ebudka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ebudka
-
Beatris lepiej jest bo mąż wrócił i już sama nie siedzę. .. :)
-
dzień kobiet się zbliża może ktoś wpadnie na to :D
-
http://www.pieknamama.pl/t-shirt-double-trouble.html
-
fajna sukienka na ciepłe dni :) http://www.pieknamama.pl/sukienka-espera.html
-
właśnie nic konkretnego, nawrzeszczałam na męża, że ciągle tylko pracuje nie ma czasu na nic a ja tu siedzę w 4 ścianach. wiem chce zapewnić mnie wysoki standard życia poza tym lubi swoją pracę. a ja chyba nie mam sensu życia. dziecko jest najważniejsze ale ja się w tym pogubiłam. celem dnia jest obiad dla męża. wstaję jem z nim śniadanie, wychodzi, kąpię się układam włosy, delikatny makijaż i snuję się w majtach po domu bo tak najwygodniej. zero radości z życia a kiedyś czułam, że żyję dla siebie. może hormony szczytują ale ostatnio mam tak częściej :( pojechałam do sklepu i nawet nowa bluzka nie cieszy. może za dużo myślę jak to będzie gdy Antek się pojawi, nie wiem...
-
a ja dziś mam znów kryzys :(
-
Aniu bo chyba tak masz na imię :) Nie czuję się brzydka bo tyję tu i tam, wręcz przeciwnie i mojemu mężowi też się podobam. W niego nie wątpię. Codziennie wydepilowana, ułożone włosy, delikatny makijaż i majty bo tak najwygodniej. Wyszłam do sklepu kupiłam sobie bluzkę i 4 majty jedne z kurczakami :) sądziłam, że tym polepszę sobie nastrój, jednak nie. Kiedyś wszystko mnie cieszyło bo robiłam to z myślą o sobie a teraz najważniejszym celem dnia jest obiad dla męża. Mnie męczą cztery ściany, nowe miasto ale przecież nie wyjdę na ulicę obcych zaczepiać bo mnie się nudzi. Może rzeczywiście brakuje dowartościowania ze strony kogoś obcego.... albo hormony dziś szczytują.... ok już nie męczę Was wezmę się za coś może minie
-
ubranek jeszcze nie kupuję czekam na połówkowe w środę a jakoś samo przeglądanie nie cieszy mnie. chyba zaczynam wątpić w swoją kobiecość, atrakcyjność ciągle siedząc w domu, nie myśląc o sobie tak jak kiedyś... to jest chyba mój problem...
-
aosa dobre dobre :) ale nastrój i tak mam podły :( leże w łóżku i chlipię :(
-
pączki pączki pączki mniam mniam :D wczoraj miałam zabiegany dzień jakieś sprawy w urzędzie, na mieście a dziś jakaś depresja znów :( od rana miałam pretensje do męża, że cały dzień w pracy jest :( kryzys jakiś mam buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
-
aosa co do guza to może być błędne myślenie, że to jakaś część dziecka. wczoraj lekarka mnie uświadomiła, że to mogą jelita się tak układać a nie dziecko...
-
Abecia co u Ciebie? Milczysz :( Chyba miałaś mieć połówkowe, wszystko dobrze z małym?
-
wróciłam od lekarza :) znów mam jakieś zapalenie pochwy bleeeeeeeeeee znów jakieś globulki i mąż też coś dostał bo skoro się seksujemy to on może mnie zaraża już nawet wpoiłam w niego nawyk mycia siusiaka moim płynem do higieny intymnej :( mały zdrowy wszystko w porządku serducho ładnie bije i mam takie zdjęcie z usg jak paluszki ma zbite w pięść a jeden ten wskazujący w górze tak jakby czegoś mamusi zakazywał a to łobuz już się zaczyna :D jestem spokojniejsza i po 20 tygodniu połówkowe nawet lekarka mówiła, że około 22 ale tak długo to nie wytrzymam pójdę w 20
-
wróciłam od lekarza :) znów mam jakieś zapalenie pochwy bleeeeeeeeeee znów jakieś globulki :( i mąż też coś dostał bo skoro się seksujemy to on może mnie zaraża :( już nawet wpoiłam w niego nawyk mycia siusiaka moim płynem do higieny intymnej :D mały zdrowy wszystko w porządku :) serducho ładnie bije :) i mam takie zdjęcie z usg jak paluszki ma zbite w pięść a jeden ten wskazujący w górze :) tak jakby czegoś mamusi zakazywał :) a to łobuz już się zaczyna :) jestem spokojniejsza :) i po 20 tygodniu połówkowe nawet lekarka mówiła, że około 22 ale tak długo to nie wytrzymam pójdę w 20 :D
-
:D mój bardziej w komputerze przerzuca wszystko ale dziś biega po stadionie narodowym. gdy chcę go zdenerwować to mówię> Ty to tylko myszkę trzymasz a nie budujesz.... dostaje szału męskie ego hihihihi
-
mój jest Bob Budowniczy :D nawet na wakacjach zamki z piasku buduje :) skończył budownictwo na Politechnice Warszawskiej
