Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

solska78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez solska78

  1. Agulinia czytam Was regularnie:) pozdrawiam Wszystkich tj. mamy i dzieciaczki życzę zdrówka Wszystkim obecnie "obijam" się na urlopie zdrowotnym.., ale niestety taki urlop to nie urlop..ble bo wstaję o 7 :P a w weekendy studiuję podyplomowo..Agulinia ten sam kierunek co Ty:) i nawet rozważałam Gorzów bo mam blisko, ale że zajęcia w pt to mi się odechciało...a tak tylko sob i niedz. w Poznaniu (tyle, że bez terapii pedagog.) no za 2 tyg wybieram się do przedszkola na praktyki a potem do podstawówki jeszcze..a godzin sporo..z 2 dzieciaków 6 i 3 lata jest trochę obowiązków...stwierdzam kolejny raz, że w pracy czasem człowiek odpoczywa...czasem mnie wk gotowanie, pranie, sprzątanie itp... niech ta zima się już skończy...podobno wiosna tuż tuż:) pozdrawiam jeszcze raz Wszystkich papa
  2. hejka, u nas jakby impreza się szykuje tzn. pokaz lotniczy, wesołe miasteczko może jakieś występy itp. więc może jakaś "rozrywka".. tylko kasę trza szykować hihi, ale dziadki przyjadą to coś zasponsorują wnuczkom może :) thekasia Ola miała prawie rok temu zapalenie ucha (dokładnie nie wiem jakie )najprawdopodobniej po jakieś być może infekcji katarkiem (chociaż nie przypominam sobie by krótko przed go miała, lub jakaś bakteria się wkradła?? ale objaw był taki: gorączka - akurat nie aż tak wysoka no i marudna była, krótko skupiała się na zabawie..raz dałam jej nurofen pomogło na temp i chyba ulżyło w bólu - a nie wiedzieliśmy jeszcze wtedy od czego to marudzenie i temp. aż jak wróciłam z pracy to było kilka dni po tym z ucha się wylało, ale nie tylko miodek ale taki giga miodek:P tzn taka ropka czy coś i to wtedy jej błona pękła i ból przeszedł no i wtedy się dowiedzieliśmy od lekarza co jej dolegało, a jej się zbierało aż pękło wtedy ból mija, ale antybiotyk w tej sytuacji był niezbędny.. Agulinia i inne mamy dziewczynek my mamy taki wózeczek i można go nawet do praktycznie do torby plażowej włożyć:) taniutko znalazłam przypadkiem na allegro nawet z wysyłko taniej niż w sklepie http://allegro.pl/super-wozek-parasolka-rozowy-tanio-hit-i1778386260.html udanego weekendu
  3. heloo u nas jakoś leci, ale po chorobie Olci odechciało mi się wczasów, a po tym opryszczkowym zapaleniu jamy ustnej po tygodniu przyszła biegunka..:P, ale nie było aż tak źle bo jadła tak jak zawsze raz mniej raz więcej (w ogóle to ona mało je niestety takiego normalnego jedzenia bo duużo mleka cycowego pije nadal, ale praktycznie je wszystko) służę fotką jak ktoś ma ochotę zobaczyć jak makabrycznie to zapalenie wygląda......... jeszcze dziś ma malutkie ślady, które na pewno znikną Listku zazdroszczę apetytu Emi ile ona potrafi zjeść i to dziewczynka, ja to strasznie się cieszę jak Ola coś zje konkretnego dzisiaj prawie jednego pieroga z se rem zjadła i kawałek arbuza... Ejmi och odnosząc się jeszcze do tej historii z Twoją koleżanką co urodziła dzidzie to szok, ja na pielęgniarki nie mogę narzekać przy dwóch różnych moich porodach (ogólnie opieka była bardzo dobra), ale co że prawie zaraz po porodzie duszą na sutek i mówi nie leci to na pewno może hamować pokarm, bo ja zgadzam się z tezą, że laktacja zaczyna się w głowie i psychika kobiety ma strasznie duże znaczenie, więc takie duszenie na pewno nie pomagało..ale że byłam uparta to mi się udało (teraz już nie jestem z tego zadowolona..:P) a znowu inna pielęgniarka kazała robić mleko dla małej tak żeby lekarz nie widział bo karmienie piersią najważniejsze, ale co dziecko wypije ile da radę a noworodek pije raczej mało ja robiłam co uważałam za stosowne no i mleko z butelką nie stało na widoku żeby kogoś nie urazić..są kobiety które mają pokarm nawet przed porodem a są takie co po kilku dniach od porodu..różnie, ale straszne jest to, że faktycznie nikt nie zainteresował się stanem psychicznym kobiety po porodzie!! tak niestety się dzieje w naszych szpitalach jeszcze..na pewno nie wszędzie na szczęście-wszystko zależy na jakich ludzi się trafi-oby na tych bardziej odpowiedzialnych. Mam nadzieję, że tą mamą i dzidzią OK. Krzyś na pewno poznaje i pamięta dziadków i innych członków rodziny i nie tylko..moja Olcia to już za "gadanie" przez telefon z dziadkami się zabiera-z tymi co troszkę dalej mieszkają, ale dość często się z nimi widujemy oni u nas śpią lub my u nich..pierwszy raz spaliśmy chyba jak Ola miała3-4mc.. lubi dziadków bo dziadki troszkę rozpieszczają i jak nie mają dzieci na co dzień to więcej czasu wnukom poświęcają hihih (ja mam więcej luzu) no i mam to szczęście, że teściowa bawi Olę i już mam skręt w brzuchu na 1 września bo dobre czasy się kończą:( Agulinia!!!! GRATULUJE 1. zmiany stanu cywilnego teraz "ten wóz" bedziecie już formalnie razem ciągnąć hihi 2. odmiennego stanu - jeszcze "chwilka" i maleństwo będzie obok Zdrówka dla Was!! Ja kupiłam Olci taką parasolkę bo na placu zabaw oczywiście "pożyczała" sobie od dziewczynek, w sklepie zapłaciłam 25zł może nie jest super jakość na necie są po 13 zł + wysyłka na to samo wyszło trochę materiał puścił, ale zeszyłam i jest ok wozi lalki i misie, Mamy jeszcze taką większą na dwie lale, ale schowana jest póki co bo Ola jeszcze do niej za mała ta jej wystarcza..popatrz na allegro a moze wpadnie Ci w oko jakiś głęboki wózeczek czasem są okazje. O wózkach już się nie będę rozpisywać, bo duuużo miejsca bym zajęła;) krótko: "testuję" różne..ale póki co jako mały i lekki używam espiro magic 3 w jednej ręce trzymam małą a drugą go rozkładam do lasu się nie nadaje, ale na miasto super zwrotny i ma amortyzatory bardzo dobre wada-mógłby mieć wyższe rączki jak dla mnie..ale cóż a dużo "spaceruję" wózkiem po mieście i jestem z niego zadowolona jak na taką małą spacerówkę (inne miewam też i jak nie ma dobrej amortyzacji to są strasznie sztywne ) Thekasia ciekawa nazwa tego okresu maluchów z angielskiego;) u mnie Olcia podłapuje wszystko od braciszka czasem - niestety..ostatnio to on ją obudził ja myślałam, ze ona będzie zaraz płakać niedospana, a ona usiadła i bach go z liścia w buzie szok!! i się do tego diabelsko śmiała..mnie też trzasnęła w nogę, ale akurat myłam gary a ona wołała dyda dyda przeciągałam jak się da mówiąc zaraz i zaraz, to się wnerwiła trochę hehe także różnie to bywa histerii jeszcze nie urządza, ale za braciszkiem dużo zachowań papuguje Pogoda u nas do bani.... pozdrówka
  4. hej napiszę więcej jak ten koszmar się skończy..chwilkę babcia się Olcie zabawia...bo pewnie zaraz i tak przyjdzie nyny.. dziś poszłam do lekarza pani dr zmieniła antybiotyk dam go jej wieczorem, pytam czy to opryszczkowe powiedziała że tak i na to nie ma lekarstwa:( ale czemu nie zapisze tych tabletek których tu piszecie heviran czytałam na innych forach o nich też skoro to pomaga??? jestem zła skoro mogłyby pomóc...jak wyszłam to normalnie płakałam..jak mam jej czopek wkładać to strasznie się wygina i nie chce, dałam jej dziś raz tylko głównie ze względu na ból..lepsza wiadomość to może taka, że prawie dziś gorączki nie miała (nie mierzyłam,ale tak na wyczucie) zamówiłam termometr bezdotykowy żeby bez problemu mierzyć.. mam starą książkę o chorobach i tam napisali, że to samo minie po tygodniu (może dłużej) pomagają leki na gorączkę i przeciwbólowe i w takiej formie już to choróbsko nie wystąpi nikomu nie życzę tej choroby jest potworna a zwłaszcza dzieciaczkowi.... no i piła cyca dzisiaj raz od dwóch dni to dla niej posiłek jakiś bo prawie nie ma sił żeby chodzić. Mam wielką nadzieję, że jutro będzie odrobine lepiej... a oprócz mojego zapalenia cycków to mam jeszcze stan zapalny dziąsełka bo ósemka wyłazi i wyłazi makabra..jakaś puszka mi się chyba otworzyła z tymi chorobami czy co....zdrowie najważniejsze.. ok nie smucę idę poczytać jeszcze może coś wynajdę mądrego..
  5. mała sporo śpi, ale dziś płakała strasznie chciała żółtego serka gryźć ale ból jej nie pozwolił na szczęście pije sok wiśniowy nie szczypie jej i wode mineralną z buzi jej nie śmierdzi jakoś, ale to wygląda na ropę no i te jakby pryszcze dziś ma ich więcej bo miała trzy bąble na ustach a teraz ma pod dolną wargą takie czerwone krosty..kima a jak się obudzi to pewnie popłacze bo chce cyca a ssanie boli ..cztałam o tym leku heviram, ze, ponoc pomaga, ale nam nie zapisała:(może szkoda..musze dac jej antyb.............budzi sie..papa
  6. hej,, póki co się nie odniosę, ale czytam:) u mnie makabra właściwie zaczęło sie około środy Ola wydawało mi się że ma w nocy temp ale rano w dzień chłodne czoło, na drugą noc już byla bardziej rozpalona, ale w dzień normalnie ok ale w piątek to już się nie podobały jej usta jakaś kropka - wygląda jakby na opryszczkę biały język no i tem 38,4 dałam jej syrop na gorączkę pomogło ale zaraz poszłam do lekarza. pani doktor stwierdziła zapalenie jamy ustnej zapisała augmentim, tantum do psikania no to najważniejsze..no i leki przeciwgorączkowe i przeciwzapalne zbijają gorączkę i trochę chyba mniej ją boli..jest poniedziałek a dziś bidulka tak się męczy że MASAKRA język ma w ropnym nalocie, dziąsełka wokół ząbków też musi ją potwornie to boleć bo nie ssie cyca nawet albo bardzo mało ssie no i zdążyło dziadostwo się na przenieść jeden cyc mnie boli jak....ma ranki (kropki-strupki) byłam u lekarza no i niby zapalenie no i antybiotyk może uda mi się małą odstawić...bo tak mało ssie no i będziemy się wzajemnie zarażać. Gdzieś wyczytałam że to opryszczkowe zapalenie jamy ustnej/ropne zapalenie jamy ustnej że pomogą leki wirusowe i jakaś maść za5zł ale my mamy antybiotyk i dziś dała mi jeszcze nystatynę,,mooże coś pomoże.. pisze o swoich doświadczeniach pliisss jak ja mogę jeszcze jej pomóc...choroba gorsza niż ospa odra itp uwierzcie MASAKRA
  7. hej ja też mam prawie wakacje..jeszcze jeden raz do pracy na paaare godzin i urlop. mąż dostał wypowiedzenie mówi, że się cieszy (dostanie odprawe sporą:) no i jakby ma pracę załatwioną we wtorek niby podpisze umowe o pracę - zobaczymy..no i zacznie od IX a ja jestem wypompowana..paluchy mam sztywne i wszystko mnie boli nogi a zwłaszcza ręka wymyśliłam malowanie salonu i oprócz sufitu malowałam sama..rodzice zajęli się dzieciakami a mąż w weekend gotował obiadki hihih chociaż tyle pomógł.. z kuchnią może tydzień lub dwa poczekam..muszę odpocząć majster krzyknął 350zł więc wolałam sama to zrobić chociaż mam malutką satysfakcję a 3lata temu kuchnie też sama malowałam..a co. tyle u nas. zdrówko jakoś, chociaż ja ostatnio długo do siebie dochodziłam..rzadko biorę antybiotyki, ale teraz ta moja kuracja długa była..raz miałam temp 35,8 z osłabienia. Już prawie doszłam do siebie.. zdrówka dla choruszków!! też uważam, że jak dziecko chore, to nie prowadzi się go do przedszkola itp, aby nie zarażało innych, zresztą pracownik też jak ma rozsiewać bakterie to niech idzie na l4-nie ma ludzi niezastąpionych!! taka jest prawda.
