Atena02
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Atena02
-
Beatris- ładny łobuziak z Twojego psa. Na pewno musiał wyglądać komicznie;) i jeszcze pytanie jak on tego dokonał;) Mówiłam mojemu mężowi o imieniu Nathan i Ivo- nam osobiście bardziej do gustu przypadł Nathan. Choć powiem szczerze, że Ivo też nam się podoba. Oryginalne, nie oklepane imiona. Najważniejsze, że jak będziecie na placu zabaw i zawołasz synusia po imieniu to nie zbiegnie się pół towarzystwa;):)
-
Anik, Zebra - bardzo dziękuję za informację dotyczącą fotelików. Jeśli chodzi o bazę pod fotelik to udało mi się sprawdzić i w Krakowie takie cudeńko kosztuje (do fotelików Maxi-Cosi) w granicach 400-650 zł. Do tego fotelik znalazłam (w wersji Maxi-Cosi City) za 319 zł, więc globalna kwota jest jak dla mnie spora. Wiadomo, nie chcę też oszczędzać na bezpieczeństwie dziecka, ale biorę też pod uwagę, iż za wiele to nie będę jeździła z małą. Jedyne co mi przychodzi na myśl to wyjazdy do moich rodziców- 15 km i to jeszcze po wsi;), do lekarza 10 km i na zakupy do miasta... Oczywiście jak już zakupimy z mężem samochodzik dla mnie- śmieję się że musimy kupić jakiegoś małego "piździka" dla mnie i dla małej, bo nie możemy być uziemione w domu;)
-
Misia- słyszałam, ze w ciąży "Paracetamol" jest bezpieczny. Ale nie chcę też doradzać w sprawie leków. Pewnie dzidzia coś mocno uciska i stąd tak mocny ból. Może poproś kogoś o delikatne rozmasowanie miejsc w których bolą Cię plecy.
-
Witajcie ponownie, cieszę się, że uczestniczę w tym forum i jest z kim porozmawiać na wspólne tematy, czasem się pożalić a co najważniejsze poradzić... Czuję wsparcie i od razu jest lepiej;) Więc chyba zostanie Lilianka. Przeczytałam Wasze wypowiedzi, które umocniły mnie w przekonaniu, że to ja z mężem decyduję o imieniu naszej pociechy:) A jak się komuś nie podoba lub ma problem z zapamiętaniem, no to trudno albo musi się przyzwyczaić albo zacząć zażywać "Lecytynkę" lub jeść orzechy- podobno też pomagają na pamięć:) Kwoka- trzymam za Ciebie kciuki i życzę aby te męczące przypadłości w końcu się skończyły. Najważniejsze abyś dużo piła i nie dopuściła do odwodnienia. Aha, i nie jedz surowicy (owoce, surowe jarzyny, mleko). Zebra- bardzo dziękuję za info dotyczące fotelika. Właśnie się zastanawiałam czym się różnią poszczególne modele. Nie wiem czy nie zostawię tej sprawy mężowi- myślę że on bardziej się zna na tych sprawach. Ja mogę pomóc przy wyborze kolorku...;) Zebra i Anik- Jeśli mogę zapytać- to do tych fotelików z możliwością wpięcia trzeba kupić jeszcze bazę??? Nie orientujecie się ile coś takiego kosztuje? Jeśli chodzi o tematy czysto techniczne;) jestem noga;) Freuline- wózeczek bardzo ładny. Daj znać o wrażeniach na żywo jak już go dostaniesz;) Balbinka- cieszę się że badania wyszły dobrze. Tylko pozostaje pytanie- skąd te wymioty? Nie wiem czy jedzenie jabłek to dobry pomysł- no ale jak pomagają i tylko je przyswajasz, więc nie chcę Cię wprowadzać w błąd. Jak już pisałam Kwoce- pij dużo. Może masz racje, że maluszek naciska na coś - bo jest już taki duży. Kubolinka- widać że kochasz swoją pracę i dzieciaczki Ciebie. Szkoda, że nie będziesz mogła do niej wrócić- choć życzę Ci tego aby sytuacja się odmieniła i jednak praca czekała na Ciebie. Jak zakończysz prace to jednak nie przemęczaj się za bardzo- wiesz jak to z nami ciężaróweczkami jest- wydaje nam się, że nie wiadomo co narobimy, a później się zastanawiamy skąd mamy dziwne dolegliwości. Sama tak mam:) Misia- ja też, zwłaszcza jak długo posiedzę w jednej pozycji, mam ból w plecach. Nie wiem czy to nie mała coś uciska. Muszę wtedy zmienić pozycję lub na chwilkę się położyć.
