Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Stop_klatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Stop_klatka

  1. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Cześć Mamuśki:) U nas od wczoraj biało. Na dziś też zapowiadają opady śniegu. Troche się boje, jak przejedziemy te prawie 1000km w przyszłym tygodniu. Trzymajcie za nas kciuki:) U nas ok. BYłam w środę na wizycie i wg. usg będe miała bardzo maleńką córeczkę. Ważyła 2100g w 34 tydz. i 6 dniu. Wcale się tym nie przejmuje, bo mój synek w tym samym czasie miał ok. 2200g, a urodził się z wagą 3610:) Także aniaania tez się nie marwt, usg nie jest takim idealnym miernikiem masy naszych kruszynek:) Mi zostało jeszcze mnóstwo czasu do porodu. Myślę, że Gabi nie będzie pchała się na świat przed terminem. Synek urodził się dokładnie w dzień terminu (tego wyliczonego z miesiączki). Mimo brania fenoterolu i zagrożenia przedwczesnym porodem, grzecznie poczekał na swój czas:) Abi, dobrze, że u Ciebie też się uspokoiło. A z tym fenoterolem faktycznie może byc tak, że potem się wsystko zatrzymuje. Szwagierka miała dokładnie tak samo. Urodziła córeczkę chwilę po terminie, a tez musiała brać to paskudztwo... Radosna, wszystkiego najlepszego, dużo usmiechu i sił na tę końcówkę ciąży. Obyś sobie też w końcu wypoczęła! Sushi, Sylwia, współczuję z tymi problemami i ciesze się, że sie Wam mimo wszystko udało, że sie nie poddałyście:) W szpitalu, gdzie chcę rodzić, pokoje są 2-osobowe. To w sumie w sam raz. W pojedynkę faktycznie może być smutno.. No a więcej osób i wszyscy odwiedzający. Choćby to sami tatusiowie byli, to jak w tym samym czasie będą w pokoju, to już jest spory tłok.. Mój mąż ma być przy porodzie, ale potem nie chce, żeby mnie odwiedzał. Wole, żeby był w tym czasie przy starszym syknu:) Już i tak będzie dla niego stresem, że mamusia zniknęła na kilka dni. Przyjada po mnie na wyjście i będzie git:)
  2. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Cześć Kobitki:) sansei ten post jest ostatni na poprzedniej stronie, jeśłi chcesz poczytać. W sumie już go kijevna skomentowała odpowiednio, bo do niej był skierowany. Ludzie szukają sensacji i piszą byle co, byle tylko zwrócić na siebie uwagę. Żenada... U nas dzis taka mgła, że ledwo widać domy po drugiej stronie ulicy;) aniaania, ja bym se nie odważyła na takie "hartowanie".... Przy synku tez czułam na początku pewien dyskomfort, gdy go przystawiałam, ale samo minęło po 2 tygodniach. nic nie krwawiło, nie pękało, ani nic innego się z brodawkami nie działo, więc nie zamierzam teraz takich katuszy sobie fudnować;) Abi, jak się czujesz po fenoterolu? Mi się strasznie w głowie kręciło, gdy go zażywałam... Nie mam natchnienia na więcej pisania... Może później jeszcze zajrzę. Miłej niedzieli w każdym razie:)
  3. Stop_klatka

