

juszym1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez juszym1
-
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kornelinka chętnie trochę mleczka bym Ci odstąpiła bo ja mam już dosyć. Co do brzuszków to u nas też z tym problem zaczęłam podawać Gripe Water ale muszę na efekty chyba poczekać, u nas po Boboticu też miałam wrażenie że wzmaga ból brzuszka Pestusia mam nadzieję że po wizycie u chirurga wszystko będzie ok. Jeżeli chodzi o chodzenie w piżamie to ja nie chodzę bo wolę podkoszulki męża :-) z tego względu że zalewam się w nocy pokarmem i nie raz kilka razy się muszę przebierać. jeżeli chodzi o makijaż to zazwyczaj jak jestem w domu to mi się nie chce lub mały mi nie daje. Ogólnie coś ostatnio żeby o siebie zadbać to mam lenia, M wysyła mnie do fryzjera bo stwierdził że trochę się zaniedbałam. lutówka trzymam kciuki żeby wszystko poszło dobrze i bez komplikacji Miszko kochana Ty już się napłakałaś jak Polusia była w szpitalu ale zgadzam się z Tobą że nieraz nie doceniamy to co mamy. -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam się z Wami, widzę że depresję przechodzimy stadnie, ja też nie najlepiej psychicznie się czuję co chwilę chodzę po kątach i płaczę szczególnie jak mały wyje a ja nie wiem o co mu chodzi. U nas to chyba powoli problemy z brzuszkiem się pojawiają. Od wczoraj podaję mu wodę koperkową, poza tym widzę że od kilku dni śpi jak kot pod miotłą co chwilę się wybudza i ciężej go ululać. Na szczęście noce są jako takie chociaż najbardziej wkurza mnie karmienie cyckiem nie wiem czy za szybko mu leci czy to z powodu brzuszka ale nie potrafi najeść się spokojnie co trochę pociągnie to zaraz się krzywi i płacze i tak nasze karmienie trwa dwa razy dłużej. Ponadto cycki mnie bolą bo nie opróżnia ich do końca bo ja mam dużo pokarmu. Ah to wszystko mnie strasznie dołuje. Ja pisałam wcześniej że chyba grypa mnie rozkłada ale dokładnie nie wiem czy na pewno to było to, owszem miałam temperaturę, łamało mnie w kościach ale po paracetamolu przeszło i następnego dnia było już lepiej za to w piątek dopadło mnie mega przeziębienie, katar, kichanie wpadłam w rozpacz bo nie chciałam małego zarazić więc chodziłam w maseczce na dodatek mąż nie mógł wziąść wolnego i tak z fatalnym samopoczuciem musiałam się zająć dwójką dzieciaków.W nocy przeniosłam się do innego pokoju ale i tak co usnęłam mały płakał więc biegłam go karmić później mąż go tulił ale nie bardzo mu to wychodziło i ostatecznie to ja musiałam małego usypiać, ah masakra. Na dodatek znowu zaczęło mnie coś piec przy siusianiu więc obejrzałam sobie lusterkiem a ja tam mam całe czerwone, no więc dzięki położnej udało mi się dostać na fundusz do gina bo myślałam że może jakiś stan zapalny więc poszłam a ta durna baba mnie wysyłała do szpitala na USG bo wg niej nie powinnam już krwawić po porodzie i powiedziała że na pewmno muszę iść na wyłyżeczkowanie. W ostateczności wypisała mi receptę na furagin i taka wystraszona wyszłam od niej z gabinetu. Nie wiem czy to ze strachu ale od wizyty u tego babsztyla nie mam już żadnych plamień. No baba naprawdę jakaś dziwna była przecież połóg trwa 6 tyg. a ja jestem nieco miesiąc po porodzie to i chyba mam prawo lekko podkrwawiać. I tak to wszystko się skumulowało na raz że cały czas czuję się fatalnie a żeby tego było mało od wczoraj Ola źle się coś czuje miała stan podgorączkowy i nie wiem czy to czasem nie gardło u niej. NIc nie chce jeść, dzisiaj już wysłałam męża z nią na wymaz z gardła żeby zobaczyć co za bakterie tam ma. Mam dosyć tych chorób na całe szczęście odpukać mały jest