

solska78
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez solska78
-
----LISTOPAD 2009----
solska78 odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ejmi właśnie z tym moim synem szału dostanę nie wiem skąd dla zabawy napluł mi na klawiaturę (chociaż nie jest aż taki rojber) ale mnie wnerwił, a mała lata jak dzik w chodaku i domaga sie uwagi , a ten do tego krzyczy...oszaleć można... Zdrówka dla Tomusia -
----LISTOPAD 2009----
solska78 odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
listek_82 oto mój sprawdzony przepis na babkę mi zawsze wychodzi a nie lubię dłuugiego merdania ciasta CZARNA BABKA: 1/2 kostka margaryny 4 jajka (jak wilelkie to trzy wystarczą) 1,5 szklanki cukru (w przepisie były dwie ale babka była bardzo słodka) 4 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia 3 łyżki kakao 1 szklanka mocnej kawy (zaparzyć kawkę) i troszkę gałki muszkatołowej (w przepisie jest ale nie musi być, daje aromat) margarynę utrzeć z cukrem i jajkami dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, dolać szklankę (lub kubek ;) ) kawy miksować, dodać kakao i gałkę muszkatołową Piec ok 60 min temp. ok 200stopni Koniec SMACZNEGO aa no i polewa jak kto i jaką lubi czekoladowa lub lukrowa.... -
----LISTOPAD 2009----
solska78 odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wszystkim dzieciaczkom, które już są roczniakami Zuzi, Oldze, Adasiowi i Martynce dużo zdrówka życzę (kasiora też się przyda ;) ) Jeśli kogoś pominęłam to piszcie.. -
----LISTOPAD 2009----
solska78 odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No właśnie piszę i ogarniam sytuację co nie jest proste czasem a bąbel mi się czołga po podłodze...jak żołnierz.. -
----LISTOPAD 2009----
solska78 odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny! Ejmi jaka tam doświadczona ;) synek zaraz skończy 4latka a jakby to było wczoraj jak się urodził..a już dosadnie potrafi odpyskować ..jestem rocznik 1978 Agulinia mieszkam ok. 60km od Gorzowa Wlkp na wschód i rodziłam w szpitalu w naszej mieścinie, bo akurat jest szpital, na pielęgniarki nie narzekałam, pierwszy poród był dość szybki 6godz skurczy do zniesienia a 2godz zwalające z nóg no i sam poród jakieś 10-15min może trzy parcia i wyskoczył mały hihi to była akcja pamiętam jak dziś..bo jak się rodził to ledwo nogi rozłożyłam (a myślałam że zrobięa tu się dziecko rodzi hehe) a personel zaczął latać by zdążyć go odebrać udało się lekarz przyszedł po fakciena szczęście było wszystko ok. mały miał 3200/53cm. Córcia również się urodziła w tym samym szpitalu z tym że byłam już wcześniej tam przed porodem chociaż właściwie dokładnie dzień przed dowiedziałam się dlaczego mała była owinięta pępowiną (lekarz mi nie powiedział żeby mnie nie denerwować, kiedyś mój M po którejś wizycie zakazał panu doktorowi mówić mi to co nie jest mi potrzebne i miał rację bo na pewno tą pępowiną denerwowała) a będąc już w szpitalu to ktg było ok., ale miałam robione 4xna dobę i kartę ruchów miała prowadzić :P no miałam mieć test oksytocynowy tak chciał zrobić mój lekarz, ale p.ordynator miała inne zdanie i do tego nie doszło..no w dzień wyznaczonej daty porodu z rana dostałam mega skurcze na dzień dobry i a na porodówce spędziłam jakieś 5min. i po podłączeniu do ktg zaraz zapadła decyzja, że jedziemy na blok..małej skakało tętno to działo się jak w jakimś filmie a ja jak bym stała obok, dali mi w biegu do podpisania że się zgadzam na cc i zaraz już leżałam na stole..cc miałam w znieczuleniu ogólnym trzeba było szybko działać widocznie..dziękuję temu tam na górze, że akurat mój lekarz miał dyżur, bo nie wiem co by było jakby inny lekarz miał dyżur (jak do lekarka powiedziała na obchodzie spanikowali.) mała urodziła się zdrowa 2750/50cm dokładnie w wyznaczonym terminie i miała popękaną skórkę na nóżkach i rączkach, ale szybko to zeszło. Dzisiaj to duża mała kobitka waży 10,400 A mój p. doktor na wizycie kontrolnej stwierdził no tak on szył bo ładna robota hehe ale dowcipnyw Gorzowie też przyjmuje polecam w 100% nie znam lepszego lekarza.. Tak, ja pracuję i małą opiekuje się teściowa nie mogę na nią narzekać (wiadomo różnie jest ma swoje lata, małego też bawiła a teraz bawi jedyną wnusię) na szczęście nie spędzam całych dni w pracy bo mój etat to 18 godzin na tydzień teoretycznie rzecz biorąc.bo w praktyce to również praca w domu..:P, ale staram się jak najmniej pracy do domu przynosić..c.d.n. -
