POLCIA i RAMYSIA GRATULUJĘ!! dużo zdrówka dla Was i Maluszków :) ale zazdroszczę dziewczyną, że już maja to za sobą... biedna ta Ramysia trochę się nacierpiała, ale ważne, że wszystko skończylo się ok :) za to Polci bardzo zazdroszcze tego, że nie byla szyta... ja dzisiaj mam dzień lenia, nigdzie nie wychodzę, nic nie robię, mąż wróci wieczorem, ja obiad mam ze wczoraj, więc cały dzień spędzam na kanapie :) jutro rano muszę jechać na badania, a w piątek wizyta. zobaczymy :)

ja byłam z mężem na ogródku (w jedną stronę 1,5 km) a potem jeszcze do sklepu na zakupy bo lodówka swieciła pustkami i tak mnie nogi bolą i plecy, że az mi się rusząc nie chce... oczy same mi się zamykają. ciekawe co z ramysią? :)

i jak tam dziewczyny? Ramysia i Polcia? rozkrecilo się coś? :) do Kamy nie ma nikt numeru? żeby się dowiedzieć co tam u niej? a może już u nich? :)

ja tam się na tym nie znam bo nie miałam jeszcze ktg, ale mam nadzieję, ze w piątek jak na wizycie okaże się, że nadal sie nic nie dzieję, to mnie własnie skieruje na to badanie.

u mnie upał 30 stopni... po tym jak się czułam wczoraj po chwilowym wyjściu do sklepu, dziś siedzę w domu i nigdzie nie wychodzę! ale na szczęście od jutra 18 stopni :) Ramysia i Polcia moje skurcze o których pisałam przeszły mi własnie po kapieli takze spróbujcie :) Ramysia jedz do szpitala i olej to czy się będa dziwnie na Ciebie patrzeć czy nie, w końcu to Ty jesteś w ciąży i to chodzi o Twoje maleństwo, więc masz prawo nie wiedziec czy to już poród czy nie skoro to Twoja 1 ciaża. Polcia naprawdę się dziwię, że Cię nie zostawili w szpitalu skoro masz skurcze, a to, że ich nie odczuwasz to może masz wyższy próg bólu i dlatego Cię to nie boli? Mama28 ja obrączki, ani pierścionka nie nosze już chyba od 4 czy 5 miesiaca, bo nie mogłam ich założyć na palce. niby dłoni spuchniętych nie mam, a jednak zaczeła mi bizuteria przeszkadzać. dziś zauważyłam, że spuchłam po twarzy... :/

witam :) betismile mycie podług pomaga? u mnie się nie sprawdziło mimo, ze je nawet wypastowałam! :D Polcia i Ramysia mam nadzieję, że lada dzien coś się u Was zacznie dziac, bo ta końcówka naprawdę jest baaardzo męcząca, ale dacie radę. Ja własnie po ostatnim badaniu miałam różowawą wydzieline, ale nic poza tym.. zobaczymy co mi powie doktorek na piątkowej wizycie :)

ale tu dzisiaj zastój, aż dziwne... przecież weekend się skończył, no chyba, że wszystkie rodzicie? :) Ciekawa jestem co tam u Ramysi...

obzartuszku a ja myślałam, że moja Mała wcale taka mała nie jest a tu prosze :D to już kawał malucha :) cieszę, się że wszystko wporzadku, a ja mam wizytę w piątek i mam nadzieję, że ostatnią już, ale kto to wie? mam pytanie do dziewczyn, które już urodziły, a mianowicie, jak układacie maluszki do spania? na wznak czy na bokach?