    LUTY 2011

    10 luty, dobre!!!! Niezły z Ciebie numer:) Pewnie się małżonek dziwnie czuł:D U nas z nauka siusiania też nie było łatwo. Udało się nam za 3 podejściem. Pierwsze było latem, potem wczesną jesienią i na dobre w listopadzie. Też było zimno, ale troche bardziej podkręciliśmy grzejniki i spokojnie dało radę w chłodniejszym sezonie. Za 3-im razem juz sobie powiedzieliśmy, że próbujemy do oporu. Myślę, że te dwie próby nie poszły, bo za szybko rezygnowałam. Jak po tygodniu nic się nie zmieniło, to dawałam spokój. Nie chciałam na siłę. Teraz już mogę w końcu powiedzieć, że się udało:) Tzn. już jakiś czas temu;) ale ponad miesiąc trwało, zanim synek sam zaczął mówić. Wcześniej trzeba było przypominać tak co 1,5- 2 godziny, żeby nie było wpadek. Nocnik lubi, bo kaczka śpiewa, a na kibelku ma nakładkę;) Także kijevna, cierpliwości życzę i trzymam kciuki:) U nas taka deszczowa aura już od niedzieli, ryczeć się chce, jak wstaje i widze za oknem znowu to samo. Na mnie strasznie wpływa brak Słońca... Zaczęłam czytac o tej świńskiej grypie i w sumie w tym roku nie odnotowano tylu przypadków, jak w zeszłym, ale kobiet w ciąży jest kilka. Cholerne paskudztwo... Ja jeszcze czekam na mężusia, dziś późno z pracy wraca. Za to mój syncio wyjątkowo zasnął po spacerze. Od paru miesięcy zdarza mu się to bardzo rzadko;) Ja mam wizytę za tydzień w środę. Też się troche denerwuje, bo ostatnio byłam 8.12, ale tak ustalił lekarz w sumie, żeby było tuż przed wyjazdem do Polski.
  4. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Kobitki, a co do tych kalendarzy, to jest prosta zasada;) Jeden pokazuje np. 35 tydzień i oznacza to, że ten tydzień się zaczął, a inny pokaże w tym samym czasie np. 34 tydzień i 2 dni. jeden i drugi kalendarz mówi prawe, tylko jest to inaczej przedstawione. Mój gin w Polsce też liczy skńczone tygodnie plus dni (czyli z przykładu 34 tydz. 2 dni), a tu w Szwajcarii liczą rozpoczęte tygodnie (czyli 35) :)
  5. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Kasiula, współczuję tej sytuacji z babcią. To niestety częste, że tak się traktuje starsze osoby:( No i niefajnie Twoja rodzinka reaguje, jakby to było oczywiste, że Ty się masz tylko babcią zajmować. Przeciez też potrzebujesz w takim stanie, by ktoś sie Tobą zająć, by pomógł. Ech ludzie, nie myśla, że oni tez kiedyś mogą być w podobnej sytuacji. To bardzo smutne:(
  6. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Cześć Kobitki:) Mój syncio urządził nam dziś pobudkę o 6.40 i nie ma zlituj się, trzeba było wygrzewać się z wyra;) To tylko ja zrozumiałam, że Radosna jest w szpitalu, żeby jednak spróbować zatrzymac jeszcze poród? Ciekawe, czy jednak ma juz swoje maleństwo:) Ja mam masakrę z tymi żyłami!! Od kilku dni nosze rajstopy ucikowe i jak tylko zdejmę, momentalnie żyły na nodze robią się ogromne i jeszcze boli:( Jak ja mam juz ich dosyć;( Dziś nie musze robić obiadku, bo wczoraj zrobiłam duuuuuuuużą zapiekankę. Już odliczam dni do wyjazdu do Polski:) Za 2 tygodnie i 4 ruszamy i juz zaczynam się stresować ta długą jazdą. Chyba sobie zrobimy nocleg w hotelu w połowie drogi. A co tam u Was, mamuski?:) Do szpitala trzeba zabrać różne rzeczy. Każdy ma inne zalecania i to i dla mamy i dla dziecka. Ja np. musze mieć własne pieluchy poporodowe i własne podkłady na łóżko. Szpital tego nie zapewnia.. Dla dziecka pieluchy, ale i tak pierwszy dzień dziecko jest w pieluszce tetrowej, bo w takiej łatwiej zauważyć, czy było i ile siku:) Kosmetyki tylko do pupy, do mycia plus oliwkę zapewnia szpital. Sansei przygotowała piękną listę, co potrzebne dla Mamusi, także nie będe dublowała;)