  8. Hej!! Pamiętacie mnie?? Czytam Was na bieżąco, ale oczywiście się nie odnoszę. U mnie jako- tako ostatnio a od piątku trochę kiepskawo praktycznie cała rodzinka chora O synku nawet nie będę pisać oczywiście bierze antybiotyk, temp już mu zeszła, ale kaszel dalej ma i poza tym po nim choroby nie widać choć kuracja jeszcze potrwa.. Ja też się doprawiłam i nie wiem gdzie, kiedy i jak?? Angina??? Wrrr No i Ola był katar, minął i po 3 dniach znowu :P i do tego kaszel i znowu zapalenie oskrzelim a s a k r asynek miał 1,5roku jak pierwszy raz antybiotyk dostał a ona to już sporo razy, ale jak ma pomóc, to co zrobićKurujemy się..wakacje za pasem Miałam króciutki urlopie wychowawczy a teraz mam opiekę (nieplanowaną żeby nie było..) Wklejam link do fotek kto chce to looknie te w sukience różowej robiłam w czwartek. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dfa4e6102d40c88f.html Olcha bardzo rozumna jest (tak mi się wydaję) za dużo nie gada, ale mówi lun drze się mama, tata, baba, dzia (dziadek) mumu (mucha albo mrówka-mamy takowe stworzonka w domu) bibi (samochód lub inny pojazd np. rower, traktor itd..) dada (że idziemy na dwór/lub mamy! Iść na dwór) ijoijo (chce gdzieś jechać samochodem) myj myj chcę się myć/kąpać, bo dyda (chcę cycka męczarnia) Więcej nie pamiętam., a poza tym to potrafi prawie wszystko przynieść o co ją poproszę lub zrobić/ podać itp. (jeśli ma ochotę) Wygląda dobrze, ale jest jak hmmm dzisiaj zjadła pół słoiczka pomidorówki, więc jestem zadowolona, bo nie wiem czy coś włoży do tego pyszczka do wieczora..np i to wszystko przez cyc bo pije często a potem apetytu brak (chociaż już sporo rzeczy jadła już w ogóle-pizze też kawałek hihi) Deseo-gratulacje !! trzeba się rozmnażać żeby nauczycieli nie zwalniali hehe a rodzinka to 2+2 ) wiem coś na ten temat A może 2+3??? Hmmm Ejmi dobrze, że Krzysiowi nic nie jest. Mojej kumpeli córka spadła po betonowych schodach w chodaku to do szpitala pojechali, i zlecili kontrole psychologiczną, neurologiczną..na szczęście tylko na mega ogromnym siniaku na głowie się skończyło i były podejrzenia co oni robią z tym dzieckiem (maltretują itp.).. Siniaczek do wesela się zagoi no i fajnie, że u dziadków było OK. Olcha dzisiaj wręcz chciała jechać do baby i dziadka bo marudziła baba dzia, ale niestety..szlaban L4. Listku bluzeczki śliczne, ja też kupiłam Olci 3 bluzeczki z jednej serii ze zwierzątkami każda ma inny nadruk, ale jeszcze ich nie mam i mam nadzieję, że będą fajne) A pogoda u nas w miarę ok ludzie czekają na deszczyk i troszkę właśnie popadało(pokropiło).. pozdrówka i zdrówka (sobie i wszystkim życzę)
  9. hej, u nas pogoda marna, troszkę wieje, ale dzieciom bardzo to raczej nie będzie przeszkadzało-póki co drzemka po obiadku póki mała się nie obudzi i znowu nie zacznie domagać dyda ja nie wiem jak ją odstawię...chyba nigdy :P sama takiego bata se ukręciłam..teraz to ona jak jej się pytam co chce, to mi odpowiada - dyda.. a włazi wszędzie akrobatka, na krzesło stanie na nim i sobie podryguje, na rant fotela (wpadłam do pokoju w ostatnim momencie!!) na kominek przyczepiona do szyby jak pająk no szok -kaskaderka jakaś, jeszcze nigdzie nie fikła, ale to penie do czasu..a w domu wiadomo w kuchni co chwila coś do zrobienia... Ejmi - fajnie, że wracasz do pracy "odpoczniesz" sobie inaczej zazdroszczę takiego szefostwa, gdzie poważnie można negocjować warunki pracy..w mojej szkole wczoraj byliśmy w pracy i szopka taka, że lekcji nie było, ale trzeba było siedzieć (coś tam się porobiło, ale wiadomo nie każdy ma zaległe papiery do wypełniania, więc ludzie się wkurzali, że 3 godziny muszą siedzieć bezowocnie, bo lista obecności wyłożona była "na koniec pracy") mnie ogólnie ta sytuacja bawiła, ale mogłam ten czas spędzić z dzieciakami itp. nie angażując oczywiście teściowej Agulinia-super, że wyjazd się udał - jeszcze raz-zazdroszczę (pozytywnie oczywiście) thekasia-no fajnie, że masz chociaż fotki, bo tego to pewnie najbardziej byłoby szkoda nie mieć z takiego wyjazdu, zawsze to pamiątka zawłaszcza będzie dla malucha:) Miłego dnia WSZYSTKIM mamusiom:)
  10. WITAM :) dawno mnie tu nie było, ale po prostu nie chciało mi się pisać bo jakoś nie było o czym..:( u nas jako tako..nie wiem jak to z pracą będzie ogólnie kicha jest niż i dalej jeszcze będzie niż a od tego moja praca w sumie zależy...:( złożyłam wniosek na 2tyg wychowawczego z jakąś nadzieją by od wypowiedzenia się uchronić..zobaczymy co będzie-nie ma to jak stała i pewna pensja..jeśli zielona trawka mnie czeka, to chyba zajmę się swoją działalnością coś tam działam w tym kierunku oczywiście związane jest to z handlem..zobaczymy.. widzę, że sporo tu się działo a WY mnie pamiętacie??? za foty rzecz jasna dziękuję staram się odpisywać na maile choć i z tym różnie bywa..z góry przepraszam za "pominięcia";P Olcia właśnie też jest/była chora, a zaczęło się od kataru niby nie mocnego, ale jednak, który ciągnął się prawie tydzień no i w czwartek nad ranek bardzo ciężko jej się oddychało (takie miałam wrażenie) nie czekałam do 8 aż będzie czynna przychodnia i pojechaliśmy na izbę. Pani doktor Olę zbadała no zapisała antybiotyk gorzki jak cho..ra (nie pamiętam teraz nazwy)raz na dzień 5ml no i niby zapalenie krtani, ale że nie jest tak źle..dostała zastrzyk w pupcię aby ulżyło jej w oddychaniu ventolin też jej zapisała to akurat mam