-
Zapomniałam- mam do Was pytanie: raz poruszałyście temat fotelików Maxi-Cosi. Czy mogłybyście napisać jakie macie na ich temat opinie?? Pytam, ponieważ zdecydowaliśmy z mężem, że chcemy kupić dla małej lepszy fotelik, ponieważ większość dodawanych do wózków "3 w 1" nie ma atestów i wydaje nam się słabej jakości. Z góry dziękuję za info:)
-
Kocio-rybka- uszy do góry. Będzie dobrze. Każda kobieta ma inny próg bólu i wcale nie znaczy, że akurat Ty musisz rodzić w nie wiadomo jakich cierpieniach. Tak jak napisała Ela- (mówiono to u mnie na szkole rodzenia) strach potęguje ból i przedłuża poród, a czasem może nawet zatrzymać akcję porodową. Mamy jeszcze czas, aby oswoić się z myślą o tym, że będzie bolało, ale ból nas będzie przybliżał do celu i szczęścia jakim jest urodzenie naszych pociech;) Damy radę- przecież to my - kobiety zostałyśmy stworzone do rodzenia dzieci. Nie my pierwsze i nie ostatnie..
-
Witajcie, w końcu przespałam noc bez wstawania co 1,5 godziny. Toaletę zaliczyłam tylko 3 razy. Albo mała się troszke inaczej ułożyła, albo pogoda też daje mi odpocząć...;) Oczarowana- moja córcia czasem jak uderzy mnie w pęcherz to aż zapiecze;) Lubi go na podobnym poziomie jak prawe żebro;) Jeśli chodzi o siarę, to u mnie pojawiła się jakieś 1,5 miesiąca temu, tak jak pisałaś przypomina to łuszczącą się skórę a czasem pojawiają się niewielkie plamki na piżamie...Pewnie zależy jak śpię a dokładnie jak przycisnę pierś;) Nie masz się czym martwić to normalne. Mojej siostrze siara pojawiła się już pod koniec 5 miesiąca ciąży i w dodatku w dużych ilościach. Musiała używać wkładek laktacyjnych. Później to się ustabilizowało... A propo mojej siostry- nadal jest w dwupaku, ale mówiła mi, że ma wrażenie że już niedługo, ponieważ brzuch ją pobolewa. Chyba zaczynam się stresować...:)W lipcu ona będzie się stresować za mnie;) Choć powiedziała, że ona będzie miała większe nerwy bo będzie już wiedziała co to znaczy poród, a ja jestem jeszcze tego nieświadoma;) Jeśli chodzi o termin porodu- to w szkole rodzenia mówiono nam, iż dziecko urodzone od 37 tc do 42 tc uważane jest za urodzone w terminie. Ja obecnie jestem w 35 t i 2 d więc niewiele mi zostało do umownego terminu. Cały czas powtarzam małej, że ma czekać do lipca;) Z tego co również mówiono, przynajmniej w Krakowskich szpitalach termin cesarki jest z góry ustalany. Abecia- podziwiam Cię... Jesteś bardzo dzielna. Cieszę się że Krysiu jest zdrowy, a oczka już niedługo też będą wyleczone. Trzymaj się dzielnie i dbaj o