  7. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Cześć KObitki! Wczoraj nie mogłam wysłam nic na forum, bo pojawiał się jakiś błąd, więc wklejam;) Dużo nas na lutówkach:) Kupiłam te rajstopy. Zapłaciłam 150CHF, czyli 450zł. Grrrrrrrrrrrrr!! Nie spodziewałam się, że są aż tak uciskowe;) Oby tylko pomogły. Wogóle trzeba je w rękawicach gumowych (podobne do takich żółtych do robót domowych) zakładać i nie jest to wcale proste:) Jutro będziemy mieć chlebek z piekarnika, świeżutki. Jak ja go lubię piec. Teraz już naprawdę rzadko kiedy kupujemy. Dziewczynka:) powodzenia na usg i ciesze się, że ok u położnej:) U nas znowu dziś deszczowo, łech, nie chce się z domu wychodzić, bo zaraz wszystko mokre (szczególnie u tych nieco mniejszych, choć akurat dla synka taka kałużowa pogoda ma swoje duże plusy;) ). Chleb już się piecze i pachnie cudnie, więc choć to poprawia nieco nastrój;) Co u Was?
  8. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Dzięki za wklejemnie:) Tylko chyba miałyśmy się wkleić chronologicznie;) Już tak robię: IMIĘ .................. WIEK .........TERMIN PORODU katasha7 ................26 ............ 26.01.2011 Monika .................. 21............. 01.02.2011 aniaania ................ 28 ............ 01.02.2011 Ninka86 ................ 24 ............ 01.02.2011 marcysia21 ............ 21 ............ 01.02.2011 niebieskooka_81 ...... 29 ............ 01.02.2011 milagros25..............25..............02.02.2011....... .Syn Jasiu radosnaJUZmama ..... 26 ............ 02.02.2011 .......Córka WIktoria matka,polka ............30..............02.02.2011 Sylwia_LBN..............36..............04.02.2011 Kessi_27 .................30 ............ 04.02.2011 kijevna ..................36..............04.02.2011 Anulka84.................26..............05.02.2011 agnik80 ................. 30 ............ 07.02.20 11 sansei.....................24 .............10.02.201 adziana ................. 35 ............ 10.02.2011 ptyśka .................. 30 .............10.02.2011 ajem7 ................... 24 ............. 10.02.2011 ....... Córeczka! 10 LUTY ...............22..................10.02.2011.......Synek-WI KTOR Dziewczynka ........31...................11.02.2011 Truskaweczka_29 .... 29 ............. 12.02.2011 nemezis278 2........... 27..............14.02.2011 Ninka 24 ................ 25 ............. 14.02.2011.........Synek!! agi27 .................... 28 ..............14.02.2011..........Corka-MARYSIA Myszzka_87 ............ 23 ............ 14.02.20 11 groszek22.............. 24 ..............14.02.2011 emka kafe .............. 25 ............. 16.02.2011 Oli14 ..................... 30 .............16.02.2011 trezele .................. 26 ............. 16.02.2011 IZULKA ..................25..............17.02.2011 maagdaa .................30 ............. 17.02.2011 milusia * ................. 27 ............. 18.02.2011 conwalya .............. 23 ................ 18.02.2011 kasiula86 .............. 24 ...............19.02.2011.........Coreczka -Ania Milutek ................. 23 ............. 22.02 .2011 emulinek .................27 ............. 23.02.2011 agatka27 ............... 27 ............. 25.02.2011 abigailii..................26...............26.02.2011 memo_29................30...............26.02.2001 stop_klatka............27..................26.02.2011 Loonah ................. 21 .............. 27.02.2011 ambrozja196 .......... 24 .............. 27.02.2011 aGuśka1983.............27................27.02.2011..... ...... Córeczka TAHITIANA ............. 23 ............... 28.02.2011 ewka4127 ............. 24 ................ 28.02.2011 trezele, bo teraz mieszkam w Szwajcarii i tutaj niestety są takie drogie te rajtki...
  9. Stop_klatka

