Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Klara!!!

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Klara!!!

  1. Saro- pomarańcze są dobre tylko zimą :) Przecież pamiętamy, jak kiedyś smakowały bo były tylko na święta! Niezbyt fortunne porównanie :( ale... wiadomo o co chodzi. U mnie pochmurno ale ciepło- idziemy na spacer z piesem. Miłego popołudnia
  2. Saro- ja jestem co dziś robiłam w domu- napisałam Ci na maila. Trochę smutne, co tu zastałam- myślę o wpisie powyżej. Chyba KTOŚ zraniony BIJE na oślep ! I po co??? No, to idę po ten prysznic! Pa
  3. Saro- ja jestem co dziś robiłam w domu- napisałam Ci na maila. Trochę smutne, co tu zastałam- myślę o wpisie powyżej. Chyba KTOŚ zraniony BIJE na oślep ! I po co??? No, to idę po ten prysznic! Pa
  4. :) Saro u mnie też zrobiła się piękna pogoda- wyszło słoneczko jest ciepło tylko trochę wieje. Masz rację nasze polskie truskawki są najlepsze, teraz w sezonie trzeba najeść się ich na zapas;). Zaraz po pracy kupię je.... narobiłaś mi smaku. Co do koszul... ten dodatkowy komplet to teraz dla syna, tego, co jest na stażu absolwenckim w UM. Wiesz, cieszę się, że moi chłopcy są czyściochami- nie muszę się za nich wstydzić:) A, że ja mam więcej pracy,- prania, prasowania...no cóż, to już szczegół. :) Jestem często zmęczona i masz rację, chętnie oddałabym te czynności synowym :P no ale chłopaki jakoś się nie spieszą. Młodszy to chyba trochę bardziej i chyba to od niego będzie pierwsza synowa:) A dziś... jak zykle czeka mnie sprzątanie, jakieś zakupy, słowem- proza życia:( Ale przecież nasze życie toczy się właśnie... z biegiem dni, z biegiem lat Pozdrawiam Was Laski
  5. :( sorry - powinno być "ż" ŚWIEŻY!!!!!!
  6. :D Saro obżarłam się jak bąk wyścigowy :P tym, czym nas karmiłaś. U mnie dziś pada, pada, cały czas spokojnie i równiutko :) ale jest ciepło. Powietrze zaraz jest inne- dziś lepiej się oddycha. Rano zrobiłam zakupy i kupiłam mleko dla Zbója i Kcici:) Kawka i herbatka też na stole i ....SUCHARKI. Koszule męskie, niestety trzeba prasować:( a teraz jeszcze przybyła mi "porcja" koszul syna. Codziennie świerza, czysta koszula. No cóż, mamusia nawet na rzęsach :P ale.... uprasuje! Miłego dnia
  7. Penelope, ja też chcę na wieś albo na taką działkę, jak Sary.Dziś u mnie duszno, takie ciężkie powietrze, kawa nie pomaga. Przeszłam się nawet po frmie i trochę na zewnątrz bo myślałam, że padnę na biurko- oczy mi się same zamykały. Monotonna praca jeszcze wszystko potęguje:( Po obiadku chyba się trochę zdrzemne :) a potem czeka mnie jeszcze prasowanie, którego nienawidzę Życzę Wam lepszej kondycji niż moja
  8. Potrzeba mi świeżego powietrza:) Otwieram więc szeroko okna w Chatce i podaję kawę \_/> i herbatę (_)> na tarasie. Sara postarała się o ciasto :) Dobrze, że maraton z gośćmi u mnie się skończył. Siadam pod śliwą Sary i wypoczywam :) Słoneczko dziś pięknie świeci- życzę więc nam dziś miłego dnia
  9. DZIĘKI :D Kocurki są prześliczne:) właśnie przygotowuję kawę i ciasto w pracy :) Miłego dnia