w domu to przed wyjściem coś niecoś chyba przyjęła (kto wie ile tego leku przez tą tubę do inhalacji przyjmie-niby też pomaga) leki przyjęła i po obiedzie normalnie choroby po dziecku nie było widać..glutki jeszcze jej wyciągałam, ale nie było tak źle w porę chyba dostała leki że nie było gorzej, ale mówię WAM strachu się najadłam... u maluchów z krtanią nie ma żartów.. Natali 2 tyg temu też z małą byłam u pobrania krwi i też miała z paluszka nieciekawe przeżycie, ale cóż lepiej chyba coś wiedzieć niż się domyślać nam lekarka o dziwo sama dała skierowanie (mam koleżankę, która w swojej przychodni niczego nie może się doprosić szok!!) i super wyników to mała nie miała, także zaraz w nerwach leciałam na wizytę na szczęście tylko za mało żelaza ma i podaję jej w syropie plus cebionmulti i folik..a wygląda dziecko całkiem zdrowo i masę chyba też ma 11,250 to chyba nie tak mało jak na dziewczynkę.. Agulinia zazdroszczę Ci wyjazdu byłam w skalnym mieście jeszcze za panienkę hihi i po polskiej stronie i po czeskiej było super (mieliśmy wycieczkę zorganizowaną) mam sporo zdjęć stamtąd (jeszcze nie z cyfrówki ;) ) pozdrwiam WSZYSTKICH i zdrówka dla dzieciaczków
  11. witaam, dzisiaj Olcia babcię wymęczyła, bo we wózku nie chciała siedzieć i tylko dreptała, więc tak dwie godzinki ponad po dworze chodzili szok.. w pracy się zmęczyłam dziś tylko czekaniem na 1 lekcję ehh, ale mężuś zrobił niespodziankę i kupił pizzę i u teściowej obiadku nie jadłam hehe a zupkę dzisiaj miała (na pewno smaczną) a mała od rana nie spała i w drodze powrotnej zasnęła i oby jeszcze pół godzinki pospała, to będzie ok A na dolegliwości żołądkowo-jelitowe podobno jest dobra cola itp. mój hrabia nie dawno coś złapał i kupiłam mu chociaż był sceptycznie nastawiony, ale o dziwo jak wypił małą butelkę, to mu pomogło a wieczorem to nawet mu piwo wlazło....yhm yhm i potwierdził, że chyba mu pomogło ja wtedy już wypiłam sobie profilaktycznie, bo jakoś od gazowanych napojów szybko gardzioło mnie boli no i jakoś mnie te rewelacje ominęły..eh miłego dzionka!!
  12. witaam Dzisiaj mam wolne (jakby), bo teraz co sobie odpoczywam dopiero> Ola jak na złość jak mam dzień wolny od pracy to wcześnie te gały otwiera i dzisiaj też 8.30 gotowa do skakania, a w tygodniu jak o 7 musi wstać to ryk, ale i tak już nie jest najgorzej - chyba się troszkę przyzwyczaiła.. i teraz dopiero na poobiednią drzemkę poszła:) mały terminator jedna drzemka jej wystarcza max 2 godziny i dawaj do wieczora. Zauważyłam, że przebiła jej się kolejna dwójka teraz dolna statystycznie wyłazi 1 ząb na tydzień ostatnio. Na szczęście zęby raczej nie dają jej w kość, ale mi ona daje jak łazi za moją nogą a najgorzej jak oboje coś chcą to pić, to kupa, to głodny jestem itd... oszaleć można. Dziś poszłam razem z dzieciakami na mały spacerek, ale szykowanie ich oboje na dwór to mordęga zimą..współczuje mojej teściowej, bo ona się nimi zajmuje jak jesteśmy w pracy. Mały leciał jak dzik z taczką (taką do zabawy) nie słuchał, a ta po drodze wyrzucała rękawiczki, a potem, to już w ogóle nie chciała siedzieć we wózku. Połaziła po podwórku, kilka razy glebę zaliczyła - mamy straszne koleiny przez tą zimę, więc jak już łapy sobie ubrudziła i pocałowała dosłownie ziemię stwierdziłam, że pora do domu... Może później podeślę Wam kilka fotek z tego uroczego "spacerku" ;) Mam do Was pytanko?? Czy Wasze dzieciaczki też tak namiętnie ściągają papcie i buty? Bo moje dzieci robią to notorycznie. Ola jeszcze do tego uwielbia nakładać sobie te butki, ale jak jej się nie uda to co tam idzie na bosaka.. no i grzebanie w ciuchach uwielbia...jej rzeczy mam w komodzie, do której bez problemu sobie dojdzie co poukładam, to zaraz powywalane czasem mi się nie chce to wcisnę tak jak leżą ubranka na podłodze..masakra..(aktualnie w szafkach poukładane, ale ten stan nie będzie trwał długo..:P) no i do tego uwielbia sobie ubierać kurtkę, szaliczek no i wszystkie "napotkane" czapki..plus taki, że matka ma chwilę spokoju a dziecko zajęcie hihi A pączusiów ile zjedzonych?? Agulinii nie liczę, bo określony przydział zjadła hihi - no super ta teściowa nie-teściowa, ja na moją chyba też nie mogę narzekać, bo jak odbieramy dzieci po pracy, to obiadek też nam się skapnie :) ja muszę się wybrać "na miasto" i chociaż po 1 pączku tradycyjnie kupić dla każdego :) to miłego pączkowania:) i dnia oczywiście:) -
  13. Agulinka jeśli chodzi o pracę, to wiem co czujesz u nas podobna sytuacja (niestety) nie wiem co będzie mimo, że mam umowe na stałe to 3 mc wypowiedzenie i papa myśle sobie czasem czy iść może na wychowawczy, tylko z 1 pensji przy kredycie cienko by było...ciężko mi to sobie wyobrazić a na te marne 400 to nawet bym się nie załapała:P w najgorszym wypadku biorę odprawę i zakładam firme:) a co jak Agulinia mówi klubik malucha, to nie jest zły pomysł trochę formalności jest, ale coś trzeba robić.... Sroczka dobrze, ze Łukaszkowi lepiej i trzymam kciuki oby tak dalej - zdrówka! Ejmi nie wiem czemu tak poplątałam, ale pewnie dlatego, że już myślałam o czym innym ;) ale grunt, że wiadomo o co chodzi:) mam nadzieję, że nie macie za złe, że nie zawsze się odnoszę do fotek, ale fotki oglądam na bieżąco a za nim coś tu skrobnę to tydzień mija..postaram się odnosić na maila - oglądam wszystkie i oczywiście proszę o więcej:) Agulinia - gratulacje dla Maniusi, teraz