----LISTOPAD 2009----
solska78 odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ejmi ja dokładnie z moją małą przez to przechodziłam..dopiero teraz w środę przestałą dostawać antybiotyk miała katar i to aż tydzień:( makabra psikałam jej wodą morską, i troche nasivinem i oczywiście używałam aspiratora co było dla mnie i dla niej mordęgą jak widziała, że wkałdam sobie rurkę do buzi to zaraz się wyginała, a musiałam jej wyciągać glutki bo miała potężny katar bardzo jej to nosek zatykało, a w nocy budzi się kilka razy co cycka i bardzo ciężko jej się ssało co ją denerwowało w ogóle ciężko jej się oddychało..pierwszy raz miała taki katar, ale u takiego maluszka to trzeba działać bo z tą wydzieliną to różnie może być nie daj Boże, wlezie nie tam gdzie trzeba i choroba może iść za daleko... przy okazji małą miała brzydkie gardełko (podobno)temp. nie miała i antybiotyk dostała na 10dni...dozowanie jej na siłę do też katastrofa...ale co zrobić jak trzeba..a przed tym przeziębieniem dokładnie 2tyg. wcześniej myła bardzo marudna przez cały tydzień aż w piątek dostała temp. dałam jej nurofen myśląc, że to ząbki itd..a po tygodniu zaczęło jej się coś sączyć z uszka..biegiem do lekarza no było zapalenie ucha pewnie pękła błona chociaż p.doktor nie powiedziała..ale ból chyba jak ręką odjął i zaraz inne dziecko znowu antybiotyk bo z tym to żartów nie ma..pewnie ją cały tydzień bolało a my myśleliśmy że to ząbkowanie...teraz jeszcze kontrol u laryngologa nas czeka ale myślę że chyba jest ok, ale trzeba to sprawdzić..a przeziębienie to pewnie od braciszka złapała a on przyniósł TO z przedszkola..jak zaczął tam chodzić to non stop kaszel..no angina pierwsza w życiu i to ropna okropieństwo..no i antybiotyk..po nim choroby akurat widać nie było bo w dzień biega i skacze jak szalony ale w nocy to budził się z płaczem po kilka razy...teraz mała przerwa z przedszkolem żeby nabrał odporności..ostatnio to już mam dość tych chorób ...a malutka mnie zaraziła katarkiem..razem śpimy to łatwo się zarazić, ale nie był taki ciężki jak u niej...no nie wspomnę ile kasy na leki poszło..ale zdrowie najważniejsze.... -
----LISTOPAD 2009----
solska78 odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A więc witam :)) mam prawie tyle lat co wynika z nicka bo kończę grudniu...synek też ma urodziny w grudniu i zrobił nam prezent w mikołajki bo 6 się urodził sn :)przed nim niestety miałam stratę..:( ale szybko się pozbierałam i pojawił się synuś miałam też niestety drugą stratę bardzo wczesną :( ale dzięki synkowi i rodzinie szybko doszłam do siebie i dokładnie rok później pojawiła się córcia bo to był listopad i wtedy i potem córcia urodziła się przez cc i była malutka 2750/50cm ale baaardzo szybko przybierała pijąc moje mleczko i dalej pije!! co czasem jest baaardzo męczące i trochę jestem uwiązana, a do tego mnie szczypie w cycole jak pije, śpi tylko ze mną w nocy niestety..:P pracuję i jakoś musi wytrzymać gdy mamy nie ma w pobliżu.... Mieszkam w lubuskim w małej mieścinie.. Miło dołączyć do Waszego grona :):) -
----LISTOPAD 2009----
solska78 odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Puk puk, czy można dołączyć? jestem podwójną mamą chłopczyka, który niedługo skończy 4latka i dziewczynki, która 14 XI skończy roczek :)