Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

luska46

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Jejku jak ja tu dawno nie pisałam... Troche nadrobiłam wasze wpisy ale zostały mi jeszcze 2 strony. Gratuluje nowym mamusiom i przy okazji dużo szczęścia i radości z pociech w tym nowym 2013 roku. Moja córcia jutro kończy 3 tygodnie i od kilku dni też beczy bo chce być ciągle przy cycu wydaję mi się że potrzebuję więcej pokarmu i wisze nad nią z godzinkę. Zaczęła też być ciekawska nie tak jak wcześniej że pobudka karmienie ew.przewinięcie i dzieciątko śpi, teraz potrafi ze 2 godziny nie spać tylko obserwować naszczęście w nocy ładnie śpi (odpukać) wstaje co 3- 4 godzinki na karmienie i śpi dalej bez większego problemu z zasypianiem, choć zdarzały się ostatnio noce gdzie spała z nami w łózku bo nie miałam siły wstawać co chwila. Ale już się unormowało. Co do spacerków to my już chodzimy. Teraz jak wstanie idziemy pospacerować a ja przy okazji odwiedze księdza i chce zamówić datę na chrzest. Myślicie już coś w tym kierunku? Miałam napisać coś jeszcze ale wyleciało mi z głowy, tyle rzeczy się działo i przed porodem i w trakcie,że zanudziłabym was tym wszystkim. Z tego co czytałam i pamiętam to któraś z was (niestety nie pamiętam która) miała też robioną cesarkę z powodu spadającego tętna dziecka i usypiana całkowicie ja miałam taką samą przygodę. Ale jestem wdzięczna lekarzom, że tak zareagowali i odrazu na cięcie bo jak by mi kazali rodzić naturalnie to podejrzewam że mała mogła by się urodzić martwa. A tak jest zdrowiutka i śliczniutka. :)
  2. Ja to tylko n asiedzaco karmie i zdarzalo mi sie usypiac nad nia :) ale dzisiaj sprobowalam na lezaco i sie udalo.... Ja musze karmic mala przy pomocy oslonek na piersi bo mam male sutki i jej wypada piers z buzi, ale dzieki wkladkom nie mam problemu... Musze przyznac ze w nocy ciezko mi wstac do malej. W dodatku ciagle ma czkawke choc temp w domu jest taka sama i zastanawiam sie od czego ma ciagle czkawke
  3. Cześć mamusie dawno się nie odzywałam... Mamusia pojechała teraz chwila dla mnie i mojego :) Malutka jest grzeczna na szczęście w nocy śpi 3-4 godzinki także nie ma tragedii na początku było gorzej ale się unormowało. Dostanie cyca i śpi dalej. Jest bardzo grzeczna tatus tez chwali coreczke nawet bierze ja na rece mimo wczesniejszego zapierania sie ze nie wezmie takiej kruszyny bo jej krzywde zrobi. Ale po cesarce bylo mi ciezko sie podniesc wiec byl zmuszony mi ja podawac :) Rana juz cc nie boli az tak bardzo juz praktycznie jestem w stanie zrobic wszystko sama ale i tak wykorzystuje mojego poki jeszcze jest bo za tydzien wraca do pracy i zostawi mnie sama na placu boju... Czy wszystkie kobitki juz sie rozpakowaly z naszego grona? bo niestety nie jestem w temacie. Ale gratuluje wszystkim mamusiom :):):)
  4. Wychodze do domu :-) wyniki przyszły dobre bardzo sie cieszę. Juz sie nie moge doczekać. Namówilam mojego na masaz pleców bo okropnie mnie bola
  5. My właśnie czekamy na wyniki malej. Mam nadzieje ze zmalało i bd mogły wrócić do domu. Mala ciągnie cyca także jest dobrze. Strasznie to bolesne ale pokarmu mam duzo wiec zniosę te niedogodność. Najgorsze noce wtedy najchętniej bym zatkała uszy i spala dalej no ale trzeba wstać i zająć sie kruszynka. Daje popalić ale tylko w nocy bo w dzien spi jak by wogóle nie było dziecka. Siedzę i sie modlę zeby wynik sie obnizyl. Moja blizna po cc sie ładnie goi ciagle sie pytają czy nie chce nic przeciw bolowego. A mnie nie boli nic także sie cieszę. Korzystając z chwili gdy mala spi idę sie przespac. Do następnego dziewczynki mam nadzieje ze z dobrymi wieściami
  6. Jutro bd juz 10 dni odkąd tu jestem. Mama w czwartek wraca do norwegii wiec chce troche w domu pobyc czy nie mogą dać antybiotyku do domu żeby wyleczyc zresztą nie ma az tak dużego przekroczonego poziomu. Mam nadzieje ze jutro wynik wyjdzie mniejszy. I bd mogła isc do domu