    LUTY 2011

    trezele, ak najbardziej jest to możliwe:) Wczoraj Ci własnie o tym pisałam, że sama tak miałam, 3 tygodnie leżałam plackiem, az zaczął się 37 tydzień. Później normalnie byłam aktywna, dużo spacerowałam, a dzidzik i tak urodził się w terminie:) To pewnie bardzo indywidualne, ale napewno masz taką szansę:) Fajnie, Ty o słońcu i pięknej pogodzie, a ja o deszczu;)
  10. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Cześć Kobitki, co u Was? Tu zgidnie z prognozazmi deszcz od rana. Śliczna aura. DObrze, że wczoraj byliśmy nieco dłużej na spacerze, bo dziś może być z tym ciężko. Jak dziś Wasze humorki?:) Ninka mnie nie ma na liście, mam 27 i termin na 26.02 :)
  11. Stop_klatka

    LUTY 2011

    trezele, ja tak miałam w poprzedniej ciąży. 3 tyg. leżałam plackiem, byle do 37 dotrwać, brałam fenoterol i jeszcze inne świństwa. W 37 przestałam brać, bo już było bezpiecznie w porodem, a okazało się, że maluch urodził się idealnie w dzień terminu z miesiączki. Wiele dziewczyn ma takie zalecenia, żeby plackiem leżeć, a potem okazuje się, że wcale dzieciom nie spieszno z przyjściem na świat. Także nie martw się, pewnie u Ciebie tez będzie wszystko w porządku. Zrobiłam chłopakom sernik. Jeszcze jest w piecu, ale jak pachnie!!! NA szczęście umiem jeszcze się opanować;) Już się w sumie przyzwyczaiłam do niejedzenia słodyczy. Ciekawe, jak szybko do nich wrócę po ciąży;) Jutro jadę po rajstopy uciskowe. Mam na nie receptę i chyba się jednak bez nich nie obejdę. Strasznie sa tu drogie, bo aż 420zł wychodzi po przeliczeniu, ale już wolę tyle wydać, niż dorobić się zakrzepicy albo innego cuda. Z dnia na dzień coraz gorzej ta moja noga wygląda;( Co do spania, to śpię na bokach. Jak tylko zasnę na brzuchu, zaraz mi się robi duszno, więc nawet nie ryzykuję.
  12. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Cześć Babolki! Larithel, u mnie też póki co dziecko nie leży właściwie. Do końca 36 tygodnia ma czas, by się obrócić. Ja mam wizytę 19.01, więc dowiem się, jak leży. Wczoraj byłam w sklepie i tak mi się słabo zaczęło robić, że cochwila musiałam przykucać. Potem doszedł jeszcze ból brzucha, tak pod pępkiem i słaba byłam jak nie wiem. DObrze, że udało mi się autem do domu wrócić. No ale brzuch jszcze bolał jakiś czas. Późnij zostało tylko zmęczenie. Dziś jest ok. aGuśka, a co robisz na te twoj eżylaki? Mam wrażenie, że zaraz pojawi mi się w kolejnym miejscu i powiem szczerze, że już bardzo bym chciała być po porodzie. Już mam szczerze dość tych wszystkich dolegliwości:( Choć pewnie mało która z nas nie ma.. Idę na chwilę chociaż na spacer z moim maluchem, bo jutro i pojutrze znowu ma być deszczowo. Może dzisiejsze słońce troche mi nastrój poprawi:)
  13. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Oooooooooooooooo, faktycznie zaraz seteczka nam stuknie. To może dziś się umówimy na wirtualny toast np. z soku pomarańczowego?;)
  14. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Cześć Kobitki:) Jak dziś Wasze nastroje? U nas dzis śnieg podsypuje. Lekko co prawda i w sumie pogoda całkiem fajna, bo minimalny mróz. Chcemy się wybrać na małą wycieczkę, więc akurat w sam raz:) Dziewczynka, nie martw się na zapas. Na pewno usg wyjdzie idealnie:) Na tym etapie chyba każda z nas ma jakieś dziwne sny, niepokoje niewiadoma, skąd wzięte i inne cuda... Ciekawe, jak to będzie:) aGuśka, no ja mam jeden żylak, ale w drugim miejscu chyba tez będzie. Mam maści z heparyną na to i łykam Daflon. NIby miało zapobiegac powstawaniu w nowych miejscach, ale jak widać, u mnie nie bardzo się to sprawdza.. Ostatnio te naczynka szaleją... Kijeviena, a Tobie w poprzedniej ciąży pękały te naczynka, czy co, że zniknęły?? Ja zawsze myślałam, że jak juz pękniete, to zostaje na zasze. Zniknęły Ci po ciązy??? Miłej niedzieli Babolki:)
  15. Stop_klatka