zdrowy. Ale Wam nasmęciłam ale muszed się komuś wygadać mąż mnie nie rozumie jak mu się żalę że ja mam już dosyć to on do mnie "tylko nie zaczynaj znowu beczeć" No a teraz z innej beczki : gratuluję Kasiu dorodnego bobasa Ja w nocy przewijam jak ma bardzo mocno zlaną pieluszkę a nieraz nawet przez cała noc nie zmienię. U nas problem z pupą był na początku jak używałam Alantanu teraz używam sudocremu i jest ok żadnych podrażnień . A no i musze Wam dziewczyny powiedzieć, że mój mały to nie lubi jak mu jest za ciepło, w ogóle nie lubi mieć na nogach śpiochów o pajacach już nie wspomnę (tak macha nóżkami że powyciąga je z nogawek i się później denerwuje) dlatego jak śpi u nas w lóżku to z gołymi nóżkami. U nas najlepiej sprawdzają się półśpiochy i rajstopki. Co do kąpieli to bardzo lubi się pluskać ale nie lubi jak leży na golasa. Ale się rozpisałam..... no i muszę lecieć bo mały już jęczy -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Czaeć dziewczyny, u nas nocka ok pobudka o 2 i o 6, teraz mały dostał cyca i śpi. Natomiast mnie chyba coś rozbiera bo w nocy bolały mnie mięśnie i męczy jakiś kaszel poza tym było mi zimno pomimo że przykryłam się po uszy. boję się żeby to nie grypa była, teściowa własnie teraz ją przechodzi. mam pytanie czy wiecie co mogę brać przeciwgrypowego ? boję się aby nie zarazić Mateuszka, mąż mi kupił maseczkę więc w niej chodzę. Marigo ja dawałam małemu Bobotic i on nie miał wtedy skończonych 28 dni, dawałam 3 razy po 5 kropelek, na początku wydawało mi się ze działa bo mały ładnie odgazowywał się ale po 2 dniach zauważyłam że on chyba nasila objawy wzdęcia u Mateuszka. Teraz nie daję mu niczego i sam jakoś sobie radzi z bączkami, ale zamówiłam też wodę koperkową i będę mu dawać 3-4 łyżeczki (tak poleciła mi położna) Myszka Mi ja używam Huggies bo z Pampersem przy pierwszym dziecku miałam niemiłe doświadczenia (uczulenie) no ale widzę że te co mam to są chłonne tylko trzeba dobrze ścisnąć rzepy bo parę razy małemu mocz wypłynął poza pampersa. Mam zamiar spróbować tych z Rossmana bo słyszałam że są dobre. Na pewno nie polecam Happy bo s ą mało chłonne. Nic dziewczyny lecę bo mały ssak wzywa, życzę miłego dnia bez stresu i nerwów. -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
pomyliłam nick i dlatego jestem na pomarańczowo, a ja bym tylko jadła i jadła nie wiem co się ze mną dzieje, cały czas jestem głodna. jak tak dalej pójdzie to nie zrzucę tej resztki kg co mi po ciąży zostały a wiosna i lato tuż, tuż :-) Pestusia to pyszny obiadek dzisiaj u Ciebie, mniam ..... ja mam gołąbki ale z racji karmienia jem je bez kapusty -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no to widzę że nie tylko mnie drażni moje starsze dziecko. U nas przed narodzinami ja kąpałam i usypiałam Olę teraz też staram się przynajmniej tak zorganizować aby zachować jej wieczorny ryruał ale nieraz jest ciężko jak np. małego karmie a ona chce już iść spać i muszę jej wtedy tłumaczyć że za chwilkę, że jak mały się naje itd. ale widzę że jest nieraz rozczarowana. Staram się też ją odbierać z przedszkola jak mam małego z kim zostawić. No ale tak ja u Was mała zrobiła sie pyskata, wygadana i chyba na rodzeństwo odreagowuje w ten sposób że robi na złość aby na siebie zwrócić uwagę no a mnie to wyprowadza z równowagi (chyba jeszcze hormony poporodowe u mnie działają). Całe szczęście że mieszkamy z teściową bo Ola uwielbia babcię i teraz widzę że babcią próbuje zastąpić moją osobę w niektórych sytuacjach. Ah tak to jest ze starszym rodzeństwem -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Keja