Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Klara!!!

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Klara!!!

  1. no tak , wystarczy otworzyć nasz topik i już jest dobry humor. Ania przygotowała śniadanko a Sara mówi jak patrzeć na świat aby się uśmiechać. :) Swoją drogą to chciałabym mieć mniej lat ale doświadczenie takie, jak teraz.... pewnych błędów bym nie popełniła..... Wiem, każdy by tak chciał! U mnie dziś słonecznie ale wietrznie :) i temperatura niższa o jakieś 15 stopni- przynajmniej teraz! Miłego dnia
  2. Saro, Ty optymistko Limo można wyleczyć tylko zimnym metalem i to szybko :D Masz rację, starość dziewczynek jest inna:) .Poza tym dbamy o siebie i chcemy zatrzymać czas, myślę, że to zaleta- kobieta, tak powinna robić! W sumie na wygląd nie narzekam ale..... kalendarz, to zawsze KALENDARZ! Myślę jednak, że pogoda ducha wiele nam daje , oczywiście na plus:) Jestem już przygotowana na jutro do pracy, pazurki zrobione... a po południu zamiast pospać, mąż wyciągnął mnie na spacer- posiedzieliśmy trochę w parku, on w cieniu, ja (no wiem, wiem!!!) na słońcu, nawet się opaliłam:) Niki- jak tam rybki ile złowiłaś, pewnie szczupaka NIE, bo mąż był obok :P Wybacz- to nie złośliwość! Myślę, że nad wodą wypoczęłaś i w pracy będziesz teraz robiła jeszcze piękniejsze dekoracje kwiatowe Anna- może babcia ma chandrę, że wyjeżdżasz niebawem i chce Cię mieć ciągle koło siebie:) Wytrwałości kochana. Penelope chyba w poniedziałek do nas wrócisz? Miłej reszty upalnej niedzieli
  3. Saro o mało nabiłybyśmy sobie guza:D
  4. poleniuchowałam, skorzystałam z Twojej kawy Saro :) U mnie gorąco. Dziś chyba przegięłam;) po 10-tej poszłam na kijki, przyszłam padnięta a teraz słabo mi, nie mam siły zupełnie:( Za 15 min podaję obiad i chyba potem się położę....no cóż starość nie radość :( Co do sraczki:p chyba dobrze zrozumiałam ale.... miłość rzeczywiście nie przechodzi ( ta prawdziwa!) tylko motyle. Czasem diabełki przyfruwają:P Do Niki wprawdzie nie przyfrunęły wczoraj ale...zaczęły ją zaczepiać:D Za przepis dzięki- ale tu kalorii....co tam, raz na jakiś czas będzie można być łasuchem. Miłej niedzieli Laski
  5. Hej Laski Penelope się "znalazła" i to Niewdzięcznica;) nie pochwaliła się gdzie będzie!!! Malta, hm, tak to jest, jak coś ma się na wyciągnięcie ręki:( Przejeżdżam obok ale w tym roku jeszcze tam nie spacerowałam:( Saro, kochana, męża mam codziennie ale..... w małych ilościach:P, czasami to dobrze ale jak jesteśmy razem cały dzień to.... rzeczywiście mój grafik bierze w łeb! Żebym nie zapomniała.... czekam na przepis Saro!!!! Dziś zgrzeszyłam- jak co roku , w maju zresztą ale tylko troszeczkę- wybraliśmy się z mężem do lasu na....... konwalie. Tylko mały bukiecik. Ale to było tydzień za późno- konwalie są ale już trochę przekwitnięte. Saro a ja słyszałam ( to w kontekście, tego, co pisałaś do Niki) że miłość przechodzi jak saczka:P choć może lepiej....Motyle :D A jeśli chodzi o wiek, już kiedyś pisałam, że w każdej z nas, jest wciąż.....TAMTA DZIEWCZYNA :) i oby była, jak najdłużej Niby ten KONIEC ŚWIATA miał być dziś o 18-tej?????? Jeszcze żyjemy!!!!! Ja dziś zapraszam na tortillę i czerwone wino...lampkę, lampkę ... tylko Pa