  10. Saro, no co za pyszności dziś zajadałaś:) Ja ciagle muszę ograniczać słodkie, folguję sobie tylko na imprezkach;) Dziś też będę musiała zaopatrzyć się w truskawki i prażone jabłka- piekę ciasta. Nie za bardzo lubię tę czynność , wolę piec jakieś mięsa, czy robić wariacje sałatkowe:D Piszesz, że u Ciebie upał....u mnie rano było zachmurzone, tochę kropnęło (jak ksiądz kropidłem) potem wyszło słoneczko a teraz znów jest pochmurno, tylko rzeczywiście trochę duszno. Muszę zrobić sobie spis zakupów na popołudnie i.... mam nadzieję, że przy ciastach mi pomożesz;) Miłego popołudnia ps. Penelopa gdzieś przepadła:(
  11. Laski, od samego rana w pracy kołowrotek. Mam czas tylko na szybką kawę:( Aniu-dobrze robisz, że jedziesz. W Niemczech ciężko pracujesz, w domu oprócz pracy jeszcze"pan" . Pospacerujesz trochę po górach, wypoczniesz psychicznie. Też trochę znam Jelenią, kiedyś byłam tam na praktykach miesiąc i potem przejazdem- piękne miejsce. Miłego dnia
  12. Laski ja "zdycham" z głodu:( Po sobocie i niedzieli, chyba za mało wzięłam dziś jedzenia do pracy- burczy mi w brzuchu i zalewam to wodą niegazowaną. Ania Twój barszcyk z ziemniakami ummmm, pochłonęłambym teraz z chęcią. Po pracy jadę jeszcze po benzynę i małe zakupy- w samochodzie zapalę papierosa to trochę głód oszukam. Penelope ja za miesiąc wyjeżdżam nad morze:), już się nie mogę doczekać, zupełnie jak dziecko. Teraz sobie czasami podglądam na kamerce plażę w Ustroniu. Dziś np. tak jest jak pisałaś, słoneczko, spokojne morze i nie za dużo ludzi. Jakaś zmęczona dziś jestem :P :D miłego popołudnia
  13. Cześć Laseczki. U mnie pogoda śliczna ale rano był lekki chłodek. Kawa od Ani mnie rozgrzała:) Saro, w nocy to chyba ja chrapałam :D- ciężko dochodziłam do siebie;) Samych dobrych i miłych rzeczy dziś Wam życzę
  14. Witam Aniu- mam dziś ciężki dzień:P ale...... mąż ma cięższy:D Doprowadzam mieszkanie do porządku. W sumie to jednak jestem wdzięczna teściowej :) po imprezie- mam to za sobą. Pogoda w Poznaniu- słonce zza chmur ale- ciepło. Ani- dzięki Penelpoe- prześlij nam morską bryzę Niki- ściskam Cię mocno , wiem wszystko od Sary! Kochana- trzymaj się Saro , :) Miłego dnia Laski
  15. Saro, tak na szybko...może się uda ale to ja- Klara!!!
  16. Sara, Dziewczyny , jestem w ferworze WALKI!!!!:(:) :D do wyboru! Pa! Ciasto w piecu ale pozostałe....czy zdążę!??? Buziaki
  17. Dziewczyny, ja mam dziś po południu też dzień zabiegany:( Zakupy, sprzątanie, pieczenie, pichcenie itp. Wszystko przez teściową. Jestem "czerwcowa" :P i planowałam imprezkę na przyszły tydzień ale ona( teściowa) wyjeżdża i muszę przyspieszyć. Mąż obiecał mi duuuuuuuuuużo pomóc- zbaczymy!!!! Teraz jedną ręką księguję a głową myślę,:D co mam kupić, jak ustawić stół i najgorsze......... jak, ja zdążę?????:( Nie wiem, jak Wy ale ja uważam, że jak stół jest ładnie przystrojony, potrawy ładnie podane, to już 50 % sukcesu. Zawsze miałam, jedno stałe danie- bigos. Niestety wczoraj było za późno a dziś nie ugotuję bo, też już za późno:( Do tego jeszcze dwie osoby będę miała na sobotnim obiedzie. Grunt to logistyka :D . Muszę sobie zrobić plan- kospekt :P i jechać równo, innej rady nie ma! Miłego dnia Laski
  18. Słoneczko świeci, lekki chłodek ale jest rześko- zapraszam na kawę \_/> i herbatę >, przygotuję też kubki na mleko (_)>, które przyniesie Ania. Miłego dnia Laski
  19. Laseczki, ja choć na chwilę. Mam jeszcze trochę roboty w domu, choć nie powiem, chłopaki się starali ale.... przecież ja robię to lepiej :P. Nie wiem kiedy się tego wyzbędę- miałabym więcej czasu dla siebie ale widocznie jestem NIEREFORMOWALNA!:D Miłego wieczora Dziewczyny