nie martw się może maleństwo zechce poczekać na tatusia, skoro na razie nic się nie szykuje to powinnaś dotrwać jeszcze te 3 dni. Ania widzę że wagowo stoimy podobnie nie wiem jaką miałas wagę wyjściową , ja teraz ważę 52 kg czyli spadło mi jakieś 12,5 a zostało jeszcze do wagi z przed 3,5 kg. Powiem szczerze że nie myślałam że waga tak szybko mi spadnie po porodzie. Mrówkania no to dzieciaczki będą w komplecie bo ferje, swoją drogą podziwiam mamusie które mają więcej niż 2 dzieci że ogarniają się ze wszystkim, u mnie Ola teraz siedzi w domu i dobrze że jest babcia bo ja nie wytrzymałabym z nią nerwowo. Ostatnio coś na mnie działa jak płachta na byka nie wiem dlaczego, aż mi wstyd o tym pisać. Staram się jej jakoś czas poświęcić chociaż wiadomo to nie to samo jak przed porodem ale mimo tego nie mogę z nią na dłuższą metę wytrzymać. Dalej jest moją ukochaną córeczką ale nie wiem dlaczego tak na nią reaguję. A mnie dopadło chyba zapalenie pęcherza bo piecze mnie przy siusianiu, w sumie to już odkąd wyszłam ze szpitala to mnie trochę piekło ale teraz piecze mocniej. Łykałam żurawinę ale nie wiele pomogła. Kontaktowałam się z położną czy mogę wziąść furagin i okazuje się że tak bo furagin ponoć nie przenika do mleka chociaż wcześniej go nie zalecano matką karmiącym. -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mrowkania u mnie maseczka z Ola nie przejdzie, ona a jest taka uparta co ja muszę się nakombinować aby dała sobie zrobić inhalację z maseczką albo wydmuchać nosa. Strasznie uparty z niej osobnik U nas w przedszkolu bal karnawałowy 06.02 a na pytanie za co mam ją przebrać otrzymałam odpowiedź że za konia no i jak ja mam z niej zrobić konia -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam się z rana tak z grubsza przeleciałam co naskrobałyście Dorotka gratulacje śliczna dziewuszka no i ten fryz Tosiak ja podaję KiD w jednej kapsułce, u mnie na razie (tak mi się wydaje) kolki nie ma chociaż czasami mały pręży się ale ja mu podaję Bobotic w zmniejszonej dawce i po tym jakby się odgazowuje U nas dzisiaj nocka super mały usnął o 20 stej a obudził się na karmienie o 2 w nocy, w sumie nawet nie płakał że głodny tylko się kręcił. Potem o 7 rano wstał nakarmiłam i dalej śpi. ] Co do wstawania w nocy to mały śpi u nas w łóżku (niestety nie jestem konsekwentna w tej kwestii) widze że on bardzo potrzebuje mojej bliskości na mojej poduszce usypia od razu a w łóżeczku jak go odłożę to zaraz wstaje. Nic tłumaczę sobie że jest jeszcze malutki, później z wiekiem będę go starała przyzwyczaić do łóżeczka. Moja Ola jest chora (katar, kasze, kichanie) wczoraj była u lekarza i jest przeziębiona ponoć wirusowe całe szczęście że nie trzeba antybiotyku ale bardzo się boję żeby małego mi nie zaraziła. ja już na tym punkcie mam schizo , zakazałam jej wchodzić do pokoju małego, wietrzę co chwila mieszkanie, latam myję ręce co chwilę, popadam chyba w paranoję. Co do szczepień to ja zaszczepię małego tą szczepionką 6 w 1 i równocześnie na rotawirusa -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam dziewczyny Serdeczne Gratulacje dla nowy mamusiek. U nas wczorajszy dzień był ciężki, mały cały czas się prężył był jakis rozdrażniony nawet na spacerze się kręcił więc szybko wróciliśmy do domu. Po południu i na noc podałam mu Bobotic (lek na wzdęcia i kolki) jak zaczął w nocy gazy puszczać to byłam w szoku ile w tym małym brzuszku tego się nagromadziło. Dzisiaj w dzień też mu podałam te kropelki i jakby trochę lepiej. Poza tym dzisiaj byliśmy na pierwszej wizycie u pediatry i mój mały łakomczuch od wyjścia