  6. no tak, ja dziś trochę poleniuchowałam ale...zakupy zrobione , po śniadaniu, na obiad wstawione Saro wcale wczoraj nie było burzy, trochę pogrzmiało, pokropiło ( w nocy chyba mocniej) dziś temp. 24-25 stopni, żadne tam upały, jak zapowiadali. Co do truskawek....lubię Cię Saro :D Cieszę się, że zwróciłaś uwagę na "moją"herbatkę- ma rzeczywiście właściwości lecznicze i upiększAjące :D Niki- lubisz tę pracę a to najważniejsze!!!! Życzę Ci aby wszystko poszło Ci w mig :) Co do uczulenia:P nigdy nie byłam uczulona na osy a teraz puchnę i bez zastrzyków się nie może obyć :( Co do starości (Twojej!!) to się nie zgadzam- kokietko!!! Idziemy z mężem na spacer z piesem ( a mówiłam, że jak jest w sobotę, to ze sprzątania nici....) Pa Anna- Penelope
  7. Ania u mnie się zaczyna burza, grzmi lekko pada deszcz! Dobrze, że w domu nie jestem sama! Ha, i net też już zajęty :D BĘDZIE! Buziaki
  8. Saro- chyba dziś tylko my zostałyśmy na placu boju :D Ania obsługuje grę w karty babci i koleżanek, Niki, przed sobotą (śluby) pewnie ma ful pracy, Penelope, gdzieś polazła sobie ;) Właśnie skończyłam sprzątanie, jutro tylko kosmetyka, typu podlewanie kwiatów, wycieranie z kurzu bibelotów ale to pestka. U mnie też jeszcze teraz gorąco albo dokładnie mówiąc , duszno:( Fajnie mieć pasję, tak, jak Ty, działka (DUUUŻA) , ogród. Jestem pełna podziwu dla Ciebie i dla męża, że tak pięknie zorganizowaliście sobie życie na emeryturze. Patrzę na siebie, wciąż jestem zabiegana,....praca-dom i tak w kółko, na dodatek chłopaki, którym jakoś tak dziwnie, wciąż jeszcze dobrze u mamy :P I cieszę się i jednocześnie też już chciałabym aby każdy miał już swoje życie:) Truskaweczki uwielbiam:) Jadłam je nawet kiedyś ;) do szampana- ach, raz z mężem zaszaleliśmy :D :D :D.... z jakieś 10 lat temu wstecz :D Miłego wieczora Czarownice- całuję Was Sara, Niki, Anna, Penelope
  9. Miłego popołudnia Laski. Mnie zapowiada się pracowicie- chcę dziś posprzątać mieszkanie, zrobić zakupy aby jutroooooo- mniej więcej luzu. Wiecie, jutro mąż w domu i robota by mi w ogóle nie szła:( Na dworze gorąco ale czasami się chmurzy, być może to zapowiedź burzy. Niki, Sara, Anna, Penelope- pozdrawiam
  10. Tak się połasiłam na deser Ani, że mi posta wcięło :( Saro dzięki za herbatkę zieloną, kiedyś piłam czerwoną ale dla mnie ona jest bleeeeeeeeeee- smakuje, jak rozgotowana makrela:P Teraz "wynalazłam " sobie herbatkę NING- HONG Najistotniejsze właściwości tejże : - redukuje tłuszcz we krwi i całym organiźmie - zwiększa wydzielanie soków trawiennych - zmniejsza absorpcję tłuszczów przez jelita oraz syntezę tłuszczów przez wątrobę - poprawia drożność przewodów moczowych - pomaga przy zaparciach oraz przy zapaleniach wątroby i pęcherzyka żółciowego - jest cenionym środkiem profilaktycznym antynowotworowym - daje wysokie efekty odchudzające (stosowana regularnie w kuracji 30- dniowej pozwala obniżyć wagę ciała o 5 kg) Dawkowanie: profilaktycznie - 1 torebkę dziennie leczniczo - 2 torebki dziennie odchudzająco - 2 do 4 torebek dziennie Ja piję jedną dziennie, bo inaczej z kibelka bym nie wyszła :P Co do facetów, to trzeba im wydawać, krótkie, jednoznaczne komunikaty- coś w rodzaju rozkazu, bo inaczej NIC z Tego. Oni nie mają zmysłu artystycznego :D. Jeśli coś robią, to tylko jedną rzecz. My np. możemy jednocześnie wstawić prznie, gotować obiad i sprzątać łazienką popijając przy tym kawę :D u nich taki numer nie przejdzie!!!!! Saro za pilęgnowanie ogrodu z Twoimi/naszymi kwiatami, należy Ci się powójna porcja deseru:) Ja też uwielbiam lody, szczególnie pistacjowe. Niki też przy dzisiejszym stresie i ogromie pracy, zasłużyła na podwójną porcję :) Penelope, GDZIEŚ się podziała???? czy jak?????
