Atena02
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Atena02
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 11
-
Ja KTG zawsze mam robione na lewym boku. Z tego co zauważyłam, to wszystkim tak robią- w tym szpitalu, do którego chodzę na zapis:) Dla mnie akurat tak jest lepiej, bo mała jest ułożona po prawej stronie i jak leżę na prawym boku to mam wrażenie, że ją gniotę. Choć w nocy zdarza mi się obudzić i leżę na prawej stronie...;)
-
Zapomniałam- odebrałam wczoraj badania GBS...wynik jest ujemny;)
-
Zapomniałam- jutro jadę na KTG, więc może troszke będę wiedziała czy mała zamierza pojawić się na tym świecie w najbliższym czasie;) Jutro tez odbieram wyniki GBS. Odezwę się wieczorkiem:)
-
Witajcie, Omka- masz troche racji, a nawet więcej niż troche;) jeśli chodzi o podawanie haseł do naszego prywatnego konta. Tak naprawde każdy może podszyć się pod te osoby... Nie wiem jak reszta dziewczyn? Byłam dzisiaj u siostry. Już jest lepiej, mała wkońcu zaczęła jeść z piersi... Ale jestem troche zdołowana- bo dowiedziałam się (choć nikt przy mnie nie chce mówić na ten temat), że z moją siostrą było nieciekawie, na sam koniec straciła przytomność i wszyscy lekarze zbiegli się bo było już bardzo źle.. Moja siostra tylko powiedziała mi, że jakby nie szybka decyzja i interwencja jednego lekarza (reszta bała się podjąć jakiejkolwiek decyzji) to już byśmy szykowali dwie trumny... Pewnie jak było to dowiem się dopiero jak ja urodzę, bo wiadomo nie chcą mnie straszyć. Choć ja i tak wiem, że nie było dobrze...Ale nie dopytuję, zapytam po moim porodzie. Jak wróciłam ze szpitala, to poszłam pod prysznic i musiałam się wyryczeć. Nie chcę panikować przy mężu i jeszcze jego straszyć. Do tej pory byłam optymistycznie nastawiona do porodu, ale dzisiaj chyba mam ciężki dzień.,.. No i znowu Was straszę i marudzę. Sorki, już nie będę ale nie mam się komu wygadać. Dobrej nocki:)
-
Zapomniałam napisać, że po tych przejściach z moją siostra to troche zaczęłam się obawiać jak ze mną będzie... No ale cóż porodu nie uniknę- choć strach jest większy niż pare dni temu...
-
Witajcie, szybciutko przeczytałam co u Was słychać;) Znowu dużo się działo:) Gratulacje dla nowej mamusi:) Chyba zaczynamy się rozpakowywać. Witam nowe koleżanki:) Wczoraj byłam u mojej siostry i siostrzenicy;) Mała jest kochaniutka. Jest dużym noworodkiem:) Nie za bardzo podoba mi się opieka nad maluchami w tym szpitalu, dlatego ja tam nie zamierzam rodzić... Mała dostała uczulenia na polisiach, co zaczęła sobie rozdrapywać- wczoraj zawiozłam "łapki niedrapki" ale pielęgniarki to zlały ciepłym moczem i dzisiaj przywiozły małą całą zdrapaną na buźce...Wkurzyłam się... I co ciekawsze mojej siostrze wydaje się, że mała ma pod oczkiem małego siniaczka...Ah, wolę się nie denerwować bo zaraz urodzę... Oczywiście o nauce karmienia piersią to można sobie pomarzyć, do dzisiaj nikt nie raczył pokazać jak przystawiać dziecko, tylko karmią ją butelką. Teraz moja siostra sama się męczy i próbuje ją nauczyć jeść z piersi. Jeszcze jak wczoraj byłam u nich, to przyniosła pielęgniarka dziecko, i do mojej siostry z tekstem "proszę się posunąć" zwłaszcza, ze wczoraj jeszcze nie mogła głowy nawet podnosić, bo dopiero dzisiaj ją podnoszono i pozwolono chodzić...Ja na to wielkie oczy, pomogłyśmy z mamą lekko jej się przesunąć na bok łóżka, a ta pielęgniarka, ryp jej małą na ręce i sobie poszła. A tu nagle dziecku zaczęło się ulewać i co w takiej sytuacji ma robić matka jak nawet głowy nie może podnieść... Jakaś masakra. A dzisiaj jak już ją postawiono i kazano chodzić, to musiała sama iść do łazienki, bo na pielęgniarki nie ma co liczyć. Oczywiście zrobiło jej się słabo... Kurcze znowu się rozpisałam i niepotrzebnie robię niesmak przed porodem... Sorki. Jadę dzisiaj do siostry i mam nadzieję że będzie juz lepiej... Odezwę się wkrótce. Miłego dnia:)
-