ze szpitala przybrał 1 kg w 2,5 tyg.. Przy wypisie ważył 3600 a teraz 4600., mleczko mamusine mu służy :-) Lekarka stwierdziła że z małym wszystko ok. tylko mam mu dodatkową pieluszkę między nóżki wkładać by stawy były ok. Za 2 tyg. mamy iśc na szczepienie. Mam do was pytanie czy szczepicie maluchy na rotawirusy ? ja się zastanawiam bo Ola chodzi do przedszkola to może z niego coś przynieść. Swoją drogą od dzisiaj Ola siedzi w domu bo zakatarzona i przeziębiona i boję się żeby małego mi nie zaraziła, ah te choroby. Marzka współczuję chorego Maxsa dużo zdrówka Tosiak no widzisz pomału się rozkręcasz jak sobie rozhulasz laktację to dwójkę dzieci będziesz mogła wykarmić :-) :-) Mamusie w dwupaku cierpliwości juz naprawdę niewiele Wam zostało -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mi lekarka kazała podawać witaminę K i D3 podaję preparat 2 w 1 w kapsułkach -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marigo nie sciągaj tyle pokarmu bo pobudzisz jeszcze bardziej ja też tak miałam taki nawał i nadal mam bardzo dużo szczególnie w jednej piersi. Za namową położnej piję 3 razy dziennie szałwię trochę pomaga no i odciągam pokarm ale nie już laktatorem tylko ręcznie do momentu rozluźnienia piersi. Wiem co przechodzisz u mnie najgorsze są noce wtedy cycki mam jak twarde balony. Przez to wszystko karmienie nie sprawia mi żadnej radości jak przy pierwszym dziecku. Cały czas czekam kiedy mi się wyreguluje. Wczoraj rozmawiałam z położną i stwierdziłam że daję sobie jeszcze tydzień jeżli przez ten czas moja laktacja nie przyhamuje to poproszę lekarza o tabletki Bromergon aby trochę zmniejszyć produkcję mleka. -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dusia spokojnie po porodzie zżucisz i nawet nie będziesz wiedziała kiedy Ja też przed ciążą byłam drobna w trakcie przybyło mi 16,5 kg chociaż wszystko chyba poszło w brzuch bo tak po mnie tej wagi nie było widać. Teraz się nie ważyłam ale widzę po rzeczach że codziennie są luźniejsze, w stare spodnie też już wchodzę chociaż się jeszcze lekko nie dopinam w pasie. W pierwszej ciąży przytyłam 9 kg. i dwa tygodnie po porodzie weszłam w stare ciuchy. Jak karmisz piersią to waga bardzo szybko leci w dół -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzięki lutówka a powiedz mi jeszcze czy ta niania ma diody sygnalizujące płacz dziecka, i czy przy jej odbiorze nie ma trzasków, zakłóceń ? -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dusia wagą się nie przejmuj, lekarz mi mówił że wszystko zależy od obwodu główki jeżeli główka ma duży obwód to poród dla np.drobnej kobiety może być trudny ale jak główka przejdzie to reszta ciałka to juz pikuś nawet 4 kg. Wagą z USG też nie ma się co sugerować mój mały miał mieć ok 3200 a urodził się 3900 czyli 700 gram błędu obliczeniowego -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ząbolek gratuluję Marigo możemy sobie podać rękę ja też moge wykarmić przedszkole tylko że u mnie to już prawie 3 tyg. po porodzie a laktacja sie rozhulała, mały się denerwuje, krztusi u nas najgorzej z karmieniem w nocy bo wtedy najwięcej mleka się produkuje. Ja za namową położnej piję szałwię aby trochę wyhamować ale nie wiele to daje. Śmieję się że może Olę przystawię do cyca niech wydoi mi nadmiar mleczka bo mały na razie opróżnia nawet nie całą cycę. U nas dzisiaj jakiś ciężki dzień Mateuszek budzi się co chwilę i puszcza bąki, wzięłam go nawet w wózku na balkon na 20 minut bo ponoć powinnam z nim już zacząć wychodzić a ja do tej pory tylko go werandowałam. Nic idę puki śpi zrobić obiad ,dziś mam w