  7. Hej kobitki my jeszcze w szpitalu mala ma sie dobrze. Tylko stwierdzono u niej podwyzszony poziom crp norma 5 a mala ma 6,3 jutro chca powtórzyc wyniki i ewentualnie zatrzymać nas na 5 dni. Ja nie bardzo chce wolę dostać antybiotyk do domu czy jest taka opcja jak myślicie. I czy to jest bardzo niebezpieczne? Co do cukrzycy po porodzie to jem normalnie mierzę cukier 2h po posiłku a mala miala badany cukier po porodzie kilka razy w piętke. Ale wyniki ma chyba dobre bo nic nie mówią takiego. Doradźcie mi z tym crp
  8. Hej kobitki my jeszcze w szpitalu mala ma sie dobrze. Tylko stwierdzono u niej podwyzszony poziom crp norma 5 a mala ma 6,3 jutro chca powtórzyc wyniki i ewentualnie zatrzymać nas na 5 dni. Ja nie bardzo chce wolę dostać antybiotyk do domu czy jest taka opcja jak myślicie. I czy to jest bardzo niebezpieczne? Co do cukrzycy po porodzie to jem normalnie mierzę cukier 2h po posiłku a mala miala badany cukier po porodzie kilka razy w piętke. Ale wyniki ma chyba dobre bo nic nie mówią takiego. Doradźcie mi z tym crp
  9. Ja juz wykapana czuje sie dobrze rana znośna ponoć nie ma szwów zobaczę jak wrócę do domu. Mala spi jest śliczniutka. Nie moge sie juz doczekac pierwszego karmienia. Korzystam póki moge i chodzę. Na łóżko nie moge juz patrzeć. Jestem okropnie głodna dzisiaj kleiki wiec też niewiele. Mam nadzieje ze w niedzielę wypuszcza nas do domciu
  10. Dzieki dziewczyny za gratulacje. A cc mialam ze przy skurczach malej tetno zanikało wiec w trybie natychmiastowym mnie wzięli. Chociaz w bólach prosiłam ich o zrobienie operacji. A nie bylo czasu na znieczulenie ZO wiec całkiem mnie uspili. Czuje sie juz super dobrze, cewnik mam zalozony i na szczęście nie przeszkadza troche zabolało. Mala dostala 10 pkt a polozna sie smieje ze powinna dostac 15 bo jest bardzo aktywna i ma ogromny apetyt. Ciągle słyszę jak gdzieś tam krzyczy. Na chwile dostałam ja do piersi ale wiadomo leżąc na płasko ciężko mala przystawic ale juz zdążyła mi zacisnąć brodawkę i troche bolało. Mam bardzo mila polozna przychodzi pyta sie o samopoczucie zmienia podklady daje leki. Takze z opieki też jestem bardzo zadowolona. Od rana nic nie jadłam i jestem okropnie głodna jutro dieta kleikowa. Ciesze sie ze dzisiaj udało sie urodzic bo jutro mama przylatuje moze przy dobrych wiatrach wyjdę w niedzielę do domku
  11. Napisze wam kilka słów tylko. Moja corcia przyszla na swiat w koncu sie doczekałam. Mialam cc bo strasznie spadalo jej tetno. Mnie uspili całkowicie. Mala wazy 3030 dluga 50 jeszcze jej nie widzialam bo leze i dostaje srodki przeciwbolowe. Skurcze były bardzo bolesne pkakalam im z bólu. Podczas badania pekl pęcherz płodowy i wody były juz troche zielone. Przy tych bólach co mialam to na pewno nie dała bym rady urodzic. Juz sie nie moge doczekac spotkania z malutką. Napisze cos wiecej jak wrócę do domu odpocznę i ogarne nowa sytuację w domu. Jestem ogromnie szczęśliwa ze to juz rana boli ale dostaje srodki przeciwbolowe da sie żyć
  12. Leze na porodowce indukcja została juz wdrozona w życie. Mam nadzieje ze to sie wydarzy dzisiaj. Juz jestem gotowa na ból co ma byc to bd. 3majcie kciuki za mnie. Mam nadzieje ze odezwe sie juz z córcia na zewnątrz. Mam 4 cm rozwarcia ale szyjka nie zgladzona
  13. Ja sie melduje ze 20 minut temu wypadl mi balonik. Także czekam na obchod i dalsze decyzję. Czop mi tez wychodzi jest ochydny ale nie da sie go z niczym pomylić. Wczoraj mocne skurcze a dzisiaj juz nic. Polozna mowi ze jesli balonik juz wypadl sam to moze byc tak ze wezma mnie na indukcje porodu z czego sie ogromnie ciesze. I gratuluje nowym mamom. Pisze z tel także nie jestem w stanie za bardzo wrócić i przypomnieć sobie która została nowa mamusia
  14. Ja dalej z balonikiem skurcze są ale chyba oslably. Zobaczymy na 100% w dzisiejsza datę sie nie wstrzele trudno bo bardzo bym chciala i było by fajnie no ale trudno sie mowi. Balonik jak sam nie wypadnie to go bd wyjmować. Bd zdawać relacje z przebiegu wydarzeń
  15. To dzis jest 12.12.12 magiczna data i mój termin. W szpitalu ze wzgledu na moja cukrzycę i dzien terminu to założyli mi balonik i dostałam skurczy bolą mnie ale wytrzymam. Oby tylko urodzic i najlepiej dzisiaj. Niech akcja sie rozkręca
×