    LUTY 2011

    trezele, nie przepraszaj, każda z nas ma swój lepszy i gorszy dzień... Ja rozstępów na szczęście, póki co, nie ma. Tylko te żyły... W poprzedniej ciązy też były tylko takie bardziej widoczne, nibieskie i nic poza tym. A teraz... Boje się, jak będą moje nogi wyglądały po lutym. Mam tyle popękanych naczynek, ze płakać mi się chce, jak to widzę:( Ech.. Miłego wieczoru kobitki. Dobrze, że jutro jeszcze jedne dzień wolny.
  16. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Ok, już nic nie pisze na temat jedzenia. Przynajmniej nie w czasie do Sylwestra i chwilę po;) Co do temperatury, to tutaj mamy zawsze trochę cieplej. No prawie zawsze, sporadycznie zdarza się, że jest chłodniej niż w Polsce. Ania, ja w poprzedniej ciąży przytyłam 7kg. Dopiero po 5 miesiącu było w ogóle widać, że pojawia się brzuszek. Wcześniej nikt nie dowierzał, że nosze dzidzię pod sercem;) Teraz (przed chwilą, po obiedzie;) w najszerszym miejscu mam 93cm. Także głowa do góry, wszystko będzie ok:) Dzidzia znajdzie sobie miejsce, a pewnie masz na tyle silne mięśnie brzucha, że długo trzymają go w linii. Tym lepiej dla Ciebie:) Radosna, trzymam kciuki za poprawę nastroju. Ty masz jakoś na poczatku termin? To teraz najtrudniejszy okres:/ Część z nas już miesiąc albo i wcześniej może mieć powiększoną rodzinkę. Jak to leci szybko!!!!
  17. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Ania80, a jaki masz obwód pasa, że za mały brzuch?? Ładne imiona wybieracie:) Ja w poprzedniej ciąży wybrałam Władysława, czyli Władka:) już na samiutkim początku. Później okazało się, że będzie chłopczyk, no i imię zostało. Teraz od poczatku zdecydowaliśmy na Gabrysię i tez tak zostanie:) Jeszce typowalismy Zosię, ale Gabrysia wygrała:) Sylwia, ja w poprzedniej ciąży niby miałam mieć bardzo drobnego synka, a okazało się już na porodówce, że będzie całkiem spory i miał 3610:) a na tym usg z 35 tyg. wychodziło, że ma własnie ok. 2100. Jeszcze się wszystko okaże, jaka będzie Wasza Julia:) My już po spacerku. Mokro. Śnieg się topi na całego. Dobrze, że bąbel ma nieprzemakalne buty i że nosze po kilka par rękawic na zmianę;) A teraz robię sałatkę jarzynową na obiad. Taką mam na nią chęć już ponad tydzień i w końcu się doczekam:)
  18. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Izulka, ciesze się, że już lepiej z zębem:) A będziesz jeszcze przed porodem odwiedzała dentystę? Niby się nie zaleca w zaawansowanej ciąży, ze względu na to, że trzeba być dłuższy czas w jednej pozycji, ale z drugiej strony, jak ma Cię znowu tak boleć:( Ja byłam na przeglądzie w 3 miesiącu i po ciązy znowu pójdę. Tak samo w poprzedniej zrobiłam i po ciąży okazało się, że jeden ząb jeszcze chwila i musiałabym kanałowo leczyć. Niby się mówi, co ciążą, to ząb do tyłu. Oby w tym było jak najmniej prawdy;)
  19. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Cześć Babolki! U nas w nocy spadł świezy śnieg, ale jest ok. 0*C i już powoli zaczyna się topić.... Aniaania, ja mam podobnie, jak myślę o tym całym ubieraniu synka na spacer, to az mi się nie chce ruszyć, no ale co zrobić. Chodzimy codziennie na spacer, bo wolę to niż cały dzień siedzieć w domu. Ja od dwóch dni mam jakieś słabe ciśnienie. Ciągle mi słabo, jak wstanę, to mi sie biało robi przed oczyma i ledwo co się rusże, to serce zaczyna walić, jakbym po maratonie była.. Rety, jak to dobrze, że jeszcze jest internet i sa fora, bo bym zbzikowała chyba. No i że jest syncio, to mnie trzyma przy niewariowaniu;) Jest tu jakaś mamuśka z Wrocławia?:)