Megisu czy bolało? hmmm nie było to przyjemne uczucie, czulam raczej dyskomfort niż ból. da się przeżyć, chociaż podejrzewam, że te faktyczne skurcze napewno dadzą popalić :) czemu mąż zestresowany? sama nie wiem. chce być przy porodzie, a mimo to gdy w nocy na chwilę usiąde na łóżku żeby odciażyć plecy, albo się napić zaraz się budzi i z przerażeniem pytam co się stalo :) ciesze się, że tak sie o nas troszczy, ale jak w takim razie da radę w szpitalu? ja właśnie wróciłam ze sklepu do którego mam rzut beretem, a wyprawa zajęłam mi ponad godzinę, do tego jeszcze ta temperatura - jedyne 28 stopni! ostatkami sił wróciłam do domu i teraz leże na kanapie z włączonym wentylatorem. wyprawy w taką ciepłotę to już zdecydowanie nie dla mnie...

mama2008-2012 też bym się nie obraziła jak by już było wszystko za mną, ale cóz... mała stwierdziła, ze ma jeszcze tydzien czasu to sobie posiedzi :)

cześć :) melduję się i ja, nadal w dwupaku i tak pewnie pozostanie. tak jak pisałam wczoraj spędziłam dużo czasu w WC, i miałam skurcze, które poźniej wystepowaly już co pół godzini. mina mojego męża tak przerażonego - bezcenna :). koło godziny 1 w nocy poszłam się wykąpać i co? wszystko ustało i do teraz ani jednego skurcza, ani nic. Mała daje o sobie znać, może nie tak intwsywnie jak wcześniej, ale daje, dzwoniłam z rana do lekarza mojego, to jak nazwał "fałszywy alarm", a ja juz miałam taka nadzieję... za to jest jeden plus z tego wszystkiego, moj mąż mam nadzieję, następnym razem bedzie mniej panikował niż wczoraj :D dziś planuję wyjśc do sklepu i ogarnąc trochę to co jeszcze pozostało. na popołudnie zapowiedzieli się teściowie :D ramysia trzymam kciuki żeby to nie był fałszywy alarm tak jak u mnie :) Megisu no powiem Ci ten Twój mąż... ze świecą takiego szukać, chociaż ja na mojego też narzekać nie mogę :D

jaki tu spokój na na na naaaaaaaa nic się nie dzieje :) to znaczy u mnie chyba się cos zaczyna dziać, bo brzuch mnie boli jak na okres, pól dnia spędziłam dziś w wc i od czasu do czasu coś mnie mocniej zakuje... zobaczymy co z tego będzie :)

no Ramysia musze przyznać, że niezły z Ciebie tropiciel :) ale skoro nie chce z nami pisać to nie, my tu mamy swoje doborowe towarzystwo :) ja dzisiaj mam mega lenia, pól dnia przeleżałam, dobrze, że glowa już mnie nie boli. na obiad zamowiliśmy pizze :D - dawno nie była tak smaczna jak dziś :D. potem mąż porywa mnie na spacer :)

Megisu sto lat sto lat! :) Wszystkiego NAJlepszego i przede wszystkim spokojnego rozwiązania :) :* moja nocka jako taka, mala jakoś ułozyła się na prawej stronie uciskając mi jakiś nerw do tego stopnia, że nogi nie czułam... wizyt w wc - 2. coś mnie dzisiaj od rana głowa boli :( a co do tej wydzieliny o której któraś z Was pisała to ja też maż jej dużo zwłaszcza rano jak wstanę i idę do wc i też mi lekarz nic na to nie mówił.. Giga i Kama się coś dawno nie odzywają... czyżby to juz? :) Madlleen fajnie wygląda ten 41 tydzień w tabelce :) swoją droga ciekawe jak tam załozycielka tego tematu (Cobyeta) czy juz urodziła i w ogóle co u niej.

A ja się pytam co z Kama? :) czyżby już była rozpakowana? :) ja się właśnie położyłam gotowa do spania i dopiero teraz czuje jak mnie bolą plecy.. Także do jutra dziewczyny :) miłej nocy i mało wstawania do wc wam życzę. Dobranoc

mi zawsze pomaga mleko, ale takie baaardzo zimne. ja teraz siedze oglądam mam talent i zajadam się sliwkami :)

