Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Natalia 1972

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Laura . Moja rada, UCIEKAJ!!!! Kochanie, uwierz mi, ja, mając wprawie 40 lat tak bardzo żałuję, że nie zrobiłam tego w twoim wieku. Myślałam, że dla córki muszę wytrzymać. Ale teraz mam problem ze swojej psychiką i z psychiką córki. I to jest MOJA wina. Wskazałam ją na cierpienie. Pomysł o tym. Zrób to nie tylko dla ciebie, a i dla swojego dziecka. Nie odbieraj mu możliwości normalnego życia.
  2. Aagaaa . Dzięki za adres. Ale w Konstantynowie nie ma psychologów. Tylko jakieś instruktorzy. Byłam wczoraj u psychologa i dostałam adres do psychoterapeuty. Nie wiem na jak długo będzie mnie stać na terapię. Ale, chyba muszę Psycholog powiedziała, że potrzebne mnie wsparcia farmakologiczne. Zgadzam się z tym. Nie daje sobie rady sama. Rozmawiałam z córką i zrozumiałam, że nie mogę ją brać na światka w procesie rozwodowym, pomimo tego, że ona chcę. Zauważyłam, że ona się boi ojca i że dla niej te wspomnienia baaaardzo bolesne. Więc nie mogę ją narażać na ten ból. Nie mogę budować swoją przyszłość finansową na cierpieniu córki. Ona jest za młoda na to, ma dopiero 18 lat. A na dodatek ma poważne problemy zdrowotne. Więc, jak trochę pozbieram się, będę rozwodzić bez orzeczenia o winę. Po drugie, nie będę walczyć o majątek. Mąż mnie złamał psychicznie. Nie mam sił na walkę. Chcę tylko jednego, by zniknął z mojego życia. Żałuję, że nie dostałam amnezję. Przeszłość mnie prześladuje. consekfencja Dzięki za wsparcie. Jak na razie nie widzę wejścia z tunelu. Nie mogę spać. Ale wiem, że nie jestem pierwsza i nie jestem ostatnia. Jakoś dam sobie rady. Będę musiała wytrzymać. Chociaż by dla córki. Trudno olać gadanie męża. Ten człowiek ma talent do zranienia ludzi. Wie co i jak powiedzieć, bo zabolało. Dziwie się, jak on może wytrzymać ze sobą, ze swoim sumieniem. Szukałam w necie, ale nie ma żadnej fundacji dla maltretowanych kobiet. To jest nasza przykra rzeczywistość, pomagamy zwierzętom, a zapominamy o ludziach.
  3. Szukam pomocy. Mój mąż molestował mnie psychicznie i fizycznie przez 20 lat. Znalazłam siły, by odejść od niego. Wynajęłam mieszkanie 2 miesiące temu. Ale nie radze sobie. Nie mogę jeść, spać. Cały czas płacze jak wariatka. Mąż mnie dręczy psychicznie. Jestem załamana i psychicznie wykończona. Nie mam sil na nic. Mąż doprowadza mnie do rozpaczy. Staram się nie rozmawiać z nim. Chcę od niego się uwolnić. Ale jak się okazało, mąż dobrze się zabezpieczył finansowo przed podziałem majątku. Nie wiem co dalej robić. Ale nie stać mnie na nic. Nie wiem na ile wystarczy mnie pieniędzy na dłuższe wynajęcie mieszkania. Szukam fundacji, która udziela bezpłatnych porad prawnych. Jeżeli ktoś ma taką informacje, błagam, pomóżcie.
×