Devil_Woman

banda zboczeńców,ot co :D

odpuscili mi te Bullerbyn...

Legendy przenoszone są oralnie,znaczy się ustnie,wiecie o tym?

byleby nie nad M.Martwym :P

Mephi "Dzieci z Bullerbyn" przytargali,z legendy nici...

muszę dzieciom bajkę poczytać,potem zerknę...:D

o matko ...NoNIck nie masz litości :D :D :D

NoNick bardziej się boję,ze popuszczę mimochodem :D :D :D :D

spotkanie musi być :D,ekipa jest po prostu zajebista :D

bądźcie poważni chociaż przez chwilę,bo to aż nie wypada rżeć do monitora pół dnia :D

interperetacja dowolna :D :D ja się poryczałam ze śmiechu :D

kolor laski bez znaczenia,ważne aby była funckonalna :D

deszczowo,wietrznie,5 na plusie imieniny:Seweryna, Mścisława, Juliusza

Laddy albo wypierrr...:P

Oxa psa przewodnika i laskę pasterską gratis :D

przepierzenie...dobre,dobre...:D ostatnio mi tesciowa przyniosła bogracz (kochana jest),mąż spróbował i mowi,ze jakiś taki bez kopyta...wzięłam pieprz cayenne,wsypałam połowę paczki i było gites...,ale ja sobie lubię popieprzyć ostro :P

a ja Laddy słyszałam,ze jak ktoś przesoli,to znaczy,ze jest zakochany :P

u mnie w domu rodzinnym tez tak było :),ale ja nie wybrzydzam raczej,nie trawiłam (i tak mi pozostało) tylko żarcia na słodko np.naleśników,ale moje rodzeństwo to tak właśnie jak NoNick..woleli głodować :D

poudkurzam tylko (dywan!!!bez skojarzeń) i mam już fajrant dzisiaj,ale zajebiście...:D

Oxa ja tak samo gotuję,rosół,pomidorowa i ogórkowa w jednym dniu, to u mnie sandard....stołowka dosłownie ;)

a to ja mam spoko teściową,nie mogę narzekać,wiadomo,ze czasami są jakies spięcia,ale w sumie naprawdę złota kobieta :)

a mój mąz w ogóle nie gotuje,tym lepiej,bo po pierwsze ten syf,jaki by został,jest nie do wyobrazenia,po drugie...z jego prędkością to byśmy obiad chyba na śniadanie kolejnego dnia jedli,a po trzecie...kuchnia to moje królestwo i raczej tu nikogo nie wpuszczam...mam pierdolca na punkcie gotowania,uwielbiam wręcz :D

hmmm nie wiem czy mamusia lepiej,ale teść woli się stołowac u mnie,niż u teściowej :P,ale oni tak już mają z tym "dało się zjeść" ...

NoNick przeczytałam po fakcie,ale dziękuję ;).Było smaczne albo jak to mówi mój mąż "dało się zjeść"...:D

nigdy nie pytam o pozwolenie,tak juz mam :) dobra,idę zesrwować obiad mojej ekipie,do miłego :D