  11. w nocy deszczyk trochę popadał ale burzy nie było. Otwieramy więc szeroko okna Chatki, piękny dzień bedzie. Kawka i herbatka na stole podana- herbatka dziś mocna po wczorajszej naleweczce :P Sary. Saruniu, to jest Nasza Chatka i wszystkie jesteśmy w niej Paniami domu, każda może zrobić co zechce i wyrażać swoje niezależne opinie a pozostałe mogą się zgodzić lub nie- ważna jest ROZMOWA. Niki- bzy i orliki czekają :) Ciekawe co Ania dziś nam przyniesie? ;)
  12. Przed 17-tą lekko się zachmurzyło- byłam na kijkach :) i nawet trochę pokropiło "jak ksiądz kropidłem" a teraz znów słonko. Jak dla mnie, to na okrągło mógłby być taki klimat :) Ale............................... Chyba jednak brakowałoby mi Białego Bożego Narodzenia :(- trudno człowieka zadowolić- niestety. Miłego wieczora Laski
  13. Niki- a więc przyczepka :D się przyda nad jeziorkiem. Widzę, że urlop będziemy miały w tym samym okresie. Sara już nam w swojej kuli wyczaruje ;) piękną pogodę. Mój syn dziś zrobił badania lekarskie i.... od poniedziałku do pracy na 9.00. Trochę się krzywi, że będzie musiał chodzić w garniturze- no cóż, kiedyś dorosnąć trzeba:P W Poznaniu UPAŁ!!!!!!!! Miłego popołudnia
  14. ja od rana o suchym pysku:P dopiero teraz kafkę z Wami piję. Ledwo przyszłam do pracy a już słyszę, że mam wyjazd do banku i urzędu skarbowego z/po dokumenty. Korki są straszne, kierowca musiał się nieźle gimnatykować. Anno, powiem Ci tylko tyle, że kto, jak kto ale kobieta sobie poradzi. Życzę Ci dobrych wyborów- dla siebie oczywiście. Co do awersji do facetów :) kiedyś minie, jak wszystko. Saro, też myślę, że jesienią Twoje pomidory będą smakować wyśmienicie. A wiesz, jak co rano jestem w łazience, to też słyszę świergot i trele ptaszków, bo przed blokiem jest pełno drzew i ulica daleko a na dworze jeszcze ciiiiiiszaaa. Niki- możesz się cieszyć, że robisz, to , co lubisz. Przecież w pracy spędzamy większość dnia i satysfakacja z niej jest ważna. Kiedyś Ci pisałam, że jak wygrałabym milion:) to też zajmowałabym się tym co Ty. Tzn. założyłabym firmę, która zajmowałaby się organizacją przyjęć weselnych- taką od A do Z . Oczywiście na wszystkim się nie znam ( z pewnością nie na dekorowaniu kwiatami) ale byłabym w swoim żywiole, jeśli chodzi o organizację wszystkiego:) No ale... to tylko marzenia :( :) A teraz nam powiedz:D kiedy wybierasz się na urlop???? Ach i pewnie dziewczyny się zgodzą ze mną - Nie PANIUJ nam tu- wszystkie jesteśmy na Ty :) Penelpe chyba dziś z tej szybkości się jednak poparzyła:P chyba, bo wpadła i wypadła!!! Pozdrawiam
  15. No byc może źle zrozumiałam, jestem za szybka:P Tak wiedziałam, że mąż kupuje przyczepę ale zrozumiałam, że z nią wyjeżdżają na wakacje i do tego jeszcze to ...zachodnio- pomorskie. Ale to przecież szczegół, nikt nie umarł!!!! Widzę jednak, że ktoś bardzo DOKŁADNIE czyta nasz topik- miłej lektury zatem :) A może lepiej się przyłączyć do nas???? Jesteśmy takie, jakie jesteśmy i wcale Nie takie DOSKONAŁE ;) Saro- no to czekamy na Twoje kwiaty- załatwiaj teraz szybciutko swoje sprawy i wracaj do ogrodu Przecież nasz topik nie jest zamknięty, każda miła Laska może tu pisać. Niki, widzę, że masz nawał pracy po "wolnym"??? Miłego wieczora Dziewczyny
