Witam,
jestem nowa na tym forum, tak wiec przepraszam ze wtrącam się w stworzony już wątek. Po prostu muszę się przed kimś otworzyć, gdyż brakuje mi już sił i łez.
Od 20 miesięcy staramy się z mężem o dziecko. Mąż ma obniżoną jakość nasienia, ja mam całkowicie niedrożny lewy jajowód. W warszawskich klinikach usłyszałam następujące diagnozy: InviMed - tylko in vitro, Invicta - 3 inseminacje, później pozostaje in vitro. Od 2 miesięcy przygotowywaliśmy się z mężem do inseminacji która miała się odbyć w dniu dzisiejszym, niestety lekarz błędnie ocenił rozwój komórki jajowej i owulacja przepadła. Na kolejną będzie trzeba czekać kolejne 2 miesiące (z powodu niedrożności). Jesteśmy młodym małżeństwem, jednak z powodu braku dziecka zaczyna się kryzys. Ja ciągle płaczę, mąż stara się jak tylko może aby od tego uciec.. a rodzina ciągle pyta o jedno - kiedy dziecko.
Po dzisiejszym dniu pękło mi serce : (