Ela- wczoraj już kupiłam 2 gazety: "Dziennik Polski" i "gazetę Krakowską", no ale mała poczekała i urodziła się dzisiaj...więc zaraz jadę do dziewczyn do szpitala, więc znowu zakupię nowe gazetki:)
-
Dziękuję kochane za zainteresowanie i ciepłe słowa. Napewno przekażę mojej siostrze.;) Narazie nie mam z nią kontaktu (tylko rano z nią rozmawiałam prze tel.) dalej jest na sali pooperacyjnej, dzieciaczka jeszcze jej nie pokazali- co dla mnie jest dziwne, bo powinni jak najszybciej zacząć małą przystawiać do piersi...Ale co szpital to inne zwyczaje. Mam nadzieję że pokarm będzie, bo moja siostra chciała karmić piersią. Powiem Wam, że po przejściach z moją siostrą to modlę się aby historia porodu się nie powtórzyła;( Biedna tyle się namęczyła i nacierpała, żeby na koniec mieć cesarkę. Ja osobiście uważam, że powinni wcześniej podjąć decyzję o cesarskim cięciu, ponieważ o godz, 16 było już wiadomo że dziecko nie che zejść niżej w kanał. Nie wiem po co dawali jej znieczulenie, czekali aż zacznie się akcja porodowa i później kazali przeć przez 2 godziny...mogli wcześniej to załatwić jak widzieli, że będzie ciężko, bo akcja porodowa szła bardzo powoli i mała się nie ustawiła dobrze... Moja siostra mówiła, że już podczas prawidłowego porodu nie działało znieczulenie, ale była zdeterminowana, aby po tylu godzinach (16 godzin!!!) urodzić naturalnie, aż nagle lekarze, podjęli decyzje że szybko cesarka - tak naprawde nie wiadomo co się tam działo. Bo anestezjolog miał problemy z wbiciem się w kręgosłup i musieli dać pełną narkozę. Teraz biedna nie dość że musi dochodzić do siebie po cesarce, to jeszcze po znieczuleniu zewnątrzoponowym i całym 16 godz. wysiłku. Ale najważniejsze że mała zdrowa i moja siostra też się jakoś trzyma. Nie piszę więcej, bo nie chcę przedstawiać Wam porodu jako coś strasznego, nie znaczy że jak jedna osoba taki miała to musi się powtórzyć. Choć ja wczoraj stwierdziłam: "że nie chcę brać udziału w tej imprezie";) Ja zobaczyłam zdjecie małej- takiej wymęczonej to się poryczałam, zarówno ze szczęścia że to już po wszystkim jak i z nerwów że tak wyszło...Bo moja siostra od początku ciężko znosiła ciąże, na początku zagrożenie, wymioty do końca 4 miesiąca, w kwietniu pojawiła się arytmia, zagrożenie przedwczesnym porodem, a na koniec ciężko szło... Później nie mogłam zasnąć i dopiero na chwilke usnęłam przed 6 rano, a po 8 już byłam na nogach... Przepraszam, że się tak rozpisałam ale musiałam się wygadać... Trzymajcie się dzielnie:) Jeszcze raz dziękuję za ciepłe słówka:)
-
Od godz. 2 w nocy jestem ciocią.:) Mała jest zdrowa. Urodziła się z wagą 3750 g. Co się okazało, po 16 godzinach porodu, przy pełnym rozwarciu i parciu przez 2 godziny, nagle okazało się, że dziecko jest źle ułożone i zapadła decyzja o cesarce. Musieli ją szybko robić bo mała zaczęła schodzić w kanał rodny, ale anestezjolog nie mógł się wbić do kręgosłupa ze znieczuleniem i moja siostra została cała uśpiona.... Dziwne że nie mógł się wbić jak o godz. 21 miała podane znieczulenie zewnątrzoponowe... Jakaś masakra..... Ale co najważniejsze, z dzieckiem wszystko wporządku i moja siostra też w miare ok, wymęczona, ale rozmawiałam już z nią... Nadal leży na bloku pooperacyjnym, bo nie ma miejsc na sali poporodowej. Dziecka jeszcze jej nie pokazali;(
-
Witajcie, dopiero niedawno wróciłam ze szpitala.. Moja siostra nadal nie urodziła;( Jest na porodówce (skurcze ma od godz. 9 rano), po godz. 21 podali jej znieczulenie. Poród bardzo powoli postępuje, mała nie chciała się zniżyć i podano jej jakiś czopek rozkurczowy, który troche zadziałał... Gdyby to nie pomogło to raczej byłaby decyzja o cesarce. Aha, lekarze stwierdzili, że dziecko będzie miało min. 3,8 kg, więc do małych moja siostrzenica nie należy. A moja siostra jest drobna, ma 155 cm wzrostu, ale musi dać rade. Właśnie dzwonił szwagier i moja siostra ma 6 cm rozwarcia...Więc jeszcze troche musi powalczyć, no ale połowa za nią. Troszke dychła bo znieczulenie ładnie działa.