jestem :) odwiedziła Nas moja mama i tak przeleciało całe popoludnie :] ciasto wyszło calkiem ok, tylko, że opadło więc mamy naleśniki ze śliwkami :D Netka i Megisu skąd tyle siły? prawdę mówiąc sama nie wiem. Ja zawsze byłam taka, że jak sobie coś załozyłam, że to zrobię to, to robiłam bez względu na to czy byłam chora, zmęczona czy coś tam... nie powiem to co dziś zrobiłam normalnie zajęło by mi 1,5 godziny, a teraz co najmniej 3, co prawda padłam potem na kanpę, ale grunt, że zrobiłam :) ja jestem taka, że to co potrafię zrobić sama to chcę robic jak najdłużej się da, bo potem czasu napewno nie będę miała... co do pytan "Jak się czujesz" również prosze o inny zestaw pytań :)

mi też nic z piersi nie leci... i martwię sie tym trochę... a ja posprzątałam łazienkę i duży pokój, umyłam i wypastowałam podłogi, upiekłam ciasto i teraz umieram... plecy mnie tak bolą, że historia. mam dość! dobrze, że m. robi obiad, idę leżeć.

Polcia ja Cie doskonale rozumie. Chciałaś spędzić z Nim romantyczny wieczór tym bardziej że jeszcze jesteście tylko we 2 potem nie prędko będziecie mieć taka okazję. Ty się napracowałaś a on to olal. Niestety faceci rzadko kiedy wiedzą o co nam chodzi a my się przejmujemy. Głowa do góry i nie złość się na niego za długo :) ja idę piec ciasto ze śliwkami :)

Witam :) ja jeszcze w łóżku mój m jeszcze śpi, aż miło na niego popatrzeć :) trzeba korzystać z takich możliwości bo już niedługo będziemy we 3 :) miłego dnia dziewczyny.

No i Kama się nie odzywa.. :) ja idę spać tylko ciekawe jak mi to pójdzie bo mam moja przyjaciółkę - zgagę :/ dobranoc dziewczyny do jutra :)

No i Kama też się nie odzywa :) ja idę spać tylko ciekawe czy mi się uda bo mam zgage.. DOBRANOC :)

A mnie się udzielił humor Netki bo mąż ogląda mecz a ja poszłam do drugiego pokoju beczec. Tak poprostu bez powodu, przyszedł m i pyta co się stało i nie potrafiłam mu odpowiedzieć. Mam już dość wszystko mnie boli jestem jakaś poddenerwowana i jeszcze te ciągle pytania "jak się czuje" ja rozumie że to z troski ale ile razy na dzień można mówić to samo? Zresztą jak można się czuć na ostatnich nogach? Poszłam się wykąpać i teraz leże szukając wygodnej pozycji.. Megisu ja sama mówiłam że nie wyobrażam sobie ważyć 90 kg a na ostatniej wizycie na wadze ujrzałam 88.9 więc już niewiele, ale co zrobić? Już bliżej niż dalej i mam nadzieję że w natłoku nowych obowiązków uda mi się wrócić do dawnej wagi czego sobie i każdej z nas życzę :)

Netka jesli Cię to pocieszy ja dziś stałam sobie przed lustrem nago i zobaczyłam swój tył... boki brzucha i pleców, pośladki, uda z tyłu, jak i w wewnetrznej stronie no i piersi oczywiście zdobia sliczne czerwone pręgi... czyt. rozstępy i ubolewam nad tym faktem strasznie...ale załamac się nie załamie, bo dla tej Małej która siedzi mi w brzuszku jestem naprawdę w stanie wiele poświęcić.

Netka! hormony Ci nieźle szaleją! nie możesz tak o sobie mówić, w koncu jesteś w 9 miesiącu ciązy. widziałam Twoje zdjęcia na NK gdzie Ty niby jesteś spasiona? wygladasz pięknie! Ramysia, no to niexle kuzynka pojechała po bandzie... ale cóz... rodzina :) ja ide zrobić sobie herbatkę bo zmarzłam na tym ogródku. aha na jedym forum na które kiedys wchodziłam dziewczyna urodziła dziś córeczkę 4450 g i 60cm! 2 tygodnie po porodzie...