to już będzie tylko ćwiczyć nie chodzenie, ale trening chodzenia po wybiegu hihi swoją drogą będziesz musiała tych chłopów od niej odpędzać bo te chłopy, to na nóżki pewnie też patrzą ;) a Maniusia bystra jest i sama już ich uwodzi hihi, ale co statystycznie rzecz biorąc chłopów mniej od bab, więc już wie co robi:) Zdróweczka! a ciasto marchewkowe też bym chętnie zjadła ja to w ogóle jak w piosence Głolców kiedy widze słodyce to kwice ;) aaaa z mężem "balujemy" hihi jak któreś do któregoś zajdzie ;) niestety każdy ma swojego towarzysza pod pachą (dosłownie) do spania on ma synka, który wyje jak tatusia nie ma obok a ja córeczkę, która robi prawie dokładnie to samo szok.... Ela tyle już zdałaś, to i ten zdasz egzamin a najważniejsze, że dzieciaczek zdrowy A ja się wybrała w piątek do mojej mamusi. Zaliczyłam ploty u kumpeli no i niestety baardzo kiepską nockę z dwójką dzieci na jednym łóżku koszmar, mała kręciła się, trochę płakała i ogólnie źle jej tam się spało. Wczoraj wróciliśmy, bo kolejnej takiej nocy już sobie nie wyobrażałam. Poza tym, to jej się tam bardzo podobało. U kumpeli bawiła się wózeczkiem no i w ogóle inne zabawki niż w domu, a wczoraj z tatusiem z górki zjechała na takim talerzu no i oczywiście jej było mało i darcie, że jeszcze che. W sklepie z braciszkiem "jazda" bujanym autkiem, autko staje, trzeba wysiąść a Olusia znowu darcie bo jej mało szok. Uparta strasznie jak coś nie po jej myśli to darcie-dostanie i cisza makabra, ale ogólnie ok A wczoraj za mądrą radą szwagierki posmarowałam cyca musztardą, ta się darła, mąż na mnie, że zwariowałam i głupiej słucham ...to miała być metoda, aby odczepiła się od moich cycków...kicha a czy w nocy też miałabym spać z cyckami na wierzchu od musztardy?? durna metoda i ja jej nie polecam..chyba muszę się jeszcze pomęczyć z tym karmieniem (liczę na ten dzień, że te moje dziecko przestanie z wielką radością na NIE patrzeć) Dzisiaj na obiad nie pozwoliła siebie karmić, troszkę zjadła sama się karmiła śliniak też ją gryzł..ehh dzieci:) miłej niedzieli
  14. Madzialińska filmik widziałam super jest Krzysiu jak widać nie bał się tych chyba ciut starszych dzieciaczków:) i się dobrze bawił dzieciaki w ogóle to lubią muzykę, troszkę się pokołysać itd.. no i strój też miał fajowy:) Nadia żadnego romantyzmu nie było tylko wcześniej zaczął mnie wnerwiać bo przehandlował naszą renię i póki co małego autka nam brakuje mamy jeszcze vito no i pech chciał (co żona mogła przewidzieć:P), że jak będzie mróz, to będzie problem z odpaleniem no i tak było!!! awczoraj myło -23 i duuuu..a a do pracy na 8, a po drodze jeszcze trzeba dzieci odwieźć itd.. zdoążyłam punkt 8 byłam w pracy, ale ile nerwów zjadłam to lepiej nie mówić, a co do imprezki rocznicowej to było OK (trochę się nastałam przy garach, ale za to mama zajęła się dziećmi:) ) ufff ja dotrwamy do 10 to chyba inaczej to zorganizuję - na męża w tej dziedzinie raczej nie liczę...;) Hanka - Ola zasypia ok. 22 i śpi do ok. 9, ale jak chodzę do pracy, to niestety musi wstać wcześniej tj. 7, ale dzisiaj sama już 7.30 się obudziła a o 8 gotowa do skakania..a mam wolny dzień i chciałam sobie pospać..:P zdjęcia dostałam, Małgosia śliczna, a czy jadła ten torcik?? :) M_M u mnie moja dziewucha bywa chyba też zazdrosna o swojego starszego brata jak ten się do mnie przytuli, to ta się drze jak opętana... Ela 1 czy dwa egzaminy, praca i JUŻ koniec:) powodzenia Agulinia - zdrówka dla Was!! A u nas - pisałam niedawno, że Oli wylazła 4 lub 5 jedna teraz już wylazły wszystkie piszę 4 lu5-tki bo nie wiem dokładnie w każdym razie ząbki są z tyłu a u góry są tylko 1 i 2 a na dole 1 razem ząbków 8.. Ale wczoraj to przeżyłam mały szok jak zobaczyłam w pampersie "niespodziankę" i nie mam na myśli kupki, bo obok kupki było malutkie kółeczko jakby guzik koralik ok. 5mm szerokości nie mam pojęcia od czego to jest i podejrzenie me jest takie, że połknęła u babci na służbie pewnie kilka dni temu. Więc jeśli wasze dzieciaczki połkną coś tak malutkiego to nie trzeba panikować, koleżanki synek połknął 2grosze lekarz kazał go faszerować chlebem i pyrkami i czekać na kupkę powinno wyjść no i wyszło 2gr dołem..No, ale i tak jestem w ciężkim szoku co by było gdyby to było większe..no i nie zaobserwowałam u małej jakiegoś innego zachowania jak zwykle..i dalej się zastanawiam od czego to..a teściowa tych guziczków i innych dupereli ma full..ehhhh Miłego dzionka w ten mrozik:)
  15. heloł Jestem dzisiaj wypompowana i zaraz zmykam, dzisiaj mamy 5 rocznicę ślubu :) ciekawe ile jeszcze przed nami?? hehe na jutro zaplanowałam małe przyjęcie, więc niestety się narobiłam, a tydzień mi zleciał jak z bicza.. Za zdjęcia dziękuję Zuza super maluje Olcia też lubi bawić się taką tablicą i czasem jej coś tam wychodzi, ale u nas to z reguły jest wojna o każdą zabawkę zależy co które z dzieci chwyci, to drugie też to chce o każdy bubel dosłownie.. Agulinia jak widać na filmiku już chodzi także datę należy zapamiętać, zapisać itp.. no faktycznie ma długie nogi, bo ja na nuchy mojej Olci mówię kopyciątka hehe za długie to raczej one nie są, ale oby była proporcjonalna i będę szczęśliwa:) A dzisiaj mała miała spust ponoć zjadła spoooro zupki na obiad, po obiedzie owoce ze słoiczka no i nawet sałatki skosztowała to i pieluszce zrobiło się ciekawiej.. Zdrówka dla choruszków!!! zmykam, bo już padam..