  20. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Fajnie się czyta, jak jest co. W końcu i u nas coś ruszyło:) Ja tez się przyłączę do tego klubu:) NIgdy nie karmiłam swojego synka publicznie. Jeśli byliśmy gdzieś na spacerze, a nie miałam odciągniętego mleka w butelce, to ratowałam się pieluszką tetrową. A i tak robiłam to zawsze w jakimś ustronnym miejscu. Nie wyobrażam sobie, by ktoś inny niż synek albo mąż, mieli nas wtedy obserwować.. Dla mnie takie zachowanie jest nie na miejscu. Pewnie, że to dobrze, że mama karmi swoje dziecko, ale robi to dla niego, czy na pokaz?... Tak samo z przebieraniem. Sorry, ale sprawy pieluszkowe niech pozostają między rodzicem (czy opiekunem innym) a dzieckiem. Napewno te dzieci będą się cieszyły, jak się kiedyś dowiedzą, że się tak publicznie wietrzyły w Wigilię. A już w ogóle nie cierpię, jak ktoś zamieszcza zdjęcia dzieci, np. z kąpieli albo inne na golasa, w nk.pl albo innym portalu. LEKKOMYSLNI to raz, a dwa, po kiego wujta?... brak słów... Iza, współczuję, obyś się myliła co do zęba! Kijeviena, pewnie fajną minę ta kobitka zrobiła:D yulla, napewno będzie dobrze! A tamtej znajomej, życzę dużo sił i powrotu do zdrowia...
  21. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Cześć:) U nas dziś -6*C, więc troche cieplej. W samąporę kupiłam sobie te zimowe butki, bo faktycznie sa cieplutkie i świetnie się spisują w taką pogodę. Ja mam wizytę dopiero 19, a potem jeszcze tydzień i śmigam do Polski i bardzo się już na to cieszę. Tu okropnie brakuje mi znajomych. Dni są czasem okrutnie dłuuuugie:/ Iza, współczuję z tym zębem.. Coś powazniejszego? Jakoś jesteśmy chyba rozleniwione po tym świątecznych lenistwie i objadaniu się, bo wpisów tak mało;)
  22. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Nie mam glukometru, więc nie mierzę... No ale unikam słodkich dań i słodyczy w czystej postaci, więc powinno być ok. Tym bardziej, że moje maleństwo na usg wychodzi długie idealnie jak na swój wiek, a waga jest niska:) Miłego leniuchowania Kobitki, to już końcówka świąt..
  23. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Agi27, a jaki miałaś wynik po godzinie? I byłaś na czczo? Mi po godznie wyszedł 156, ale nie skierowali mnie na te badanie z 2-godzinnym tetstem, mimo że norma to 140.. I BYłaś na czczo? Mi tylko położna powiedziała, żeby cukru unikać, jakies 2 słowa i nic więcej.. Jestem na diecie, bo boje się, żeby było ok wszystko... Kasiula86, współczuję... Trzymaj się. Jak się czujesz? i co u babci?
  24. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Zdrowych, pogodnych i rodzinnych Świąt dla Was i Waszych bliskich, a w nadchodzącym roku łagodnego rozwiązania, zdrowych bobasków i wielu radosncyh chwil z nimi. No i jeszcze życzę, byśmy się zbytnio nie objadły, bo teraz naprawde ciężko będzie nam to wsyztsko pomieścić w żółądkach;)
  25. Stop_klatka

    LUTY 2011

    Chyba te tatarskie najchętniej bym tez zrobiła:) Brzmi pysznie:) Jak znajdziesz chwilkę, to bardzo prosze o przepis:)
×