siebie i swoje dzieciątko:) Ebudka- ja miałam zalecone żelazo przy hemoglobinie na poziomie 9,9. Mi się wydaje, że to i tak późno, ale moja lekarka chciała, abym wcześniej spróbowała się ratować drogą naturalną, czyli jedzeniem. Niestety nie udało się...Dostałam żelazo, które po 3 dniach zażywania musiałam odstawić na ponad tydzień, bo przyplątało się do mnie uczulenie i nie wiedziałam czy przypadkiem nie od tych tabletek. W tym czasie hemoglobina zdążyła już spaść do poziomu 9,3 (!!!), lekarka się przestraszyła, nawet zastanawiała się nad przepisaniem mi zastrzyków...Na szczęście, jeszcze odłożyła to do następnej wizyty- 13 czerwca, wczoraj robiłam badania i hemoglobina jest na poziomie 11,1. ładnie wzrosła, więc zastrzyki (mam nadzieję) mnie ominą. Trudno jest mi powiedzieć czy powinnaś sama zakupić żelazo. Jeśli jest takie (bez recepty) i można zażywać w ciąży to myślę że raczej nie zaszkodzi. I jeszcze jedno żelazo łatwiej się przyswaja z witaminą C i tak jak pisały dziewczyny, czyli na czczo. Ja zażywam rano, ok. pół godziny przed śniadaniem, popijam pół szklanki wody- takie dostałam zalecenie lekarza. Jeśli chodzi o witaminę C to raz dziennie biorę jedną tabletkę "Cerutinu". Beatris- uszy do góry:) Powtarzaj sobie, że 4 lipca to piękny dzień, w którym ujrzysz swoje maleństwo. Są dwie strony medalu, myślę, że zarówno wiedzieć jak i nie wiedzieć o terminie porodu jest żle. Wiadomo jak już wiesz to prześladuje cię data i jej zbliżanie, natomiast jak nie wiesz, to męcząca jest niewiadoma i oczekiwanie na jakikolwiek sygnał lub początek porodu.. Nie myśl za dużo jak to będzie- wiem sama po sobie, że jak zacznę zastanawiać się nad tym jak zniosę ból, czy dam radę psychicznie, jak będzie z dojściem do siebie i powrotem z małą do domu i pierwszymi dniami z nią, to też się martwię i wydaje mi się , że ja jednak nie dam rady...Dlatego nie ma co się na zapas martwić i nastawiać negatywnie..Wiadomo boleć będzie i nie możemy się też oszukiwać, że jedziemy na wakacje, ale tak jak napisała Kwoka - wypośrodkujmy swoje wyobrażenia a napewno będzie dobrze. Więc Beatris- wszystko będzie dobrze;)
-
Witajcie, chyba już o to pytałam.... Dalej zastanawiam się jakiej firmy kupić nianię elektroniczną. Czy możecie polecić lub macie sprawdzoną jakąś firmę? Mieszkam w domu dwupoziomowym, ok. pół miesiąca będę sama, więc ciężko jest mi sobie wyobrazić np. kąpiel bez tego urządzenia. Myślę, że jak będę je miała przy sobie to będę spokojniesza. Z góry dziękuję za opinie i informacje!
