Devil_Woman

no dobrze juz wstanę sobie,przy okazji zahaczę o lodówkę,bo mi się ssanie włącza...:D

taaa..pamiętam jak mu Barciś szewskiego gwoździa wbił...rzeczywiście miał coś w sobie...gwoździa w stopie...:D :D :D to taki skrót myślowy,pewnie wiesz o co mi chodzi...a te kobity tulipanowe to takie tępe strzały były,że głowa mała ;)

hahhaha,dobrze,ze nowy,bo ten pierwszy,to był chyba niezłym burakiem,a o samochodzie...tak,mówiłeś chyba :D

Zielona żyjesz?

tak,tak jestes blisko z tym imieniem,zaraz mnie rozszyfrujesz :D

a moze w Superaku???:P :P :P,hmm...juz nie pamiętam...;)

gdzies pisali o tym Max,chyba w Wyborczej :P

tez kiedys sprawdzałam w ten sposób,ale okazało się,ze jestem jedyna i niepowtarzalna hahaha...tym gorzej chyba ;)

liczyłeś?masz bzika jakiegos z tymi liczbami,juz Ci to mówiłam...ach ci ksiegowi...:P

witaj Zielona!

jak nie umiesz,to mozesz wleic obydwa :P

dawaj to zdjęcie,zawsze to dobrze wiedziec z kim się pije ;)

witaj Max :D,ja sobie też zaraz naleję małe co nie co...

Oxa wyciągaj kozaki z szafy ;) ;) ;)

wiecie co???dzisaij mijają 3 miesiące odkąd X załozył nasz temat...myślicie,ze mozna to oblać???bo ja uważam,ze jak najbardziej ;)...jakby co,to przytargam tu jakiegoś winiacza wieczorem...;),ktoś chętny jeszcze?

Boguś :D :D :D

a żeby było zabawniej,to wtedy miałam termin zerowy egazminu z jednego przedmiotu i poszłam...wzięłam tylko prysznic i poszłam (na trzeźwo bym tego nie zrobiła) ...dostałam 4,5 :D

ja się kiedys tak spiłam z przyjaciólką na studiach jeszcze,ze wracałysmy do akademika z pieśnią na ustach,to znaczy darłysmy ryje po pijaku ile wlezie,ze na drugi dzień (a własciwie za kilka godz.) wylądowałysmy na dywaniku u kierownika akademika...hahahaha,ale swoim wdziękiem urobiłysmy kolesia,zeby nam dał jeszcze jedną szansę...

wariatki...:D :D :D

kasuję jak leci,to się nie nadaje do oglądania :D

pamiętam jak wracałam do domu,jasno juz bylo,szpilki w ręce,rzucało mną po całym chodniku,a sąsiedzi do kościoła szli na pierwszą mszę...hahahhaa :D :D :D ,a ja "dzień dobry,dzień dobry"...pełna kulturka...

matko musze to pokasowac,bo az wstyd patrzeć :)

przeglądam zdjęcia ze spotkanie klasowego (w lipcu miałam),wczesniej tylko rzuciłam na nie okiem i "leżały" w skrzynce...totalna masakra jakaś...albo z flaszką w ręce albo z fajką,albo jeszcze w jakimś podejrzanym towarzystwie hahahha :D

Zielona ja nie mam zamszowych i się rozjeżdżają też,to nie jest chyba kwestia materiału...tylko eee...wrodzonych predyspozycji ;)

oj Zielona,Zielona ;) pamiętacie taką bajkę "Było sobie życie..."? genialna w moim mniemaniu :)