  20. Zderzenia z Tobą Saro, należą do przyjemności :D. Jesli chodzi o kurso-konfer. nie chcę pisać szczegółowo ale to .... zajęcia i luźne dyskusje - to drugie wykorzystywaliśmy na spacery w plenerze, no a po 15-tej właściwie czas wolny. Saro!!!!, nie wiem, czy się wcześniej doczytałaś ale ja.... też palę:( Mąż już parę ładnych lat nie pali... i mnie "goni":P. Przestał ze względu na serducho . Na razie pa
  21. w Poznaniu szaro, buro i ponuro, temperatura od wczoraj spadła o 10 stopni i dziś jest tylko 18., popaduje deszcz. Wczoraj wróciłam do domu na krótko przed burzą i było bardzo parno. Zacznę od początku:) Podróż w tamtą stronę mieliśmy dobrą, w ciągu 5 godzin dojechaliśmy na miejsce. Na następny dzień smutna uroczystość- mnóstwo ludzi, wujek to urodzony społecznik, więc był wychwalany pod niebiosa. Potem stypa, wspominanie i oczywiście spotkania i rozmowy z kuzynkami, kuzynami. Mieliśmy wracać w niedzielę po południu, sobota na pełnym luzie u mamy. Z siostrą zorganizowałyśmy sobie wypad po ryneczku na ciuchy a faceci przygotowywali grila. Już w sobotę rano dostałam sms-a, że MUSZĘ w poniedziałek zamiast, koleżanki jechać na delegację ( 3 dni) pod W-wę ( kurso- konferencja :P). Trochę byłam wkurzona bo nie przepadam za takimi nasiadówkami. Od mamy do W-wy mam 1,5 godz. pociągiem, więc prosto tam pojechałam. Mąż mnie podwiózł na dworzec i sam rano w poniedziałek wracał do Poznania. Trochę ciuchów musiałam wziąć od siostry, bo nie byłam przygotowana na jakiś służbowy wyjazd. Byliśmy w fajnym ośrodku nad zalewem i muszę Wam powiedzieć, że nawet się trochę opaliłam- taka choć korzyść. No i to wszystko- jestem już! Dziś "walczę" ze stosem papierków i jeszcze, jakieś zbędne relacje z delegacji Niki- przyłączam się do współczucia, każda tragedia, która nas dotyka, to coś niewyobrażalnego. Rzeczywiście tylko zbawienny CZAS, może tu tylko coś zdziałać:( Wiem jednak, że często WYGADANIE się pomaga- zaglądaj więc do nas, po to jesteśmy. może właśnie bardziej na te ZŁE chwile. Sara stała na straży :D topiku niezawodnie , Ania częstowała sniadaniem i ciężko pracowała, Penelope wojażowała :) Niki- pisz! Penelope ja ponad 10 lat temu byłam w Kazimierzu- masz rację, to bajkowe miejsce, chciałabym tam jeszcze pojechać kiedyś. Dobrze, że jestem już z Wami Robię w Chatce kawę południową\_/> , malinową nalewkę Sary skosztuję po poudniu:)
  22. Kochane moje :) wróciłam ponad godzinę temu- jutro napiszę i poczytam Was. Było trochę komplikacji a teraz muszę "ogarnąć" dom- jutro do pracy! Buziaczki
  23. Wiedźminki. Dziś szybka kawa z Wami :( Koło 11- tej wyjeżdżamy, mieliśmy jechać po południu ale jak zwykle, w domu przed wyjazdem trochę pracy- zaopatrzenie w prowiant chłopaków:P na kilka dni. Pakowanie się, to dla mnie zawsze stres, nie wiem co zabrać ( na kilka dni) i... żebym czegoś nie zapomniała:D. Rozmawiałam dziś z mamą, mówiła, że w nocy była burza, rano jeszcze padał deszcz a teraz jest rześkie powietrze. Mam nadzieję, ze podróż nie będzie w upale.... to prawie 400 km na południe, jakieś 5-6 godz. jazdy. Saro, to prawda, powód podróży smutny ale i cieszę się, że zobaczę rodzinę bliższą i dalszą. W tym naszym zabieganym świecie to pogrzeby, wesela, komunie, chrzciny jedyne okazje na takie spotkania. Pozdrawiam Was
×