-
Kasiuulek- ja mam dni, że się nie boję porodu, a są takie w których sobie nie wyobrażam abym dała radę urodzić. Najgorzej jest jak się zacznę nakręcać... Ogólnie powtarzam sobie, że nie ja pierwsza i nie ja ostatnia, a najważniejsze dla mnie to jest nie mój ból, ale to aby mała urodziła się zdrowa. Ja wszystko jakoś (postaram się ;)) zniosę. Tak mie się wydaje na chwilę obecną. Pewnie po porodzie - przez jakiś czas (mam nadzieję) będę mówiła "nigdy więcej". Ale podobno to mija;) Teraz nie myślę o sobie, ale o mojej rok młodszej siostrze, która ma termin na 14 czerwca. Jeszcze spokojnie czeka, ale ja chyba bardziej się nią stresuję niż sobą... Natomiast ona twierdzi, że jak ja będę miała rodzić to ona też będzie zestresowana, bo już będzie wiedziała co mnie tam czeka...takie błędne koło;)
-
Witajcie, dziękuję za opinię dotyczące imienia. Nawet nie przypuszczałam, że wybór imienia dla swojego dziecka sprawi mi tyle trudności. No ale w końcu jest to decyzja na całe życie... Mi moja lekarka powiedziała, że posiew robi się ok. 35 tygodnia ciąży. W poniedziałek mam wizytę więc pewnie zleci mi to badanie. Dziewczyny, które już robiłyście to badanie- lekarz zlecił Wam posiew z szyjki czy również z odbytu?? Na szkole rodzenia mówili, że jak się ma wynik dodatni, to dziecko i matka dostają antybiotyk. Odnośnie komarów- to też się zastanawiałam nad tą kwestią. Nie wiem czy rzeczy które wydzielają jakiś zapach (czasem dla nas niewyczuwalny) są dobre dla noworodków.... Mam jeszcze jedno do Was pytanko: w czym zamierzacie rodzić?? Pytam, ponieważ w szpitalu, w którym zamierzam rodzić mówiono aby do porodu zabrać zwykły, dłuższy podkoszulek, ponieważ zdarza się że koszula po porodzie nadaje się do wyrzucenia. Ja szukałam takiego "zwykłego" :) podkoszulka, ale wszystkie są krótki, a nie chcę paradować z tyłkiem na wierzchu. Miłego dnia;)
-
Dziewczyny, które imię Wam się podoba najbardziej:) Liliana, Milena, Alicja?? Nie możemy się z mężem zdecydować. Do tej pory na pierwszym miejscu była Lilianka, ale każdy komu mówimy to imię robi wielkie oczy....
-
Witajcie, wczoraj miałam ostatnie spotkanie w szkole rodzenia. Tematem przewodnim była laktacja. W szpitalu w którym zamierzam rodzić jest bardzo duży nacisk na karmienie piersią. Położne powiedziały, żeby nie kupować wcześniej laktatorów- choć ja mam sceptyczne do tego podejście. Nie wiem czy jednak nie zamówię na allegro ręcznego laktatora Avent, bo później nie zamierzam przepłacać w sklepie. Ogólnie polecały laktatory firmy Medella. Nie wspomnę ile one kosztują... Oczywiście było powiedziane, że absolutnie nie należy podawać maluchom smoczków, bo to zaburza laktację. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?? Ja na wszelki wypadek zakupiłam jeden smoczek. Jeśli chodzi o jedzenie podczas karmienia piersią, to ogólnie powiedziano, aby jeść wszystko (wiadomo oprócz owoców, jarzyn - alergogennych i powodujących wzdęcia i ostrych przypraw). Należy każdą nową rzecz wprowadzać stopniowo i obserwować dziecko... Po szkole rodzenia byliśmy z mężem w sklepie i dostałam tak jakby mocną kolkę w prawym boku. Aż nie mogłam iść. Powiem szczerze, ze się troche przestraszyłam..Po jakiś 15 minutach ból ustąpił. Ogólnie czuję się coraz słabiej- pewnie też przez tą duchotę. W nocy - jak w zegarku wstaję co dwie godziny do toalety. Cierpną mi biodra, mam skurcze w udach, jest niesamowicie gorąco. Jak już robi się widno, to oczywiście prze ok. godzinę nie mogę zasnąć- dodam że okna są zasłonięte żaluzjami. Człowiek może sobie spać a i tak nie może.... Od niedzieli mała coś słabiej się rusza i to mnie troszke martwi. Cały czas obserwuję czy są ruchy- no i są ale tak jakby słabsze, nie szaleje tak i nie kopie. Jak myślicie powinnam się tym martwić?? Miłego dnia Mamusie:)
-
Opti- też Ci radzę, abyś nie czytała informacji w internecie. Ja raz jak miałam nie za fajne wyniki, to wyczytałam, że mam już nowotwór- a dodam, że nie mam....Mój mąż mówi, że internet to jedne wielki śmietnik i co by się nie chciało to się w nim znajdzie.;) Zażywaj leki zgodnie z zaleceniami lekarza, a napewno wszystko będzie dobrze.