  16. Cześć Niki- fajnie, że JUŻ :P jesteś. Ale w ekspresowym czasie się wywczasowałaś:D No cóż, masz tu do czynienia z babkami 50+ i musisz brać czasami poprawkę na pewne rzeczy. Pozdrawiam Saro, Anno , Penelope, Niki
  17. Przed 6-tą było jeszcze trochę zachmurzone niebo ale teraz słoneczko już wygląda :) Zapraszam na kawę \_/>, herbatkę (_)> tosty z powidłami i zółtym serem. - czas wstawać :) Saro, jakie kwiaty włożysz dziś do wazonu? Anna, Niki, Penelope p.s. :D Saro, wczoraj wypiłam napój z grzybka tybetańskiego a dziś rano myślałam, że nie wyjdę z łazienki :P, że nie zdążę się umyć, zrobić makijaż, ubrać się i wyjechać do pracy :D MASAKRA!!!!
  18. To, co tyczy Anny pisałam pod wpływem emocji i...ja tylko wiedziałam, co mam na myśli :P Saro, otóż pisząc to, chciałam powiedzieć, że pozostając wciąż z tym swoim jarzmem- zrobi to dla męża, bo to dla niego jest wygodnie, że ona jest i boryka się z codziennym dniem i jeszcze z nim. A więc w skrócie zrobi dobrze dla niego, nie dla siebie. To taki paradoks- skrzywdzi samą siebie:( A ja dziś po południu ( nie mówię o kijkach :) ) byłam na spacerze w naszym, osiedlowym, dość dużym parku- trawa skoszona, tak pięknie pachnie, jakbym była na wsi. To przywołało wspomnienia z dzieciństwa, jak jeździłam do babci na wieś- beztroskie lata :) Tak, Niki, będzie miała piękną pogodę. Saro, co sądzisz, chyba sobie na to zasłużyła? Ciekawe, czy ja w lipcu też zasłużę:D Penelope- UŚMIECHAJ SIĘ Anna- dzielna z Ciebie babka ale.... życzę Ci siły do podejmowania właściwych decyzji, nie koniecznie altruistycznych!!!! Miłego wieczora życzę Wam p.s udało mi się dorwać do neta :D
  19. "Życie to nie pieśń i nie baśń tęczowa, lecz walka nieustanna bądź do niej gotowa" :O pamiętacie, takie wpisy do pamiętnika? Wtedy w postawówce nie wiedziałam za bardzo co to znaczy. Życie jednak nam pokazuje różne swoje odsłony i nie zawsze pieści:) Anno, jedno jest pewnie, że musisz coś postanowić. Penelope ma rację, dzieci kiedyś pójdą a Ty zostaniesz sama ze swoim jarzmem . To może paradoks ale zrobisz to dla niego, dla swojego męża. Penelope- miłej pracy, w miłej atmosferze:P. Stosuj jednak zasadę lekarską "po pierwsze nie szkodzić". Myślę, że Twój mąż nie zasługuje na zmartwienia skoro mówisz, że go nie zostawisz. Resztę, to już musisz "załatwić" ze swoim sumieniem. Saro, teraz to już cały czas będę liczyć tylko na Twoją czarodziejską kulę :D nie opędzisz się ode mnie. Tobie życzę pomyslego załatwienia tych swoich spraw Niki pewnie już pochodziła po plaży, no a przynajmniej zobaczyła morze:) Laski, buziaki na resztę dnia p.s w domu po południu mam "okupację" kompa:( trzech facetów na zmianę- zostawiam im zabawkę:D, ktoś musi być mądrzejszy :)
