Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dominika.k

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dominika.k

  1. Jeszcze nie przynajmniej ja kontaktuje się tylko przez Kafe
  2. a ja poważnie traktuje to spotkanie. Dlaczego śmiesznie? naprawdę mylicie, że będziemy tam siedzieć i zamulać? ja jestem zdania, że świetnie sobie poradzimy i będzie bardzo fajnie i przyjemnie. Chyba, że ktoś tam ma zamiar jechać tylko po to by się nabijać z nieśmiałków..
  3. ojj..No to ładnie a do Wrocławia dojedziecie? pytam się, bo daleko ehh chyba będzie trzeba myśleć o innym mieście mi też w sumie nie po drodze
  4. A skąd jesteście?? Mam nadzieję, że nie okaże się, ze całkowity drugi koniec Polski, bo już i tak jak do tej pory jesteśmy porozrzucani i mamy daleko do siebie w większości..
  5. tak szczerze mówiąc to nie wiem zbyt się nie dopytywałam o wiek ale jesteśmy w różnym wieku ja mam 20 lat - chyba jedna z najmłodszych, ale są dziewczyny około 30stki też:)
  6. Ja brałam leki. Spędziłam dwa lata w szpitalu psychiatrycznym. Leki mnie omotały i owszem nie czułam po nich lęku, ale byłam senna i i tak nic mi się nie chciało robić. Byłam zrezygnowana i obojętna na wszystko. A terapia z psychiatrą i psychologiem to nie to co mnie było potrzeba.. mnie nikt taki nie pomoże. Ani lekarz, ani leki ani szpital. Sama muszę to zwalczać i budować pewność siebie. Agatazz ja też mam niską samoocenę i to też wpływa na mój brak pewności siebie.
  7. CallMeBlondiee ja mojemu powiedziałam o tym, że dołączyłam do takiego forum. A, że on wie, że przesiaduję na kafetrii to jakby chciał to bez problemu by znalazł. Chociaż pokazywać nie zamierzam i wolałabym by tu nie trafił. To co mu powiem powinno mu wystarczyć i tak dużo wie a aż tak mocno nie chce się odkrywac
  8. najbardziej nie lubię gdy ktoś przychodzi wita się i pyta co słychać.. Żadne konkretne pytanie trzeba zdać się na siebie. Zawsze mówię nic takiego i się zmywam.. Ludzie zazwyczaj tak zaczynają rozmowę, potem się rozgadują, a ja najprostszego pytania się boję. Cud, że w ogóle mam faceta. Jestem o tyle w lepszej sytuacji aa, że akurat chłopak wie o wszystkim, stara się rozumieć chociaż czasami nie potrafi pojąć niektórych kwestii, ale się nie dziwię mu. I tak jest przy mnie ale przed nim nie mam oporów przed niczym i jak jesteśmy sami czuję się wspaniale nawet jak idziemy razem na imprezę i w pobliżu nie czai się żaden podsłuchiwacz to potrafię się nawet dobrze bawić i wyluzować. Jak miałam 17 lat myślałam, że popadnę w alkoholizm. Wtedy dopiero go poznawałam i przed każdą randką piłam po 2-3 piwa na odwagę. Na pewno to widział, bo momentami byłam zbyt żywiołowa i zbyt plątałam się w tym co mówię. Kiedyś poszliśmy do knajpy i wypiłam z nim piwo to było już moje któreś z kolei tego dnia, ale on o tym nie wiedział. Oczywiście się spiłam i narobiłam sobie przy nim wstydu. Po tym incydencie się mu do wszystkiego przyznałam i potem już na trzeźwo się spotykałam z nim. I wszystkie opory odeszły jak ręką odjął. Rozumieliśmy się niesamowicie i moją nieśmiałość diabli wzięły. Ale tylko w stosunku do niego, bo miał dużą cierpliwość do mnie. Ehh.. wiecie co ja nawet robiłam by przełamać się w liceum i wreszcie z kimś pogadać? brałam sobie napój i rozrabiałam go w 1/2 z wódką i popijałam. Teraz już zrozumiałam, że nie tędy droga do odwagi. Ale głupia byłam
