Witam!
Wypowiadam się na forum po raz pierwszy, choć już nieraz tu gościłam. Pigułki odstawiłam 6 miesięcy temu. Podobnie jak Biel użytkowanie lady - compa rozpoczęłam po pierwszej fizjologicznej miesiączce, zgodnie z zaleceniami producenta. Raczej z czystej ciekawości i chęci poznania biologicznego rytmu organizmu, niż z niedowierzania w wysoką skuteczność urządzenia, równolegle zaczęłam się interesować NPR. moja wiedza w tym zakresie nie jest zbyt rozległa. nie po to przecież wydałam prawie 2.000 zł, by nie dowierzać lady - compowi i tracić czas na sprawdzanie jego analiz poprzez obserwację śluzu czy szyjki macicy. zapisuję sobie natomiast poszczególne pomiary temperatury i kontroluję, czy urządzenie w prawidłowy sposób odczytuje skok temperatury i wyznacza początek III fazy. wszystko w oparciu o prostą zasadę, że po skoku trzy bądź cztery temperatury (jeżeli nie dokonuje się obserwacji śluzu lub szyjki macicy) powinny być wyższe o min. 0,2 st. od najwyższej z sześciu temperatur poprzedzających skok. właśnie w ostatnim cyklu byłam trochę niemile zaskoczona, gdy urządzenie prognozowało mi zielone światło następnego z dnia, podczas, gdy z moich prostych wyliczeń wynikało, że powinno być jeszcze jedno czerwone. jednak ku mojemu zdziwieniu już po dokonaniu pomiaru tego dnia pokazało czerwone! z jednej strony ucieszyłam się, lady - comp rzeczywiście działa, z drugiej nabrałam przekonania, że w tym najbardziej newralgicznym okresie (na styku czerwonych i zielonych światełek) nie ma co ufać prognozom nawet na następny dzień. nie są chyba zbyt wiarygodne, co oznacza, że najlepiej zabierać lady - compa ze sobą nawet na najkrótsze wyjazdy i codziennie mierzyć temperaturę.
co do wykresu Biel, powiem szczerze, dziwię się, dlaczego lady - comp pokazał zielone. skok co prawda był w 19 dniu cyklu, ale wysoka temperatura nie utrzymała się na poziomie wyższym o min. 0,2 stopnia niż temperatura z 17 dnia cyklu. nie wiem więc skąd to zielone światło 24. dnia cyklu. Biel, nie chcę Cię stresować. Twój cykl rzeczywiście jest bardzo nieregularny, a test nie wykazał ciąży.uważam jednak, że to dobra przestroga dla nas wszystkich.
sama mam coraz bardziej nieregularne cykle, dzisiaj jest 15. dzień cyklu, lady - comp pokazuje mi owulację, a niedługo już zielone światła, choć nic na to nie wskazuje: ani śluzu, ani skoku temperatury, ani bólu jajnika. mimo całej sympatii do lady - compa i pozytywnego do niego nastawienia mój wniosek jest taki: lady - comp nie zwalnia z myślenia. polecam wszystkim użytkowniczkom forum stronę NPR