-
Oczarowana- dziękuję za informację:) Na wszelki wypadek zabiorę trzy kompleciki ubranek, ale myślę że nie ma sensu (po powrocie do domu) robić sobie dodatkowego prania:)
-
Witajcie, dzisiaj mam nie za dobry dzień...Najpierw nie mogłam się dobudzić, a jak już wstałam to czułam się jakbym miała kaca;) Właśnie skończyłam pakować torbę do szpitala. Zostało mi do dołożenia kilka rzeczy, które (mam nadzieję) jutro uda mi się dokupić. Muszę jeszcze naszykować ubranka dla małej- co prawda w szpitalu, w którym zamierzam rodzić dają ubranka dzieciaczkom, ale wolę mieć swoje na wszelki wypadek. Myślałam, że pakowanie torby pójdzie mi szybciej- ale niestety nie mogę się wogóle skupić... Jeszcze jest tak duszno- nawet nie zamierzam teraz wychodzić na polko. Aha,odnośnie pakowania- to na szkole rodzenia mówiono nam aby zabrać ze sobą landrynki, biszkopty i czekoladę lub batona, ponieważ podczas porodu można się zrobić głodnym, a także jeśli się urodzi np. po kolacji to do rana nikt nam nie da nic do jedzenia....Okrutne;)
-
Abecia- jeszcze raz gratuluję synusia. Trzymajcie się dzielnie, już niedługo będziecie razem:) Omka- dziękuję za listę;) Myślałam, że sprawniej pójdzie mi pakowanie do szpitala....Może jutro domknę to na ostatni guzik, choć musze jeszcze dokupić kilka drobnych rzeczy i wrzucić do torby. Napisze na karteczce co mam dołożyć i później będę odchaczać- co ostatnio z pamięcią u mnie kiepsko;)
-
Zabrałam się dzisiaj za pakowanie, a stoję nad tym, ze zastanawiam się do tej co mam mieć w torbie do szpitala. Oczywiście na szkole rodzenia mówiono nam co mamy zabrać, i nawet to zanotowałam- tylko zgubiłam tą kartkę. Mam nadzieję, że po porodzie nie będę tak bardzo roztargniona.... Jeśli macie swoje listy z rzeczami potrzebnymi do szpitala, to będę wdzięczna za ich wklejenie- może wtedy niczego nie zapomnę;)
-
Anik- trzymam kciuki za wagę Poli:) Będzie dobrze:)
-
Witajcie, jakie działanie ma maść majerankowa?
-
Mam jeszcze do Was jedno pytanko: czy kupujecie nianie elektroniczne, a jeśli tak czy możecie polecić jakiś konkretny model. Chciałabym kupić standardową- czyli bez monitora oddechu i podobnych funkcji. Ja jestem zdecydowana na zakup, ale jeszcze nie wiem jaką. Mieszkamy z mężem sami w domu, jego pół miesiąca praktycznie nie ma, więc mam nadzieję, że niania troszke mi ułatwi życie.;)
-
Witajcie, chyba wszystkie przeżywamy narodzenie pierwszego maluszka;) Musimy zrobić pępkówkę;) Ja dzisiaj wyprasowałam ostatnie pranko dla małej (ochraniacz do łóżeczka, rożek) i teraz zamierzam jeszcze raz wszystko ładnie ułożyć a jutro się pakuję do szpitala. Co prawda termin mam na 14 lipca, ale po wczorajszych wydarzeniach - nigdy nic nie wiadomo. Moja przyjaciółka ma takie powiedzenie (mam nadzieje, że Was to nie urazi): "poród i sracz....ka przychodzą z nienacka";) Dla małej nie mamy jeszcze kupionego wózka i niani el.; ale to powinniśmy załatwić w przyszłym tygodniu- no najpóźniej do połowy czerwca. Ja już nie raz pisałam moja siostra ma termin porodu na 11 czerwca, i dzisiaj śniło mi się, że zaczęła rodzić i ja ją wiozłam do szpitala- komedia dwie brzuchatki w tym jedna rodząca. Śmiać mi się chce, bo gdzie bym się nie pojawiła z moją siostrą to budzimy zainteresowanie...Moja siostra jest o rok młodsza ode mnie, ale wszyscy biorą nas za bliźniaczki. Od razu pojawiają się pytania: czy jesteśmy bliźniaczkami, kiedy mamy terminy porodu i czy wiemy co będziemy mieć;))) Co do kremów z filtrem, to ja też jeszcze nie zakupiła...Dzięki za wszystkie informacje na ich temat. Dziwne, że na opakowaniu piszą, że można używać od pierwszych dni życia, a na odwrocie, ze jednak od 3 miesiąca... Ja też mam problemy ze spaniem, bardzo często się budzę z bólem biodra (w zależności od tego na którym boku śpię) i ból ten promieniuje aż do kości udowej. tak jakby mi ktoś chciał całą nogę wyrwać. Muszę wypróbować Wasz sposób z poduszką. Dżuczek- jesteś zdecydowana na poród w Siemiradzkim. Masz jakieś opinie na temat tego szpitala? U mnie na razie na pierwszym miejscu jest Żeromski. Chodzę tam na szkołę rodzenia i jak na razie mam dobre wrażenia.
-
Wklejam jeszcze raz tabelkę, bo o jeden roczek w lutym mi przybyło;) NICK ............WIEK ........TERMIN..........PŁEĆ........SKĄD JESTEM Ela1974.........36............02.07............DZ........ ....francja Misia27.........27.............02.07............?........ ......małopolskie dafnia102.......26............03.07...........?.......... .....pomorskie kate1238.......25.............03.07...........?.......... . .....małopolskie kocio-rybka...35.............04.07..........CH........... ....zach.pom. aluisa25.........27............04.07...........?......... ......świętokrzyskie xAneczQax.....25............05.07.......Chłopczyk....... ... ...śląskie InPhasse.........19............05.07.........córeczka... ....małopolska malinówka376...20............06.07.....dziewczynka...... dolnośląskie Daria Poznań...21.............07.07..........CH.............Wielk opolskie Moni 17..........26.............07.07.....Chłopczyk........l ubelskie vivian_2006.....27............09.07..........DZ.......... ....dolnośląskie MalaGosia69.....27............10.07.........córeczka.... ....Szczecin sasetka84......27...............10.07.........DZ......... ......lubelskie balbiina..........26.............10.07..........DZ?CH?... .........ŚLĄSKIE Beatris81.......29.............12.07...........CH........ ....kuj.pomorskie Oczarowanaaa 24.............13.07...........CH............Małopolskie Susi1978........33.............14.07............DZ....... ......Śląskie Abecia............31..........14.07...........CH......... .....mazowieckie Rosa 78...........33............14.07.........CH................m ałopolskie Justa_010101....25...........14.07....................... .......śląsk mimowszystko..20.............14.07....................... ....śląskie Atena02.........27.............14.07.............DZ...... .. małopolskie(Kraków) morelka22.......25.............15.07.........DZ.......... ....śląsk callaa.............25............15.07..........CH....... .....podlaskie Omka..............33............15.07.........Dz.. .......mazowieckie mala_miii86.......25..........15.07.........chłopiec.... ..śląskie rubina............33............16.07.................... .......dolnyśląsk zebra1807.......33............18.07.......dziewczynka.... śląskie kasztaanka......27............18.07..........DZ.......... ....łódzkie Kasia508.........24.............19.07.............???.... .......Śląskie Jadzia .........22..............19.07.......dziewczynka....zach.pom JustynaB28.......28.............20.07.....dziewczynka.... mazowieckie Aosa.............23..............21.07....chłopiec...... ...