planie ryż zapiekany z jabłkami. Aha mam pytanie musze kupić elektroniczną nianie jakąś niedrogą macie może jakieś sprawdzone modele. Wczoraj mały spał na górze a ja na dole w kuchni nic nie słyszałam jak on biedny zanosił się od płaczu no i muszę poczynić zakup tej niani -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam się i ja, nocka w miarę przespana mały budził się na karmienie 01:30 i o 6:00. Dzisiaj była u mnie znów położna bo chciała zobaczyć małego. Teraz Mateuszek śpi a mama zamiast brać się do roboty to na kompie siedzi. Starsza córka dziś w przedszkolu ma przedstawienie na dzień babci no i babcia z tej okazji wzięła wolne w pracy aby do wnusi pojechać. Co do mojego pokarmu to nadal mam go dużo szczególnie w prawej piersi mały nie lubi z niej pić bo mu ciurkiem leci mleko i on się denerwuje, męczy mnie to karmienie okropnie. Tosiak wracaj szybko do formy, ja po pierwszej cesarce też się masakrycznie czułam ale po drugiej za to o niebo lepiej. No nierozpakowane mamusie widzę że nastąpiło odliczanie Lutówka zazdroszczę jajeczniczki ja na razie muszę uważać co jem i stopniowo wprowadzać pokarmy, ale jak nie mogę to mi się wtedy najbardziej chce zjeść -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Łał wchodzę na kafe a tu takie wieści Mrówkania super gratulacje, Tosiak i w końcu Ty doczekałaś się maluszka super bardzo się cieszę. Zaraz obejrzę na galeriusie fotki Mój mały za radą położnej był dzisiaj werandowany na balkonie w wózku, nie bardzo mu pasowało ubrać się w kombinezon no i nie lubi chyba czapki ale za to całą godzinę przespał na świeżym powietrzu. Teraz wydoił cyca i dalej poszedł spać. Widze że na kafe coraz mniej mam w dwupaku, a Wam oczekującym jeszcze mamusia życzę aby czas oczekiwania minął jak najszybciej, no i odpoczywajcie bo później to różnie bywa. No i zapeszyłam mały własnie wstał, lecę do niego , zajrzę później -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kornelinka głowa do góry będzie dobrze jak tak czytam to przechodzisz to co ja przy pierwszym porodzie, też wyłam bo mała nie chciała cyca tylko butelke ale walczyłam dzielnie 1,5 mc i w końcu załapała i jak załapała to doiła do 2 lat, nie poddawaj się i próbuj małemu wciskac cyca do buźki. Ja nawet miała kobietę z poradni laktacyjnej która kazała mi małą karmić zamiast butelką strzykawką żeby oduczyć u niej odruch na smoczek i bezskuteczne się to okazało. Mała sama załapała po dłuższym czasie, oj miałam się z nią od małego. Dobrze że masz męża blisko siebie który Cię zrozumie i pomoże -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny, Tosiak, Marigo trzymam kciuki za Was już niedługo będziecie tulić Wasze maluszki Bożenka nasze dzieciaczki urodziły się tego samego dnia :-), ja też nie mogę się zorganizować czasem mam ochotę płakać z bezsilności najgorzej jest wieczorem kiedy kąpie i usypiam małego bo muszę tak zorganizować czas aby jeszcze wykąpać i położyć Olę spać bo ona chce tylko mamę. Dusia mój mały na USG ważył ok 3200 a urodził się 3900 (cc) -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam się niedzielnie, mały śpi razem z tatusiem a ja mam chwilkę dla siebie. Aniu co do laktatora to ja mam jakiś zwykły Avent i nawet się spisuje no ale przy mojej ilości pokarmu to nawet ręczne odciąganie daje radę. Małemu puki co starcza jedna pierś do najedzenia się no a drugą muszę trochę odciągać. U nas też najlepiej spisuje się pozycja leżąca podczas karmienia. Mateusz jest takim łakomczuszkiem że pomimo że mu się już ulewa to cyca ciągnął by dalej. Pestusia co do zasypiania przy cycu to też