  16. odnośnie zębów: Oli przebiła się na dole jedna chyba 4 może 5 na pewno nie 2 czy 3 jakoś dziwnie..ma górne 1i2 no i dolne 1 i rano mówię sobie looknę jej do buzi i zobaczę czy coś się nie szykuje no i taka niespodzianka - dziwna ta kolejność u niej
  17. witam słoneczno - sobotnio chociaż mi póki co nie do śmiechu, mam nerwa, a jak bym występowała w tv to by było biiiiiiip biiiiip :P od wczoraj do męża mówię hrabia...., ale już nie będę rozwijać tematu za parę dni 5 rocznica, ale czy dotrwam?? :P:) gawit- ja z tą listą się w pełni zgadzam praktycznie z każdym punktem:) mnożąc razy dwa Agulinia - znowu zazdroszczę super wyjazdu, a na kawkę chętnie bym wpadła, ale z hrabią?? żeby mruczał? o nieee W Askanie akurat nie byliśmy, dwa centra już nam w zupełności wystarczyły, a hrabia i tak musiał czekać..ale Gorzów raz po raz odwiedzamy, hrabia myśli nawet żeby pracę szukać w Gorzowie, bo ze względu na niż u nas w pracy sytuacja kiepsko wygląda (no może nie tylko niż jest przyczyną, ale to już nie temat na to forum..) udanego pobytu!! A propo jedzona, to ta moja dzioba jakoś dużo nie je, ale wygląda okazale:) jest 15 a ona oprócz mleka z cyca nic nie zjadła aaa dwa plastry kiszonego ogórka tylko, obiadem pluła akurat kima i mam nadzieję, że jak wstanie to zje ten obiad, mam jeszcze w razie wu jakiś słoiczek kupiony z obiadkiem przeważnie pomidorowa, spagetti itp to lubi i często w ramach kolacji zjada ja się cieszę, że zje coś a nie tylko mleko z cyca:P także jej menu wygląda mniej więcej tak (jeśli wszystko jest ok i je): noc/ranek mleko (z cyca) nie mam pojęcia ile:P 12-13 obiad to co teściowa ugotuje, czyli zupa, ziemniaki itp. zje ok 100ml zupki, to dużo.. 15-16 wracam z pracy i mleko z cyca, chrupki, jabłuszko oczywiście jak ma ochotę.. 19 jak zje 90ml kaszki plus owoce ze słoiczka to jest dużo i bardzo się cieszę, lub kanapeczkę, lubi szynkę to daje jej po kawałeczku no pije soki, herbatki owocowe, kompot, ale nie są to hurtowe ilości jak przez cały dzień wypije 150ml soku to jest ok, zdarza się, że wypije 300, ale to rzadko 21-22 no i przed spaniem mleko z cyca... w nocy kiedy ma ochotę cyc...makabra miłego dnia:)
  18. witam, a my z całą rodzinką mieliśmy dzisiaj dzień rozrywkowy, pojechaliśmy sobie do Gorzowa i tam trochę połaziliśmy po sklepikach no i oczywiście mac donalda zaliczyliśmy:) wielka radość mieszkańców wioski, a dzieciaki największą radość miały z oglądania zwierzątek chomików, królików, rybek itp. no a Olcia to jakj ą posadziliśmy a bujanym autku to jak miała wysiąść, to darła się w niebogłosy tak jej się spodobało:) zawsze to jakieś urozmaicenie dnia.. do następnego sklikania trza dzieci do snu przygotować ...