śląskie HelloKitty32......32...........22.07.........chłopiec... ....wielkopolska asia-lipcówka...30.............23.07.........dziewczynka .......śląskie Kornelka_88.....22.............23.07............Córeczka ........śląskie kwoka 123.......39.............23.07............CH...........pomor skie przy.mamuśka...34.............23.07.......synio......... ....opolskie dżuczek..........29............25.07...........chłopiec .....małopolskie (Kraków) anik_82..........29.............26.07..........córcia... .......dolnośląskie ebudka...........31.............26.07..........CH........ .mazowieckie (Warszawa) anusiak1507......21............27.07..........???........ ....śląskie freuline..........25..............27.07.........córcia .......śląskie(Brenna) marta100049....34..............28.07..................... ......łódzkie kubolinka........32.............30.07........Chłopiec... ......wielkopolska wkreciara........23.............31.07.................... .............śląsk
-
Abecia- moje najszczersze gratulacje;););):);) Dziewczyny - nie tylko Wy jesteście płaczliwe- ja w takich chwilach też:)
-
Witajcie! Ja również trzymam kciuki za Abecię:) Napewno będzie dobrze!!!Musi być!! Jak przeczytałam tą informację to mnie ciarki przeszły, a zarazem dotarło do mnie, że w każdej chwili możemy zacząć rodzić. Szczerze powiedziawszy ja jakoś szczególnie nie dbam o siebie. W ciągu dnia nie zawsze mam czas chwilke poleżeć, a nie wspomnę już o spanku. Czasem sama siebie strofuję, że robię za dużo i za ciężkie rzeczy...Wczoraj np. wnosiłam suszarkę pełną prania. Później prasowałam prawie 3 godziny, oczywiście standardowo odkurzanie, obiadek... Chyba muszę troche przystopować. Dzisiaj piorę torbę do szpitala, a jutro- najpóźniej w piątek się pakuję. Ja dzisiaj skończyłam 34 tydzień ciąży. Mam nadzieję, ze do początku lipca jakoś dotrwam. Zresztą życzę tego Wam wszystkim- niech dzieciaczki jeszcze sobie rosną. Oczarowana- ja już tak mam, ze trudno mi się zebrać do czegoś, ale jak już zacznę to robię aż nie skończę. Ubranka dla małej naszykowane (uprane i uprasowane) do rozmiaru 68.Oczywiście kocyki, pieluchy również. Moje koszule i szlafroki do szpitala też wyprane. Zostało mi się spakować, dzisiaj uprać ochraniacz do łóżeczka i becik. Zamierzam jeszcze raz dokładnie, rozmiarami poukładać ubranka, aby później niczego nie szukać;) Omka- moja siostra przez stres wylądowała na 3 dni w szpitalu z powodu skurczy i osłabnięć. Co się okazało przy okazji dopadła ją arytmia. Po wyjściu ze szpitala- jaj mąż dostał kazanko;) po którym troche lepiej ją traktuje, moja siostra mam się lepiej. Teraz czeka cierpliwie na termin porodu- który jest tuż tuż, bo 11 czerwca;) Więc dziewczynki, zgadzam się z Elą- stres to jest nasz wróg... Ela- jakie imię wybraliście dla córci? Opti- trzymam kciuki aby dzisiejsze badania wyszły lepiej.
-
Przyszła mamuśka- jakoś szczególnie nie jestem śpiąca- choć dzisiaj był wyjątek (choć i tak nie zasnęłam w dzień), chyba prze to że w nocy wstawałam do toalety przeciętnie co 2 godziny. Też późno kładę się spać... Cały dzień chodzę po domu i coś robię. Jak nie pranko, to prasowanie, no i obiadek. Chyba tez jestem mało zorganizowana. A jeśli chodzi o rozkojarzenie, to ja tak mam już od dłuższego czasu. Mąż się śmieje, że mam nadzieje, iż po porodzie wrócę do normy;)