Devil_Woman

witaj Zielona?ale co drga,komu drga?;)

nie,nie śmiga w relaksach,od relaksowania Go jestem ja :D

Laddy :D :D :D,znaczy się rozjadą się w innym celu,tak to już przy ślizgawkach bywa ;)

X dobrze kombinujesz ;)

Laddy mi się własnie w tych kozakach tak nogi rozjeżdżają....,ale k ja lubi,ciekawe dlaczego ;)

mi tyle razy buty przemokły,ze nie oszczędzam juz na tym,kilka lat temu kupiłam sobie porządne buciska i od wtedy spokoj,chociaz chyba poł wypłaty na nie wydałam...a kozaki to tylko na specjalne okazje zakładam...;)

no nie nudzimy się,bo się tak rzadko spotykamy,ze nie ma czasu na nudę ;)

pewniejak się kiedyś pokłocimy to mi powie,ze śmierdziałam czosnkiem jak stary Żyd..hahahaha...głupawa na maksa :D

no własnie wątpię,zeby te mentosy coś pomogly hehehe,ale on twierdził,ze nic nie czuje...a ja miałam niezłą schizę (bo wiedziałem,ze nie lubi czosnku,ale skąd miałam wiedziec,ze sie spotkamy na drugi dzień i że to będzie eeee...takie bliższe spotkanie)...no więc scenka rodzajowa była taka,ze on mnie tak delikatnie do siebie przyciągnął,zeby mnie pocałować,a ja w głowie "śmierdzę czosnkiem,śmierdzę czosnkiem" hahahaha,ale szybko o tym zapomniałam :P :P :P

ha,no własnie w tym sęk,ze on nie znosi czosnku :D :D :D

eee ta jak jest twardy zawodnik to go czosnek nie wystraszy...pewnie juz pisałam,ale przed pierwszym blizszym spotkaniem z k nażarłam się meksykańskiej sałatki z mega iloscia czosnku...hahaha...potem zjadłam tonę mentosów :P i było fantastycznie... oczywiscie jakbym wiedziałam,ze na drugi dzien mam się z Nim spotkac,to bym sobie darowała tę sałatkę...ale fajnie było,przynajmniej są śmieszne wspomnienia :)

Oxa a wiesz,ze ten paprykarz też mi przemknąl przez głowę...coś w tym musi być...:D

nie no Laddy ja tam jestem ze swoich cycków zadowolna (i nie tylko ja :) ),ale jakoś nie mam w naturze wszem i wobec wszystkich o tym informować (dzisiaj zrobiłam wyjątek :P),a na pewno nie w pierwszym czy drugim poście na kafe...

moze warto pomyśleć o zmianie diety...np.na tyrolską albo nie...konserwa turystyczna będzie gites...:P

trzeba było nie wpieprzać tyle pasztetówy...to byś była piękną,atrakdyjną kobietą,z pięknym biustem i anielskimi włosami błehehehehhee...:D :D :D

mi się chyba dopiero w przyszłym tygodniu uda spotkać z k...,jeśli do tego czasu nie zdechnę oczywiście,ale juz układam scenariusze,oh...będzie pięknie :D

taki los pasztetów ;)

kawka ...kawucha...kaweczka...mniam...:)

no ok,ja muszę kawkę,bo mi tak zeszło od rana,ze jeszcze nie piłam dzisiaj :)

pijemy kawę???

witajcie Pieszczochy!!! :)

pa Pieszczochy...

ja się nie chcę upijać,ale chciałabym się trochę wyluzować...miałam dosyć cięzki dzień...:(

Sprittt :D :D :D

Laddy proszę mieszanka dla Ciebie... i skonczmy juz smutać...:D