Witam Was,
ja zabieg łyżeczkowania miałam 29.10.2010,to był najgorszy dzień mojego życia.Do tej pory czuje jakby ktoś wyrwał mi serce.Potwornie chce zajść w kolejną ciąże,mimo iż wszyscy mi odradzają i doradzają by odczekać...ale to boli.
Jutro jadę odebrać wynik histopatologiczny.W poniedziałek z wynikiem idę do ginekologa mimo iż nie dostałam jeszcze miesiączki po zabiegu od jutra zaczynam brać folik.Chciałabym żebym mogła już się starać.Jest mi źle:(