ojojojojoj :( szukam szukam i trafiłam.i co widze? smuteki smutek i smutek. Kurcze, zastanawiam się jak to jest. Najpierw koleżanki, przyjaźnie,potem trafiamy na wymarzoną miłosć. Jak już jest wydaje nam się, że złapałyśmy srokę za ogon ;)) Zapominamy o ludziach, skupiamy się na rodzinie, bo przecież to ona jest najważniejsza, a tym samym zapominamy o sobie. Potem rutyna, troski i zmartwienia.I w końcu dopada nas.Samotność.I wtedy przypominamy sobie gdzie my jesteśmy, jakie miejsce zajmujemy w naszym świecie, często okazuje sie że chyba żadne. Wszyscy gdzieś uciekli tylko my zostaliśmy. Jeśli weźmiemy pod uwagę to, że każdy z nas tutaj tak myśli, to zauważmy ze nie jesteśmy sami. A może sami się do tego przyczyniliśmy.
Kiedy wspominam czasy dzieciństwa jakoś było inaczej. ludzie częściej się spotykali, mieli więcej czasu dla siebie, po prostu zatrzymywali się. Dziś skupiamy sie na innych wartościach, pędzimy jak szaleni za kasą, pragniemy mieć wszystko co dostepne. Jak już to mamy okazuje się ,że telewizor nie wypije z nami kawy, gadżety nie pograją z nami w piłkę, a samochód nie przytuli.
Obserwuje znajomych i wiecie po co sie spotykają? Właśnie po to by podziwiać nowy zakup, jakie to nudne. Dlatego weszłam tu m.in. by znaleźć ludzi normalnych, prostych, podobnych do mnie, zwykłej kobity, która mieszka w Koszalinie i chetnie z kimś pogadam o codziennych rzeczach. Ale się rozpisałam! A co tam, jak ktoś chce nawiazać kontakt to spoko. Jestem po 30 i chętnie poplotkuje na kawie z kobitkami.Troche w życiu przeszłam i nie boje sie problemów, wszystko da się rozwiązać.