  9. CallMeBlondiee akurat tym weselem nie powinnaś się przejmować. Wiadomo poczułaś się fatalnie. Ale znam wiele ludzi, którzy mimo, że nie mają problemu z nieśmiałością nie biorą udziału w zabawach weselnych, bo to ich nie bawi. Oczepiny nie są priorytetem na weselach i nie po to przychodzimy by brać w nich udział. Niektórzy ludzie po prostu tego nie lubią. A wyciąganie na siłę i komentowanie w tak chamski sposób to juz w ogóle szczyt. Nie ważne czy w tym momencie nie zrobiłaś tego poprzez nieśmiałość czy dlatego, ze nie chciałaś i cie to nie bawiło. Nikt nie powinien na Ciebie z tego powodu wskakiwać z wyrzutami. A chłopak nie zachował sie fer, bo kto jak kto ale on wie jaka jesteś. A zresztą nawet jeśli bylabys towarzyska to jak można sie obrazić na kogos o takie cos,. Sytuacje okropna i na pewno tez bym czula sie fatalnie, ale nie rozumiem czasem ludzi którymi kieruje taka złośliwość. Ktos nie chce brac udzialu w oczepinach i juz.. wyciąganie na sile i komentarze tego typu sa durne i nie na miejscu
  10. aa z chłopakiem powinnaś porozmawiać szczerze o swoim problemie. A rodzice nie muszę wiedzieć, że jedziesz na spotkanie fobików, bo jednak mogą sobie pomyśleć dziwne rzeczy po prostu jechałabyś do znajomych. Przecież to, że nie miałaś ich wcześniej nie znaczy, że mieć już nie możesz nigdy. A skąd jesteś?
  11. Nie ważne, że tu chodzi nieśmiałość. Dla Ciebie nie będzie nigdy nic do przyjęcia jeśli znaczenie będzie odbiegało od Twojego toku rozumowania. Nie będę już komentowała Twoich wypowiedzi. Szkoda czasu
  12. Twoje spostrzeżenie jest całkowicie z dupy wzięte! Miałaś kiedyś do czynienia z ludźmi chorymi? Fobia to już choroba leczona nawet przez specjalistów. A nieśmiałość może w końcu doprowadzić do rożnych przypadłości psychicznych my już i tak czujemy się marnie i krok od depresji nas dzieli. Ale człowiek taki jak Ty tego nie zrozumie więc zamiast krytykować nas pomysł, który zresztą nie jest żadnym idiotyzmem, bo będzie to bardzo pozytywne dla nas doświadczenie. O przebieg takiego spotkania nie musisz się martwić zapewniam Cię, że nie będzie bąkania pod nosem i ciszy. A jeśli nawet spotkalibyśmy się by pomilczeć to przecież nie Ty będziesz wśród nas. Nie spotkamy się głownie jako problem my chcemy poznać siebie jako ludzie. A każdy człowiek ma prawo do towarzystwa, rozmowy z kimś nawet nieśmiały. Z identycznym podejściem spotykamy się na co dzień do nas. Ludzie myślą przecież to nic takiego dlaczego oni tak się krępują i nie odzywają - są dziwni, idiotyczni. Tak to całe podsumowanie większości. Ludzi, którzy nawet nie próbują nas zrozumieć. Jakbyś spróbowała to dojrzałabyś coś czego na pierwszy rzut oka nie widzisz. Myślisz, że chcemy spotkać się by się dołować? Już to forum powstało po to byśmy nie marudzi jak nam źle, ale poznali siebie nawzajem. A to, że napiszemy czasem o naszych problemach i też nie jest niczym złym, bo przecież musimy się jakoś poznać. Nie wiem czemu Ci się tłumaczę, ale może wreszcie coś zrozumiesz. A jak nie.. to nie zaglądaj tu. Zresztą nawet jak coś rozjaśni się w Twoim ciasnym umyśle to i tak proszę nie wchodź. To nasz świat:)
  13. Ja ten wielki dzień mam przed sobą. Gdzieś za 3 lata. Nie mam pojęcia jak to będzie wyglądało. Wiem jak zachowuje się jako gość, gdzie nie jestem przecież w centrum. Tańczę zobaczę że kamera na mnie najechała lub ktoś spojrzał lub obok mnie zrobiło się luźniej od razu się peszę i uciekam, a zanim ktoś mnie wyciągnie na parkiet eh. Dlatego nie chodzę na wesela tylko jak jest konieczność. Nawet trudność sprawia mi złożenie życzeń młodym, na weselu nie bawię sie dobrze. A na moim nie wiem jak będzie.. mysle o tym bardzo czesto. Chce ślubu, ale nie wiem chyba z wesela zrezygnuje. Przysięga przed wszystkimi tez nie będzie łatwa. Chociaż może w tym dniu będę myślała tylko o Nas i nic nie bedzie mialo znaczenia.. nie wiem. Chciałabym żebym potrafiła sie wyłączyć.