-
Jeszcze szybciutko napiszę Wam co u mojej siostry. Wiem, że może przynudzam, ale muszę się wygadać bo jestem sama w domu- mąż w pracy...a stresik jest nadal... Jakieś 15 minut temu dzwoniła do mnie moja siostra i mówiła że już dość często ma bolesne skurcze. Teraz kazali jest sprawdzać co ile jak długie. Powiedziała że boli jak cholera, ale że daje rade. Zuch dziewczyna:) Mam nadzieje, że nie namęczy się długo...
-
No nie, ale wiadomość:);) Drugi dzieciaczek:) Czuję się jakbym została ciocią- taka duma:) Kocio-rybka- moje najszczersze gratulacje!!!!!
-
Uciekam na śniadanko, zajrzę tu wkrótce;) Miłego dnia Lipcóweczki!!!!!!!
-
Anik- trzymam kciuki za egzamin męża. Daj znać jak poszło. Ela- współczuję chorych zatok. Nigdy nie miałam tej "przyjemności" ale słyszałam, że z bólu można chodzić po ścianach. Kuruj się, życzę aby udało Ci się zwalczyć choróbsko do porodu.
-
XAneczQax- sto lat, sto lat..... Wszystkiego co najlepsze, szybkiego i bezbolesnego porodu, zdrowego dzieciaczka i spełnienia najskrytszych marzeń:)
-
Agusia- ja na muchy zakupiłam sobie dwie packi, dodam że po 0,80 zł za jedną;);):) Jedną mam na parterze domu a drugą w sypialni na piętrze. Ale nie ma ich za wiele- w sypialni dopiero dopadłam dwie;)
-
Dziewczyny- ale stresik.... Mojej siostrze podano dzisiaj żel, i chyba zadziałał bo jak 20 minut temu dzwoniłam do niej to już miała tak mocne bóle, że nie mogła rozmawiać. Tak się zastanawiam, czy to szyjka zareagowała? Albo pojawiły się skurcze? Proszę, trzymajcie kciuki, aby wszystko poszło pomyślnie, sprawnie i w miare bezboleśnie:) Obym ja z tych nerwów nie zaczęła rodzić...:)
-
Dziewczyny- nie ma co słuchać opowieści o porodach. Prawda jest taka że poród porodowi nie równy... Boleć napewno będzie, tego raczej nie da się uniknąć, wszystko też zależy od tego jaki kto ma próg bólu. Na szkole rodzenia położna mówiła, że ból podczas porodu przybliża do jego zakończenia i ja sobie to powtarzam, że jak będzie bolało to znaczy, że poród postępuje. Zaczęłam też sobie myśleć, że boleć mnie napewno będzie, ale myślę że podczas porodu powinnam się skupić na tym aby myśleć nie o sobie tylko o dziecku....śmieję się do męża, że tyłek mi się zagoi, o bólu prędzej czy później zapomnę a najważniejsze aby dziecko było zdrowe. Taka jest prawda, że człowiek nawet nie wie ile potrafi wytrzymać. Moim motto od kilku lat jest: "co nas nie zabije to nas wzmocni" Napewno będzie dobrze i innej opcji nie przyjmuję;)
-
Vivian- bardzo ładny wózeczek i rzeczywiście nigdzie takiego nie widziałam;)
-
No właśnie- co księża mają do dziecka, które nie ma wpływu na to czy jego rodzice mają ślub. A poza tym w czym są oni gorsi od tych, którzy mają ślub. To nie sztuka złożyć przysięgę przed ołtarzem- a później piekło w domu.... A poza tym wydaje mi się, że ksiądz nie powinien decydować kogo przyjmie a kogo nie do naszej jak to oni twierdzą "owczarni";) Myślę, że Pan Bóg każdego by przyjął...tylko księża wydziwiają. Ja mam ślub kościelny, bo tak chcieliśmy- ale wcale też nie dziwię się ludziom którzy go nie biorą...
