hej, biore Syndi-35 juz 10ty miesiac. kilka razy zdazylo mi sie zapomniec o tabletce, i raz wzielam nawet 7 godzin za pozno (nie musze chyba mowic jak mnie przerazilo kiedy zdalam sobie sprawe o 15 ze nie zazylam tabletki- pot na czole i palpitacje serca ;) ). Ale wzielam natychmiast i nastepne dni o normalnej porze i nic mi sie nie przydarzylo (zaden brzuszek ;) ) . Wiec nie martwcie sie jesli Wam sie zdarzy zazyc tabletke troche pozniej, ale fakt ze staram sie brac codziennie o tej samej godzinie.
z samopoczucia podczas brania tabletek jestem zadowolona, czasem tylko przytrafiaja sie male mdlosci lub jakis maly zawrot glowy, ale bez tabletek czasem tez sie to zdarza wiec nie ma problemu.
Powiem też inną super rzecz: nie zwracałam na to na poczatku uwagi, ale muszę powiedzieć że działają te tabl. na zmniejszenie owłosienia. Zawsze wyrywałam kilka "wąsików" pensetą, a teraz prawie w ogóle nie muszę (tylko te włosy trzeba regularnie usuwać [nogi i inne okolice], bo tabl nie sprawia ze ony wypadna- sprawia ze nie beda tak szybko rosly)
Natomiast chcialam przerwac branie z powodu jednej rzeczy: boje sie o moje żylaki. Nie wiem czy to mozliwe ze przez tabletki, czy to może moja uroda, ale powiększyły mi się. Czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia z żylakami? Czy ktoś może potwierdzić że to wina Syndi jesli zauważyłam pogorszenie? Czy ma ktoś jakieś rady co do żylaków? jak z nimi walczyć?
Zestresowałam się do tego stopnia, że dziś siępoważnie wahałam czy wziąść pierwszą pigułkę z kolejnego opakowania czy odpuścić. Ale wzięłam... nie chce miec dzidziusia jeszcze...
Proszę o pomoc, jeśli macie jakieś koleżanki z problemami żylaków lub Wasze Mamy podały Wam jakieś skuteczne sposoby na zapobieganie- będę bardzo wdzięczna za wszelkie porady. No i czy zauważyłyscie związek pomiędzy Syndi i żyłami.
Pozdrawiam serdecznie