  14. A czy macie jakieś plany na Sylwestra? Idziecie gdzieś? Ja nie.. ale sama nie będę. Ale nie odważę się na żadną imprezę a jak z Wami?
  15. jak sie poznamy uznamy ze dobrze czujemy sie w swoim towarzystwie to mozna zdecydować sie na dłuższy wyjazd jak na pierwszy raz to chyba nie mozna myslec o wycieczkach tylko o spotkaniu po prostu pogadać. Ale nie sądzę, że zorganizujemy się na jakąś wycieczkę w góry. Co na to nasi faceci? nie puszczą nas na dluzej: z obcymi:)
  16. Nie można tego też ustalać, że jedni mieliby bardzo blisko, a inni po 300km trzeba to jakoś wypośrodkować;) ja na razie nie rzucam propozycjami, bo nie mam pojęcia. Ale postaram się dostosować do większości. Ciekawe tylko kiedy jeszcze. Bo nie wiem czy to chodzi o spotkanie już teraz czy myślimy o czymś w jakiś odległych terminach kilku miesięcznych.
  17. Ja do Wrocławia miałabym bardzo daleko. Ale nie mówię nie chociaż to kawał drogi. Zobaczymy.
  18. Ogólnie dobrze by było by spotkanie odbyło się mimo wszystko w czyimś mieście tzn któregoś z nas. Łatwiej byłoby pokierować nami, wiedzielibyśmy gdzie pójść, jak trafić z dworca w umówione miejsce, gdzie ew jak ktoś z daleka mógłby się przekimać czy coś w tym stylu. Jakie w ogóle miasta są? Wiem, że jesteście ze Śląska a konkretnie?
  19. Ja jestem zdecydowana chęci są ogromne wszystko zależy od tego co zostanie ustalone co do miejsca spotkania. W ostateczności z obawy, że się zgubię wezmę ze sobą chłopa i zostawię go w hotelu na czas spotkania. Bo jednak obawiam się trochę podróżować daleko i sama.. szczególnie w nieznane rejony.
  20. Mala su a ja Ci powiem paczkami się nie przejmuj bo to tylko kłopot:P znajdziesz inne okazje by się wykazać
  21. No może Mazury są rzeczywiście daleko. Ja jestem z mazowieckiego na Śląsk też jest kawał drogi, ale chociaż żebyśmy gdzieś w połowie drogi się umówili.. ja mogę nawet i na Śląsk dojechać ok. Ale trochę bałabym się, bo jednak nie znam tych rejonów. Niestety z Radomia nikt się nie zgłosił eh.. nie dzielmy się na grupy zróbmy to razem:)
  22. co ja napisałam poprawiam to co mieszkacie blisko, a reszta odpada od pomysłu spotkania? szkoda myślałam, ze pod kątem wszystkich o tym pomyślimy
  23. to co mieszkacie blisko, a raszta odpada od pomyslu spotkania? szkoda kyslalam, ze pod katek wszystkich o tym pomyslimy
×