-
aosa ale inne z nas będą chodziły do szkoły rodzenia zrobimy Tobie wirtualną szkołę rodzenia :D moja lekarka mówiła, że dopiero po 24 tygodniu szkoła bo wcześniej mija się to z celem więc czekam :) ale rzeczywiście jakiś podły dzień dziś, nic mnie się nie chce jakaś rozlazła jestem :( :( :(
-
dziś o 16.40 idę do mojej lekarki po skierowanie na badania, pewnie podpatrzymy co tam u Antka :) a potem zadzwonię do lekarza od usg połówkowego ciekawe czy już będę mogła robić czy będzie kazał czekać do 20 tygodnia :( chciałabym mieć to połówkowe za sobą i to poczucie, że z małym wszystko dobrze hmmmm
-
dziś o 16.40 idę do mojej lekarki po skierowanie na badania, pewnie podpatrzymy co tam u Antka :) a potem zadzwonię do lekarza od usg połówkowego ciekawe czy już będę mogła robić czy będzie kazał czekać do 20 tygodnia :( chciałabym mieć to połówkowe za sobą i to poczucie, że z małym wszystko dobrze hmmmm
-
dzień dobry :) tez opowiem jak było z nami. od kilku dni powinnam mieć okres ale dziwnie się zachowywałam słoik śledzi na raz kawa o 21 i spałam jak zabita ale nie nakręcałam się na dziecko bo już kilka razy wcześniej robiłam test i nic. wracałam z pracy, podjechałam do apteki i kupiłam test. siusiam wrzucam kropelki dzwonią z firmy wybiegam z łazienki wrrrrrr zawracają pupę jakimś mieszkaniem, które ma być gotowe do klienta na kolejny dzień. wkurzona taka, że wieczorem nie ma spokoju idę do łazienki i patrzę i nie wierzę stoję i ryczę ze szczęścia. potem nic wsiadam do samochodu jadę po kolejny test obok jest ginekolog umawiam się za godzinę na wizytę, pędzę do domu robię drugi i znów są dwie kreski. jadę do lekarza potwierdza 6 tydzień ciąży. wracam do domu męża nie ma jeszcze :D piszę sms kiedy będzie bo obiad stygnie a on stoi w jakimś korku. za obiad nawet się nie zabrałam ale wiedziałam, że mam chwilę pakuję test w pudełeczko wraz z pierwszym wydrukiem usg z taką kropeczką w środku :) on z godzinę jechał a ja nie wiem co ze sobą zrobić ze szczęścia. jest :) od razu dopytuje co to za obiad, że tak dopytywałam daję jemu pudełeczko otwiera i płacze jak dziecko ze szczęścia, że dałam jemu dziecko. nie zapomnę tego nigdy, w życiu nie widziałam jego tak szczęśliwego...
-
alex, bababum podelektuję się ciszą razem z Wami :D
-
któraś chyba już o tym pisała ale nie mogę odszukać więc pomóżcie :) dziś boli mnie brzuch i dopiero teraz zlokalizowałam ten ból, boli mnie na wysokości pępka co to może być?
-
aosa dużo Nas łączy :) mój mąż nie ma dzieci z tamtego małżeństwa, tamta kobieta nie chciała mieć dzieci potem zmieniła zdanie ale nie drogą naturalną lecz inseminacją a potem i tak się to nie udawało... zostawię to bez komentarza. więc widzę teraz jak bardzo mój mąż cieszy się z Antka :D widziałam u niego chwile zwątpienia czy będzie mógł mieć dzieci... MY poznaliśmy się gdy był w trakcie rozwodu a jego małżeństwo trwało 5 lat. jestem wierzącą ale mam dużo chwil zwątpienia w to co dzieje się w kościele. chodzę do kościoła dla siebie nie dla zasady, że jest niedziela. zapytałam czy jesteś wierząca w kontekście czy chodzisz do komunii. ja chodziłam ale jedna z lipcówek 2011 serdecznie ją pozdrawiam :) mam nadzieję, że od jutra się odezwie :) dała mnie do myślenia (jest w takiej sytuacji jak MY ma męża po rozwodzie i nie chodzi) zdania księży są podzielone Ci młodzi nie mają zastrzeżeń skoro chcę po katolicku przeżywać nabożeństwo, Ci zdewociali kategorycznie zakazują komunii świętej....
-
aosa jesteś wierzącą? jeśli to zbyt intymne to przepraszam
-
alex jestem jestem ale nie piszecie a monologów nie lubię i udzielam się bardziej na tym drugim forum. u mnie wszystko dobrze maleństwo się kręci a to najważniejsze tylko nastrój zmienny mam :D co u Ciebie? monisia ja niedawno zaczęłam czuć bulgotanie w brzuchu na początku 18 tygodnia więc spokojnie nie panikuj, połóż się w przyłóż rękę do brzucha i nasłuchuj takiego przelewania, jakby coś dopłynęło do brzucha dotknęło i cofnęło się :) ja tak mam jeszcze nie kopie ale tak dotyka :)