zauważyłam że mu tak najlepiej ale nauczona poprzednim doświadczeniem staram się go do usypiania przy cycu nie przyzwyczajać bo wiem że później będę uziemiona. U nas sprawdza się smoczek, który wyciągam mu jak uśnie.y W ogóle jakoś zauważyłam że mam inne podejście niż za pierwszym razem Tosiak tak z Mateuszka niezły śpioch potrafi ze 4 godziny przespać, na szczęście w nocy budzi się raz. U nas jest tylko problem z odbijaniem bo mały łyka łapczywie pokarm i nieraz ze 3 razy musi się mu odbić i wtedy go trzymam i trzymam i tak potrafi z pół godziny nie odbijać. Tosiak a co do Twojego maluszka to wiem że to wkurzające ale na jakich Ty lekarzy trafiłaś, szczerze nie rozumiem. Mam nadzieję że na USG dobrze malucha obejrzeli tzn. chodzi mi o to czy nie jest owinięty pępowiną, absolutnie nie chcę Cię straszyć ale po moim doświadczeniu jestem wyczulona na to. U mnie akcji, rozwarcia też nie było, mały nie wstawił sie do kanału bo nie dał rady z powodu oplatanej pępowiny. Dopiero jak tętno fikało to podjeli decyzję o szybszym rozwiązaniu. Marigo zazdroszczę tych truskawek ja na razie muszę uważać na to co jem, -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam się z Wami, widzę że poruszany temat karmienia Pestusia jak masz mało mleczka to chętnie się podzielę :-) bo ja od tygodnia się zalewam pokarmem, piję szałwię na zmniejszenie laktacji, mały się wkurza bo nie nadąża łykać mleczka i tylko powietrza się więcej nałyka. Ja też ograniczam się z jedzeniem, ale strasznie chce mi się pić mogłabym pić litrami ale wiem że w ten sposób zwiększę produkcję mleczka no więc z zalecenia położnej piję co najwyżej 1 litr dziennie. Ostatnio dokopałam się do tabelki no i jestem pod wrażeniem że tyle dzieciaczków już na świecie i codziennie nowe okruszki się pojawiają. Gratuluję wszystkim a za te mamusie które jeszcze czekają trzymam mocno kciuki aby wszystko przebiegło gładko i lekko. No i muszę lecieć wydoić się trochę laktatorem bo mi zaraz cycki eksplodują. Buziaki -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie, gratuluję nowym mamusią, oczywiście nie nadrobiłam zaległości bo mały non stop na cycu a jak śpi to ja też wykorzystuję okazję aby się zdrzemnąć. Na galeriusie zamieściłam kilka zdjęć Mateuszka Widziałam też wszystkie Wasze maluszki na galeriusie są prześliczne Widzę Tosiak że nadal w dwupaku bidulo, coś uparte te Twoje maleństwo i z brzuszka wyjść nie chce no ale na pewno już niedługo będziesz tuliła je w swych ramionach. Ja dzisiaj robię próbę i małego zostawiam z tatą bo muszę w pracy macierzyński załatwić, ściągnęłam mleko i niech chłopaki sobie radzą. Dyduś chyba już poród coraz bliżej Postaram się zajrzeć do Was wieczorkiem -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam niestety znowu tylko na chwilkę, mały cały dzień wisi na cycu, udało mię sie na chwilę pojechać na zdjęcie szwów. Nocki są w miarę ok ale te karmienie cycem mnie wykańcza, pokarm trochę się unormował no i mały jakby lepiej zaczął ssać pierś bo już tak nie boli jak na początku. Przebieram go ze 3 razy dziennie bo albo posika, albo uleje, albo ja zmoczę go swoim pokarmem. Ciuszki, które mam w rozmiarach 56 sa na niego za małe. Po mału jakoś się organizuję chociaż chwilami mam wrażenie że ogarnia mnie baby blus. Najbardziej żal mi Oli bo ostatnio mało czasu jej poświęcam. Ja również poproszę nowe hasla na mój adres juszym2@o2.pl Gratuluję nowym mamusią i czekam na następne bobasy -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny my już w domku, wczoraj wróciliśmy, teraz mam chwilę to postanowi lam napisać. Niestety