witam Was dziewczyny. obserwuje to forum i jestem przerażona, że tak wiele kobiet musi przez to przechodzić.
Ja w 1 ciążę zaszłam bez problemu. Miałam niewielkie plamienia, ale ciąża się rozwija i serduszko biło. Dopiero na badaniu kontrolnym w 10 tc okazało się, że przestało bić w 9 tc. Na drugi dzien miałam łyżeczkowanie:( stało sie to na poczatku lipca tego roku.
Bardzo chciałam zjaść w kolejną ciążę, ale wolałam poczekać ponieważ mam ślub w czerwcu przyszlego roku.
Stało się inaczej, ponieważ po 2 cyklach we wrzesniu znowu zaszlam w ciażę. Od począdku brałam duphaston, ale najpierw mialam krwawienie w 6 tc, 3 dni w szpitalu, potem krwiak w macicy i lezenie w domu. 3 dni temu znowu krwawienie, potem szpital i znowu lyżeczkowanie w 9 tc:(:(
Jestem załamana, cała noc przepłakłam...
Lekarz w szpitalu powiedział, ze za szybko zaszłam w ciażę, ale i tak musze zrobić wszytki badania