  19. hej, M_M dobrze, że Przemkowi wszystko się ładnie goi, a dzieciaczkom na szczęście goi się szybciej niż dorosłym Martasku ja tydzień temu z małą też byłam u lekarza złapała od brata kaszel co przerodziło się na drugi dzień w chrypkę pani doktor stwierdziła zapalenie krtani, dzień później chrypka minęła, ale za to kaszel się pogłębił i można było usłyszeć "gwizdy"podczas kaszlu czyli problem z oskrzelami nie użyła słów zapalenie oskrzeli, ale pewnie coś na rzeczy jest (było) augmentin już mała dostaje od tygodnia i coś tam jej chyba pomogło, temp. nie miała w ogóle no i do tego lek wziewny. Najgorsze jest to, że na pupie już jej wylazła wysypka, bo ma małą biegunkę (musze jej probiotyk chyba dać strzykawką dać znowu..), ale cóż u malucha z tymi chorobami to nie tak łatwo...ogólnie ma humorek:)i katarek też ją trochę męczy..ale musi być dobrze :) Agulinia no nieee ja już wiem, że jak jest infekcja itp., to się idzie do doktora po l4 bo jak dociągniesz do emerytury, to nikt o Tobie nie będzie pamiętał i nie będzie wdzięczny, że choruszka a była w pracy...nagrody też za to wielkiej nikt nie da i nikt nie wspomni..piszę to z doświadczenia i obserwacji-teściowa emerytowana matematyczka, ja belferka, mąż belfer nauczył się korzystać z dobrodziejstwa l4, a kiedyś?? ło matko ani dnia nie odpuścił, siora męża też belfer (właśnie planuje przedłużyć sobie ferie i wreszcie wykorzystać urlop dla poratowania zdrówka, ale faktycznie ma problemy już z głosem itp.) a patrząc na tych nauczycieli co już są na emeryturze nikt z obecnych o nich nie wspomni!! w ogóle! no i na tych, którzy nie pracują już przez cho....ny niż, też każdy ma ich w d.. tak niestety u nas jest i pewnie prawie w każdej firmie.. Więc boli gardziołko, kaszel, katar idziemy po l4, dziecko chore idziemy po opiekę (no chyba, że babcia pociechą się zajmie:) ) ja nie nadużywam, ale może dwa razy w roku się zdarzy ostatnio infekcje złapałam o córci, ale to już kiedyś opisywałam... Ejmi nie przywiązuj wielkiej uwagi do wypowiedzi internetowych lekarzy, bo prawda jest też taka, że żadnej diagnozy nie można postawić pacjenta nie badając itd., także jeśli są to ci mądrzejsi, to zawsze odsyłają do specjalisty. Jeśli chcesz mieć spokojniejszą głowę, to idź, ale ja osobiście póki co dałabym spokój. Sama też niestety porównuję rozwój małej do tego jak rozwijał się jej starszy brat i stwierdziłam w pewnym momencie, że jest jakby o dwa mc do tyłu :P miała ponad 6mc jak pierwszy raz przekręciła się z pleców na brzuszek (on to zrobił znacznie wcześniej) byłam pewna, że będzie znacznie później chodzić niż on a jednak nie:) w tym samym wieku co brat postawiła pierwsze samodzielne kroczki:) A mały? co najmniej do drugiego roku życia coś tam bublał po swojemu jakieś wyrazy i pamiętam jak teściowa porównywała go do 1,5rocznej dziewczynki, która już ładnie mówi całymi zdaniami nie powiem trochę to wnerwiało, ale przyszedł czas i się chłopak rozgadał a teraz wierszyki z pamięci recytuje i ma takie teksty, że masakra. Jak widać każdy maluch ma swoje tempo rozwoju Już nie mam siły, ale napiszę Zaciekawiona, każdy ma swoje problemy i problemiki, są tacy co mają różne orzeczenia dot. dysleksji, dysgrafii, dysortografii itp. itd..... są niewidomi, niedosłyszący i ludzie z wieloma różnymi dolegliwościami, ale wśród nich jest/było wielu utalentowanych, wybitnie zdolnych są pisarze, malarze itd. itp. i nie każdy z nich ma zdolność odpowiedniego formułowania myśli, aby wszystkich zadowolić Dobrej i spokojnej nocy dla Wszystkich mam i maluchów
  20. witam niedzielnie.. Michaa wiem, jaki to szok ze śmiercią kolegi bo z mojej licealnej klasy jakieś 3tygodnie temu zmarł kolega nagle w styczniu skończył 33lata rozstał się z żoną, ale miał też córkę w wieku już szkolnym, zmarł nagle sekcja wykazała rozległy zawał chociaż z tego co wiem ostatnio nie dbał o siebie.....i pewne sprawy pewnie do tego też się przyczyniły, jeśli oglądacie szanse na sukces to wygrał odcinek ze stachurskim w sali kongresowej zajął 2 miejsce miał chłopak talent i predyspozycje do bycia na scenie, ale niestety...też był to dla mnie szok...inaczej się odbiera śmierć starszej, chorej osoby a inaczej młodej.. Ale dobrze, że Przemuś już w lepszej formie i wraca do zdrowia i ominęło go najgorsze:) Widzę, że większość dzieciaczków w tym okresie jest na etapie wspinania moja Olcia również myk myk i już siedzi na łóżku nawet w miarę potrafi z niego zleźć, a najlepsze to to, że mam pod schodami taką skrytkę na weki i wczoraj poszłam po ogórki i ktoś mnie po plecach puka patrze a tu Ola na półpiętrze stoi na schodach no szok wlazłaby na samą górę tydzień temu zaczęła sama chodzić a tu nagle po schodach włazi w ogóle wdrapuje się gdzie się tylko da no i penie tylko czekać aż koziołka wywinie... thekasia czy widziałaś kiedyś program "zaklinacz dzieci"?? nie wiem co o tym programie sądzić, widziałam kawałeczek, może coś w tym gościu jest co pomaga faktycznie tym maluchom? a może to tylko na potrzeby tv?? miłej niedzieli (chociaż u nas pada beznadziejny deszcz:P )
  21. hej pogoda beznadziejna u nas ponuro coś tam pada z nieba i wieje brr a moja Ola bardzo upodobała sobie kibelek jak siedziała w chodaku, to w każdy kąt nie wlazła a teraz to wszędzie wlezie do szafy z garami też no bierze się co chwila za szorowanie szczotką wc, ale sobie zabawę znalazła ble. fajnie macie, że maluchy w większości Wam w łóżeczku zasypiają bo moja mała jeśli chodzi o wieczór to przy cycu i przytulona do mnie no i jeśli nie jest wymęczona na maksa to potrafi nawet godzinę skakać po łóżku (chyba już nie pamięta do czego jest łóżeczko..:P ) i wczoraj też tak skakała, wygłupiała się, pukała w ścianę, czołgała itp. trochę z nią powariowałam i jak mi włosy przysłoniły twarz to się troszkę wystraszyła i potem jeszcze bardziej przytulała-sprawdzała czy to mama:) ale dzisiaj już w nocy lepiej jej się spało kaszelek może już ciut mniejszy obbbyyyy , ale ogólnie jest wesoła właśnie zasnęła:) wczoraj krótko w dzień spała, a tak w ogóle to śpi przeważnie raz w dzień 1,5-2godziny i niestety późno zasypia ok 22 a nawet i spooro dalej i śpi do 8.30 - 9.00 a czasem nawet znacznie dłużej, ale kilka razy w tygodniu wyrywam ją przed 7 jak mam do pracy na 8 to wtedy babcia ma trochę przechlapane bo spać jej się chce i marudzi bidulka.. miłego dzionka:)