  20. Dzień pochmurny ale ciepły, w nocy trochę popadało. Sara pewnie najlepiej to wie, jak deszcz jest potrzebny. Witam Was, kawa i herbata już czeka Saro- dobra Czarownico, wiedziałam, że w tym był Twój udział :), patrzyłaś w tę swoją kulę, jak mój syn był na rozmowie. Jeśli chodzi o grzybka - spróbować nie zaszkodzi... Niki, już w podrózy, byle nie padało, to idealną pogodę na tak długą drogę. Anna, Penelope
  21. Nikuś- ma zawsze będziemy dumne z synków :D . No i niestety zawsze będziemy się denerwoać/przeżywać za nich i za siebie. Ja wcześniej nie chciałam nic mówić, aby nie zapeszać..... ale dziś od samego rana miałam ścisk żołądka a do tego, jeszcze w pracy, jak pisałam, sajgon. Młodszy, właśnie dziś był na rozmowie w Urzędzie Miasta i..... przyjęli go . Niby nic takiego, bo to staż absolwencki- no ale od czegoś trzeba zacząć. Mamusia i tatuś jeszcze jeść dadzą:). Może uda mu się po pół roku załapać na etat- a praca po kierunku studiów ( skończył-politologię) Zupkę ugotujesz jak wrócisz- chyba jeszcze będą szparagi.... Życzę Ci jutro spokoju na trasie i ładnej pogody i zero piratów drogowych . Droga pewnie Wam zajmie jakieś 8-9 godz. O 12.00- dostaniesz ode mnie całusa . Ja zawsze lubię podróż- tyle rzeczy ciekawych po drodze. Też jestem kierowcą, więc z mężem się zmieniamy- trochę można odpocząć. My jedziemy w drugiej połowie lipca do Sianożęt ale z Poznania to żabi skok;) Pakuj się i idź wcześniej dziś spać. Wiem, wiem, łatwo mówić a Ty już pewnie dziś masz reise fiber:P Saro- mam nadzieję, że zupa się uda i będzi Ci smakować. A co do drugiej rzeczy.... mąż wczoraj przyniósł grzybka tybetańskiego, który ponoć jest na WSZYSTKO. Jeśli masz ochotę to poczytaj w necie... Pa, bo jeszcze mam coś do zrobienia i muszę się spieszyć. , [ usta] ps. ale sobie nie daruję- dwa lata temu starszy syn miał absolutorium, że byłam wzruszona i ryczałam, nie muszę mówić... ale przygotowali prezentację- wszystkie lata studiów, zdjęcia z imprez, z uczelni ( i miałam mojego synka całego na ekranie ) i do tego podkład muzyczny- piosenka Franka Sinatry "My Way", czyli moja droga... gardło miałam ściśnięte, jak słuchałam i ogladałam http://video.google.com/videoplay?docid=-6426242044766176794# Tekst tak dobrany do sytuacji...... Ich Droga. Głupia matka ze mnie ale.... mogę taką być!!!!:D I teraz, gdy koniec już bliski A ja stoję przed ostatnią kurtyną Mój przyjacielu, powiem to wprost Ogłaszam swą sprawę, której jestem pewien Żyłem pełnią życia Podróżowałem każdą jedną drogą Ale co najważniejsze Robiłem to po swojemu Żale, miałem ich kilka Później znowu, lecz zbyt mało by je pamiętać Robiłem to, co musiałem zrobić I patrzyłem na to bez pobłażliwości Planowałem każdy bieg zdarzeń Każdy ostrożny krok wzdłuż dróg pobocznych Ale co najważniejsze Robiłem to po swojemu Tak, były czasy, jestem pewien, że