nie nadrobiłam Waszych wpisów bo uzbierało sie tego trochę, tak więc nie wiem ile dzieciaczków w tym czasie przyszło na świat, ale wszystkim Gratuluję. Mrówkkonia bardzo Ci dziękuję za przekazanie informacji. No a teraz w skrócie opiszę jak było: w poniedziałek stawiłam się do lekarza tam mnie badali chyba z 5 razy i stwierdzili że rozwarcie na pół palca i mam być od rana wtorku na czczo bo mam mieć cc. Położyli mnie na patologię ciąży. Po rozmowie z anestezjologiem trochę się zmartwiłam ponieważ stwierdził on że bardzo spadły mi płytki krwi do 62 tyś. i muszą mi dla mnie zamówić z krwiodastwa a później przetoczyć. no ale nic o 17 stej mąż przywiózł mi obiad więc zjadłam bo stwierdziłam że od rana już jeść nic nie mogę. ok. 20 podłączyli mnie do KTG i na początku wszystko było ok a później zaczęło małemu skakać tętno no i rejestrowały się skurcze których nie czułam. Lekarz dyżurny zdecydował zeby mnie przewieść na porodówkę bo tam pod KTG będą mieli mnie na oku jakby coś się działo. Ok. 22 lekarz z porodówki stwiedził że nie będzie czekał z cc do rana bo rozpoczął się już poród czego ja akurat nie odczuwałam. Stwierdził że czekają na te nieszczęsne płytki bo w krwiodasatwie ich o tej porze nie mają,następnie przyszedł anestezjolog i powiedział że nie będzie ryzykował znieczuleniem od pasa w dół tylko zrobi mi znieczulenie ogólne co dla dziecka jes dużo gorsze. O 23 zadzwoniłam do męża że mam mieć za chwilę cc a o 23.45 urodziła się Mateuszek. ja nic nie pamiętam, po zabiegu byłam jak naćpana i tylko odczuwałam straszny ból po cięciu. Następnego dnia przewieźli mnie na inną sale, tego dnia czułam się fatalnie po narkozie wymiotowałam 4 razy. no ale jak mi po południu przywieźli małego to wszystko inne nie było już ważne. Przystawiłam go do cyca i jak zaczął doić to byłam w szoku że ten odruch po tylu godzinach mu nie zanikł. Mały dostał 10 pkt a na wypisie wpisali że był 2 razy owinięty pępowiną wokół szyi i lekarz stwierdził że dlatego nie mógł zsunąć się do kanału rodnego, całe szczęście że miałam cc a nie poród sn bo nie wiem jakby się to skończyło, poza tym miałam zielone wody. Teraz jesteśmy w domu a ja mam tyle pokarmu że mogłabym 2 dzieci wykarmić, mały się wkurza bo leci mu za mocno i tak się nałyka że potem boli go brzuszek. Odciągam trochę laktatorem żeby sobie ulżyć, cycki bolą jak cholera bo mały sie w nie wgryza, masakra mam nadzieję że wszystko z laktacją się unormuje. Aha poprzestawiał sobie dzień z nocą. To tak w skrócie może mało składnie ale pisane na szybko. moja córka przez czas mojej nieobecności bardzo wydoroślała jest chętna do pomocy, wczoraj nie mogła się ode mnie odkleić, a wieczorem popłakała trochę bo mały co chwilę płakał a ja nie miałam za bardzo jak ją położyć spać i poczytać bajkę. Szkoda mi jej było bo widziałam jak jej przykro z tego powodu. To tyle na razie postaram się w niedługim czasie wstawić jakieś fotki małego no i będę w miarę możliwości do Was zaglądać. -
możliwe styczniówki 2011 :d
juszym1 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jestem, chciałam napisać, że jutro mam stawić się rano do szpitala a we wtorek lub środę zrobią mi cesarkę. Pozwoliłam sobie spisać nr telefonu do Mrówkoni aby wysłać jej smsa jak już będę po wszystkim bo w szpitalu nie będę mieć dostępu do internetu. Mam nadzieję że nie będzie miała mi za złe. Kurcze stresuję się jak nie wiem. Miszka Polusia jest przeurocza Tosiak Tobie też powodzenia bo my jakoś tak razem termin no i innym mamuśką bo nie wiadomo kiedy dzieciaczki zechcą wyjść z brzuszka. Dobranoc i trzymajcie kciuki,