  22. witam dzięki za życzonka, u nas po japońsku jako tako:P Olcie męczy katar co jak pisałam znacznie utrudnia ssanie Hanka jakbym wiedziała, że Ola tak się tego cyca uczepi to inaczej bym postępowała a ona jest wręcz uzależniona a dyda nie brała właściwie nigdy nie licząc momentów w szpitalu po porodzie...ale przy trzecim bobo będę o niebo mądrzejsza haha butla raz dziennie będzie.............:P Mili ale miałaś pomysł:) no i dobrze, żę zadziałał bo jak widać nie każdy malec da się na to wkręcić, ale sądzę też, że dziecko musi też być poniekąd gotowe na rozstanie ze smokiem mój mały miał prawie 2lata i bez problemów się rozstał, a teraz już czekam aż mała rozstanie się ze swoim cycko -dydem....... Agulinia nie pożegnałam się z forum, ale generalnie to nie mam weny na pisanie, bo u mnie to rutyna dnia powszedniego i nic ciekawego się nie dzieje (nie licząc scysji z mężusiem, wnerwiania się na synka, wrażeń z pracy, zmiany pampersów z małą przerwą od 2006r, sprzątania, gotowania i zadowalania rodziny...:P ... o tak se ponarzekałam ale ogólnie jest git byle zdrówko dopisało
  23. witam .. u nas trochę nieciekawie, szczegół, że synek już drugi tydzień ma kaszel to już zaraził małą a u niej wczoraj pani doktor stwierdziła zapalenie krtani:P miała chrypke i dostała antybiotyk i inne pomocnicze leki i robiliśmy w ośrodku inhalację a dziś już słychać gwizdy na oskrzelach i do tego zapisała jej lek wziewny no i musiałam kupić taki inhalator żeby jej to jakoś podać makabra ponad 100 w d..ale mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej a nie gorzej :P no i katar znowu ją trooochę męczy co znacznie utrudnia ssanie....... A co do ząbków to 4 u góry i 2 na dole jakoś ząbkowanie przechodzi bez problemów ze spaniem już jest gorzej bo jak jestem w domu to usypia przy cycu (a teściowej we wózku:) A gadanie?? hoho no ma dziewczę jeszcze czas, ale potrafi się komunikować po swojemu, ale mówi papa, dada, mama (to znacznie rzadziej, ijo ijo (tj auto) brrr i inne naśladuje szczekanie psa no i rozumie całą masę słów, ale ich nie mówi i sporo poleceń potrafi wykonać czy pokazać a cały prawie dzień chodzi i powtarza tata tata ( nie mam pojęcia dlaczego...;p) a najśmieszniejsze było jak sobie kiedyś zaszczekała przez sen pewnie śniła o psie hehe Zazdroszcze Wam tych wyjazdów, bo ja nie wiem kiedy na kilka dni się wyrwę z domu....:P
  24. A tak poza tym to u nas póki co na razie ok synek ni chodzi od dłuższego czasu do przedszkola żeby na święta nam wirusa nie przyniósł a chorowaliśmy dwa tygodnie antybiotyki na zmianę ja też miałam mega katar aż dwa tygodnie jak nigdy w życiu! podczytuje Was oczywiście, ale na rozpisywanie czasu brak, zdjęcia wszystkie śliczne a te u fotografa to już w ogóle super, w ogóle lubię oglądać fotki. Przy dwójce co rusz marudzących dzieciaków to nie jest łatwo, ale kobity dają radę i z większą ilością a przez dojazdy do pracy ok 15-16 do domu wracamy przeważnie:( więc jak ktoś ma pracę na miejscu to ma super i czasu więcej i na paliwie zaoszczędzi ehh, ale teraz do nowego roku odpoczynek hihi:):) Agulinia pytałaś kiedyś czy w oświacie pracuję - no tak i to już parę latek, ale w szkole czas strasznie szybko leci.. zmykam szykować prezenty a propo mężowi wierciłam dziurę, że sam ma mi coś kupić a nie dawać kase poszedł, kupił i dostał nerwa jak po powrocie do domu wyjął ów prezencik z opakowania..kupił złote kolczyki z angielskim zapinaniem wszystko ok tylko zapinka jedna nie trzymała, ale sie wpieniał w nocy nie mógł spać taki był zły na sprzedawcę że mu to wcisnął, ale nic poszłam dzisiaj do sklepu z reklamacją w bojowym nastroju, (to w końcu mój prezent!) i o dziwo pani beż problemu wymieniła kolczyki dopłaciłam trochę, bo wybrałam sobie inne i z innym zapinaniem no i mam swój prezent. Niestety M pierwszy raz poszedł kupić żonie kolczyki i powiedział, że już nigdy więcej nie pójdzie, sama mam sobie iść wybierać...i może ma rację tak byłoby chyba lepiej, ale chciałam mieć prawdziwą niespodziankę a tu taka nerwówką przez kolczyki...a tak w ogóle to preferuję srebrną biżuterię, ale to już szczegół... jeszcze raz Wesołych, Spokojnych, Radosnych i Zdrowych Świąt Pozdrawiam serdecznie
  25. Witam Świątecznie:)) brak czasu na pisanie niestety, ale musiałam wpaść z życzeniami przed Wigilią (jadę do teściów a jutro lub po do mojej rodzinki) małą akurat kima więc mam chwilkę więc: Wszystkim mamom, dzieciaczkom i Waszym rodzinom życzę udanych Świąt w miłej atmosferze, wymarzonych prezentów, a przede wszystkim zdrówka:) :::|::/::// ..:::|:/:/......_________ .....|///.......|| .......|//.....C|=======|O ...................(_________) ..........||.....,.._....._...., ..........||.../...... (o)..(o).....) ..........||..|.............>..........) ..........||.............__/.........) ..........||.....,_............._, .........,||....,\(@)// .....,.||..............////..., .....,...||.............////O........ ..,...,||,////............. ..,_______,.....///...O.../........| .......,|.||..............................| ....../...||..................O............| /,_...||.............................../ _..___.......,._,.,_..
×