wiesz to Gdy brałem więcej kawałków niż moglem przeżuć Ale mimo to, gdy nadchodziło zwątpienie Zjadałem to wszystko i przetrawiałem Stawiałem wszystkiemu czoła stojąc prosto I robiłem to po swojemu Kochałem, śmiałem się i płakałem Miałem swoje spełnienia i straty I teraz, gdy łzy spłynęły Patrzę na to z rozbawieniem By myśleć: Zrobiłem to wszystko I mogę powiedzieć - nie w nieśmiały sposób Nie, nie ja Ja zrobiłem to po swojemu Bo czym jest człowiek i co posiada? Jeśli nie samym sobą, jest nikim Mówić rzeczy, które naprawdę czuje A nie słowa kogoś kto jest na klęczkach Historia pokazuje, ze przyjmowalem uderzenia (losu) Robiłem to po swojemu robiłem to po swojemu
  22. ZUPA SZPARAGOWA Składniki: woda- 6-8 szklanek+ kostka rosołowa szparagi 50 dag śmietana lub śmietanka kremówka - 1/2 szklanki żółtko - 1 szt. 1łyżka mąki sól i pieprz Sposób przygotowania: Szparagi oczyścić z włókien, odciąć główki. Ugotować w wywarze. Główki szparagów wrzucić dopiero wtedy, gdy łodygi będą już prawie miękkie. Wyjąć główki szparagów, odłożyć. Resztę zupy zmiksować. Zupę szparagową przetrzeć przez sito.Podprawić mąką (łyżka mąki +śmietana słodka) Po ugotowaniu odstawić-doprawić słodką śmietanką zmieszaną z żółtkiem . Do zupy szparagowej włożyć odłożone szparagowe główki. Podawać z groszkiem ptysiowym, grzankami , lanymi kluseczkami. Ja kupuję taki makaron malutki gwiazdeczki lub kuleczki. S MACZNEGO!!!!
  23. Saro- no to dziś, na spróbę moja "wielkopolska" szparagowa (teściowa gotuje wyśmienitą :D ) A Niki - animoza albo slimoza..... a może Ty jesteś MIMOZA-przynajmniej dziś! Ja już czekam na swoich CHŁOPAKÓW! Dziś, mimo niedzieli, zrobiłam pranie (małe) idę rozwieszać, przygotowuję się na jutro. Jak CHŁOPAKI wrócą będę gotowa (na 100%) Nicki- powiedz, gdzie się wybierasz w drogę???!!! Ranczo- też oglądam! Jedyny film polski i jeszcze (czasami) "ojciec Mateusz"! Na razie
  24. Niki- Sara Cię przywołuje do porządku, że masz czytać ze zrozumieniem :P :D Ja mam na obiad szparagową zupę i gulasz!!!! Doprawię sos jak wrócę z kijków! Kurcze a potem....piesa:O Do......pisania....
  25. A ja Niki, byłam na 11-tą w kościele, żadna dewotka ze mnie ale czasami czuję taką potrzebę! No i pewnie dlatego, że dziś do wieczora jestem sama w domu:( A tak w ogóle to i na kijkach można się modlić- jeśli ktoś tego chce!!!! Bóg jest WSZĘDZIE!!!!! Animoza????? rozumiem, że możesz być ospała, zmęczona ale...PUSTKA....no to chyba - przesadziłaś!!!!!:D Anna- no to chyba masz jakąś freundlin:P życzę siły!!! Będzie ok! Penelope..hm ....ta pajęcza nić..coś pomyliłaś:D Saro- tyleeeeeeeeeeee kwiatów- masz rację one tu muszą być, bo są tylko w tym czasie.....jak....MOTYLE! ....przepraszam Penelope Zosia!!! jeśli jest wśród nas- to WSZYSTKIEGO, CO NAJLEPSZE!!! A Ty Niki- jeszcze się wyspowiadasz z tego wyjazdu... co to jest???? A ja mam dziś czas dla siebie, więc .....wyjątkowo....w niedzielę idę na kijki!!! PA
×