-
Malinówka- współczuję gości;)
-
Freuline- mam podobnie jak Ty. O leżeniu na plecach mogę sobie pomarzyć, a jak leżę na boku to też czasem mnie coś przydusza. Myślę że maleństwu nic się nie dzieje...
-
Ela- to Freuline jest ewangeliczką. Ja jestem katoliczką- ale zgadzam się z Wami, że księża przesadzają. Ja zawsze mówię, że wierzę w Boga a nie w księży. Przyznam się szczerze, że do kościoła za często nie zaglądam...ale wierzę, że jest ktoś kto nad nami czuwa i z kim mogę poprowadzić monolog. Bo czym byłoby życie bez jego sensu iwiary w jego dalszy ciąg....
-
Dziewczyny- ja od dzisiaj odstawiam Magne B. Brałam tylko jeden raz dziennie po jednej tabletce, ale wolę chuchać na zimnie - moja siostra długo brała Asmag forte (mocniejszy magnez) i teraz ma skurcze a wogóle ich nie czuje. Mam wrażenie, że przez zbyt długie zażywanie tego leku mogły się wyciszyć. Najwyżej urodzę wcześniej- choć dwa tygodnie mogłabym jeszcze poczekać;)
-
Wrzucam jeszcze raz tabelkę, ponieważ nie skopiowałam ostatniej;) Sorki:) NICK...........WIEK......TERMIN....PŁEĆ...MIASTO.....PO RÓD......IMIĘ. Ela1974............37......02.07.....DZ........Francja.. ..sn Misia 27............27......02.07.....DZ........Irl..mało....sn Beatris81..........30......04.07.....CH.......kuj.-pom.. ..cc.....Ivo kocio-rybka................04.07.....CH....zach.pom....sn MalaGosia69.......27......05.07.....CH.....zach-pom.. .cc......Staś AneczQa...........25......05.07.....CH......Chorzów....s n......Dorian Moni17.............27......07.07.....CH........lubelskie. .sn malinówka376.....20......07.07....DZ....dolnośląskie.. sn...Aleksandra Omka...............33......8.07......DZ........W-wa..... cc...Oktawia sasetka84.........27......10.07.....DZ.....lubelskie... sn/cc... Zosia vivian2006.........27.....9.07.......DZ.....dolnośląski e........Antosia balbiina ............27.....10.07.....CH.......CZ-WA......SN/CC.. Maks Oczarowana......25.....13.07.......CH.......Kraków...... sn...Klaudiusz Atena02...........27......14.07......DZ.......Kraków......sn.....Liliana morelka22.........25.....15.07......DZ........śląskie.. ....sn Mala_miii86.......25.....15.07......CH.......śląskie... ...sn/cc...Gracjan Jadzia .............22.....17.07.......DZ.....zach.pom....sn...Hani a zebra1807........33.....18.07........DZ.....śląskie.... ...sn dżuczek...........29.....19.07......CH......Kraków..... ..sn...Aleksander JustynaB28.......28.....19.07......DZ.......Warszawa...s n.....Zuzia Kasia508..........24.....19.07.......DZ......Śląskie... .....sn....Julia Freuline ..........25 .....21.07...... DZ .....Śląskie .......SN....Natasza kwoka123.........39.....23.07.......CH.....pomorskie....s n Kornelka_88.......23.....23.07......DZ......Chorzów..... SN...Paulinka asia-lipcówka......30.....23.07......DZ......śląskie.. ....cc/sn ...Karolina przyszła mamuśka.34.....23.07....CH........opol...........cc.... Maks? anik_82............29......24.07.....DZ.......Wrocław... ..cc/sn?...Pola ebudka.............31.....27.07......CH.......W-wa....... ..cc...Antoni anusiak............20.....27.07.......DZ......K-ce....... ..sn....Martynka agusia1985........26.....27.07.......CH...... Płock.......sn.....Łukaszek kubolinka..........32.....30.07......CH.....wielkopolska ..CC...Adrianek Szczęśliwe MAMUSIE nick........ wiek.... płeć..miasto..dzień..porod..imię...waga....długość 1) Abecia......32....CH...W-wa...01.06.....sn....Krzyś..1920gm ..49cm
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 11