Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

CallMeBlondiee

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez CallMeBlondiee

  1. Joasia - cieszę się, że mamy podobne gusta. Ostatnio coś mnie wzięło na teksty Osieckiej i piosenkę aktorską :) Ciągle wynajduję sobie nowe perełki.
  2. Witam tych których jeszcze nie witałam Joanna - rzeczywiście milowy krok :) aż zazdroszczę :)
  3. Cześć Kinky Cześć Kulturka Ugaaa - u mnie też chyba spoczko :) Kinky - ale masz wizje ;)
  4. 33 - Prawie (robi wielką różnicę) wszyscy ;)
  5. 33 - To rzeczywiście była dobra demonstracja. Teraz już Ci wierzę ;) Kolorowych Ja też jednak idę w kimono. Dobranoc Wszystkim :)
  6. Ugaaa - no jakoś nie mogę, szukam prezentu dla faceta ;) 33 - czyżby Twój styl życia był aż taki prozdrowotny?
  7. Dzięki Ugaaa - na pewno postaram się przeczytać :)
  8. Monika Szwaja - "Jestem Nudziarą" - to trochę lżejsze.
  9. Arnhild Lauveng "Byłam po drugiej stronie lustra"
  10. Ja już czytałam "Szklany klosz" i polecam :)
  11. Ja jednak chciałabym, aby ktoś mnie od czasu do czasu zrozumiał. Sama akceptacja, to w zasadzie obojętność. A mnie ciągnie do "stada", w którym miałabym swoją ważną rolę.
  12. Masz rację Ugaaa, to jest właśnie doszukiwanie się drugiego dna. Byle umyć ręce od tego, co wymaga największego wysiłku. A taka fobia to jednak ciężka i poważna sprawa. Przykre, że ludzie są w stanie akceptować, rozumieć (i nawet wspierać) upośledzonych i chorych na różne dolegliwości fizyczne, jednocześnie spychając na margines tych z problemami natury psycho-emocjonalnej. W ogóle mam wrażenie że w Polsce jest to jeszcze temat tabu. Choć np. o depresji mówi się już wiele i ludzie zaczynają kumać, że nie jest zwykłe widzimisie. Ale fobicy (zwłaszcza społeczni) ciągle jeszcze pozostają w jakiejś ciemnej matni.
  13. Dlatego jakoś nie mam przekonania do psychologów.
  14. A najbardziej się zirytowałam, jak powiedziano mi, że moje problemy emocjonalne wynikają ze złego odżywania (jestem wegetarianką) i na początku należy się skupić na zmianie diety. Co za absurd...
  15. Matias - to prawda, człowiekowi z fobią nie jest łatwo rozmawiać z psychologiem. Ja zanim poszłam na wizytę, wszystko co miałam do wywalenia z siebie, napisałam na kartce, bo tak prosto w oczy powiedzieć, to w życiu bym nie umiała. Później oczywiście psycholożka próbowała ciągnąć mnie za język, ale czułam się bardzo nieswojo i jakieś głupoty mówiłam. Najgorsze, że jeszcze wtedy nie wiedziałam jak nazwać to co mi dolega, nie wiedziałam, że to po prostu fobia społeczna. Ogólnie ta moja wizyta to był niewypał. Podobnie było z psychiatrą, dostałam receptę na prochy antydepresyjne i propozycję ewentualnego pobytu w szpitalu. Wyszłam w zasadzie niezrozumiana i z przekonaniem, że chyba już nikt nie jest w stanie mi pomóc. Teraz jak się zdecyduję znowu iść do jakiegoś specjalisty, to powiem wprost - mam fobię społeczną i leczcie mnie na to, a nie na depresję czy inne pierdoły.
  16. Ugaaa - pewnie :) Ja już nawet wiem co zamówię do popicia. A będzie to grzaniec ;)
  17. Ja też nie wykluczam przenocowania we Wrocławiu. Gdyby było więcej chętnych to można pomyśleć o czymś w rodzaju małej imprezki wieczornej ;)
  18. 33 - nie bądź taki wygodny :) Zakładaj biegówki i pocinaj do Wrocka. Jak każdy zacznie marudzić, że nie ruszy się dalej niż 50 km od swojego miasta to nam doopa z tego wyjdzie. Wynurzać się z tych muszli i dopisywać na liste, raz raz :P :)
  19. Właśnie zapuszczam sobie "Zielono mi" w wykonaniu Nosowskiej Katarzyny :)
  20. Mała Suu - nawet nie wiesz jak ja bym chciała zacząć śmigać na nartach :) Wiem, że powinnam dostać lanie, za niewykorzystanie tego, że mam góry i wyciągi pod nosem, ale... Niestety to też jest wpływem mojej nieśmiałości i lęków. Jakoś nie miałam okazji się nauczyć będąc dzieckiem, a później było mi coraz trudniej zacząć. Boję się pokazać ludziom, że czegoś nie umiem, lub robię to niewystarczająco dobrze. Nawet w bilarda nie zagram w miejscu publicznym, bo nigdy wcześniej nie próbowałam i nie wiem jak by mi szło. Wiem - jestem niemądra. UgaaaBugaaa - dobrze Ci tu mówią, na studia nigdy nie jest za późno. U mnie na roku jest sporo starszych osób, nawet takich pod 50-tkę. Sama zresztą jeszcze studiuję, choć zgodnie z obliczeniami powinnam skończyć jakieś 4 lata temu. Ale że z wiadomych powodów zawaliłam - jest jak jest. Miałam silną motywację żeby wrócić i zrobiłam to, mimo iż nie jest mi łatwo (szczególnie przez prezentowanie projektów właśnie :( ) 33 mądrą rzecz dziś powiedział :) - szkoda by było nie wykorzystać Twojej inteligencji :)
  21. Matias - orientowałeś się w temacie terapii grupowych w Krakowie? Myślę, że powinieneś spróbować.
  22. Matias - to zupełnie normalne, że taki stan rzeczy zaczyna powodować u ludzi zwątpienie w sens czegokolwiek i stany depresyjne, po prostu NIE MOŻNA zostawać z tym samemu. Skąd w ogóle jesteś? (jeśli to nie tajemnica).
  23. Nie ma Kulturki, to i jakby cisza większa :) Ja niestety muszę iść, bo senność mnie skutecznie ogranicza :( Do juterka Dobrej nocki!
×